Genealodzy.PL Genealogia

Potrzebuję pomocy - Określenia zawodów rolniczych (stanu) XVIII-XIX w

Kuba_Wojtczak - 15-05-2008 - 18:03
Temat postu: Jaki zawód, karbowy ?
Witam,
Przy akcie urodzenia mojego pra dziadka, odczytałem że jego ojciec był WŁODARZEM. Jednak przy akcie zgonu tegoż ojca, zawód to KARBOWY. Co oznaczają te pojęcia?
Z góry dziękuję za pomoc
Kuba
Grochowicki_Andrzej - 15-05-2008 - 20:42
Temat postu: jaki zawód?
Karbowy - osoba odpowiedzialna za nadzór pracy chłopów zatrudnionych w folwarku.
Karbowy miał kij, a wykonywane na nim nacięcia rejestrowały ilość wykonanej pracy; czynność nacinania w celu ewidencyjnym nazywano "karbowaniem". Po nacięciu karbów kij rozłupywano wzdłuż na dwie części w taki sposób, żeby karby były widoczne na obu częściach. Jedna część pozostawała u karbowego, a druga u chłopa wykonującego pracę. Ten sposób bardzo dobrze zabezpieczał przed sfałszowaniem zapisu, ponieważ usunięcie karbu, czy nacięcie dodatkowego tylko na jednej połówce kija jednoznacznie wskazałoby winnego.
Grochowicki_Andrzej - 15-05-2008 - 20:44
Temat postu: jaki zawód?
Włodarz, w Polsce od XII w. zarządca dóbr książęcych bądź innych możnowładców świeckich i duchownych. Od XVI w. zarządca folwarków i wsi, nadzorujący wykonywanie pańszczyzny przez chłopów. Stanowiska włodarzy przejęli wówczas chłopi-kmiecie, zwolnieni z innych powinności wobec dworu. Po uwłaszczeniu chłopów w XIX w., kierujący folwarkiem i nadzorujący robotników najemnych, nazywany także ekonomem.
Fronczak_Waldemar - 15-05-2008 - 21:30
Temat postu:
Co prawda Andrzej już doskonale opisał oba zajęcia, to pozwolę sobie nieco uzupełnić, bowiem jak zwykle, nie zawsze i nie wszędzie bywało jednakowo.
W okolicach Głowna, w majątkach, karbowy nadzorował roboty ręczne w podwórzu, gdzie był gospodarzem, utrzymywał porządek w stodołach i przy stawianiu stert, za które był odpowiedzialny. Gdy fornale przywozili wozami snopy z pól, musieli głośno licząc podawać je widłami na “warztę”.
Gdy fornal doliczył do ... “osiem-dwadzieścia, dziewięć-dwadzieścia” – zaznaczał nieco głośniej: “pół kopy!” i liczył dalej w następujący sposób: ”jeden-półkopy, dwa-półkopy... itd. Kiedy zbliżał się od sześćdziesięciu, krzyczał na całą stodołę: “Kopa!” wtedy rolą karbowego było odkrzyknięcie “Dawaj drugą” przez co dawał dowód, że przyjął zgłoszenie i jest zgodne z jego obliczeniami. Przy tym nożem nacinał jeden “karb” na ładnie wystruganym kołeczku długości łokcia. Co dziesiąty karb, wyrzynał ukośny krzyżyk. Tak naznaczony kołek wraz z ustnym raportem, zdawał karbowy codziennie w kancelarii majątku. W dokumentach majątków, można jeszcze spotkać zeszyty w których odnotowywano takie właśnie raporty.
Jeśli chodzi o włodarza zwanego czasami włódarzem, to określano tez tym mianem oficjalistę, który nadzorował roboty końmi, w szczególności jakość i ilość wykonanych upraw i obrokowania koni. Na włódarza najczęściej awansowano najlepszego doświadczonego fornala.
W majątku bratoszewickim u Rzewuskich, na Nowy Rok, włodarze wraz ze swoją ekipą fornali, odświętnie odziani i z batami stawali półkolem przy stawie obok pałacu i zaczynali strzelać z batów. Najpierw pojedynczo, a później seriami lub salwami. To był istny pokaz sztuki. Dziedzic wychodził wówczas na schody z towarzyszeniem gości i służby niosącej tacę pełną kieliszków, którym częstowano fornali.

Pozdrawiam serdecznie
Waldemar Fronczak
elly33 - 16-07-2008 - 09:02
Temat postu: Co oznaczało włościanin, .. kolwieta ( kolonieta)?
T: Prosze o pomoc

Czy ktoś wie co oznaczało Włoszczanin kolwieta ( kolonieta) nie wiem czy dobrze przeczytałam . Domyślam się że codzi tu o zawód

Pozdrawiam
Tadeusz_Wysocki - 16-07-2008 - 13:08
Temat postu: Prosze o pomoc
Elly,
Podobnie jak w wielu nazwiskach, nazwach miejscowych czy nazwaniach zmiana jednej czy dwu literek może dać odpowiedź:
Jeśli 'Włoszczanin' to 'włościanin', to - gospodarz ...
Jeśli 'kolonieta' to 'kolonista", to - osadnik, kolonista, ...
Jeśli się mylę, to pardon.
Powodzenia!
Tadeusz
elly33 - 16-07-2008 - 14:56
Temat postu: Prosze o pomoc
Bardzo ci dziekuje Tadeuszu, potwierdziles mi to oczym myslalam . Niebylam pewna co do tego wloscianina. Czy kiedys w 1867 r. byly gospodarstwa wydaje mi sie ze moj prapra dziadek byl zwyklym chlopem w terazniejszych latach rolnik. I moze pracowal tylko u pewnego Pana ktory posiadal majatek.

Cieplutko pozdrawiam Elly
Tadeusz_Wysocki - 16-07-2008 - 15:52
Temat postu: Prosze o pomoc
O nie Elly,

Włościanin to był ktoś! To gospodarz na włóce ziemi, stad jego określenie. To on walczył pod Tadeuszem Smile
Kościuszką jako kosynier, to Tadeusz Kościuszko podpisał Uniwersał Połaniecki 7 maja 1794 roku, gdzie wydano ten niezwykły akt prawny naszej Rzeczpospolitej, drugi i właściwie ostatni po Konstytucji 3-Maja, gdzie nadano wolność osobistą (choć ograniczoną) chłopom polskim, chłopom pańszczyźnianym, ograniczono pańszczyznę, nadano pewne prawa osobiste, spójrz na jeden z paragrafów tego Uniwersału:
"
6-to. Własność posiadanego gruntu z obowiązkami do niego przywiązanymi, podług wyżej wyrażonej ulgi, nie może być od dziedzica żadnemu włościaninowi odjęta, chyba by się wprzód o to przed dozorcą miejscowym rozprawił i dowiódł, że włościanin obowiązkom swoim zadosyć nie uczyni.
"
To już była wielka rewolucja wtedy, niestety, nie zdążono przed zaborami.
=
A jeszcze jeśli Twój Włościanin był dodatkowo kolonistą - osadnikiem, to możesz być dumna ze swojego prapradziadka, z jego ciężkiej pracy i jego życia. Jestem pewny, że on jest tam z góry dumny z Ciebie, jego praprawnuczki, która polubiła genealogię, czyli badanie przeszłego czasu rodziny i narodu, to my wszyscy z nich teraz.

Miłego lata,

Tadeusz
elly33 - 17-07-2008 - 22:00
Temat postu: Prosze o pomoc
O tak jestem bardzo dumna z moich przodkow!!!! I najchetniej przenioslabym sie w czasie by zobaczyc jak naprawde zyli. Historia bardzo mnie interesuje i naprawde bardzo sie ciesze ze genealogia stala sie czescia mojego zycia , choc nie wszyscy to rozumieja:-( Jestem z calym sercem i dusza przy tym. Dziekuje rowniez za ten mily list teraz naprawde wiem kim byl moj prapradziadek Smile
Cieplutko pozdrawiam , Tadeuszu
krokiet - 21-05-2009 - 16:21
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Witam,

Poszukuję sladu mojego pra...dziadka, który w roku 1844 był ekonomem. Niestety poza tymi informacjami nie mam nic. Czy są dostepne jakiekolwiek spisy osób wykształconych w tym kierunku, spisy uczelni, studentów, etc? Zakładam, że ów mój dziadek musiał się kształcic gdzieś w latach 1835-1844.
Tomasz Kuczyński
Tomek1973 - 21-05-2009 - 18:41
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Panie Tomku - "ekonom" to nie "ekonomista". W owym czasie ekonom był po prostu zarządcą folwarku w majątku jakiegoś właściciela ziemskiego.
Trudno też nazwać ekonoma zawodem. To była raczej funkcja czy stanowisko.

pozdrawiam - tomek
Gryf - 21-05-2009 - 19:02
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Witam,
Zdarzało sie że nie umieli nawet pisać i czytać! Niezbędna była umiejętność liczenia.
Pozdrawiam
Jerzy
greg0077 - 21-05-2009 - 20:02
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Witam
Ten temat poruszyłem dawno temu na genpolu
http://www.genpol.com/index.php?name=PN ... ght=ekonom

Pozdrawiam
grzegorz
krokiet - 22-05-2009 - 14:36
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Witam,
Dziekuję za wszystkie odpowiedzi choć w większości nie wnoszą one nic nowego do dyskusji.

Grzegorz, wielkie dzieki za link, nie jestem aż tak długo na portalu, więc nie miałem wiedzy na ten temat. Co ciekawe, u mnie jest podobnie. Dziadek w ciągu 10 lat 3 razy zmieniał miejsce pobytu, choć zawsze było to stosunkowo niedaleko od siebie i podbnie jak u Ciebie chrzesnymi byli ksiądz czy organista...
Pozdrawiam
Tomek
krokiet - 22-05-2009 - 15:30
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
http://www.historia.terramail.pl/opraco ... darki.html

cikawa praca na temat wątku jaki tu podejmujemy....

Tomek
krokiet - 27-05-2009 - 15:06
Temat postu: Zawód EKONOM w XIX wieku
Witam,

Może ktoś wie, czy można i skąd wyciągnąć listy uczących się w Instytucie Agronomicznym w Marymoncie w połowie XIX wieku.

Tomasz Kuczyński
kora - 02-09-2009 - 20:56
Temat postu: Czym zajmował się karbowy?
Witam!
Proszę o wyjaśnienie czym zajmował się KARBOWY w majątkach?, co należało do jego obowiązków i co oznacza, jeśli później był zatrudniony jako gospodarz? (czy należy to odczytywać jako awans?). Kto mógł zostać karbowym?
Pozdrawiam
Kasia
Lipnik.F.Turas - 02-09-2009 - 21:03
Temat postu: Czym zajmował się karbowy?
Kasiu a czytałaś to?
............................
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karbowy
..................................
janek
Fturas
Aftanas_Jerzy - 02-09-2009 - 23:47
Temat postu: Re: Czym zajmował się karbowy?
fturas napisał:
Kasiu a czytałaś to?
............................
http://pl.wikipedia.org/wiki/Karbowy
..................................
janek
Fturas

Witam!
Uzupełnić to warto ciekawym fragmentem z opisu funkcjonowania oficjalistów dworskich w folwarku Cieszkowy w pow. pińczowskim opartym na pamiętnikach rodziny Bukowskich:

Oficjaliści

Każdy dwór pełnił przede wszystkim funkcje instytucji o określonej strukturze wewnętrznej, którym związani byli ludzie pracujący na rzecz właściciela jak i na swoje utrzymanie. Zespołem kierował właściciel – w Cieszkowach był to najstarszy syn właściciela majątku - z zespołem współpracowników.

“Administrator” był odpowiedzialny za dochodowość gospodarstwa. Właściciel pozostawiał sobie jedynie troskę o dysponowanie pieniędzmi, decydowanie o zakupach oraz korzystanie z przyjemności wiejskich, jak polowania i prowadzenie życia towarzyskiego, w kraju, lub za granicą. We dworze w Cieszkowach administrator nie występował.
Na mniejszych majątkach, obowiązki plenipotenta spełniał sam właściciel, bądź powierzał je administratorowi.
Rządca” – odpowiadał jedynie za techniczną stronę gospodarki na jednym folwarku, wykonując ogólne polecenia właściciela czy administratora. Często miał ukończoną średnią szkołę rolniczą, gdy od administratora żądano już wyższych studiów, lub wieloletniego doświadczenia w samodzielnym gospodarowaniu.
Ekonom” – był to pół-inteligent rolny, taka “prawa ręka” kierującego gospodarstwem, taką samą rolę spełniał praktykant.
Włódarz” – nadzorował roboty końmi, w szczególności jakość i ilość wykonanych upraw i obrokowania koni. Na włódarza najczęściej awansowano najlepszego doświadczonego fornala.
Karbowy” – nadzorował roboty ręczne w podwórzu, gdzie był gospodarzem, utrzymywał porządek w stodołach i przy stawianiu stert, za które był odpowiedzialny. Fornal przywożący snopy z pola, rachował je głośno podając widłami na “warztę”. Gdy doliczył do ... “osiem-dwadzieścia, dziewięć-dwadzieścia” – zaznaczał nieco głośniej: “pół kopy!” i rachował dalej ”Jeden-półkopy, dwa-półkopy, trzy-półkopy... itd. Jeden-czterdzieści (...) Kiedy zbliżał się od sześćdziesięciu, krzyczał na całą stodołę: “Kopa!” wówczas karbowy odpowiadał sakramentalne: “Dawaj drugą” dając tym dowód, że przyjął zgłoszenie i kozikiem nacinał jeden “karb” na ładnie wystruganym kołeczku długości łokcia. Co dziesiąty karb, wyrzynał ukośny krzyżyk. Stąd nazwa funkcji: karbowy. Karbowany kołek oddawał wieczorem składając raport dzienny w kancelarii majątku, przy czym omawiano plan robót na jutro. –
Polowy” dozorował prac ręcznych w polu, gdzie był gospodarzem.
Magazynierem” zostawał emerytowany, zaufany oficjalista, on też doglądał udoju. Powyżej omówione funkcje i stanowiska były często łączone zależnie od wielkości gospodarstwa. Każdy “fornal” miał przydzielone cztery konie i do pomocy miał parobka, który powoził drugą parą, gdy zaszła konieczność rozdzielenia czwórki. Niejako godłem i nieodstępnym atrybutem fornala był czterokonny bat. “Pokaż mi swój bat, a będę wiedział jaki z ciebie fornal” .
anowi1958 - 05-07-2010 - 19:53
Temat postu: Gospodarz i włościanin
Czy gospodarz i włościanin znaczy to samo? Chodzi o początek XIX wieku, koło 1820-1840 rok.

Iwona
Kucharro - 05-07-2010 - 20:16
Temat postu: Gospodarz i włościanin
Określenie "włościanin" oznacza przynależność do wartwy społecznej włościan, czyli chłopów. Natomiast gospodarz to chłop, który prowadzi gospodarstwo, które jest takiej wielkości że pozwala gospodarzowi utrzymać z niego siebie i swoją rodzinę bez konieczności dorabiania u innych. To odróżnia go od zagrodnika, który też prowadzi gospodarstwo, ale o niezbyt dużej wielkości i musi jeszcze imać się innych prac.
Z takimi znaczeniami tych słów się spotkałem badając genealogię swojej rodziny na Mazowszu.
Pozdrawiam,
Cezary.
Karasewicz_Patrycja - 02-08-2010 - 16:37
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witam,

przegladajac akty slubow i urodzen z lat 1760-1900 ze Słupcy spotkalam sie z kilkoma okresleniami zawodow rolniczych i chcialabym ustalic w jakich przypadkach ktore z nich bylo uzywane. Moze ktos bylby poinformowany i moglby mi pomoc...

A wiec tak: Wyrobnik, Parobek, Rataj (plebański), Gospodarz i Rolnik. Jaka jest dokładnie roznica miedzy nimi?

Z gory dziekuje ...
Virg@ - 02-08-2010 - 19:02
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Gospodarz
To zapewne kmieć pełnorolny. Kmieć posiadał najczęściej jednołanowe gospodarstwa (1 łan - tzw. mały około 17 ha).

Parobek
Pracownik gospodarski lub dworski.

Rataj
Pracownik, chłop, rolnik, oracz pracujący też na folwarku
(zob. Słownik języka polskiego, ułożony pod red. Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego. Warszawa 1912, t. V. Próba-R, s. 479; licznik strony: 495/843).
Internetowy Słownik staropolski podaje: Rataj - ekonom, rządca, rolnik, chłop.

Rataj plebański > inaczej na gruntach plebańskich, kościelnych należących do plebani. Kontekst jest > w tym cytacie <.

Rolnik
Ogólne określenie chłopa w XIX wieku.

Wyrobnik
Dawniej ‘osoba wynajmująca się do różnych prac fizycznych’.

Inne:
Chałupnik - właściciel chałupy.
Gbur - bogaty chłop w Prusach, zwykle wolny.
Kolonista - osadnik, później ubogi chłop.
Komornik/kątnik - mieszkający u innego gospodarza, pracownik folwarku.
Olęder - osadnik z Niderlandów lub na prawie olęderskim.
Półkmieć - gospodarz na pół łana.
Zagrodnik/ogrodnik - właściciel chałupy z kawałkiem ziemi/ogrodem .

Polecam interesującą stronę internetową Folwark szlachecki i chłopi w Polsce XVI wieku.

Łączę pozdrowienia –
Lidia
Karasewicz_Patrycja - 02-08-2010 - 19:07
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Dziekuje bardzo!

Znalazłam jeszcze jedno okreslenie: gospodarz zaciężny lub zmiężny (niewyraznie napisane)... co to moze znaczyć?
mirst - 02-08-2010 - 20:43
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Gospodarz zaciężny - Najemca, dzierżawca
Virg@ - 02-08-2010 - 21:02
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Może na gospodarza zaciężnego rzuci trochę światła ten fragment książki J. Michalskiego, Regulacya stosunków włościan, wydanej w 1845 roku?

Miłej lektury i pozdrawiam –
Lidia
azielik - 03-08-2010 - 13:00
Temat postu:
To ja w temacie dorzucę pytanie. Czy ktoś mi może wytłumaczyć różnicę pomiędzy łacińskim cmetho i hortulanus? Czy różnica polegała tylko na tym że cmetho prowadził jedno łanowe gospodarstwo a hortulanus miał większe? Czy istniało osobne określenie na gospodarzy zarąbkowych?

Pozdrawiam,

Andrzej
Bartek_M - 03-08-2010 - 16:11
Temat postu:
Trudno orzec, nie znając stosunków własnościowych w tej miejscowości. Aczkolwiek, skoro ani ten kmieć, ani zagrodnik nie posiadają w metrykach dookreśleń typu: privilegiatus, censuarius czy triduanus, można z pewnym prawdopodobieństwem założyć, że różnili się tylko wielkością roli (zagrodnik miał ok. 3x mniejszą).
redie - 03-08-2010 - 16:31
Temat postu:
Czy mógłby mi ktoś napisać na czym polegają takie zawody:
- sągarz
- kurzacz
Virg@ - 03-08-2010 - 20:01
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Sągarz ‘leśny robotnik układający drzewo w sągi’ (zob. Słownik języka polskiego, ułożony pod red. Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego. Warszawa 1915, t. VI. S-Ś, s. 39, licznik stron: 55/810).

Od sąg ‘stos drzewa opałowego mający sążeń długości’.

Sąg ’równoległościenny stos drzewa opałowego pewnych wymiarów, jako miara handlu drzewem’ (zob. op. cit.).

Sążeń ‘miara długości = 3 łokciom, 3 stopom’: „Sążeń jest, kiedy człowiek obie ręce jak najlepiej wyciągnie; taka miara bywa w górach; zowią ją klaster abo łatr” (zob. op. cit.., s. 41, licznik stron: 57/810).

Kurzacz ‘węglarz’: „Że drzewa dają złe węgle, czasem przyczyną być może nieumiejętność węglarza czyli kurzacza” (zob. Słownik języka polskiego, ułożony pod red. Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego. Warszawa 1902, t. II. H-M, s. 646, licznik stron: 659/1104).

Łączę pozdrowienia –
Lidia
ElżbietaMarkiewicz - 07-08-2010 - 02:20
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witam.
Chciałabym się dowiedzieć jakie to konkretnie są zawody lub funkcje : okupnik, owczarz, fornal, półrolnik.
Czy owczarz to człowiek posiadający własne stado owiec czy też tylko zajmujący się czyimiś (pańskimi) owcami lub też ktoś w rodzaju weterynarza, bo słyszałam już różne wersje. Jaki był status owczarza na wsi-czy był to ktoś bogatszy i bardziej znaczący od innych? I czym różnił się owczarz od owczarka?
Pozdrawiam. Elżbieta.
Virg@ - 07-08-2010 - 15:33
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Fornal
Słowo używano w znaczeniu:
- parobek do koni, stajenny, furman, woźnica, który pracował w większym majątku, w gospodarstwie chłopskim, to był po prostu parobek: „Bez fornala konie wóz rozniosą”;
- oprócz pracowników dniówkowych na roli, byli fornale, czyli pracownicy okresowi.

Okupnik
- przy zastrzeżeniu, że nie było jednolitego unormowania sytuacji chłopa na wszystkich ziemiach, a do tego status okupnika, jak i innych grup chłopstwa: kolonisty, kmiecia, półrolnika (=poślednika), zagrodnika, ogrodnika, chałupnika, komornika, wyrobnika, parobka (i dziewki), kątnika, kopiarza, morgownika... był zmienny w czasie.

Okupnik, zwany również 'chłop czynszowy', był to chłop pańszczyźniany opłacający okup, jak w Królestwie Polskim nazywano czynsz płacony w zamian za odrabianie pańszczyzny aż do ok. 1848 roku (ukaz o oczynszowaniu). Różnił się tym od czynszownika, że ten drugi nie miał obowiązków pańszczyźnianych, bo np. gospodarował na gruntach nie obsadzonych pierwotnie przez chłopów (tzw. pustki lub grunty pozatabelowe), za co płacił czynsz umowny. Czynszownikami byli np. nasiedleni koloniści, którzy nigdy nie mieli obowiązków pańszczyźnianych wobec folwarku. Później (po roku 1848 znoszącym pańszczyznę) jednych i drugich nazywano czynszownikami.

Tak więc okup był formą oczynszowania i w różnym czasie pojawiał się w różnych miejscach, na różniących się nieco od siebie zasadach.
W Ordynacji Zamoyskiej na większą skalę oczynszowanie rozwinęło się po 1833 roku. Okupników zwalniano z dodatkowych obciążeń na rzecz dworu (min. daremczyzn, najmów przymusowych czy stróży) pozostawiając szarwark oraz opłatę gromadzką. Okup za pańszczyznę wynosił tu 15 kop. za dzień ciągły oraz 1 / 1/2 kop. za dzień pieszy.
Okup miał charakter dobrowolny i czasowy. Wprowadzano go stopniowo, a do wzrostu liczby okupników przyczyniły się przepisy ograniczające stopniowo możliwość wyboru kwartału do kontraktu czynszowego (czynszownicy).
Początkowo okupowali się bogatsi gospodarze, później również ubożsi. Zasadą okupu były umowy. wieloletnie oraz solidarna odpowiedzialność całej gromady przy jego opłacie.
W wielu wsiach czynsz i okup pojawiały się równolegle.

Sporo okupników i czynszowników było we wsiach na prawie olęderskim. Osadnictwo olęderskie zwane też holenderskim, było ruchem kolonizacyjnym, którego początki na ziemiach polskich sięgają końca XVI wieku, i trwał aż do rozbiorów Polski.
„Olędry” (Holländer) albo „Olendry” - były nazwą osad zakładanych przeważnie na nizinach nadrzecznych obfitujących w łąki i pastwiska sprzyjające hodowli bydła. W dzisiejszym rozumieniu pojęcie osadnictwo olęderskie absolutnie nie oznacza narodowości osadników a jedynie podstawowe zasady prawne osadnictwa, które zbliżone były do tych, którym podlegali koloniści holenderscy w średniowieczu (zasady prawa niemieckiego).
Wraz z upływem czasu olęder nie oznaczało już przybysza z Holandii, lecz chłopa czynszowego zajmującego się osuszaniem bagien lub karczowaniem lasu. Takie wsie, powstałe na karczunkach leśnych oraz na bagnach, posiadały zazwyczaj rozproszoną zabudowę.
Samo osadnictwo olęderskie było rodzajem długoterminowej dzierżawy (ok. 30-40 lat) z prawem dziedziczenia. Olędrzy byli więc ludźmi wolnymi. Nie musieli odrabiać pańszczyzny. Właściciel ziemi zwalniał takich osadników na kilka lat z płacenia czynszu. Tak zwana wolnizna wprowadzona była w celu umożliwienia zagospodarowanie otrzymanej „surowej” parceli. Jej okres uzależniony był od tego w jak trudnym terenie powstawała osada.

Owczarz
1. ‘pasterz owiec’,
2. ‘ten, co utrzymuje, hoduje wielkie stado owiec’ (zob. Słownik języka polskiego, ułożony pod red. Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego. Warszawa 1904, t. III. N-Ó, s. 916).

Owczarek, owczarczyk
To młody pasterz, hodowca owiec, pomocnik owczarza.

Słownik Lindego z 1809 roku przy haśle owczarek, owczarczyk podaje definicję:
‘podpasterz, czeladnik owczarski, der Schäferknecht’: „Owczarze do pomocy dobrych sobie powinni dobrać owczarczyków”. „Żebyś mi innego owczarka wyszukał do moich owiec”.

Półrolnik, połownik
„Półrolnicy czyli zagrodnicy gospodarstwo połową mniejsze mają od kmieciów” (zob. Słownik języka polskiego, ułożony pod red. Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego. Warszawa 1908, t. IV. P-Prożyszcze, s. 954).

Kmieć posiadał najczęściej jednołanowe gospodarstwa (1 łan - tzw. mały około 17 ha).

Łączę pozdrowienia –
Lidia
Aftanas_Jerzy - 08-08-2010 - 09:37
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witaj Lidio!
Nie pierwszy raz podziwiam Twoja rzetelność w treści odpowiedzi. Brawo!
Virg@ - 08-08-2010 - 11:15
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Drogi Jerzy,

dziękuję serdecznie za te miłe słowa.
To niewątpliwie zasługa Wszystkich Genealogów od wielu już lat dzielących się ze mną swoją wiedzą i zdobytym doświadczeniem, którzy nic przy tym nie tracąc, jak się okazuje ubogacili mnie. W tym również i Twoja niemała zasługa, szczerze Very Happy.

Łączę serdeczne pozdrowienia –
Lidia
TomekD - 08-08-2010 - 13:36
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
ElżbietaMarkiewicz napisał:
Czy owczarz to człowiek posiadający własne stado owiec czy też tylko zajmujący się czyimiś (pańskimi) owcami lub też ktoś w rodzaju weterynarza, bo słyszałam już różne wersje. Jaki był status owczarza na wsi-czy był to ktoś bogatszy i bardziej znaczący od innych?

Elu,
Nie wiem czy doszukałaś się tego wątku:
owczarz - stary zawód
w którym znajdziesz kolejne linki i pewnie odpowiedzi na twoje pytania...

pozdrawiam,
Tomek

Odoliński - jeżeli spotkasz się z tym nazwiskiem gdziekolwiek napisz do mnie koniecznie...
ElżbietaMarkiewicz - 08-08-2010 - 21:21
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Droga Lidio, jesteś nieoceniona!.
Serdecznie dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź i dodatkowe wyjaśnienia tematu. Jestem pełna podziwu dla Twojej wiedzy oraz chęci pomagania innym w rozwiązywaniu zagadek z przeszłości.
Dziękuję także Tomkowi za dodatkowe wskazówki. Na pewno z nich skorzystam.
Pozdrawiam serdecznie Was oboje. Elżbieta.
marwin2 - 11-08-2010 - 19:43
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witam serdecznie,ja również chciałbym dowiedzieć się co znaczy określenie,,ketmierz,ketmierzy,,?
W pamiętniku mojej dalszej rodziny znalazłem ów zapis określający status moich prapradziadków,dodam,iż osiedlili się oni na pomorzu-ściśle w Gąsiorkach niedaleko Tczewa w około 1840 roku.
Nie wiem na jakiej zasadzie byli użytkownikami ziemi,którą mieli,czy pracowali na niej w zamian za utrzymanie,żywność,czy też byli jej właścicielami/tego w tym pamiętniku niestety nie ma/

Będę wdzięczny za każdą informację-Marek Winter
maluszycka - 03-11-2010 - 20:04
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie słowa "kolonista"
Witam
Co oznacza zaznaczone słowo w akcie małzeństwa- "kolonista"
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... a59a9.html
Pozdrawiam
Bogda
Bozenna - 03-11-2010 - 20:10
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie jednego słowa
Bogna,
Wystarczy wpisac 'kolonista" w "google" i dostaniesz wytlumaczenie.
Kolonista to osadnik, przewaznie rolnik.
W Polsce osiedlili sie kolonisci z Niemiec, Holandii, Francji. Poszukaj tematow kolonistow na Forum - jest ich kilka.
Pozdrowienia
Bozenna
Aftanas_Jerzy - 03-11-2010 - 22:02
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie jednego słowa
Witam!
Wszystko to prawda, że rosyjski termin "колонист" spotykany w metrykach, to polski "kolonista", a w węższym znaczeniu " osadnik rolny". Trzeba wiedzieć, że zawsze była to warstwa uprzywilejowanych rolników, dorabiająca się nieraz folwarków, czy większych obszarów roli, pastwisk, sadów etc. Od dawna stwarzano różne korzystne warunki dla zachęty do osiedlania się na terenach wyludnionych lub źle zagospodarowanych przez przybywających nieraz z daleka rolników, pasterzy (Wołosi), hodowców, sadowników etc. Mam w rodzinie potomków takich kolonistów z Niemiec. Dostawali pomoc materialną, zwolnienia podatkowe, nawet inwentarz (np. krowy i nowe budynki dla Niemców z Powołża).
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości po I wojnie św. , nastąpiła nowa fala tzw. "osadników wojskowych" na terenach rolnych uzyskanych w wyniku parcelacji po wprowadzeniu reformy rolnej. Ponieważ ci koloniści byli to zdemobilizowani żołnierze rekrutujący się z chłopów bezrolnych lub małorolnych, stosowano w dla nich też różne zachęty (kredyty na wykup ziemi, prawo pierwokupu ziemi rozparcelowanej). Ta kolonizacja obejmowała tereny zasiedlone już przez głodną ziemi ludność tubylczą (Ukraina, Białoruś), i taka polityka powodowała napięcia społeczne, co miało niemały wpływ na późniejszy rozwój tragicznych wydarzeń.
Trzeba tutaj dodać, że występują też (choć rzadko) metryki, w których "kolonista" jest słownie dookreślony charakterem przeznaczenia kolonii (np. budowy jakiegoś obiektu, regulacji rzeki, budowy mostów itp). Są to ludzie sprowadzeni i osiedleni tylko dla wykonania tego zadania, a czasem były to kolonie karne, półwolnościowe.
Piszę o tym dlatego, że dosłowne przetłumaczenie metryki, bez komentarza ze strony tłumacza, pozbawia zainteresowanego czasem ciekawych wiadomości o sytuacji socjalnej przodków, i żadne proste "googlowanie" tego nie nadrobi.
maluszycka - 03-11-2010 - 22:37
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie jednego słowa
Witam

Dzięki Jerzy za wyjaśnienie tła historycznego. Szukając głębiej może okazać się, że skądś przywędrowali. Jak na razie (do 1865), to wszyscy urodzeni w Saczynie lub Szałe koło Chełmce-pow. kaliski
Suche wyjaśnienie słowa znalazłam wcześniej w Słowniku języka polskiego, ale mało ono mówiło.
Pozdrawiam
Bogda
saturnin - 04-11-2010 - 10:11
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie jednego słowa
Witam!
W tym wątku znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie:
http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=7225
Pozdrawiam
Piotr
Aftanas_Jerzy - 04-11-2010 - 14:56
Temat postu: Prośba o wyjaśnienie jednego słowa
quote="saturnin"]Witam!
W tym wątku znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie:
http://forgen.pl/forum/viewtopic.php?f=25&t=7225
Pozdrawiam
Piotr[/quote]

Witam!
Dobra rada Piotra odsyłającego do wątku zeszłorocznej mini-dyskusji na Forgenie, a to ze względu na zawarte tam zalecenia znawcy przedmiotu Waldemara Fronczaka. Chodzi o literaturę, w tym głównie o podstawową pozycję, jaką jest "Historia chłopów polskich" pod red. Stefana Inglota , wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego z 1995 r. Niestety nakład jest wyczerpany, ale można poszukać w bibliotekach i antykwariatach (ja niedawno zakupiłem na Allegro za cenę ok 30 zł z dostawą). Warto od tego zacząć, choć temat "kolonizacji na terenach wiejskich" jest znacznie szerszy i bardzo zróżnicowany. Zachęcam też do zapoznania się z historią społeczną danego obszaru.
pawko223 - 19-12-2010 - 14:30
Temat postu:
Zagrodnik, Komornik


Pośrednią warstwą społeczną między kmieciami gospodarzami, a zagrodnikami są półrolnicy czyli połkmiecie, pochodzący zazwyczaj z rol kmiecych "familijnych", właściciele większych lub mniejszych ról "kupnych" (lecz nie zagród), w niektórych wsiach niegdyś pańszczyźnianych, tak zwani "trzedniaki", posiadacze, a dziś właściciele 10 do 20 morgów gruntu. Znacznie miejscowe tej warstwy zależne jest od moralnej i gospodarczej wartości jej przedstawicieli. "Zagrodnikami nazywają się właściciele 2-10 morgów gruntu. Siedzą Oni na zagrodach dziedzicznych, budowanych w ubiegłych wiekach. albo na zagrodach kupnych, albo też na wydzielonych przy podziale z ról familijnych. Na przedewsiach, zwanych "Zagrodami", mają czteromorgowe zagrody wieśniacy podobno pochodzący ze służby dworskiej, uwłaszczonej na gruntach "pańskich" po zniesieniu pańszczyzny. Podobno w wielu wsiach pańszczyźnianych, posiadacz zagrody niżej 10 morgów gruntu nazywał się "dwudniakiem" dlatego, też był obowiązany z tej posiadłości "uodrabiać pańscyznę" przed dwa dni w tygodniu w dobrach dworskich. "Trzedniak robiuł pańscyznę trzy dni w tygodniu i dlatego tak się nazywał". Zagrodnicy oczywiście uważają się za niższych od kmieci, ale tylko pod względem majątkowym, a pod każdym innym względem o tyle, o ile korzystają z ich usług osobistych lub rzeczowych dla własnych celów, z obowiązkiem wzajemnych świadczeń, czy roboczych, czy pieniężnych. Mają oni przeważnie swoją dumę i ustępują kmieciowi tylko w razie koniecznej potrzeby. Ubożsi zagrodnicy są rozumie się "uleglejsi" wobec kmieci i bogatszych, najmując się im dla zarobku, gdy z zagrody z rodziną wyżyć nie mogą. Ale zagrodnicy w ogóle uważają się za wyższych od komorników i rzadko wiążą się z nimi przez małżeństwa. Położenie komorników jest nader upośledzone. Za czasów pańszczyźnianych miało ono być lepsze, bo komornik nie zależał od pana, a jeżeli nie miał żadnego gruntu, stawiał chałupę na gruncie kmiecia lub trzedniaka (prawdopodobnie zobowiązany do pewnych świadczeń na jego rzecz). Dwudniak komornika na swoim gruncie nie miał. Stanowisko kmiecia i trzedniaka we wsiach pańszczyźnianych było chwiejne, niepewne, bo jeżeli taki kmieć lub trzedniak licho się gospodarzył, pan wyganiał go z roli, a sadzał na jego miejscu komornika. Ale bywały też wypadki, że komornik w nocy uciekał z nadanej mu przez pana roli i wolał być komornikiem, bo jako komornik mógł wedle woli wynajmować się kmieciom lub gdzie indziej do innych robót.

Z dzisiejszych komorników ci, którzy mają swoją chałupę, ogród lub ogródek przy niej i dzierżawią kawałek pola, łatwiej sobie dają radę, zwłaszcza skoro mogą wychować jedną lub dwie krowy, łatwiej też utrzymują, przynajmniej częściowo swą niezawisłość od kmieci i zagrodników, ale "co ci chałupy nie mają, zaiste mają przykry los. Muszą mieszkać w starych opustoszałych chałupach lub razem z komornikami chałupnymi za małym wynagrodzeniem i tym muszą ustępować, schlebiać i nie obrażać się, aby im mieszkania nie wypowiedzieli, a przytem muszę ciągle myśleć, aby dostać jaki taki zarobek, aby go nie stracić". W komornikach wyrabia się też charakter giętki, uległy, nawet podstępny i obłudny, z kobiet robią się baby pogardliwe przezwane "wykrętarki", które gonią za bajkami, plotkami, nowinami, czy jak mówią "za flakami" i te "flaki" z dużymi zmyślonymi przyczynkami znoszą "bogatkom kmietkom" i samym nawet gospodarzom kmieciom, opowiadając im to wszystko na ucho, żeby broń Boże, o tym nikt się nie dowiedział". "I to tak nieraz od jednej gospochy do drugiej, jeżeli komornica ma taki spryt, że wszędzie się wkręci. A gospocha rada tym flakom i przez bajki pocieszona, daje za to babie wykrętarce to kwartę mleka, to łyjzicę masła, to garniec jakiego zboża, krup, jagieł i co tam jeszcze innego. Takie komornice chodzą też wypyciny przed zalotami, radzą różne leki dla chorych, ubierają nieboszczyków i przypilnują do pogrzebu"

Ale w ostatnich czasach poprawiła się znacznie dola komorników, zmalała też ich liczba dzięki wychodźstwu do Ameryki i zagranicę i wydatnym zarobkom, jakie ich synowie i córki stamtąd przywożą za powrotem do kraju.


Opracowane na podstawie publikacji: "Brzozowa i okolice Zakliczyna nad Dunajcem" Jan Świętek, Obraz etnograficzny - zbiór z lat 1897-1906, Tom36-IV, 1895r.


Paweł
pawko223 - 19-12-2010 - 16:08
Temat postu:
Kmieć

Już ta sama okoliczność, że tylko synowie i córki kmieci nazywają się gospodarskimi synami i gospodarskimi córkami jest dowodem, że zachodzi duża różnica w urodzeniu się z ojca bogatego, a uboższego. Miano przysługuje, według zdania włościan tej samej gminnej warstwy społecznej, tylko dzieciom (zwłaszcza dorosłym lub podrastającym) gospodarzy zwanych kmieciami, którzy posiadają prawem dziedziczonej własności od 30 do 80 lub więcej morgów gruntu, a już nie mniej niż 20 morgów gruntu i to z zastrzeżeniem, że taka mała rola jest połową lub mniejszą częścią roli dziedziczonej, zwanej "familijną". Ról familijnych dziedziczonych, o obszarze 30 do 80 morgów (90 morgów - to już wielka rola) utrzymało się dotychczas. Role te były wydzielone kmieciom z dóbr pańskich za dawnych czasów z obowiązkiem odrabiania pańszczyzny na gruntach dworskich i wnoszenia opłat w pieniądzach i w naturze. W Lusławicach kmieciem nazywał się za pańszczyzny posiadacz, a dzisiejszy właściciel 20-40 morgów gruntu. Właściciele mniejszych obszarów to już nie kmiecie ani nie gospodarze, dzieci też ich ani kmiece, ani gospodarskie syny i córki. Po zniesieniu pańszczyzny właściciel roli nabytej o obszarze 30 i więcej morgów, chociażby nawet kawałkami niejednocześnie skupowanej, może mieć i ma roszczenia do tytułu kmiecia i gospodarza, kmieć atoli taki, zwłaszcza dorobkiewicz, nie cieszy się tym znaczeniem miejscowym, jakiego zażywa kmieć, gospodarz dziedziczny na starej roli familijnej, gospodarz z dziada, pradziada, i prapradziada na tej samej roli, jak starzy ludzie zapamiętali. Ale nie należy rozumieć, aby dziedziczny kmieć gospodarz był tym dumniejszy,tym zarozumialszy i mniej przystępny, im jest bogatszy, im dalej sięga pamięcią w odległą przeszłość o zasiedzeniu swego rodu w danej miejscowości na starej roli, nazwanej od jego nazwiska. Jest więc skromny, uprzejmy. Ale dumnie ze swego rodu bywają nie tylko bogaci kmiecie, siedzący na swych odwiecznych rolach familijnych, nazwanych od ich rodowego nazwiska, dumni chociaż mniej, z tego samego tytułu bywają także ci wieśniacy ubożsi, którzy wywodzą się ze starych rodów, osiadłych na rolach familijnych, acz niektórzy nie posiadają ani części rodowej roli dziedzicznej, a inni mają z niej tylko kilkumorgowe zagrody lub małe działy. Daleko większej sławy, niż nawet z wójtostwa i dziedzictwa roli familijnej, zażywają ci rodzice i rodzina we wsi i w ogranicy, którzy wyuczyli syna na księdza. Zaszczyt to wielki i wielga kwała uojca i matki i całej rodziny i wszystkich przyjacieli.

Kmiecie – gospodarze utrzymali się i utrzymują jeszcze na powierzchni przez lepiej dobierane pod danym względem małżeństwa, przez dawne swe stanowisko w gromadzie i w urzędach gminnych, a głównie tradycję rodową, związaną z posiadaniem i własnością dziedziczną starej roli familijnej. Kmieć gospodarz poniekąd dziedziczny, najbliższy panu, patrząc nań z zawistością, a nawet z nienawiścią za usługi, jakie musiał świadczyć dworowi, naśladował go przecież w lekceważeniu i dumie w stosunku do uboższych od siebie współbraci, zagrodników i komorników, a jeżeli cieszył się względami pana, pewnymi swobodami i pewną niezależnością, to popadał w zarozumiałość i w pyszałkowatość, stawał się nieprzystępny i butny, jak zresztą bywają tego i dziś, acz nielicznie przykłady.
Poczucie wyższości rodowej, a raczej majątkowej bywało wszelako i bywa u kmieci tylko indywidualne, zbiorowej łączności i solidarności natomiast wśród nich, jako osobnej warstwy społecznej wiejskiej nie ma i nie było; za wiele tam zawiści i zazdrości, aby się mogli zjednoczyć i zespolić nawet dla własnej korzyści i we własnym interesie. Dzieli ich niejednokrotnie błahostka. Lepsze powodzenie jednego wzbudza w drugim zawiść, która w stosunku bezpośredniego sąsiedztwa przeradza się niekiedy w nienawiść i mściwość, zaognioną przez procesy, prowadzone przez całe lata kosztem o wiele większym od wartości przedmiotu, o który chodzi. Syn kmiecy nie poprze obojętnego mu syna kmiecego, ale stanie po stronie zagrodnika lub komornika (tym bardziej krewnego), z którym, jako najemnikiem współpracuje na gospodarstwie ojca. Kmieć nie wyróżnia się od zagrodnika ani ubraniem, ani lepszym jadłem; tak samo jego rodzina, żona i dzieci.

Opracowane na podstawie publikacji: "Brzozowa i okolice Zakliczyna nad Dunajcem" Jan Świętek, Obraz etnograficzny - zbiór z lat 1897-1906, Tom36-IV, 1895r.


Paweł
efunia - 14-01-2011 - 19:10
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
co oznaczają następujące słowa z akt parafialnych odnoszących się do osób zamieszkałych na wsi:
- włościanin
- osadnik
- kolonista
- rolnik
Oraz słowa osada włościańska, kolonia i osada w poniższym fragmencie opisu miejscowości:
"wieś włościańska, powstała na terytorium dóbr Ł..., rozdzielona na kolonie, ma 10 osad i 124 morgi obszaru"
dominika81 - 14-01-2011 - 19:49
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
O ile pamiętam, temat poruszany niejednokrotnie, choćby nawet tutaj:
http://www.genealodzy.pl/index.php?name ... ight=#2415
Prostą sprawą byłoby też zerknąć do Wikipedii:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ch%C5%82opi


Dominika
efunia - 15-01-2011 - 16:23
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
Dziękuje chodź posiadam pewny niedosyt tych informacji Sad

Ewa
Aftanas_Jerzy - 15-01-2011 - 19:11
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
Witam!
Czasem sam odpowiadałem na pojedyncze pytania przy okazji tłumaczenia metryk (ostatnio o kolonistach), ale to niestety tylko doraźne środki, takie "kropelki informacji", które nie leczą głodu wiedzy.
Wcale się nie dziwię, że przy tych zagadnieniach występuje niedosyt, który nie zaspokoi ani dyskusja na forum, ani też hasła z Wikipedii. Może tylko pogłębić, bo ilość pojęć jest coraz większa i definiowanie trudniejsze. Przykład niektórych kategorii poddanych galicyjskich wzięty z sumariuszy Metryki Józefińskiej: kmiecie, półrolnicy, zagrodnicy,budnicy, chałupnicy, komornicy, wspólnicy. Dalsze podziały: ćwiertnicy, półćwiertnicy, półzagrodnicy. Zwolnieni z pańszczyzny: prawnicy (grunty zakupne, na czynszu), organista, grabarz, wdowa popowska, leśny, gajowi, rozkaźni, bojary, przewoźnicy, karbownicy, wójt. Jest to tylko część mozaiki, resztę trzeba sobie uzupełnić lekturą dzieł (np Roman Rozdolski "Stosunki poddańcze w dawnej Galicji" tom 1 i 2 ).
efunia - 15-01-2011 - 21:35
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
Tak to prawda niedosyt jest bardzo duży. zrozumienie pojedynczych słów będących określeniem "zawodu" oraz sposobu na życie naszych przodków jest wielce pomocne w bliższym poznaniu tych którzy po części dali nam życie.
Pozdrawiam
Ewa
Bartek_M - 15-01-2011 - 22:08
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
Na to i podobne pytania trudno udzielić odpowiedzi nie znając szerszego kontekstu (czasowego i geograficznego).
Na przykład Kolberg podaje, bodajże za Zienkowiczem, że określenie włościanin posiadało przeciwne znaczenie w Wielkim Księstwie Poznańskim i w Kongresówce. W pierwszym regionie oznaczało chłopa zaciężnego tj. pańszczyźnianego, w drugim - wolnego.
efunia - 15-01-2011 - 22:20
Temat postu: co oznaczają następujące słowa
Moje pytanie odnosi się do terenów na wschód od Warszawy, nie przekraczając granicy jaka "ustalam" na mieście Siedlce. Kontekst czasowy to wiek XIX, konkretnie mówiąc lata 20-80 XIX wieku. Dotyczy to wsi powstałej na terenie posiadłości dworskiej, a w sąsiedniej wiosce mieścił się folwark powstały ok 1870 roku
Aftanas_Jerzy - 16-01-2011 - 18:04
Temat postu: Re: co oznaczają następujące słowa
efunia napisał:
Moje pytanie odnosi się do terenów na wschód od Warszawy, nie przekraczając granicy jaka "ustalam" na mieście Siedlce. Kontekst czasowy to wiek XIX, konkretnie mówiąc lata 20-80 XIX wieku. Dotyczy to wsi powstałej na terenie posiadłości dworskiej, a w sąsiedniej wiosce mieścił się folwark powstały ok 1870 roku


Witam jeszcze raz!
W odpowiedzi Bartka zawarta jest cała istota poprawnego formułowania takich pytań. Nadal podajesz tylko skromne informacje o konkretnym umiejscowieniu w czasie i przestrzeni przedmiotowej miejscowości. Na przykład:
1. Przedział czasowy "lata 20-80 XIX wieku" jest zbyt szeroki i pojemny w ważne wydarzenia (powstania, uwłaszczenie chłopów, carska reforma administracyjna);
2. Fragment cytowanego opisu pochodzi z jakiejś publikacji (może ze 'Słownika geograficznego Królestwa Polskiego i innych krajów słowiańskich" ?), jest niekompletny: nie podaje nazwy miejscowości, ani roku wydarzenia;
3. Podawane określenia statusu jakichś osób wzięte (jak rozumiem) z metryk też nie mają daty i miejsca (nazwa parafii, wsi) użycia tych nazw, o które pytasz; Można jako alternatywę załączyć linki do skanów tych metryk;
Bez takich danych i obszerniejszego opisu, nie dostaniesz od nikogo pełnej i trafnej odpowiedzi na Twoje pytania.
Dobrą ilustrację metamorfozy jaką przeszły pojęcia: Kmieć, Komornik podaje Zygmunt Gloger w Encyklopedii Staropolskiej. http://literat.ug.edu.pl/glogers/index.htm
Pojecia: wieś włościańska, wieś szlachecka, kolonia, osada , można znaleźć w internecie, chociaż trzeba zwrócić uwagę na kontekst historyczny i geograficzny.
Jeżeli przebudujesz swoje pytanie wg powyższych uwag, to odpowiedzi na pewno Cie usatysfakcjonują.
los_wiola - 22-02-2011 - 19:06
Temat postu: Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku
W aktach spotkałam się z określeniem wyrobnik, kolonista - co one oznaczały w XIX wieku. Proszę o pomoc.
Wiola
Sroczyński_Włodzimierz - 22-02-2011 - 19:36
Temat postu: Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku
dot. Błędowa? odpowiedź w podlinkowanym w poprzednim wątku materiale
Aftanas_Jerzy - 22-02-2011 - 20:14
Temat postu: Re: Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku
los_wiola napisał:
W aktach spotkałam się z określeniem wyrobnik, kolonista - co one oznaczały w XIX wieku. Proszę o pomoc.
Wiola

Witaj!
Widzę, że chcesz otrzymać więcej informacji niż podał Włodzimierz, więc odsyłam Cię do szerszego omówienia tematu "zawodów rolniczych" w ubiegłorocznej dyskusji na naszym forum (chyba jej wtedy nie zauważyłeś). Oto link:
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-printview ... t-15.phtml
maria.j.nie - 22-02-2011 - 20:16
Temat postu:
Witam

Proszę przeczytać w tym wątku wcześniejsze posty.

Proszę korzystać z opcji „Szukaj „ wyszukiwanie w Tematach i Postach na Forum https://genealodzy.pl/PNphpBB2-search.phtml

Pozdrawiam serdecznie Maria
Sroczyński_Włodzimierz - 22-02-2011 - 20:22
Temat postu: Re: Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku
nie ja podałem:) a autor opracowania podlinkowanego opracowania
http://www.parafiabledow.pl/historia_pelna7.html
a dot. wyrobników i kolonistów nie ogólnie i szeroko, ale w parafii Błędów w połowie XIX wieku
czyli być może ...jeśli związane..bardziej precyzyjnie niż syntetyczne opracowania oddają użycie określeń...jeśli pytanie związane z tym rejonem i z tym okresem
Aftanas_Jerzy - 22-02-2011 - 21:04
Temat postu: Re: Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku
Włodku!
Ty podałeś wystarczająca odpowiedź dla danej sytuacji, ale ja myślę, że Wiola chce sobie rozszerzyć wiedzę i dlatego podałem ten link, w którym dyskutanci starali się ominąć większość błędnych definicji, tak często powielanych w tym temacie (na naszym forum też). Definicje pojęć "kolonista" i "wyrobnik" są różne dla różnych czasów, różnych miejsc i okoliczności. Próbowałem wraz z innymi to czasem wyjaśniać (np. były też na ziemiach polskich koloniści z kolonii karnych, a także koloniści czasowych kolonii roboczych, np. do osuszanie jakiegoś terenu). Temat jest obszerny i bez przywoływania literatury fachowej nie do ugryzienia w kilku zdaniach odpowiedzi (a już na pewno nie przy pomocy prymitywnych słowniczków).
maria.j.nie - 22-02-2011 - 21:13
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
wątek : "Kolonista wyrobnik co oznaczały w XIX wieku" połączony z Tematem : Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Sroczyński_Włodzimierz - 22-02-2011 - 21:28
Temat postu: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
obawiam się, że z zawodem rolniczym nie miało pytanie za wiele wspólnego...ale kto wie? może?Smile

Jerzy:
jak najbardziej się zgadzam. Pytanie nieprecyzyjne, odpowiedź bardzo trudna albo bardzo długa..zresztą popatrz..doszliśmy, że to rolnicy byli:))
tylko i wyłącznie poprzez skojarzenie czasu zadania pytania i dość małego związku wiązałbym to z przywołanym Błędowem
czyli (także) tematami, o których piszesz
np kolonii karnych

sam jestem ciekaw czy to przypadek czy związek jest i jak to z mieszaniem byłoSmile
ba! ale za sztuka odpowiedzieć na dobrze zadane pytanie:) domyślić się o co pytającemu chodziło - to jest przednia zabawa! zaspokoić niewyrażoną potrzebęSmile)))

pozdrawiam serdecznie
maria.j.nie - 22-02-2011 - 23:22
Temat postu:
Witam

Jurku a może jednak, podejmiesz się wnikliwej analizy określeń "zawodów" … w wybranym zakresie Smile "dla różnych czasów, różnych miejsc i okoliczności."

Genpol - Chłop kolonista? http://qa.dev.00d.pl/PNphpBB2-viewtopic-p-50125.html

Słownik łacińsko-polsko-angielski
colonus (łac.) kolonista, osadnik, później ubogi chłop http://qa.dev.00d.pl/module-subjects-pr ... e-all.html

"genealogiczny słownik polsko-niemiecki" (Poniżej genealogiczny słownik polsko-niemiecki udostępniony został dzięki uprzejmości Norbert Gralla. )
Colon - kolonista, biedny chlop ; Colonist – kolonista
http://schlesien.mattern-online.info/Sc ... b_dp.HTM#k

Słownik zawodów
colonus (colono) col. – 1. dzierżawca gruntu, 2. Śr. chłop, tzw. zagrodnik, 3. rataj - robotnik wiejski nie posiadający roli; w późniejszych wiekach - ubogi chłop; kolonista, osadnik, kmieć
colonus praeposituralis ( colono praepositurali) – kmieć w majątku koscielnym
colonus privilegiatus (colono privilegiatio) – czynszownik chałupnik
colonus tugurialis (colono tuguriali) – chałupnik
http://genepedia.pl/index.php?title=S%C ... 82ac.-pol.

Pozdrawiam serdecznie Maria
los_wiola - 22-02-2011 - 23:33
Temat postu:
Dziękuje z odpowiedzi i przepraszam za złe sformułowanie pytania. Faktycznie sprawa dotyczy Błędowa.
Bardzo bardzo dziękuję
Grzegorz.Gogacz - 23-03-2011 - 13:31
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witam,
w akcie ślubu z roku około 1830, z miejscowości Łomna, jeden ze świadków określony jest jako karbownik. Sprawdziłem w bibliotece ale nie przepisałem definicji, dlatego podaję definicję z google:

Karbownik - osoba odpowiedzialna za nadzór pracy chłopów zatrudnionych w folwarku.
Karbowy miał kij, a wykonywane na nim nacięcia rejestrowały ilość wykonanej pracy; czynność nacinania w celu ewidencyjnym nazywano "karbowaniem". Po nacięciu karbów kij rozłupywano wzdłuż na dwie części w taki sposób, żeby karby były widoczne na obu częściach. Jedna część pozostawała u karbowego, a druga u chłopa wykonującego pracę. Ten sposób bardzo dobrze zabezpieczał przed sfałszowaniem zapisu, ponieważ usunięcie karbu, czy nacięcie dodatkowego tylko na jednej połówce kija jednoznacznie wskazałoby winnego.
Virg@ - 23-03-2011 - 14:45
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Grzegorz Gogacz napisał:
[...] jeden ze świadków określony jest jako karbownik.

O karbowym szerzej napisali:
- Jerzy (o karbowym i funkcjonowaniu innych oficjalistów dworskich w folwarku Cieszkowy w pow. pińczowskim), w wątku: „Czym zajmował się karbowy”;
- Waldemar (o karbowych w majątkach w okolicach Głowna), w wątku: „Jaki zawód?”.

I jeszcze, może się komuś przyda.
”O karbowych” – w odpowiedzi na pytanie: „Ilu karbowych średnio na folwarku zatrudniano i jak im płacono?”.

Pozdrawiam –
Lidia

........................
Edit

Słusznie zwrócił mi uwagę Jerzy Adam Szczerbiński, że popełniłam błąd pisząc „kabrowy” zamiast „karbowy”. Nic nie tłumaczy mojej nieuwagi, nawet to, iż skupiłam się na odsyłaczach, a ściślej ich poprawnym funkcjonowaniu.
Już poprawiłam w powyższym tekście nieopatrzne przestawienie literek „r” i „b”.
Lidia alias Virg@
Szczerbiński - 23-03-2011 - 17:52
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witam!
Wg słownika wyrazów obcych PWN. Warszawa 1980. Mamy:
W poz.2. Karby (lm) przen. określony porządek, ryzy, dyscyplina. Wychodząc z takiego znaczenia słowa karby, karbowy był człowiekiem ukierunkowanym na utrzymywanie porządku, ładu i dyscypliny np. w folwarku, majątku, we wsi. Na terenie Litwy taką osobą dyscyplinującą był min. Ciwun.
Pozdrawiam. Jerzy Adam Szczerbiński
Aftanas_Jerzy - 23-03-2011 - 20:41
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Szczerbiński napisał:
Witam!
Wg słownika wyrazów obcych PWN. Warszawa 1980. Mamy:
W poz.2. Karby (lm) przen. określony porządek, ryzy, dyscyplina. Wychodząc z takiego znaczenia słowa karby, karbowy był człowiekiem ukierunkowanym na utrzymywanie porządku, ładu i dyscypliny np. w folwarku, majątku, we wsi. Na terenie Litwy taką osobą dyscyplinującą był min. Ciwun.
Pozdrawiam. Jerzy Adam Szczerbiński


Witaj Jerzy!
Ten Słownik podaje błędną definicję karbowego i jego roli w folwarku. to był podrzędny oficjalista dworski, podlegający ekonomowi, rządcy i administratorowi,. Nie dzielił się kijkiem z karbami z chłopem, który nic nie miał do gadania. Są to bajki powtarzane w wielu miejscach m.in. w Wikipedii. A już porównanie go z Ciwunem,jest wielkim nieporozumieniem. Słowo to pochodzi od przyjętego od skandynawów "jonn" = "sługa" i zapisuje się w j. starorosyjskim "тиунъ" lub "тивунъ" = kierujący, skarbnik księcia, stopniowo słowo to przechodziło na południe, gdzie w XVI wieku zmienia swoją rolę (ukr. тивон = nadzorca, b.rus. цiвун = urzędnik kierujący posiadłością). W tym znaczeniu ciwun odpowiada funkcji rządcy a nie karbowego.
Definicje Ciwuna podaje Jan Karłowicz w swoim dziele "Słownik wyrazów obcego a mniej jasnego pochodzenia używanych w jezyku polskim" (1905)
http://www.archive.org/stream/slownikwy ... 1/mode/2up
O karbowym (karbowniku) już był wcześniej dyskusja - patrz post z poprzednie strony wykonany przez Lidie Nowicką (Virg).

Podaj autorów tego słownika, bo w moim egzemplarzu IX wydania niema nic o karbowym.
Szczerbiński - 23-03-2011 - 21:09
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Czołem Jerzy!
Autorem tego słownika wyrazów obcych jest prof dr. Jan Tokarski
Jeśli chodzi o ciwuna to na str 119 jest tam napisane:
ciwun <baiałorus. dosłownie karbowy>
Co do karb-
karb - str. 340 1. rowek, nacięcie 2. karby lm. , przen. określony porządek, ryzy, dyscyplina) stąd domniemany karbowy jak w rozumieniu przy ciwunie.
Nie mam podstaw nie wierzyć (jako tylko zwykły mgr inż. po PW) ani ww Panu Profesorowi ani pozycji i hasłom w tym słowniku, ani także ludziom starszym, którzy jeszcze w latach 60-siątych wspominali karbowego w sensie identycznym jak w słowniku.
PS.
Jerzy a Ty jesteś może naukowcem z tej dziedziny? (bo niestety nie znam Twojej profesji, aż tak dobrze, by podejmować się dyskusji na ten temat). Przytoczyłem to co przeczytałem, ponieważ min. jedna z moich poprzedniczek w tej dyskusji na ten temat (na którą się powołujesz) nie mogła się zdecydować, czy chodzi o kabrowego czy karbowego (raz pisała tak a raz tak). Wybacz ale na ten temat nie zamierzam więcej dyskutować, ponieważ nie uważam się za znawcę i nie chcę być arogancki. Pozdrawiam serdecznie. Jerzy
Aftanas_Jerzy - 23-03-2011 - 21:35
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Szczerbiński napisał:
Wybacz ale na ten temat nie zamierzam więcej dyskutować, ponieważ nie uważam się za znawcę i nie chcę być arogancki. Pozdrawiam serdecznie. Jerzy


I niech tak zostanie.
Szczerbiński - 23-03-2011 - 21:58
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Jerzy!
Przykre jest tylko to na tym forum, że niektórzy zachowują się tu jak w starym kawale o wędkarzu.
Idzie wędkarz przed domem znajomego i ciągnie na plecach dwumetrowego suma.
Sąsiad stoi oparty o płot, patrzy na tą rybę i mówi - a ja i tak nie uwierzę ...
PS.
Wybacz ale podobnie jest w tym przypadku z Tobą, co mnie mówić szczerze trochę zaskakuje i dziwi (podałem Ci bowiem na Twoje życzenie autentyczą treść i strony). No cóż ja napisałem o sobie skromnie, że nie uważam siebie za znawcę w tym temacie, ponieważ ja tego Słownika wyrazów obcych nie stworzyłem (tylko go przytoczyłem). Ty zaś, co mnie dziwi - wykazujesz właśnie dużą arogancję, twierdząc pośrednio, że wspomniany profesor (autor tego słownika) i tak nie ma racji i usiłujesz koniecznie przy tym także i mnie zdyskredytować, wybierając tylko wybrane fragmenty mojej wypowiedzi (nie widząc równocześnie błędów swojej koleżanki). A to już jest mało eleganckie z Twojej strony...
Niestety jest tu grupa ludzi zadufanych w sobie (jeśli chodzi o wyłączność na wiedzę), która częściej pisze co wie, a rzadziej wie co pisze i która niestety, ma bardzo wysokie mniemanie o sobie. To nie prowadzi do rozwoju, ani też nie stawarza dobrego klimatu na tym forum do jakiejkolwiek głębszej dyskusji. Kto ma tu inne zdanie jest (często przez określoną grupę ludzi) pogrążany psychicznie, dyskredytowany itp. I nie ma co się zastanawiać, ani rozważać (jak to często czynicie): - dlaczego nie ma tu ludzi z dużą wiedzą, od których można by się czegoś nowego dowiedzieć i czasami nauczyć np. nt. genealogii? Bo w takiej atmosferze ich tu nigdy nie będzie. Wystarcza Wam jak widać własne towarzystwo. Pa!
Aftanas_Jerzy - 24-03-2011 - 00:07
Temat postu: Re: Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
Witaj Jerzy!
Myślałem, że skończyliśmy dyskusję, jak sam to zapowiadałeś, ale jednak nie. Czujesz się urażony tym, że ja mam inne zdanie niż Twoje definicje zaczerpnięte z jednego tylko źródła. Ja nie piszę tego o czym nie zebrałem wystarczającej ilości materiałów z kilku źródeł. Oczywiście posty tematyczne na naszym forum nie mogą być zbyt obszerne i dlatego zawsze można znaleźć jakąś lukę, którą należy podać. Nie zawsze trzeba się zgadzać z zaprzeczeniami, co ja zrobiłem. Jeśli chodzi o podany przez Ciebie Słownik, to mogę Cię zapewnić, że nie żyjący od 1982 roku prof dr. Jan Tokarski był redaktorem naukowym tego dzieła, ale jako językoznawca nie pisał wszystkich haseł i nie ponosi za błędy odpowiedzialności. A błędów wytykanych w internecie jest sporo (możesz sprawdzić). W każdym razie nie czuj się urażony tą różnica poglądów, bo nie miałem takich zamiarów, aby moje zdanie " było na wierzchu". Wycofam się wobec przewagi argumentów. Nieraz tak robiłem na naszym forum.

Temat jest obszerny, zahacza o geografie historyczną, etymologię pojęć różnicowanych terytorialnie i językowo. Dodam na przykład, że w systemie poddańczym wsi galicyjskiej 1787 r. zwolnienia z powinności dworskich (odrabiania pańszczyzny lub płacenia czynszu) dotyczyły takich niewolnych poddanych chłopów, jak: karbownik, wójt, organista. Źródła do całościowego opracowania są rozproszone i dlatego nie podjąłem inicjatywy Administracji abym się tym zajął. Nie czuję się kompetentny aby w pojedynkę opracować taki "pomocnik", dwu lub trój - języczny (z umiejscowieniem w czasie i przestrzeni zmieniających się definicji).
anowi1958 - 20-05-2011 - 15:45
Temat postu: Strażnik rogatkowy, komornik, obywatel - czym się zajmował?
Mój prapradziadek był w roku 1858 w Częstochowie strażnikiem rogatkowym. Rozumiem, że jego praca polegała na pilnowaniu "rogatek" przy wjeździe do miasta. Ale nie wiem nic bardziej konkretnego na ten temat. Z tego samego okresu" wyszły" mi z metryk wpisy komornik i obywatel. Czy komornik wtedy to komornik dzisiejszy czy coś innego? A co znaczył obywatel?

Z góry dziękuję za wszelkie informacje.

Iwona
Pieczątkiewicz_Krzysztof - 22-07-2012 - 00:35
Temat postu: Określenia i nazwy z aktów
proponuję w tym temacie zadawać pytania dotyczące różnych nazw i określeń z którymi się spotkaliście czytając lub indeksując akty, np. takie jak:
- włodarz
- owczarz
- okupnik
- komornik
- półtrzecia roku mający
- onegdaj
- dziad kościelny
Czy ktoś zna dokładne odpowiedzi i definicje tych nazw i określeń? Szczególnie interesuje mnie określenie półtrzecia roku mający Crying or Very sad
Dziękuję z góry za odpowiedź i pozdrawiam
Krzysztof Pieczątkiewicz
Sroczyński_Włodzimierz - 22-07-2012 - 00:45
Temat postu:
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-search.phtml
Pieczątkiewicz_Krzysztof - 22-07-2012 - 13:57
Temat postu:
co znaczy ten link?
Sroczyński_Włodzimierz - 22-07-2012 - 14:04
Temat postu:
to porada: znajdź i przeczytaj
i to, że nie ma sensu pisać kolejny raz, skoro informacje są dostępne
jeśli coś wymga doprecyzowania dopisz w wątku tematycznym konkretne pytanie, na które jeszcze nie było odpowiedzi
ale o ile mnie pamięć nie myli wszystkie odpowiedzi w tym zakresie były udzielane wielokrotonie

to bardzo długo i opisowo, chodź można krócej
poszukaj sobie (na forum) zamiast pytać
Pieczątkiewicz_Krzysztof - 22-07-2012 - 14:41
Temat postu:
dzięki,
Tadeusz_Idzikowski - 08-09-2012 - 20:19
Temat postu: Jaka to profesja
W aktach z lat 1860-1870 zawieranych w guberni kaliskiej spotykam się z określeniem zawodu-zajęcia "okupnik".
W dostępnych mi źródłach nie znalazłem wyjaśnienia. Kto to był?
Tadeusz
dpawlak - 08-09-2012 - 20:34
Temat postu: Jaka to profesja
Domyślam się, że nie był Tatianą Okupnik Wink

OKUPNIK - Ten , co okupuje , np. kmieć czynszowy, czynszownik : lub w innym znaczeniu , pochodnym słowem jest OKUPICIEL- nabywca rozparcelowanych gruntów dworskich.
kwroblewska - 08-09-2012 - 21:18
Temat postu: Jaka to profesja
Może przejrzyj na tym forum temat : Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... pnik#61893
__
Krystyna
maria.j.nie - 09-09-2012 - 01:53
Temat postu: Jaka to profesja
Witam

Krystyno , pięknie dziękuję za przypomnienie wątku kwiat

Tadeusz_Idzikowski napisał:
... spotykam się z określeniem zawodu-zajęcia "okupnik". ...

Lidia wyczerpująco odpowiedziała w wątku
Virg@ napisał:
Okupnik
- przy zastrzeżeniu, że nie było jednolitego unormowania sytuacji chłopa na wszystkich ziemiach, a do tego status okupnika, …
Okupnik, zwany również 'chłop czynszowy', był to chłop pańszczyźniany opłacający okup, jak w Królestwie Polskim nazywano czynsz płacony w ….
więcej https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 1930#61930

Wątek „Jaka to profesja „ połączyłam z tematem “Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.”

Pozdrawiam serdecznie Maria
annapytel - 09-09-2012 - 23:52
Temat postu: "włos. gosp" i "wyrob." co to oznacza?
Witam,
w kilku skanach aktów chrztów spotkałam się ze skrótami których nie rozumiem do końca i proszę o pomoc w wyjasnieniu. W rubryce STAN. jest "włos. gosp" - mam to rozumieć jako włościan gospodarz?? a w innym "wyrob." i nie wiem w ogóle o co może tutaj chodzić.
Z góry dziękuję
Ania
zmad - 09-09-2012 - 23:59
Temat postu: "włos. gosp" i "wyrob." co to oznacza?
" wyrob.", to - wyrobnik.

Zbyszek Maderski
Maj_Paweł - 10-09-2012 - 08:33
Temat postu: "włos. gosp" i "wyrob." co to oznacza?
"włościanin gospodarz" jest zdaje się trafnym rozwinięciem tych skrótów - pierwsze określenie opisywało stan do którego osoba należała, a drugie rodzaj zajęcia czyli: utrzymujący się z gospodarstwa.
Tak chyba należny to rozumieć.
maria.j.nie - 10-09-2012 - 15:18
Temat postu:
Witam
Wątek tematyczny „Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.” https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-9525.phtml

Wyjaśnienie - gospodarz , wyrobnik .. https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 1654#61654
Wyjaśnienie - gospodarz , „Określenie "włościanin" oznacza przynależność …”
https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 9768#59768


Wątek „"włos. gosp" i "wyrob." co to oznacza? „ wysłany na podforum : Zasoby internetowe połączyłam z tematem “Określenia zawodów rolniczych w XVIII-XIX w.” na podforum : Potrzebuję pomocy

Proszę Smile , wyszukiwrka na jakim podforum tematycznym zamieścić zapytanie [Wejdź na Forum] https://genealodzy.pl/PNphpBB2.phtml


Pozdrawiam serdecznie Maria
Bibi - 18-03-2013 - 20:39
Temat postu: Jaki to zawód?
Witam
prapradziadek mojego męża był polowym.
Może Ktoś z Państwa wie kto to był i co robił? SZukałam w Google, ale bezowocnie Sad
Pozdrawiam
Basia
anna-grażyna - 18-03-2013 - 21:01
Temat postu:
Polowy to był pomocnik ekonoma w większych majątkach.
W linku trochę o tym czym zajmowali się polowi.
Jan Słomka Pamiętniki włościanina
http://www.linux.net.pl/~wkotwica/slomka/slomka-02.html

Anna-Grażyna
Bibi - 18-03-2013 - 21:13
Temat postu:
Wielkie dzięki
pozdrawiam
ofski - 18-03-2013 - 21:16
Temat postu:
Wg Słownika języka polskiego tom4 -litera P strona 557

Polowy to -
- dozorca robotników w polu: Ekonom rozkazuje karbowemu i polowym, ci zaś parobkom.
- stróż pilnujący pól zasianych
- kmieć najstarszy we wsi, po którym dopiero idzie radny czyli wójt
Bibi - 18-03-2013 - 22:09
Temat postu:
Bardzo dziękuję
Basia
jan_ula - 30-10-2014 - 18:03
Temat postu:
Witam,

W poniższym akcie:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c47 ... b7f59.html

w stosunku do kilku osób użyte są określenia "dworski" i "młodzian dworski".

Co takie określenia mogły znaczyć?

Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

Pozdrawiam,

Janek
Sclavi - 13-11-2014 - 14:53
Temat postu:
Witajcie
Ostatnio przeglądając dokumenty znalazłem określenie "gospodarstwo czynszowe" co oznacza ten zwrot. Jaki to typ gospodarstwa i kto na nim gospodarował dzierżawił.

Pozdrawiam Paweł
kotik7 - 13-11-2014 - 15:42
Temat postu:
gospodarstwo czynszowe, a na nim czynszownik czy okupnik, to takie, za które zajmujący je opłacał czynsz, a nie wykonywał pańszczyzny. Z tego co wiem istniały też stadia pośrednie. A w ogóle pańszczyźniani chłopi i tak płacili gotówką i dawali daniny. Mówimy oczywiście o czasach przed uwłaszczeniem.

Kuba
MonikaMaru - 13-11-2014 - 19:21
Temat postu:
dworski to ktoś, kto pracował we dworze

Monika
Edmunda - 08-12-2014 - 09:31
Temat postu: Rataj
Witam
W internecie znalazłam, iž
Rataj – pracownik, chłop, rolnik, oracz pracujący też na folwarku.
Rataj - ekonom, rządca

Co jest właściwe? Czy w róžnych czasach miał inne znaczenie?
Pozdrawiam
Edmunda
rybolow - 08-12-2014 - 09:48
Temat postu: Rataj
Witam,
w tym wątku był już temat poruszany kiedyś Smile
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-9525.phtml
Edmunda - 08-12-2014 - 11:07
Temat postu: Rataj
....
Tak,czytałam.
Bardzo szerokie określenie RATAJa od ekonoma po chłopa. Nie wiem więc, czy określenie, rola RATAJa się w róžnych okresach się zmieniała ?
Edmunda
ginger007 - 16-09-2016 - 21:10
Temat postu: post
po
Haponiuk_Daniel - 16-09-2016 - 21:16
Temat postu: Zawód ogrodnik
Witam,

Ogrodnik (inaczej zagrodnik) był to właściciel chałupy z kawałkiem ziemi/ogrodu.

Pozdrawiam

Daniel
ginger007 - 16-09-2016 - 21:21
Temat postu: post
post
tomasz.n - 16-09-2016 - 21:28
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Haponiuk_Daniel napisał:
Witam,

Ogrodnik (inaczej zagrodnik) był to właściciel chałupy z kawałkiem ziemi/ogrodu.

Pozdrawiam

Daniel


Ogrodnik - inaczej zagrodnik???
Ciekawa interpretacja.
W którym regionie Polski zagrodnik był ogrodnikiem, a ogrodnik zagrodnikiem?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zagrodnik

Czy ogrodnik pracujący na folwarku był zagrodnikiem?
Własnej ziemi ani ogrodu nie miał...
ginger007 - 16-09-2016 - 22:32
Temat postu: post
post
Niewiadomski_Robert - 17-09-2016 - 07:01
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Nie byl i prosze sie nie sugerowac blednymi interpretacjami, ze ogrodnik = zagrodnik. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego (chyba, ze byl to jakis bardzo rzadki regionalny przypadek takiego okreslania zagrodnikow, ale nigdy sie z tym nie spotkalem). Ogrodnik to po prostu zawod folwarczny w kontekscie xix-wiecznym.
Robert
Łuniewska_Ewa - 17-09-2016 - 07:54
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Ogrodnik to był zagrodnik , czyli właściciel chałupy i niewielkiego kawałka ziemi, a że pracował w folwarku, nie miał wyboru, z tego co posiadał nie był w stanie utrzymać siebie i rodziny. W swoich potyczkach z genealogią częściej spotykałam się z określeniem ogrodnik niż zagrodnik, np. parafia Wiżajny.
Pozdrawiam.
Ewa.
jamiolkowski_jerzy - 17-09-2016 - 08:26
Temat postu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategorie ... Zagrodnicy
Zagrodników ogrodnikami na pewno nazywano np na Podlasiu ale i - nie badałem tego regionu - podejrzewam że na Mazowszu.
Ogrodników w sensie współczesnego znaczenia profesji spotkać mozna w miastach i na dworach.
Ale żeby nie był oczywiste (w genealogi nic takie nie jest, co region to może byc inaczej) warto by wiedzieć co to był folwark (w sporym folwarku mógł być profesjonalny ogrodnik lecz nie był nim raczej prosty wieśniak).
Aby jednoznacznie określic w tym przypadku czy mamy do czynienia z zapisem profesjonanego ogrodnika czy tylko jnaczej zwanego zagrodnika trzeba by znać inne zapisy z tej parafii.
Pozdrawiam
piotr_nojszewski - 17-09-2016 - 08:32
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Ewo, sugeruje jednak ostrożność w interpretacji.

Dyspunuję aktami z początku XIX wieku gdzie wystepuje mayster kunsztu ogrodniczego lub osoba proffessyi ogrodniczey lub właśnie ogrodnik we dworze służacy.
I nie jest zagrodnikiem tylko ogrodnikiem. Dysponuje do tego dodatkowymi źródłami w postaci wspomnień z epoki.

Osobiście nie widziałem nigdy zapisu ogrodnik w sensie zagrodnik ale wierzę, że lokalnie takie określenie mogło być używane.

W wypadku, który znam ogrodnik zajmował sie ogrodem i parkiem.

Sugeruje szersze spojrzenie na księgi. Jeśli co drugi człowiek jest tam ogrodnikiem to może jest tak jak pisze Ewa. Ale jeśli nie to poszukałbym raczej dużego dworu czy folwarku.
tomasz.n - 17-09-2016 - 08:37
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Ja w swoich potyczkach z genealogią w regionie mazowieckim, lubelskim, radomskim, tarnowskim i rzeszowskim bardzo rzadko spotykałem się z ogrodnikiem - jeśli już, to zawsze był to rodzaj zajęcia, jak lokaj czy stajenny. Zagrodnik występuje w tych regionach prawie w każdej parafii i nigdy nie był zastępowany słowem ogrodnik. W słowniku internetowym genepedii niestety ogrodnik też jest mieszany z zagrodnikiem... Wierzę, że w parafii Wiżajny tak było, być może jeszcze w kilku innych miejscach, ale to są wyjątki.
beatabistram - 17-09-2016 - 09:31
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Witaj Justyna!
Czy akt spisany jest po polsku? Czy w tlumaczeniu uzyto okreslenia "ogrodnik"?
Zarowno hotulanus ( lac.) jak i Gärtner, Gärtler itp. ( niem.) slowniki tlumacza czesto jako ogrodnik, odnosi sie to jednak do zagrodnika! ( tzn jak napisano wyzej, kogos kto posiadal chalupe z ogrodem/ malym kawalkiem ziemi).
Dolacze sie do postu Jerzego, zeby definitywnie okreslic, trzeba przejrzec pozostale zapisy! ( 80-90 % wsi raczej nie bylo ogrodnikami dworskimi itp. Wink- w sensie dzisiejszych ogrodnikow )

pozdr. bb
Niewiadomski_Robert - 17-09-2016 - 09:50
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Bardzo slusznie, nalezy koniecznie zanalizowac w kontekscie konkretnej ksiegi metrykalnej w danej parafii. Jesli to Lacina, to zapewne chodzi o zagrodnika.
Robert
Łuniewska_Ewa - 17-09-2016 - 10:39
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Wrócę do parafii Wiżajny i okolic, większość tamtejszych metryk dotyczy gospodarzy i ogrodników. Uzbierałoby się ogrodników kilkadziesiąt, a nawet więcej. Tymczasem ile w okolicy może być folwarków, kilka może kilkanaście. Jest więc nierealne aby jeden folwark zatrudniał wielu ogrodników. Zgadzam się jednak z przedmówcami, że nazewnictwo może być kwestią regionu, należy więc sprawdzić jak wielu ogrodników występuje w okolicy i to będzie odpowiedź na nurtujące pytanie.
Pozdrawiam.
Ewa.
sstudzinska - 17-09-2016 - 10:47
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Mój przodek też był ogrodnikiem i raczej nie było to tożsame z zagrodnikiem (Mazowsze), gdyż po przejrzeniu aktów żadnych innych "ogrodników" nie znalazłam. Przodek przenosił się z miejsca na miejsce, więc jest duża szansa, że pracował na jakichś folwarkach.
Łucja - 17-09-2016 - 12:05
Temat postu: Re: Zawód ogrodnik
Ja mam ogrodnika, ale jest doprecyzowane w akcie, że "we dworze służący", nr 19, wyraźnie napisane, Lubelszczyzna, pocz. XIX w.:
http://www.szukajwarchiwach.pl/35/1884/ ... H0rQrJHRig

Łucja
Piasecka_Agnieszka - 20-11-2016 - 07:31
Temat postu: karbownik
w akcie mojego przodka pojawił się zapis iż był karbownikiem na dworze szlachecki. Czym się zajmował?
jamiolkowski_jerzy - 20-11-2016 - 07:54
Temat postu:
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-printview ... rt-0.phtml
Piasecka_Agnieszka - 20-11-2016 - 07:58
Temat postu:
Dziękuję Panu za pomoc!!
carmilla - 03-06-2017 - 21:16
Temat postu: gospodarstwo czynszowe
Witam,

proszę o informację na temat tego czym było w 19 wieku gospodarstwo czynszowe.

dziękuję

Kamil
historyk1920 - 03-06-2017 - 21:31
Temat postu: gospodarstwo czynszowe
Witam
Kamilu warto poszperać w starszych postach Wink jest tu wiele informacji !
https://zapodaj.net/03521232341f3.jpg.html

Pozdrawiam
Marek
kujawa_cezary - 04-06-2017 - 07:31
Temat postu:
Odnośnik do wpisu kotik7:

https://genealodzy.pl/index.php?name=PNp ... 789#246789
MonikaMaru - 05-06-2017 - 18:46
Temat postu:
Carski ukaz o zawieraniu kontraktów czynszowych między właścicielem dóbr a rolnikiem - 1858 r. jpg 23 (str.47)
http://pbc.biaman.pl/Content/7918/Syg.1 ... 20T.52.pdf
carmilla - 17-07-2017 - 10:32
Temat postu: zawód
Witam,

sprawa dotyczy wpisu w akcie małżeństwa. Parafia Różan. Matka pana młodego zamieszkuje we wsi Prycanowo i w akcie małżeństwa wymieniona jest jako работница. Rok 1907. O jaki typ robotnika chodzi?
chodzi o pracownika rolnego, służącą????

dziekuję

kamil
Stradowski_Jacek - 17-07-2017 - 10:46
Temat postu: Re: zawód
carmilla napisał:
... w akcie małżeństwa wymieniona jest jako работница. O jaki typ robotnika chodzi?

Kamilu, to dokładnie tak samo jest po polsku. Sam możesz sobie to dowolnie interpretować. Smile

Jacek
carmilla - 24-09-2017 - 22:21
Temat postu: szlachcic gospodarz
Witam,

co oznacza termin szlachcic gospodarz?

dziękuję


Kamil
piotr_nojszewski - 25-09-2017 - 00:01
Temat postu: szlachcic gospodarz
Zwykle chodzi w takim wypadku o szlachtę zagrodową.
Łyczkowski_R - 20-12-2017 - 20:17
Temat postu: Włościanin czynszownik
Włościanin czynszownik, znam wikipediową regułkę ale chciałby się dowiedzieć czegoś więcej i konkretniej, jakie są wasze doświadczenia z taką nazwą, co dokładnie może to oznaczać. Wikipedia dość ogólnikowo to ujmuje, a chciałbym trochę ściślej zrozumieć kim był i co miał tej mój przodek

Proszę o podzielenie się swoją wiedzą.
BMaciej - 20-12-2017 - 21:28
Temat postu: Włościanin czynszownik
Określenie "włościanin" oznacza przynależność do warstwy społecznej włościan czyli, chłopów. Analizując akty metrykalne parafii grecko-unickiej Krzyczew natknąłem się na zamienne określenie włościan czyli, "rolnik". W skład tej grupy społecznej należeli m.in.: komornicy i ogrodnicy.
Natomiast "czynszownika" Doroszewski w "Słowniku języka polskiego" objaśnia następująco: "ten kto płaci czynsz; za czasów pańszczyźnianych: chłop zwolniony od odrabiania pańszczyzny." Poniżej zamieszczam linki do artykułów poświęconych tematyce włościan: http://www.stankiewicze.com/index.php?k ... mp;sub=184 oraz http://www.stankiewicze.com/index.php?kat=8&sub=35

Pozdrawiam
Maciej
KasiaHH - 20-12-2017 - 21:33
Temat postu: Włościanin czynszownik
Witam wszystkich,
a czy ktoś będzie wstanie przybliżyć mi znaczenie słowa Kamiennik, bo takową profesję ma wpisaną mój prapradziadek?

Pozdrawiam
Kasia
Gawroński_Zbigniew - 20-12-2017 - 21:39
Temat postu: Włościanin czynszownik
Kamiennik, a, Im. cy a. i I. a. Kamieniarz = a)
łamiący w górach kamienie; łamacz kamieni w
kamieniołomach, in. skalnik: K. łamie, wycina
w górach kamienie. Troć. b) -[obrabiający, ocio-
sujący kamienie: Dali pieniądze kamiennikom
i murarzom. Leop. (= tym, co kamień łamali.
Leop.; tym, którzy kamienie ciosali. Wuj.).
Poczynił z nich kamienniki, aby ciosali kamienie i
gładzili na budowanie domu bożego. Leop. (=»wm-
rze. Leop.). c) X ten, co kamienie drogie rznie;
rzeźbiarz na kamieniu, snycerz; pieczętarz: Zająca na
marmurze, który trawę skubie, dłótem na herb
szlachecki K. wydłubie. Pot. Nie możeszli być
złotnikiem, nie bądź kamiennikiem. Prz. 2.
X mularz. Bóbr. 3. f chory na kamień. Ocz. 4.
bot. = a) p. Smagliczka, b) (acrostichuiu maran. -
tae) roś. z rodzaju paprotnika. 5. woj. moździerz,
z którego rzucają się kosze kamieńmi wgpełnione,
szczeg. na przykopujących ś. do fortecy
nieprzyjaciół, in. działo kamienne a. k a r t a n k a-
mienny: Dawniej, zwłaszcza u Niemców,
nazywano kamiennikami a, kamiounenu kartana-
mi działa komorowe krótsze i cieńsze od armat,
z osobnemi komorami na ładunki, % których
strzelano kamieńmi lub koszami. Jak. J. 6. zool,
= a) (sporus cynaodus) ryba. Kluk. b) (modusu
porpita) polip. Kluk. c) (apis lapidaria) owad
błonkoskrzydły, d) (crambyx alpinus) chrząszcz.
Kamienność, i, blm. rz. od Kamienny: Cierpieć


To jest "ocr"-ka ze Słownika Warszawskiego. Wink
Łyczkowski_R - 20-12-2017 - 21:55
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
BMaciej napisał:
Określenie "włościanin" ....

Pozdrawiam
Maciej


Bardzo dziękuję za linki, zaraz się biorę za lekturę. Wracając jeszcze na chwilę do Włościan i Czynszowników. Najczęściej te 2 określenia występują osobno, już kilkukrotnie spotkałem się z takimi określeniami, a przy jednym z prapra...dziadków trafiłem ja te określenia występujące jednocześnie "Włościanin czynszownik" i to mnie dosyć zaintrygowało. Do tego 2 lata później w akcie urodzenia dziecka ma wpisane Komornik, a za kolejne 2 lata już Karczmarz na karczmie zamieszkały. Nie bardzo rozumiem dlaczego tak to się zmieniało Sad
KasiaHH - 20-12-2017 - 22:14
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
Dziękuję Zbyszku jestem tylko ciekawa czy to jedyne określenie na tą profesję mojego prapradziadka, ponieważ wcześniej w akcie małżeńskim miał wpisane wyrobnik. Może ktoś wszczęła spotkał się z tym określeniem.

Pozdrawiam
Kasia
BMaciej - 20-12-2017 - 22:21
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
KasiaHH napisał:
Dziękuję Zbyszku jestem tylko ciekawa czy to jedyne określenie na tą profesję mojego prapradziadka, ponieważ wcześniej w akcie małżeńskim miał wpisane wyrobnik. Może ktoś wszczęła spotkał się z tym określeniem.

Pozdrawiam
Kasia


Wyrobnik, czyli osoba wynajmująca się do różnych prac fizycznych.
ZbyszekCHaosu - 17-01-2020 - 19:49
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
Czy ktoś wie kim był "prosessor"? Znalazłem kilka takich osób w parafii Chodecz na Kujawach w pierwszej płowie XIX wieku.
sbasiacz - 17-01-2020 - 20:03
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
może źle odczytałeś i chodzi o posessora, najlepiej zamieścić link, zdjecie z tym prosessorem
ZbyszekCHaosu - 17-01-2020 - 20:25
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
Faktycznie, moj błąd. Przepraszam za zamieszanie, nawet nie znałem wczesniej tego teminu. Posessor to przedewszystkim dzierżawca?
Sroczyński_Włodzimierz - 17-01-2020 - 21:56
Temat postu: Re: Włościanin czynszownik
co znaczy przede wszystkim?
najczęściej - tak
ale z tego, że najczęstsze nazwiska to Kowalski i Nowak nie wnioskujesz, że Twoja babcia pewnie była Kowalska i za Nowaka wyszła
tu tak samo - zbadaj
i linkuj kopie
genealog1981 - 15-04-2020 - 18:13
Temat postu: Gospodarze czynszownicy
Witam Wszystkich,

W aktach metrykalnych parafii Kuflew, spotkalem sie z okresleniem
Gospodarz czynzownik. Czy to byli gospodarze ktorzy wynajmowali mieszkanie u kogos?

Pozdrawiam,

Sandro
Koluszkowski_Henryk - 15-04-2020 - 18:45
Temat postu: Gospodarze czynszownicy
Przed uwłaszczeniem (1864 r.) prawie cała ziemia uprawna (i nie tylko) należała do "panów" (dziedziców, wielkich właścicieli ziemskich). Rolnicy, którzy mieli gospodarstwo i ziemię, którą uprawiali, byli zobowiązani do odrabiania pańszczyzny na "pańskim". Była także duża grupa tzw. czynszowników (nazywanych też "okupnikami"), którzy nie pracowali na "pańskim" tylko opłacali roczną, ustaloną kwotę "czynszu". Najczęściej ta forma stosowana była w nowozakładanych w I poł. XIX w. osadach, koloniach, holendrach, często zamieszkanych przez Niemców, Czechów.

Henryk
Virg@ - 15-04-2020 - 22:15
Temat postu: Gospodarze czynszownicy
genealog1981 napisał:
[…] Gospodarz czynzownik. Czy to byli gospodarze ktorzy wynajmowali mieszkanie u kogos?

Sandro,

wynajmujący mieszanie u kogoś, to dawniej komornik, inaczej lokator.
Ubogi chłop bez roli mieszkający u innego chłopa, to był kątnik.

Przy wypisywaniu metryk, w księgach parafialnych, obok wykonywanego zawodu spotykamy określenie przynależności klasowej, przykładowo na Mazowszu:
- włościanin, tak nazywano wszystkich mieszkańców wsi nie będących dziedzicami i szlachtą, w XIX wieku określenie chłopa, oprócz kmieć, rolnik, czy wieśniak;
- gospodarz, kmieć, czyli chłop który prowadził gospodarstwo takiej wielkości, że pozwalało gospodarzowi utrzymać z niego siebie i swoją rodzinę bez konieczności dorabiania u innych (po uwłaszczeniu zwykle właściciel tego gospodarstwa /*). Stał on wysoko w hierarchii społecznej wsi, gospodarując na jednym łanie (17 ha) lub na więcej [gospodarz na pół łanie (ok. 9 ha) - półrolnik; gospodarz na ćwierć łanie (ok. 4,5 ha) - kwartnik].
W odróżnieniu od gospodarza, chłop nazywany zagrodnikiem, też prowadzi gospodarstwo, ale o niezbyt dużej wielkości i musiał jeszcze imać się innych prac.

Gospodarz czynszownik, to taki, który nie miał obowiązków pańszczyźnianych, bo np. gospodarował na gruntach nie obsadzonych pierwotnie przez chłopów (tzw. pustki lub grunty poza tabelowe), za co płacił czynsz umowny, na podstawie kontraktu czynszowego (stąd czynszownik).
Czynszownikami byli np. – jak napisał powyżej Henryk - nasiedleni koloniści, którzy nigdy nie mieli obowiązków pańszczyźnianych wobec folwarku.

- - - - -
*/ Reformy uwłaszczeniowe zostały wprowadzone i wykonane przez władze zaborcze:
- w latach 1811-1850 w zaborze pruskim,
- w 1848 r. w zaborze austriackim (wprowadzane w ciągu 50 lat),
- w roku 1861 na tzw. Ziemiach Zabranych (wschodnie ziemie zaboru rosyjskiego, które nie weszły w skład Królestwa Polskiego),
- a także w roku 1864 roku w Królestwie Polskim, gdzie ‘chłop czynszowy’, zwany również okupnikiem, był to chłop pańszczyźniany opłacający okup, jak nazywano czynsz płacony w zamian za odrabianie pańszczyzny. Dekretem z dnia 19 lutego/2 marca 1864 r. car Aleksander II uwolnił wszystkich chłopów od pańszczyzny na rzecz dworu, przyznał im wolność osobistą i prawo własności do posiadanej ziemi, którą od tej daty mogli swobodnie dysponować.

Łączę pozdrowienia –
Lidia

P.S.
Tak przy okazji, nawiązując do Twojego pytania.
Współcześnie, na rynku nieruchomości mieszkaniowych pojęcie „czynszu” funkcjonuje w dwóch odmianach, czyli czynszu administracyjnego oraz czynszu najmu.
Czytaj więcej: https://samorzad.infor.pl/sektor/zadani ... okosc.html
pablo53 - 12-05-2021 - 16:45
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Pieczątkiewicz_Krzysztof napisał:
(...)
Czy ktoś zna dokładne odpowiedzi i definicje tych nazw i określeń? Szczególnie interesuje mnie określenie półtrzecia roku mający Crying or Very sad
Dziękuję z góry za odpowiedź i pozdrawiam
Krzysztof Pieczątkiewicz


Półtrzecia roku = 2 i pół roku. To stara forma tak, jak półtora roku = 1 i pół roku (od: pół wtora=drugiego). Albo jak godziny: wpół do drugiej to godzina pierwsza "i pół", wpół do trzeciej to druga i pół, itd.
Tobola.paulina - 13-03-2024 - 22:39
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Witam w akcie urodzenia podano iż ojciec był " włościanin Rataj dworski". Rozumiem co oznacza włościcani oraz rataj dworski jednak chciałabym zapytać czy to połączenie znaczy coś więcej? akt spisany w 1814 roku w Dębołęce.

pozdrawiam
Janiszewska_Janka - 14-03-2024 - 12:05
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Tobola.paulina napisał:
Witam w akcie urodzenia podano iż ojciec był " włościanin Rataj dworski". Rozumiem co oznacza włościcani oraz rataj dworski jednak chciałabym zapytać czy to połączenie znaczy coś więcej? akt spisany w 1814 roku w Dębołęce.

pozdrawiam


Oznacza to, że jego źródłem utrzymania były dochody z pracy w charakterze rataja dworskiego. Określenie "włościanin" odnosiło się do jego stanu społecznego. Bywały przypadki zatrudniania w tym charakterze osób stanu szlacheckiego, które utraciły swoje ziemie jako źródło utrzymania.

Pozdrawiam
Janka
g_gosia91 - 10-06-2024 - 11:00
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Dzień dobry,
czy ktoś z forumowiczów wie może, kim był WYŁAMNIK?
Próbuję się tego dowiedzieć - jak do tej pory bezskutecznie.
Nie wiem, czy określenie to ma związek z obszarem występowania, ale u mnie odnotowane w akcie z okolic Rybnika (Górny Śląsk), z XX w.
W akcie zgonu podane jest, że zmarły był wyłamnikiem, zaś jego żona (zgłaszająca zgon) również określona jest jako wyłamniczka. Akt zgonu datowany na 1937 r.

Pozdrawiam,
Małgosia
janusz59 - 10-06-2024 - 13:42
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
W języku niemieckim rodzic przekazujący następcy gospodarstwo nazywa się Auszuegler. Po polsku jest tłumaczone jako wymiernik (tak było urzędowo w Poznańskim w okresie miedzywojennym) , wycużnik, dożywotnik,wymownik. Słowo Auszugler pochodzi od czasownika ausziehen , które ma wiele znaczeń . Być może na Śląsku znaleziono na Auszuglera polskie określenie wyłamnik. Wiek zmarłego może coś wyjaśnić .
Trzeba sprawdzić inne akty z tego terenu . Czy występuje to określenie u starszych gospodarzy, czy u innych kategorii osób.

Pozdrawiam
Janusz

PS. Słowo Auszuegler pochodzi bezpośrednio od słowa Auszug = wypis. Chodzi o dokument sporządzany przy przekazaniu gospodarstwa , gdzie dokładnie opisane są świadczenia w naturze i pieniądzach na rzecz przekazującego. Stąd też jedno z polskich określeń -wymiernik (od wymiaru świadczeń).
Janiszewska_Janka - 10-06-2024 - 13:48
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
g_gosia91 napisał:
Dzień dobry,
czy ktoś z forumowiczów wie może, kim był WYŁAMNIK?
Próbuję się tego dowiedzieć - jak do tej pory bezskutecznie.
Nie wiem, czy określenie to ma związek z obszarem występowania, ale u mnie odnotowane w akcie z okolic Rybnika (Górny Śląsk), z XX w.
W akcie zgonu podane jest, że zmarły był wyłamnikiem, zaś jego żona (zgłaszająca zgon) również określona jest jako wyłamniczka. Akt zgonu datowany na 1937 r.

Pozdrawiam,
Małgosia


W Nowinach Raciborskich występują określenia siedlak (lub siedłak) i wyłamnik w odniesieniu do ludzi starych. Np
https://www.biblrac.eu/files/nowiny_rac ... 562947.pdf str 3 relacje korespondentów
Wydaje się, że to jakieś śląskie określenia mieszkających tam ludzi czyli jakieś regionalizmy. Używano w artykule także określeń zagrodnik, które są znane powszechnie w XIX wieku, ale o wyłamnikach czytam po raz pierwszy.

Pozdrawiam
Janka
janusz59 - 10-06-2024 - 14:10
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Jeszcze znalazłem niemieckie tłumaczenie na polskie słowo wymarsz. Można dwojako przetłumaczyć : Auszug lub Aufbruch.
Mamy więc Auszug znany z dokumentów umowy o dożywotnie utrzymanie. Mamy też Aufbruch pochodzący od czasownika aufbrechen mającego dwa znaczenia : odchodzić , wyruszać oraz drugie wyłamywać .
Ta zbieżność znaczeń mogła być przyczyną powstania słowa wyłamnik

Mamy taki ciąg : Auszug (wypis z aktu notarialnego) --- Auszug(wymarsz) --- Aufbruch (wymarsz)--- Aufbruch (wyłamanie ).

Pozdrawiam
Janusz
g_gosia91 - 10-06-2024 - 20:33
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
janusz59 napisał:
W języku niemieckim rodzic przekazujący następcy gospodarstwo nazywa się Auszuegler. Po polsku jest tłumaczone jako wymiernik (tak było urzędowo w Poznańskim w okresie miedzywojennym) , wycużnik, dożywotnik,wymownik. Słowo Auszugler pochodzi od czasownika ausziehen , które ma wiele znaczeń . Być może na Śląsku znaleziono na Auszuglera polskie określenie wyłamnik. Wiek zmarłego może coś wyjaśnić .
Trzeba sprawdzić inne akty z tego terenu . Czy występuje to określenie u starszych gospodarzy, czy u innych kategorii osób.

Pozdrawiam
Janusz

PS. Słowo Auszuegler pochodzi bezpośrednio od słowa Auszug = wypis. Chodzi o dokument sporządzany przy przekazaniu gospodarstwa , gdzie dokładnie opisane są świadczenia w naturze i pieniądzach na rzecz przekazującego. Stąd też jedno z polskich określeń -wymiernik (od wymiaru świadczeń).


To wygląda na bardzo dobry trop; sprawdziłam - w tej konkretnej księdze zgonów (1937 r.) określenie wyłamnik występuje jeszcze dwa razy - przy osobach powyżej 65 roku życia (choć było wielu zmarłych w okolicach tego wieku - i starszych - którzy nie zostali tak określeni. Zerknęłam do wcześniejszej księgi - również znalazłam wyłamników. Dla porównania sprawdziłam najwcześniejszą dostępną księgę - z 1913 r. - i tam prawdopodobnie też mogli być wyłamnicy, ale pisani właśnie po niemiecku. Zostawiam link na jeden z aktów, może ktoś ze znajomością niemieckiego potwierdzi, że zmarły Valentin Brachmann, lat 84, był wyłamnikiem właśnie... (akt nr 9):
https://skanoteka.genealodzy.pl/index.p ... ;zoom=1.75

Dziękuję za wyjaśnienie,
Małgosia
janusz59 - 10-06-2024 - 21:34
Temat postu: Re: Określenia i nazwy z aktów
Tam jest tak : der Auszugler Valentin Brachmann, ihr Vater (czyli wyłamnik Valentin Brachmann , jej ojciec) .
Występuje tu niemieckie słowo Auszuegler , o którym pisałem w poprzednich postach
Uwaga : Auszugler pisze się przez u z dwoma kropkami , ale ja na swoim małym laptopie nie mam sposobu na napisanie tej litery. Oficjalny niemiecki sposób na opisowe zapisanie tej litery to "ue".
Jak pisałem już wcześniej , w Poznańskim oficjalnie pisano wymiernik. Natomiast potocznie w okolicach Kalisza (dawny zabór rosyjski) mówiono:wycużnik , mieć rodziców na wycugu . Dopiero w 1977 roku wprowadzono emerytury rolnicze.

Pozdrawiam
Janusz
Malrom - 10-06-2024 - 21:49
Temat postu:
https://crispa.uw.edu.pl/object/files/1 ... ay/Default

Wyłamnik> dożywotnik // strona 936/

Pan Janusz59 dobrze słowo wyjaśnił

Pozdrawiam
Roman M.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits