Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 listopada 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
La_PapesseOffline
Temat postu:   PostWysłany: 27-03-2024 - 21:48
Sympatyk


Dołączył: 03-01-2014
Posty: 12

Status: Offline
Ja nie uważam, że to powinno być bezpłatne i nigdzie tego nie napisałem. Zbiory zdigitalizowane - bezpłatne (tak jak w bibliotece cyfrowej diecezji sandomierskiej, którą można naprawdę pochwalić), odpisy na miejscu - za opłatą. Jednolitą w całym kraju niezależnie od rodzaju archiwów i wydawanie dokumentów każdemu niezwłocznie, bez dodatkowych warunków. Ale na początek coś o wiele mniej wymagającego. Obowiązek prowadzenia aktualnych stron internetowych przez każde archiwum wraz z opublikowanym na nich na bieżąco aktualizowanym inwentarzem. Od tego należałoby zacząć i nie rozumiem naprawdę, dlaczego w 2024 roku to jeszcze nie jest zrobione. Nie pierwszy raz powtarzasz tezę, jakoby niektóre archiwa państwowe działały gorzej niż kościelne. To może zacznijmy od "szukajwarchiwach" (portal archiwów państwowych) i porównajmy tę witrynę i jej możliwości do strony internetowej Archiwum Archidiecezji w Częstochowie (brak jakichkolwiek zeskanowanych materiałów, brak aktualnego ujednoliconego inwentarza) albo co gorsza - Archiwum Archidiecezjalnego w Łodzi (brak jakiegokolwiek udostępnionego inwentarza, za to można podziwiać rękodzieło z 2006 roku https://archidiecezja.lodz.pl/archiwum/ ... akta13.jpg ). Może zadajmy sobie pytanie czy to przystaje do dzisiejszych czasów, że np. Archiwum Archidiecezji Przemyskiej nie ma w ogóle własnej strony internetowej? Przecież strona internetowa to jest aktualnie pierwsza styczność obywatela z jakąkolwiek instytucją archiwalną. Zanim wybierze się do archiwum osobiście, powinien otrzymać online podstawową wiedzę o zasobie danego archiwum. Co powstrzymuje instytucję obracającą tak ogromnymi pieniędzmi jak Kościół katolicki przed zamówieniem kilku-kilkunastu stron internetowych i wrzuceniu tam choćby tylko inwentarzy... Już nie mówmy o opublikowaniu zdigitalizowanych zbiorów lub podlinkowaniu zewnętrznej strony ze zdigitalizowanymi materiałami (wklejenie linku odsyłającego - minuta roboty, ale po co). Może to być zbyt wysoka poprzeczka dla instytucji, która zatrzymała się w poprzednim wieku. Nie zmienia to jednak faktu, że Kościół katolicki ma wystarczająco dużo własnych pieniędzy, aby to samemu sfinansować. Jeśli Kościół nie chce nic z tym robić z własnej woli i z własnych pieniędzy (mając równocześnie świadomość, że są to istotne źródła genealogiczne) to nie rozumiem jaka jest korzyść dla ogółu społeczeństwa w tym, że jest on wciąż właścicielem tych zbiorów. Ale tu nie trzeba właściwie wyciągać pomysłu upaństwowienia, bo przecież nawet obecne prawo nakłada na archiwa niepaństwowe konkretne obowiązki - czyli także na takich właścicieli archiwaliów jak Kościół. Po prostu te obowiązki nie są realizowane.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
BaginsOffline
Temat postu:   PostWysłany: 27-03-2024 - 22:00
Sympatyk


Dołączył: 11-02-2009
Posty: 172

Status: Offline
La_Papesse napisał:
niektóre archiwa kościelne nie mają nawet stron internetowych

Nie jestem na bieżąco ze wszystkimi nowinkami i nie wiedziałem, że posiadanie strony Internetowej stało się obowiązkowe. Czy znane są jakieś konkrety?


La_Papesse napisał:
Żyjemy w kraju świeckim, co jest zagwarantowane ustawowo..... Konstytucja jest nadrzędnym aktem prawnym w Polsce

I bardzo dobrze zauważone, bo Art. 64 Konstytucji RP gwarantuje własność prywatną, Wg mnie własność prywatna jest święta, bez względu na to co nią jest. A własność firm, instytucji i podmiotów prawnych może mieć również status własności prywatnej. Uszanujmy to, bo każdy najmniejszy krok w przeciwym kierunku zawraca nas do PRLu.

W przypadku archiwów kościelnych pozostają negocjacje, rozmowy, uświadamianie. Może dopiero następne pokolenie będzie w stanie się dogadać i dojść do jakiegoś rozwiązania. A może komuś zdolnemu uda się to zrobić szybciej.

Pozdrawiam
Artur
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 27-03-2024 - 22:15
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
No jak nie bezpłatnie?
Jak bez progów i dla każdego, to nie może być barier. A bariera ekonomiczna jest najbardziej spotykana. Nie może być mowy o dostępności (szczególnie równym dostępie), gdy pominie się ten element. Inne bariery (np ochrona prywatności) najczęściej są bardziej akceptowane, rzadziej występują etc
Toż prosta implikacja.

Odpis nie jest dostępem do dóbr kultury - jest wytworzeniem dokumentu. To już zupełnie poza obszarem.

"Obowiązek prowadzenie aktualnych stron internetowych" to jest bardzo wykluczająca rzecz. Nie można stosować kryterium "jest w sieci, to jest". Nie zapewnia to powszechności:)
"Aktualne" tzn? Publikacja istniejących inwentarzy? Np muzeów państwowych i samorządowych? Jestem ZA. Choć to za mało ..dlaczego? Bo bywają zbiory niezinwentaryzowane od 50 lat albo i lepiej - w tychże muzeach.
"Obracającą" jest też kasjer/ka w banku - co to ma za znaczenie?

Tak, dobrze byłoby by dobra kultury (i nauki) były bardziej dostępne. Tam, gdzie można to zrobić prawie beznakładowo, ale nie jest to robione budzi niechęć i "zrywa łączność" pomiędzy (potencjalnym) użytkownikiem, członkiem wspólnoty a Wielce Szanowną Instytucją. Każdą. I takie bariery (np do niedawna był zakaz fotografowania w muzeach! nadal wiele muzeów uważa, że może tego zakazać lub uzależniać od czegoś...np opłaty:) wykluczają. Separują.. Może ktoś zrozumie, że nie mnie od W. Sz. Instytucji a W. Sz. I. od społeczeństwa. "W razie czego" nikt nie pomoże. I z muzeum nikt nie wyniesie w pożar i Archiwum Miasta (np Krakowa?) i z archiwum (niezależnie jakie) i z urzędu, biblioteki. Bo nawet nie będzie wiedział, że to ma jakieś znaczenie.
Mazane ściany kościołów "historycznych" tj mocno osadzonych w historii jeszcze parę lat temu ruszały ludzi (czynnie niewielu). Nie wiem czy tak będzie nadal za parę lat. Tzn czy będzie reakcja nie takie zagrożenie.
Może była reakcja jakakolwiek na to niszczenie, bo z terenu, gdzie nie było problemów tworzonych przy udostępnianiu kopii..

Co nie zmienia faktu, że jak argument bzdurny i fałszywy, to bzdurny i fałszywy:) Udostępnianie szersze - jak najbardziej , ale nie zgadzam się, że z tych akurat powodów.

Obowiązki w państwowych W. Sz. I. są nierealizowane (w postulowanych zakresach do niepaństwowych), może prościej byłoby od tego? I wtedy bez kombinowania "co wyższe" - wprost z Konkordatu "dostęp jak w państwowych". Na razie często bywa w kościelnych lepszy niż w państwowych , więc po co te armaty? To jest bardzo niepunktowy obstrzał. Prywatne archiwa są tez w domach. Nawet nie tylko archiwa. Dobra kultury nie muszą być archiwalne przecież.

P.S. Arturze - to się zaczęło znacznie wcześniej niż PRL/Polska Ludowa/sowiecja. Więcej niż sto lat wcześniej.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Lakiluk
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2024 - 01:48
Sympatyk


Dołączył: 11-07-2021
Posty: 1198

La_Papesse napisał:
Żyjemy w kraju świeckim, co jest zagwarantowane ustawowo

KRP nic nie mówi o państwie świeckim, a o bezstronności.


La_Papesse napisał:
a każdy obywatel ma w Konstytucji zapewnione równe prawa w dostępie do dóbr kultury

Równość jest wobec prawa, a nie wobec innych (równe prawa) - to, że ktoś ma prawo czegoś żądać, nie oznacza, że takie same roszczenie tobie przysługuje.


La_Papesse napisał:
Nie za bardzo rozumiem dla kogo upaństwowienie takich zbiorów stanowiłoby realne zagrożenie, ale dla ogółu społeczeństwa upaństwowienie archiwów kościelnych przyniosłoby wyłącznie korzyści.

Ale jak Konstytucja gwarantuje prawo do własności, to masz już gdzieś "równe prawa".


La_Papesse napisał:
Jeśli Kościół przeraża sama myśl upaństwowienia ich archiwów (co częściowo cale szczęście miało miejsce w 1946 roku dla metryk z lat 1890-1945) to może powinien zacząć udostępniać zbiory znajdujące się w jego posiadaniu zgodnie z obowiązkami ustawowymi, o których była mowa wyżej?

Z jakimi ustawami?

Przypominam, że na rządzie spoczywa również obowiązek realizacji zobowiązań z Konkordatu.


La_Papesse napisał:
Wspomniane przeze mnie wywłaszczenie archiwów może dziś jeszcze kogoś szokuje, ale za 10 czy piętnaście lat na nikim nie będzie robiło to wrażenia.

Tylko złodziei kradzież nie szokuje.


La_Papesse napisał:
Aktualnie nasze społeczeństwo przechodzi ogromne przemiany religijne, obyczajowe i narodowościowe.

Dwa pierwsze to islamizacja i odrzucenie cywilizacji zachodniej.

Ale to trzecie to co to?


La_Papesse napisał:
Dla przyszłych pokoleń, które za kilka kadencji będą prawdopodobnie u władzy, obstrukcja Kościoła w tej kwestii (i innych) będzie zupełnie niezrozumiała a Kościół nie będzie miał już takiej pozycji negocjacyjnej, jaką ma teraz.

Przecież nic nie stoi obecnie na drodze, żeby rząd wywiązał się ze swojego zobowiązania z Konkordatu, skoro już teraz gwałci Konstytucję.

A może problem leży w tym, że właśnie tacy politycy są wybierani.

_________________
Łukasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Tomasz_LenczewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2024 - 10:14
Sympatyk


Dołączył: 26-09-2010
Posty: 2017
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Wychodzi na to, że w krajach postsowieckich typu Litwa, gdzie upaństwowiono po 1940 akta i metryki kościelne jest dziś łatwiej cokolwiek pozyskać, chociaż państwo zwróciło część metryk kościołowi, o czym miałem się okazję przekonać podczas podróży po Litwie. Problem z archiwami kościelnymi jest taki, że są one po części przedmiotem zsyłki księży, którzy nie są chętni w udostępnianiu archiwaliów choćby tych metrykalnych (spróbujcie pozyskać choćby teczkę osobową księdza sprzed 100 lat - to już niemożliwe). To tak, jak w archiwach wojskowych, gdzie po 1990 siedzieli jeszcze politrucy i pozyskanie akt wojskowych wymagało również ekwilibrystyki. Chociaż można wtedy było łatwiej przejrzeć akta ludowego Wojska Polskiego (dziś nawet katalog jest niedostępny), ale to ostatnie to RODO. Wszystko w każdym miejscu zależy od osoby dysponującej zbiorem archiwalnym. Niezależnie od archiwum.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2024 - 11:14
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Też się nie zgodzę z sugestią "wszystko można, tylko kwestia znalezienia odpowiednie j osoby".
Istnieje przestrzeń do decyzji, ale bez przesady. Są pewne ramy prawne, są ograniczenia techniczne, fizyczne i ekonomiczne. Nie wszystko zależy od decyzji / widzimisię jednej osoby. Nawet do najprostszego blokowania/obstrukcji na ogół potrzebne jest kilka osób...i co najmniej paręnaście miesięcy wychowywania w atmosferze:)

P.S. Nie znam okresu (takiego ponad jedno-dwa pokolenia), gdy prawo własności było święte. Ale to może z ograniczeń poznawczych moich.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.246054 sekund(y)