|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 11-01-2023 - 16:51
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Tekst ten napisałem "ku uświadomieniu". Może młodzi genealodzy - lepiej wychowani do urzeczywistniania idei "społeczeństwa obywatelskiego" - spojrzą kiedyś na ten wpis i zobaczą jak wiele trzeba zrobić porządku w naszym państwie i w prawie. I uświadomią sobie na jak wiele pozwalali władzom państwowym ich starsi koledzy genealodzy i starsze koleżanki genealożki. I ci zrzeszeni w towarzystwach genealogicznych, i władze tych stowarzyszeń, i ci niezrzeszeni. Tak, wstydźmy się przed tymi młodymi ludźmi, że taki porządek po nas zastali i jednocześnie miejmy nadzieję, że będą od nas lepsi.
Jest wielu genealogów - szczególnie początkujących - którzy ograniczają się w swoich badaniach tylko do tego, co znajdą w Internecie. Są jednak i tacy - tak zdeterminowani i ciekawi - że osobiście odwiedzają archiwa, muzea i biblioteki. Wśród tych instytucji jest grupa takich, które można nazwać archiwami niepaństwowymi. W szczególności, są to archiwa kościelne. Każdy doświadczony genealog wie, że z tymi archiwami bywa bardzo różnie. Są takie, które działają może nawet sprawniej niż niektóre archiwa państwowe, a są i takie, do których bardzo trudno umówić się na wizytę. W początkach mojej przygody genealogicznej, sądziłem, że w tych drugich przypadkach to niewiele można zrobić. Obecnie, niestety nadal tak uważam, bo potwierdza to moje doświadczenie, ale jestem o tyle mądrzejszy, że wiem, że prawo jest po mojej stronie. Prawo, które niestety jest "martwe", a władze wykonawcze nic z tym nie robią. Podzielę się z Wami tym, co znalazłem w przepisach i w literaturze oraz tym, jakie z tego wyciągnąłem wnioski. (Wyróżnienia w cytatach są moje).
Wszystkie archiwa niepaństwowe mają w szczególności trzy ważne obowiązki wyrażone w ustawie o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach.
Art. 45 ust. 1 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Organy niepaństwowych jednostek organizacyjnych obowiązane są do ewidencjonowania, przechowywania i zabezpieczenia materiałów archiwalnych wchodzących w skład niepaństwowego zasobu archiwalnego.
Art. 45 ust. 2 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Organy, o których mowa w ust. 1, określają zasady i tryb udostępniania materiałów archiwalnych wchodzących w skład niepaństwowego zasobu archiwalnego.
Art. 2 ust. 1 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Narodowy zasób archiwalny służy nauce, kulturze, gospodarce narodowej oraz potrzebom obywateli.
Pojęcie "Narodowy zasób archiwalny" obejmuje także "niepaństwowy zasób archiwalny", co wynika z następnego ustępu.
Art. 2 ust. 2 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Narodowy zasób archiwalny, w zależności od stosunku własności materiałów archiwalnych, dzieli się na:
1) państwowy zasób archiwalny;
2) niepaństwowy zasób archiwalny.
Oznacza to, że zadaniem archiwów niepaństwowych jest służyć naszym potrzebom, prowadzić ewidencję materiałów archiwalnych i określić zasady ich udostępniania. Np. jeśli w danym archiwum kościelnym nie ma żadnego inwentarza, a umówienie się na wizytę jest zależne od humoru księdza kustosza, to znaczy, że powyższe przepisy nie są w tym archiwum przestrzegane. I co w związku z tym? Nic. Niestety, nic. Archiwa niepaństwowe mogą sobie bezkarnie nie przestrzegać tych przepisów, bo nikt ich nie nadzoruje i nie egzekwuje żadnych konsekwencji. A powinien.
Otóż, Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych (dalej: NDAP) ma obowiązek nadzoru nad archiwami niepaństwowymi (w tym: kościelnymi), ale tego obowiązku nie realizuje. To jest główna teza, którą stawiam w tym tekście i ją tu szczególnie chcę omówić.
Art. 4 ust. 1 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Nadzór nad narodowym zasobem archiwalnym sprawuje minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego za pośrednictwem Naczelnego Dyrektora Archiwów Państwowych.
Wyżej cytowałem już art. 2 ust. 2. Z niego wynika, że zasób narodowy to także zasób niepaństwowy. A zatem, NDAP ma obowiązek nadzorować archiwa niepaństwowe. A właściwie, to Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego (dalej: MKiDN) ma ten obowiązek sprawować za pośrednictwem NDAP.
Co to oznacza i jak to rozumieć? Intencja ustawodawcy wydaje mi się dość jasna: MKiDN i NDAP powinny pilnować, aby archiwa niepaństwowe wywiązywały się ze swoich obowiązków, m.in. tych, które wyżej cytowałem.
Kościoły (i wybrane inne instytucje) mają następujący obowiązek w osobnym przepisie. Cytuję fragment.
Fragment art. 12 ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
(...) kościoły i związki wyznaniowe, u których powstają bądź które przechowują materiały archiwalne, są obowiązane zapewnić należyte warunki ich przechowywania, chronić je przed uszkodzeniem, zniszczeniem bądź utratą oraz zapewnić konieczną konserwację tych materiałów
O nadzorze nad archiwami niepaństwowymi uczeni są studenci archiwistyki za pomocą podręcznika "Kancelaria i archiwum zakładowe" wydanego przez Stowarzyszenie Archiwistów Polskich w 2009 roku.
Z. Pustuła, Podstawy prawne postępowania z dokumentacją, (podrozdział nr 6: Nadzór archiwalny nad narodowym zasobem archiwalnym, w: Kancelaria i archiwum zakładowe. Podręcznik, red. E. Borodij, Warszawa 2009, s. 22. - Z. Pustuła napisał:
A zatem Naczelny Dyrektor Archiwów Państwowych i podległe mu archiwa państwowe, przez które działa, mogą w każdym czasie sprawdzać prawidłowość postępowania z materiałami archiwalnymi, również w niepaństwowych jednostkach organizacyjnych, zwłaszcza takich, których materiały tworzą ewidencjonowany niepaństwowy zasób archiwalny. Owe sprawdzanie nie może jednak przyjmować formy kontroli archiwalnej, ponieważ ta ustawowo ograniczona została tylko do państwowych i samorządowych jednostek organizacyjnych wytwarzających materiały archiwalne wchodzące do państwowego zasobu archiwalnego. Właściwą tu formą sprawdzania prawidłowości postępowania z materiałami archiwalnymi jest lustracja lub ekspertyza archiwalna, połączona ze sporządzeniem notatki służbowej z przeprowadzonych czynności.
Do ww. cytatu z podręcznika "Kancelaria i archiwum zakładowe" mam trzy uwagi. Po pierwsze – a dla mnie w tej sprawie najistotniejsze – jest to ważny głos środowiska archiwistów. Z tego głosu wynika, że nadzór nad niepaństwowym zasobem archiwalnym istnieje bądź istnieć powinien, a w każdym razie, archiwiści przyjmują do wiadomości, że kompetencja do ww. nadzoru została nadana przez ustawodawcę. Nie jest to głos odosobniony, ale roznosi się echem. Powyższe słowa, w postaci nieznacznie zmienionej, powtórzono w „Archeionie” z 2014 roku (R. Chałoński, Raport na temat stanu niepaństwowego zasobu archiwalnego na terenie właściwości Archiwum Państwowego w Kielcach, „Archeion”, t. 115, Warszawa 2014, s. 227, przypis nr 2.), czyli w czasopiśmie wydawanym przez NDAP.
Po drugie, nie zgadzam się ze słowami dotyczącymi kontroli archiwalnej. To prawda, że zasady kontroli w jednostkach państwowych zostały uregulowane, ale to nie znaczy, że NDAP ma zakaz tego typu kontroli również w jednostkach niepaństwowych. Jestem zdania, że po prostu NDAP-owi nie wolno przeprowadzać kontroli w niepaństwowych jednostkach powołując się na regulacje dla jednostek państwowych, ale może powołać się na prawny nakaz nadzoru nad niepaństwowym zasobem archiwalnym i podejmować czynności podobne do tych, jakie wykonywałby w jednostkach państwowych. Kto sięgnie do Google, ten przekona się, że pojęć nadzoru i kontroli jest całkiem sporo, a wg niektórych z nich, nadzór jest pojęciem szerszym od kontroli (np. kontrola odbywa się w ramach nadzoru). Jeśli przyjąć, że nadzór jest pojęciem szerszym od kontroli, to znaczy, że kompetencje NDAP są nawet szersze wobec jednostek niepaństwowych niż wobec państwowych. Jestem zdania, że ten nadzór powinien ograniczać się do interwencji mających na celu doprowadzenie do sytuacji, w których jednostki niepaństwowe będą wywiązywały się ze swoich obowiązków wyrażonych w ustawie w rozdziale o niepaństwowym zasobie archiwalnym.
Po trzecie, autor ww. fragmentu wskazał środki, którymi może posłużyć się NDAP: lustracja, ekspertyza archiwalna i (powiązane z nimi) sporządzenie notatki służbowej z przeprowadzonych czynności. Nie znam przesłanek jakie przemawiają właśnie za takimi, a nie innymi środkami. Uznaję, że jest to po prostu opinia autora. Jestem zdania, że środków może być zdecydowanie więcej.
Archiwa kościelne są nie tylko niepaństwowym zasobem archiwalnym, ale nawet niepaństwowym ewidencjonowanym zasobem archiwalnym (art. 42 pkt 3). Jak napisał autor ww. fragmentu, NDAP może w każdym czasie sprawdzać prawidłowość postępowania z materiałami archiwalnymi w niepaństwowych jednostkach organizacyjnych, zwłaszcza takich, których materiały tworzą ewidencjonowany niepaństwowy zasób archiwalny.
A teraz zajrzyjmy do literatury dotyczącej archiwistyki. Cytuję wybrany fragment (pomijam przypisy zamieszczone przez autora).
Słowniczek:
NEZA – niepaństwowy ewidencjonowany zasób archiwalny [objaśnienie za autorem].
PSA – państwowa służba archiwalna [objaśnienie za autorem].
T. Czarnota, Oddziaływanie państwa na niepaństwowy zasób archiwalny w Polsce – od teorii do praktyki, "Wschodni Rocznik Humanistyczny", t. 13, 2016, s. 296. - T. Czarnota napisał:
W szczególności chodzi o ustalenie należytego wywiązywania się twórców archiwaliów z NEZA z obowiązku ich przechowywania w należytych warunkach, chronienia przed uszkodzeniem, zniszczeniem lub utratą oraz zapewnienia im koniecznej konserwacji (art. 12 ustawy archiwalnej). Przedstawiciele PSA generalnie przyznają, że zapisy te są martwą literą prawa. Były NDAP prof. Władysław Stępniak w 2013 r. podkreślał, że formalnie istniejący nadzór państwa nad NEZA w praktyce objawia się jego ograniczonym wpływem na sposób przechowywania, zarządzania i udostępniania dokumentacji sektora prywatnego, gdyż o tym samodzielnie decydują podmioty z tego sektora. Z kolei Edyta Łaborewicz stwierdziła bardziej dosadnie: „Kontrola archiwów państwowych nad postępowaniem z niepaństwowym zasobem archiwalnym jest bardzo ograniczona prawnie, a w praktyce po prostu nie funkcjonuje.” Mamy więc do czynienia z fikcją.
Dziwi mnie to, że w ww. literaturze jest mowa o "martwych" i fikcyjnych przepisach, a z podręcznika dla studentów archiwistyki wynika, jakby było zupełnie inaczej. Niestety, na podstawie własnych doświadczeń, mogę potwierdzić to, co napisał autor powyższego tekstu (T. Czarnota). W 2022 roku zgłosiłem nieprawidłowości w dwóch archiwach kościelnych w mojej rodzinnej miejscowości, w Łowiczu, i dostałem odpowiedzi od MKiDN i od NDAP. MKiDN i NDAP odrzucili moje zgłoszenie. Tłumaczą, że nie mają uprawnienia do kontroli archiwów niepaństwowych, a tylko do państwowych. O obowiązku nadzoru nad archiwami niepaństwowymi nie napisali ani słowa. A mają przecież obowiązek takiego nadzoru i nie wywiązują się z niego. Nie napisali ani słowa o nadzorze ani o tych działaniach, które rekomendował autor podręcznika dla archiwistów. Nic.
Trzeba przyznać, że ustawodawca nie dał MKiDN i NDAP jasnych, jednoznacznych instrukcji jak mają wyglądać czynności nadzorcze. I pewnie dlatego MKiDN i NDAP zachowują się jakby ten ich obowiązek nadzoru nad archiwami niepaństwowymi w ogóle nie istniał. Jednak jak się nad tym zastanowić, to można dostrzec pewien sens w tym braku uregulowań konkretnych działań nadzorczych. Otóż, archiwa państwowe muszą działać na podstawie i w granicach prawa (art. 7 Konstytucji RP), dlatego zasady ich kontroli należało dość ściśle uregulować. Zaś archiwa niepaństwowe nie muszą tak działać. Je obowiązuje reguła "co nie jest zabronione, to jest dozwolone". Dlatego dostrzegam w tych przepisach raczej to, że ustawodawca dał MKiDN i NDAP więcej swobody nie formułując konkretnych zaleceń do działań wobec archiwów niepaństwowych, bo te archiwa mogą działać bardziej elastycznie i nieprzewidywalnie. Ale obowiązek nadzoru ustawodawca sformułował wyraźnie, więc brak jakiegolowiek nadzoru jest nie do przyjęcia.
Warto przywołać jeszcze art. 12a:
Art. 12a ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach - Ustawodawca napisał:
Dyrektor właściwego archiwum państwowego może wydać decyzję o zabezpieczeniu materiałów archiwalnych wchodzących do narodowego zasobu archiwalnego przez przeniesienie ich do tego archiwum w celu przechowania, aż do czasu ustania zagrożenia, jeżeli istnieje uzasadniona obawa ich zniszczenia, uszkodzenia lub utraty, w szczególności przez wywiezienie za granicę bez zezwolenia, o którym mowa w art. 14.
Warto o tym przepisie pamiętać szczególnie wtedy, gdy znamy archiwum, gdzie materiały archiwalne nie są należycie chronione, a nawet wiemy np. z prasy, że część materiałów z danego archiwum skradziono.
A na koniec odwołuję się do podstaw, czyli do naszych praw zawartych w Kontytucji RP. Warto zwrócić uwagę na te dwa zapisy.
Art. 6 ust. 1 Konstytucji RP - Ustrojodawca napisał:
Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.
Art. 73 Konstytucji RP - Ustrojodawca napisał:
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
Brak nadzoru nad archiwami niepaństwowymi, niestety, godzi w te prawa. Jeśli kustosz udostępnia materiały archiwalne według własnych kaprysów, np. tylko tym badaczom których lubi, to nie ma tu mowy o równym dostępie do dóbr kultury. Wolność innych badaczy - nielubianych przez kustosza - jest wówczas w dość oczywisty sposób ograniczona.
W listopadzie 2022 roku zwróciłem się w powyższej sprawie do Rzecznika Praw Obywatelskich (dalej: RPO). Niestety, nie mam dobrych przeczuć. Dostałem od RPO parę innych pism, w innych sprawach, po których ręce mi opadły. Obawiam się, że RPO nie traktuje spraw Kultury i Nauki tak poważnie jak innych. Nie wiem jak zareaguje RPO w niniejszej sprawie, ani czy w ogóle zareaguje. Obecnie jest 11 stycznia 2023 roku i jeszcze o żadnej jego reakcji nie wiem. Obawiam się, że ja, jeden obywatel, już nic więcej w tej sprawie nie załatwię. Mogę jedynie zachęcać Was, abyście też pisali w tej sprawie do MKiDN, NDAP i RPO. Mogę Was zachęcać, abyście naciskali na władze swoich towarzystw genealogicznych, aby upominały się o nasze prawa. Dlaczego przepisy dotyczące kultury, na których nam zależy, mają być "martwe", a przepisy, na podstawie których musimy płacić podatki, nie są "martwe"? Dlaczego pozwalamy się tak traktować? Mogę mieć nadzieję, że młode pokolenie się zbuntuje i wywalczy dla siebie lepszą rzeczywistość. Po obecnym pokoleniu się tego nie spodziewam. Niezmiennie dziwi mnie, że pokolenie pamiętające Powstanie Warszawskie, potem pokolenie, które "obalało komunę", a następnie ich dzieci, uczą się i pamiętają o tych wydarzeniach, jak ich przodkowie czy krewni walczyli przeciw uzbrojonym najeźdźcom i przeciw "komunie", a dziś, wobec własnego rodaka, który jest urzędnikiem siedzącym za biurkiem, mówią, że "nic się nie da zrobić". Po co badać dzieje bohaterów tych wielkich historycznych wydarzeń, skoro nie bierze się z nich w ogóle żadnego przykładu? I to w czasach znacznie łatwiejszych niż tych, w których oni żyli? Szczególnie dziwi mnie brak komunikatów o działalności towarzystw genealogicznych w celu nakłonienia NDAP do sprawowania nadzoru. Jeśli władze tych towarzystw składają się z wyróżniających się, wybitnych jednostek, które jednocześnie mają postawę "nic się nie da zrobić" to dają zły przykład szeregowym członkom tych towarzystw, a także sympatykom tych towarzystw. Zarażają wówczas tą bierną postawą i w efekcie prawie nikt nic nie robi w kierunku poprawy sytuacji. Może nieliczne osoby, takie jak ja, podejmują indywidualną "walkę". Jest ona jednak karkołomna, a obojętna postawa innych badaczy, to tylko argument dla nięchętnych zmianom władz administracyjnych, które mogą dojść do przekonania, że - o co chodzi? - przecież wszyscy są zadowoleni, a protestują tylko dziwacy, których najlepiej zbyć i ignorować. Mam nadzieję, że młodsze pokolenie genealogów będzie mądrzejsze i nie pozwoli się tak traktować.
Dziękuję za lekturę. Zachęcam Was do zgłaszania NDAP nieprawidłowości w archiwach niepaństwowych, które stoją Wam na drodze oraz apelowania do NDAP, aby wywiązywał się z obowiązku nadzoru. NDAP prawdopodobnie odpowie podobnie jak mnie, ale może, gdy takich zgłoszeń dostanie dostatecznie dużo, to wreszcie zacznie się zastanawiać, co może zrobić konstruktywnego, aby poprawić sytuację. |
|
|
|
|
|
Janiszewska_Janka |
|
Temat postu: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 11-01-2023 - 18:16
|
|
Dołączył: 28-07-2018
Posty: 1065
Status: Offline
|
|
Michale,
Jestem pełna szacunku dla Twoich starań w zakresie udostępniania materiałów archiwalnych tzw. zwykłym ludziom. Podjąłeś się bardzo trudnej roli przypominania władzom państwowym o ich służebnej roli zagwarantowanej wszystkim obywatelom w Konstytucji. W ciągu moich 77 lat życia mogłam zaobserwować dokładnie odwrotne pojmowanie ich roli i permanentne nie wywiązywanie się z obowiązków zapisanych w różnych zapisach prawnych. Ludzie przez wieki zmuszani do uległości przyzwyczaili się do biernego akceptowania ich bezczynności i nie mają siły podejmowania walki z biurokratyczną machiną władz nie tylko w Polsce i nie tylko w zakresie dostępu do wszelkich archiwów.
Oglądając niezmiernie ciekawy film o Aaronie Swartzu z USA zobaczyłam podobieństwo jego walki do Twojej https://pl.wikipedia.org/wiki/Aaron_Swartz
Jak się okazuje bardzo często te demokratyczne zasady wpisane w konstytucje różnych państw, w tym tak wiodącego jak USA nie są stosowane w praktyce i różne grupy interesów potrafią zniszczyć niepokorną jednostkę w sposób bezwzględny. Kościół katolicki w Polsce był przez wieki jedynym miejscem przechowywania wszelkich dóbr kultury i zawdzięczamy mu ogromnie wiele w tym zakresie pośród niezliczonych zawieruch jakie doświadczyły Polskę. Jestem im za to ogromnie wdzięczna i bardzo doceniam tę rolę kulturotwórczą oraz opiekę nad tymi dobrami.
Jednak podobnie jak inne jednostki niepaństwowe powinny archiwa kościelne podlegać opiekuńczemu nadzorowi państwa polskiego, tym bardziej że są na to odpowiednie uregulowania prawne. Mówię tu również o pomocy państwa w zakresie organizacji i konserwacji tych zasobów, a nie tylko zwykłej kontroli wykonywanej przez jakiś organ państwowy. Otóż niechęć do "wtrącania się" do archiwów kościelnych wynika także z tego, że państwo nie jest zainteresowane w fizycznym i finansowym zabezpieczeniu archiwalnych zasobów kościelnych. Pozostawiono sprawy w tym zakresie tylko administracji kościelnej, a zatem unika się także zainteresowania jak to wygląda w praktyce i jak mogą z tych zasobów korzystać obywatele polskiego państwa. To wygodniejsze i bezkonfliktowe dla każdej ze stron.
Ze smutkiem stwierdzam, że mimo upływu lat, zatrudnienia wykształconych kadr w administracji państwowej szczebla państwowego i samorządowego, obserwuję cały czas nieudolność zarządzania, przekonanie wszelkich władz o ich nieomylności i wyższości nad przeciętnym obywatelem. Dziś musiałam złożyć skargę na nieudolność rozwiązania sprawy zaopatrzenia w węgiel mieszkańców gminy, w której mieszkam, bo odtrąbiono sukces w TV, a w praktyce to jest żenada.
Musimy jako obywatele ciągle staczać jakieś bitwy w sprawach, które powinny być proste i załatwiane przez urzędy bez konieczności stosów wyjaśnień, skarg, odwołań, które zabierają nam czas i zdrowie.
To zwalczanie tzw. komuny nic nie zmieniło w tym zakresie i jest nadal jak było, tylko partie i ludzie sie zmienili więc nie dziw się bierności i braku sił do walki z tym aparatem biurokratycznym, który miał ponoć zlikwidować polski bohater tamtych walk Pan Wałęsa.
Życzę z serca młodym ludziom by udało im się wywalczyć powszechny i bezpłatny dostęp do wiedzy w każdym zakresie z wyjątkiem spraw dotyczących tajemnic dotyczących bezpieczeństwa państwa oraz by ta biurokratyczna machina nie zniszczyła ich jak Aarona Swartza.
Jeśli wyzdrowieję postaram się także napisać do wymienionych przez Ciebie instytucji, ale bardziej stawiam na obywatelską zbiorową petycję na wzór tych w obronie życia poczętego. Może nasza także zyska przychylność ?
Pozdrawiam z szacunkiem
Janka Janiszewska |
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 11-01-2023 - 19:53
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Dziękuję Janko za Twój głos!
Chcę dodać, że NDAP utworzył grupę roboczą do spraw archiwów kościelnych (zarządzenia NDAP: nr 77 z 11 października 2017 roku i nr 36 z 4 kwietnia 2018 roku.). Wśród zadań tej grupy są m.in. takie:
NDAP napisał:
(...)
3) opiniowanie, na wniosek Naczelnego Dyrektora, zagadnień z zakresu działalności archiwalnej archiwów kościelnych;
(...)
5) monitorowanie i inspirowanie współpracy pomiędzy archiwami państwowymi i archiwami kościelnymi;
Zgłosiłem więc NDAP, aby zawnioskował do tej grupy o zaopiniowanie moich zarzutów wobec dwóch archiwów kościelnych w Łowiczu, a także o zaopiniowanie pracy tych archiwów. Zgłosiłem też, aby grupa monitorowała i inspirowała kustoszy tych archiwów do wypełniania obowiązków ciążących na jednostkach niepaństwowych oraz do odszukania interesujących mnie materiałów archiwalnych. Nie dostałem na to żadnej odpowiedzi. Mam więc wątpliwości co do celowości istnienia tej grupy. |
|
|
|
|
|
iwonasudnik |
|
Temat postu: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 11-01-2023 - 19:57
|
|
Dołączył: 27-02-2011
Posty: 194
Skąd: wroclaw
Status: Offline
|
|
Michał, może my dyskutować i opisywać nasze różne kontakty, możemy wymagać przestrzegania konstytucyjnego prawa obywatela, mozemy mieć nadzieję. Obiecuje wspierać każdą petycję i każde działanie, może doczekam pozytywów. |
_________________ szukam potomków rodzin ze Zbycina okolice Mira,Połoneczki
nazwisk:Hrynkiewicz-Sudnik,Lewkowicz
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: Re: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 11-01-2023 - 22:12
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
iwonasudnik napisał:
Michał, może my dyskutować i opisywać nasze różne kontakty, możemy wymagać przestrzegania konstytucyjnego prawa obywatela, mozemy mieć nadzieję. Obiecuje wspierać każdą petycję i każde działanie, może doczekam pozytywów.
Bardzo dziękuję Iwono. Cieszy mnie Twój głos.
Obecnie mogę zachęcić do złożenia skargi, najpierw do NDAP, a potem do MKiDN. Oto proponowana treść (do ewentualnego przerobienia).
Wzór skargi - MKG napisał:
Szanowni Państwo,
Składam skargę na [Archiwum XYZ]. Instytucja ta nie przestrzega ustawy o narodowym zasobie archiwalnym i archiwach, ponieważ:
- nie udostępnia żadnego inwentarza i prawdopodobnie nie prowadzi żadnej ewidencji materiałów archiwalnych (art. 45 ust. 1)
- nie ustaliła żadnych zasad udostępniania materiałów archiwalnych (art. 45 ust. 2), nieznany jest mi ani jej statut, ani nawet godziny urzędowania.
Proszę, aby NDAP w ramach sprawowanego nadzoru nad archiwami niepaństwowymi (art. 4 ust. 1; art. 2 ust. 2) wpłynął na [Archiwum XYZ], aby przestrzegało obowiązującego prawa i umożliwiło mi dostęp do materiałów archiwalnych.
Warto oczywiście załączyć dowody (np. maile) i/lub opisać nasze doświadczenia z danym archiwum.
Jeśli ktoś nie chce pisać skargi, ale popiera, aby NDAP i MKiDN przestrzegały prawa i nadzorowały archiwa niepaństwowe, to zachęcam do wysłania krótkiego maila do RPO, NDAP i MKiDN np. o tej treści:
Krótki mail - MKG napisał:
Proszę, aby NDAP i MKiDN realizowały ustawowy obowiązek nadzoru nad archiwami niepaństwowymi. Szczegóły argumentacji znajdują się w piśmie z 25 listopada 2022 roku wysłanym do RPO przez pana Michała Kazimierza Gajzlera.
Oto zasadnicza treść pisma:
https://drive.google.com/file/d/1p8GgmV ... share_link
Zakładając, że np. 300 osób popiera, aby NDAP i MKiDN nadzorowały archiwa niepaństwowe, to uważam, że całkiem nieźle by było, aby NDAP i MKiDN dostały 300 maili w różnym czasie, w ciągu wielu dni. Jedną petycję podpisaną przez 300 osób dostaną jednego dnia. Jest to dla nich wygodniejsze w obsłudze. Przeczytają, odpiszą, zapomną. Myślę, że 300 maili wysyłanych na przestrzeni paru tygodni trudniej zapomnieć. Oczywiście, petycja ma swoje poważne zalety. Np. wszyscy wówczas wiemy ile osób wyraziło poparcie.
Adresy:
MKiDN - esp[at]kultura.gov.pl
NDAP - ndap[at]archiwa.gov.pl
RPO - biurorzecznika[at]brpo.gov.pl |
|
|
|
|
|
iwonasudnik |
|
Temat postu: Re: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 12-01-2023 - 07:24
|
|
Dołączył: 27-02-2011
Posty: 194
Skąd: wroclaw
Status: Offline
|
|
pomysł dobry! Wiem z praktyki, że łatwiej wyrażać "święte oburzenie" niż wykazać minimum działania. Może TG też się zaangażują |
_________________ szukam potomków rodzin ze Zbycina okolice Mira,Połoneczki
nazwisk:Hrynkiewicz-Sudnik,Lewkowicz
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: Re: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 12-01-2023 - 07:35
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Dodam, że warto takie skargi pisać i zbierać odpowiedzi od NDAP i MKiDN. Ja mogę na razie wykazać brak interwencji w Łowiczu i literaturę, która wskazuje na to, że nadzór jest fikcją. Ale mając więcej takich odmów, co do innych miejscowości, lepiej będzie widoczna skala problemu. Jeśli jest wśród Nas radca prawny lub adwokat, który popiera ww. nadzór, to namawiam, aby wystąpił przeciw MKiDN i NDAP do sądu. To, że jakiś kustosz archiwum w danej miejscowości sobie robi z materiałami archiwalnymi co chce, to oczywiście jego osobiste zaniedbanie i odpowiedzialność, ale to, że takich kustoszy jest niemało i mogą bezkarnie funkcjonować, to już jest efekt systemowego zaniedbania MKiDN i NDAP, które nie nadzorują tych archiwów. Dlaczego nie pozwać ich za to zaniedbanie? Dlaczego MKiDN i NDAP mieliby nie odpowiedzieć za naruszanie naszych praw konstytucyjnych (podaję je poniżej)? "Zwykły śmiertelnik" niestety ma ograniczone możliwości. W naszym kraju jest tzw. przymus radcowsko-adwokacki, za sprawą którego to radcy prawni i adwokaci mają szersze uprawnienia i możliwości działania. Namawiam, aby takiego radcę prawnego lub adwokata wśród nas znaleźć i namówić go do założenia takiej sprawy. A póki co, zachęcam do składania skarg na archiwa niepaństwowe, które stanęły na Waszej drodze. Zbierajmy dla tego prawnika dowody na to, że to nie jest "niska szkodliwość społeczna", ale wada systemowa, na cały kraj, która wynika z zaniedbań MKiDN i NDAP.
Art. 6 ust. 1 Konstytucji RP - Ustrojodawca napisał:
Rzeczpospolita Polska stwarza warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju.
Art. 73 Konstytucji RP - Ustrojodawca napisał:
Każdemu zapewnia się wolność twórczości artystycznej, badań naukowych oraz ogłaszania ich wyników, wolność nauczania, a także wolność korzystania z dóbr kultury.
|
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu: Re: NDAP - obowiązek nadzoru archiwów kościelnych i innych
Wysłany: 13-01-2023 - 14:37
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Właśnie odebrałem odpowiedź od RPO. Niestety, RPO nie zamierza podejmować żadnych działań w tej sprawie. Zwraca uwagę, że mam prawo wystąpić z petycją do właściwego organu w tych sprawach.
Podsumowując: Jesteśmy zdani sami na siebie. Nie mamy swojego rzecznika. Nie ma nikogo takiego jak "Rzecznik Odbiorców Kultury". Nie ma organu państwowego, który dbałby o przestrzeganie art. 6 ust. 1 i art. 73 Konstytucji RP. RPO takim rzecznikiem nie jest, bo odmówił mi reakcji na naruszanie tych konstytucyjnych praw. Pozostaje nam działać samodzielnie i borykać się z oporem instytucji państwowych oraz z niechęcią i obojętnością współobywateli.
Niemniej, zachęcam do dalszego pisania do RPO w tej sprawie. Prawdopodobnie pisałem w tej sprawie do RPO jako pierwszy i jako pierwszy dostałem odpowiedź. Druga osoba pewnie dostanie odpowiedź podobną. Trzecia też. Ale przy pięćdziesiątej może RPO zacznie się zastanawiać czy to nie on powinien wystąpić do właściwego organu w tych sprawach? Szczególnie wartościowe będą te zgłoszenia, w których wskażecie RPO konkretne zaniedbania konkretnych archiwów niepaństwowych, podając ich nazwę i miejscowość. |
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-01-2023 - 16:56
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Oto co napisał do mnie Prezes PTG.
Cytat:
Ad rem. Fajnie, że starasz się zrozumieć przepisy prawa i aby organy administracji publicznej je przestrzegały i egzekwowały. Nawet docierasz do literatury prawniczej. Brawo! Ale czytanie ze zrozumieniem w przypadku przepisów prawa nie jest jednoznaczne z ich poprawną interpretacją. Ani z umiejętnością ich właściwego zastosowania i egzekwowania.
Pochyliłem się nad przepisami, które dotyczą obu przedmiotowych zagadnień (SZWA, nadzór NDAP) i mój wniosek z ich analizy jest taki jak zaprezentowałem w poprzednim poście. Nie będę tłumaczył skąd takie a nie inne wnioski, ani toczył długich dysput z Tobą i prostował Twoich błędów. Z doświadczenia wiem, że pochłonie to mnóstwo czasu i do niczego nie doprowadzi. A większości osób pewnie nawet nie zainteresuje. Jestem Prezesem Zarządu Polskiego Towarzystwa Genealogicznego, a nie Stowarzyszenia Edukacji Prawniczej.
Ów wniosek z analizy zaprezentowany w poprzednim poście brzmi: "W zakresie SZWA i NDAP takiego konkretnego, skutecznego instrumentu nie ma.". Zapytałem prezesa jaki musiałby być ten instrument, żeby prezes zaczął działać, czy czeka aż mu taki instrument spadnie z nieba i czy coś robi, żeby taki instrument powstał. Nie dostałem odpowiedzi.
Taką postawę Prezesa PTG podsumować można następującymi słowami: "Wiem lepiej niż ty. Ty popełniasz błędy. Nie wyjaśnię ci dlaczego. A sam nic nie zrobię, bo nie ma sensu i nie powiem ci dlaczego.". To jest postawa pełnoletniej osoby, którą wybrano na Prezesa PTG. Jakie jeszcze umiejętności trzeba posiąść, żeby poprawnie interpretować przepisy prawa, poza ich czytaniem ze zrozumieniem? Nie wiadomo! Zapewne wtajemniczają w to na uczelniach prawniczych, a ja prawnikiem nie jestem, więc jako "zwykły śmiertelnik" nie dysponuję tą wiedzą tajemną.
Dokładniej o postawie obecnego Prezesa PTG możecie dowiedzieć się tu. Oto link.
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopi ... 9fee.phtml
Ponadto, napisałem drugi tekst "ku uświadomieniu", o opłatach w archiwach państwowych.
Zachęcam do zapoznania się.
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 3390.phtml |
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-02-2024 - 16:44
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
|
|
|
Gajzler_Michał |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-03-2024 - 13:50
|
|
Dołączył: 16-04-2013
Posty: 456
Status: Offline
|
|
Jako kontynuwację i rozszerzenie tematu, napisałem na blogu o muzeach kościelnych.
https://mkgajzler.blogspot.com/2024/03/ ... kiego.html
Okazuje się np., że w muzeum parafialnym w Raciążku są akta burmistrza Raciążka z XIX wieku. A może przekazano je do któregoś archiwum państwowego? |
|
|
|
|
|
Bagins |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-03-2024 - 13:50
|
|
Dołączył: 11-02-2009
Posty: 172
Status: Offline
|
|
Archiwa często uważają, że ich zasoby są ich własnością, a przecież to jest dziedzictwo narodowe.
Księgi metrykalne, tak jak wspomniane powyżej można zaliczyć do Dóbr kultury, które są własnością narodu i powinny być dostępne dla obywateli. Skąd więc to utrudnianie? Tym bardziej, że jak wchodzi się na strony archiwów kościelnych to często mają loga współfinansowania przez instytucje państwowe, ministerstwa. Skoro wiec idą pieniądze czy wraz z nimi nie powinna iść wspomniana kontrola i nadzór oraz wymagania. Można zaryzykować stwierdzenie (jak z PRL-u), że wszystko jest naszą wspólną własnością i dlatego mamy pełne prawo mieć do tego dostęp. Ale czy na pewno?
Zastanówmy się nad zagadnieniem własności. Księgi metrykalne były wytworzone przez Kościół jako instytucję, przez „pracowników" Kościoła i na jego rzecz. Część ksiąg zrządzeniem losu, wojen, zaborów, wykładnią prawa itp. trafiła do archiwów państwowych część do prywatnych, a część jest w kościelnych. Porównując to do innej sytuacji związanej z dobrami kultury. Któregoś pięknego dnia na aukcji w londyńskiej Sotheby jakiś milioner zakupi sobie dzieło Leonarda da Vinci czy innego Rembrandta i powiesi je sobie na ścianie w swoim domu. To czy ktoś rozsądny będzie domagał się aby ów milioner choćby raz w tygodniu udostępniał swój dom fanom malarstwa, bo to jest przecież dobro światowej kultury i każdy chce je zobaczyć?
Z drugiej strony, a właściwie z trzeciej trzeba piętnować każdą formę nadużyć w archiwach. Utrudnianie, wyłudzanie pieniędzy przez wymyślone koszty, blokowanie, nie wydawanie zdjęć czy skanów (nawet już zeskanowanych ksiąg). Jak informuje w wywiadzie Alex Krakowsky, który walczy z archiwami na Ukrainie o dostępność zasobów , gdzie kwitnie łapówkarstwo, załatwianie po znajomości, pod ladą za dużą kasę nawet przez samych pracowników archiwów zarabiających na boku. Tylko, że on ma dużo większe wsparcie z różnych stron świata i dlatego mu się udaje. Tu wywiad:
https://moremaiorum.pl/alex-krakowsky-stoczylismy-wiele-sadowych-batalii-o-dostep-do-archiwow-na-ukrainie/
Przykro jest gdy ktoś natrafia na takie archiwum, w którym nie rozumieją, że archiwa są stworzone po aby dbać o Dobro im powierzone, aby to Dobro przetrwało dla następnych pokoleń i aby dzielić się nim z tymi, którzy tego pragną. Bez podstawnie utrudniając ludziom życie stwarzają sobie adwersarzy zamiast budować sieć przyjaciół.
Pozdrawiam
Artur |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-03-2024 - 13:56
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Projekty archiwum-NDAP, w tym ich finansowanie mają ściśle określony zakres. Odbiór (czego ADy się spodziewały) typu "jest jakiekolwiek finansowanie np stworzenia inwentarza -> ludzie pomyślą, że upaństwowione są zbiory" to poważny problem i przeszkoda. Jak widać niezmyślona, nie fobia, a relane zagrożenie.
Trochę podobnie z innymi dotacjami celowymi (np gdyby PTG w czymś ograniczonym wzięło udział lub wdrożyło 1.5% OPP - tzn sprzeda zasób i pracę administracji państwowej?:
Ostrożnie:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
La_Papesse |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-03-2024 - 20:15
|
|
Dołączył: 03-01-2014
Posty: 12
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
ludzie pomyślą, że upaństwowione są zbiory" to poważny problem i przeszkoda. Jak widać niezmyślona, nie fobia, a relane zagrożenie.
Żyjemy w kraju świeckim, co jest zagwarantowane ustawowo, a każdy obywatel ma w Konstytucji zapewnione równe prawa w dostępie do dóbr kultury.
Jeśli Konstytucja jest nadrzędnym aktem prawnym w Polsce - nadrzędnym także wobec Konkordatu i wszelkich ustaw regulujących relacje państwo-kościół, a mimo to pozostające w posiadaniu kościelnych osób prawnych zbiory są w większości niedostępne dla ogółu obywateli (niektóre archiwa kościelne nie mają nawet stron internetowych, nie mówiąc już o braku udostępnionych inwentarzy, a co dopiero digitalizacji zbiorów) to ewidentnie trwamy w stanie jawnie sprzecznym z konstytucyjnym obowiązkiem władz zapewnienia obywatelom dostępu do dóbr kultury.
Nie za bardzo rozumiem dla kogo upaństwowienie takich zbiorów stanowiłoby realne zagrożenie, ale dla ogółu społeczeństwa upaństwowienie archiwów kościelnych przyniosłoby wyłącznie korzyści.
Jeśli Kościół przeraża sama myśl upaństwowienia ich archiwów (co częściowo cale szczęście miało miejsce w 1946 roku dla metryk z lat 1890-1945) to może powinien zacząć udostępniać zbiory znajdujące się w jego posiadaniu zgodnie z obowiązkami ustawowymi, o których była mowa wyżej?
Nieprzestrzeganie prawa przez archiwa państwowe to jedno - są to podmioty państwowe i zawsze ich działanie można ostatecznie zaskarżyć do odpowiednich instytucji. Archiwa kościelne to państwo w państwie i na ich obstrukcję nie ma żadnego ratunku, a przecież - jak była wyżej mowa - są one w posiadaniu "narodowego zasobu".
Wspomniane przeze mnie wywłaszczenie archiwów może dziś jeszcze kogoś szokuje, ale za 10 czy piętnaście lat na nikim nie będzie robiło to wrażenia. Aktualnie nasze społeczeństwo przechodzi ogromne przemiany religijne, obyczajowe i narodowościowe. Dla przyszłych pokoleń, które za kilka kadencji będą prawdopodobnie u władzy, obstrukcja Kościoła w tej kwestii (i innych) będzie zupełnie niezrozumiała a Kościół nie będzie miał już takiej pozycji negocjacyjnej, jaką ma teraz.
Ergo - podejście kościelnych instytucji archiwalnych do obywateli tego kraju na zasadzie "nie udostępnię Ci i co mi zrobisz" to zachowanie bezmyślne, kontrproduktywne i w dłuższej perspektywie szkodzące samemu kościołowi wizerunkowo. Ale czy tam ktoś jeszcze w ogóle dba o wizerunek? |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-03-2024 - 20:26
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Ale to nie o tym było - prawda?
A pomysł, by przekładać pojęcie "równy dostęp" (czyli bez różnicowania np majątkiem)/dochodem na przymus udostępnienia (może za darmo?) prywatnych zbiorów .. a może i prościej - zbiorów z zasobu Skarb Państwa ("bezpłatne" bilety 24/7 do państwowych i samorządowych muzeów)?
Co ma większą moc rażenia - nie jest przedmiotem sporu czy rozważań. Dopóki nie będzie argumentu 'każdy ma mieć dostęp do dóbr kultury, więc nie ma np prawa autorskiego, ochrony miru domowego etc bo Konstytucja, a w niej zapis "każdy tak samo więc bez ograniczeń" - wyżej" Rozciągniemy to na Ermitaż czy szwedzkie polonica? Zresztą dlaczego polonica? Toż nie ma "polskie dobra" - więc furda tam jakieś umowy czy ONZ - Kowalski ma prawo konstytucyjne pogłaskać Mona Lizę 24/7 w naturze!
To, że zgodzimy się w ocenie "Kościołowi i innym instytucjom nie sprzyja odcięcie potencjalnych użytkowników od zasobów" ni znaczy, że mam podzielać każdy argument.
Szczególnie w sytuacji, gdy niejednokrotnie trudniej jest uzyskać dostęp do "dóbr kultury" zgromadzonych w państwowych instytucjach.
A podnoszenie "dostali 10 tysięcy na stworzenie inwentarza, to muszą dać księgi bo nasze się stało!" będzie oznaczało brak finansowania opracowań zbiorów. i tyle. Nic więcej. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|