Genealodzy.PL Genealogia

Książki, Biblioteki - Seniorzy a genealogia .. Learning Tree...

maria.j.nie - 08-01-2023 - 15:49
Temat postu: Seniorzy a genealogia .. Learning Tree...
Learning Tree.
Genealogia w przeciwdziałaniu cyfrowemu wykluczeniu seniorów
. Rok wydania 2022, Wrocław.
Autorzy: Ewa Jurczyk-Romanowska, Aleksandra Aszkiełowicz, Piotr Kwiatkowski, Krystyna Dziubacka, Ewa Musiał, Grzegorz Mendyka, Kacper Manikowski, Kamila Wylęgły, Sylwia Bokuniewicz, Anna Ptak, Magdalena Jaworska, Olga Niemasz, Hasan Yüce, Anita Sarno, Mustafa Çelik.
Wydanie pierwsze. Wydawnictwo Naukowe EDUsfera.

Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Wrocławskiego, wersja elektroniczna:
https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra ... 86/kontent - polska
https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra ... 48/kontent - angielska

Wstęp

„ …Czy zastanawialiście się kiedyś nad tym, jak by to było być wiecznie młodym? Jeżeli tak, to zapraszamy do świata projektu Learning Tree1 . Projektu, który połączył pokolenia, trzy kraje – Polskę, Włochy i Turcję, naukowców z praktykami, nauczycieli z uczniami. Uczestnicy projektu odkrywali swoje talenty, wykorzystywali swoją kreatywność, dzielili się swoją historią z tymi, których kochają, budując drzewa genealogiczne. Zapraszamy Was do świata projektu, który odpowiada na pytanie o źródło młodości …” s.8 (Badania statystyczne przeprowadzono w Polsce we Włoszech i Turcji w latach 2017-2019)

„Projekt został wyłoniony w wyniku konkursu Erasmus+ KA2 Partnerstwa Strategiczne, zakwalifikowany do finansowania przez Komisję Europejską (nr projektu: 2017-1-TR01- KA204-045897) w ramach współpracy Nazili Public Education Center (Turcja), Fundacja Pro Scientia Publica (Polska), Itaka Training (Włochy), w okresie 01.09.2017–31.08.2019; kierownik naukowy projektu: dr Ewa Jurczyk-Romanowska „ s.7

„… Seniorzy a genealogia
Małgorzata Nowaczyk, Polka mieszkająca w Kanadzie, wydała w 2005 r. książkę Poszukiwanie przodków: genealogia dla każdego. W jednym z pierwszych kroków wskazała, by początkujący badacz udał się na rozmowę z najstarszymi członkami rodziny, z dziadkami i ich rodzeństwem (Nowaczyk, 2015). Wskazuje więc na seniorów, jako osoby predestynowane do posiadania najbogatszej wiedzy dotyczącej historii rodziny. Wszak to oni znali swych rodziców, dziadków, ale też byli świadkami dorastania swych dzieci i wnuków, więc spektrum ich świadomości jest najszersze. Co istotne, ci najstarsi najczęściej posiadają również najrozleglejsze kontakty z dalszymi krewnymi, może przez lata już zaniedbane, ale – o ile łatwiej jest im odnowić korespondencję, niźli nawiązać nową młodszym ... ” s.31

„… Rozdział drugi KAŻDY Z NAS MA PRZODKÓW. … Wstęp …
Genealogia jest nie tylko tworem kulturowym, wywołanym odwieczną potrzebą człowieka. Została także, jako nauka pomocnicza historii, wprzęgnięta w ramy akademickiego świata, który nadał jej odpowiednią terminologię, systematykę i metodologię postępowania. …” s.23

„ … Genealogia w Polsce
Początki genealogii polskiej możemy łączyć z herbarzami szlacheckimi, w których jednak fakty mieszały się z legendarnymi opowieściami. W XVII, XVIII w. modne były wywody znaczniejszych familii, sięgające antycznych bohaterów rzymskich, trojańskich, czy choćby Aleksandra Macedońskiego. W Polsce szlacheckiej władzę i przynależność do ówcześnie rozumianego narodu posiadało jedynie kilka procent społeczeństwa. Zatem genealogia w jej pierwszej fazie dotyczyła tylko szlachty, czego skutki widzimy niestety do dziś. Czasy te są dla większości Polaków nieuchwytne w ich poszukiwaniach ze względu na małe znaczenie niższych warstw społecznych (które stanowiły większość mieszkańców) i ich niewystępowanie w źródłach historycznych. Dopiero systematyczne wprowadzanie parafialnych ksiąg metrykalnych pod koniec XVII w., a szczególnie w wieku XVIII, pozwoliło dzisiejszym badaczom na odkrywanie tajemnic rodzinnych. …” s.24

"… Ludzie, którzy wiele stracili przez zawirowania historii, swe drzewa genealogiczne musieli nadal chować w zaciszu domowym.
Dopiero przełom lat 80. i 90. XX w. i mająca wtedy miejsce w Polsce transformacja systemowa pozwoliły na powstanie pierwszych organizacji społecznych o charakterze genealogicznym. W 1987 r. Rafał Prinke założył w Poznaniu Towarzystwo Genealogiczno-Heraldyczne, dając początek tego typu stowarzyszeniom. W 1992 roku, jako drugie, powstało Śląskie Towarzystwo Genealogiczne ŚTG, ale było pierwszym w Polsce, którego członkowie zajmują się genealogią rodów mieszczańskich, włościańskich, chłopskich, robotniczych; co nie oznacza, że nie mają wśród przodków przedstawicieli dawnych wyższych stanów. Obecnie w każdym regionie działa jedno z 22 stowarzyszeń grupujących genealogów, w tym działające ogólnokrajowo Polskie Towarzystwo Genealogiczne (PTG). Każda grupa działa niezależnie od siebie, bez powiązań hierarchicznych, nie oznacza to jednak braku współpracy pomiędzy nimi.

Istotnym krokiem milowym dla kontaktów między zainteresowanymi był rozwój technologii komputerowej i Internetu. Zaczęły powstawać pierwsze grupy dyskusyjne, strony rodzinne i fora genealogiczne. Dziś najważniejszą z nich jest www.genealodzy.pl. Ten serwis PTG skupia w sobie forum, bazy danych w prowadzonych projektach, jest też bogatą tablicą ogłoszeń o organizowanych wydarzeniach tematycznych w całym kraju. Warto w tym miejscu wymienić choćby przykładowe zakładki wspominanego serwisu. Katalog linków stron www, ... ma przejrzysty układ i podział na kategorie odsyłaczy. Obecnie (2019.07.26) zawiera 2170 odsyłaczy w 117 kategoriach. Można w nim odnaleźć informacje na temat: archiwów polskich i zagranicznych, spraw wojskowości państw zaborczych, cmentarzy, emigracji, wszelkich spraw kościelnych, przydatne w genealogii słowniki, programy komputerowe, strony poświęcone I i II wojnie światowej. Zakres treści jest na tyle szeroki, że sięga nawet dokumentów traktatowych zawieranych pomiędzy Rzeczypospolitą, a Imperium Osmańskim w XV-XVII w., przechowywanych dziś w Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie.
Z innych ciekawych zakładek, oprócz najważniejszej Geneteki, warto wymienić Biblioteki cyfrowe, czy Katalog Zasobów Metrykalnych opracowany przed wielu laty przez Stanisława L. Pieniążka z Gdyni, będący katalogiem (s.25) zasobów metrykalnych polskich parafii rzymsko-katolickich oraz dane teleadresowe około 10500 parafii.
Interesującym projektem jest również indeksacja Polskiej Deklaracji o Podziwie i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych z 1926 r. Jest to zbiór podpisów w 111 tomach najważniejszych przedstawicieli ówczesnych władz, duchowieństwa, świata kultury i nauki, a przede wszystkim około 5,5 miliona uczniów szkół wszystkich szczebli. W 2017 r. dzieło to zostało zdigitalizowane i udostępnione na stronie Internetowej Biblioteki Kongresu Amerykańskiego ( https://www.loc.gov/collections/polish-declarations/ ). Polscy genealodzy zaś, dla łatwiejszego przeszukiwania tej skarbnicy, skrupulatnie indeksują zawartość pod kierunkiem Wiktora Tyburskiego.
W ciągu ostatnich kilku lat, dzięki współpracy genealogów z archiwami państwowymi i kościelnymi, nastąpiło powszechne digitalizowanie źródeł do badań rodzinnych. Ułatwiło i upowszechniło to poszukiwania, które ze względu na wspominaną złożoną przeszłość kraju, wiązałyby się z licznymi wyjazdami. Powstał i ciągle się rozwija ogólnopolski portal archiwalny https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/, który skupia skany źródeł z sieci archiwów państwowych. Taki portal odpowiada na potrzeby ciągle rosnącej liczby genealogów, pozwalając na coraz szersze ułatwianie dostępu w pierwszej kolejności do ksiąg metrykalnych, czy dokumentów urzędów stanu cywilnego.
Poza tym w sieci działa szereg mniejszych projektów przy współpracy towarzystw genealogicznych i określonych instytucji przechowujących materiały historyczne. … „ s.26

”… Oprócz wskazanych, czołowych projektów, każde stowarzyszenie tworzy swoje mniejsze, lecz równie ważne, projekty, bazy danych, często sięgając do nieznanych materiałów. Upowszechniają dzięki temu dziedzictwo regionów, w których działają. Przykładem tego może być fotografowanie zapomnianych cmentarzy parafialnych we Wrocławiu i okolicy przez członków Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego w ramach projektu HIENA (Historyczna Indeksacja Elementów Nagrobnych Aparatem). Na uwagę zasługuje też, naszym zdaniem, podjęta w 2009 r. współpraca wspomnianego Towarzystwa z ośrodkami naukowymi Uniwersytetu Wrocławskiego, czego owocem są liczne wspólne działania i publikacje. Szczególną nowością jest naukowe spojrzenie na ewenement pasjonackiej genealogii amatorskiej w Polsce, a ostatnio również w innych krajach europejskich.
Do działalności stowarzyszeń dołączyć można także wydawanie periodyków, zazwyczaj nieregularnych lub o charakterze roczników. Mają one zwykle strukturę czasopism naukowych, co dostrzec można po składzie autorów, wśród których są nie tylko członkowie organizacji, ale też pracownicy archiwów, naukowcy i nauczyciele akademiccy. Można tu wspomnieć o takich tytułach jak: „Parantele. Rocznik Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego we Wrocławiu”, wzorowany na wcześniejszych „Zeszytach Śląskiego Towarzystwa Genealogicznego”, czy „Rocznik Lubelskiego Towarzystwa Genealogicznego”. W lutym 2013 r. pojawił się nowy tytuł: „More Maiorum. Pierwszy Polski Periodyk Genealogiczny Online”. Miesięcznik ten wypełnił lukę w środowisku miłośników genealogii i od początku spotkał się z szerokim zainteresowaniem. Co istotne, powstał z inicjatywy licealisty Alana Jakmana z Bielska-Białej i do dziś może poszczycić się 77 numerami, ukazującymi się regularnie.
Ważną niszę w popularyzacji własnych dokonań stanowią blogi genealogiczne, często prowadzone bardzo profesjonalnie i z zacięciem dziennikarskim ujawniające wiele tajemnic przodków. Wśród inicjatyw dostrzec można także organizowanie konferencji, na których amatorzy mogą spotkać się ze znanymi profesjonalistami i osobami nauki. Zwykle takie wydarzenia mają miejsce z okazji kolejnych rocznic działalności danego towarzystwa. Natomiast od 2013 r. Opolscy Genealodzy tworzą doroczne spotkania pod nazwą Ogólnopolska Konferencja Genealogiczna w Brzegu, które cieszą się gorącym odzewem w środowisku. To wszystko daje obraz szerokiej działalności polskich genealogów indywidualnych oraz zrzeszonych w wielu regionalnych towarzystwach. …” s.27

„ … Genealogia w Turcji
Ludy o korzeniach tureckich zamieszkują dziś nie tylko terytorium Turcji, ale również republik postsowieckich Azji Środkowej: Kazachstanu, Kirgistanu, Turkmenistanu, Uzbekistanu, Tadżykistanu, zachodnich prowincji Chin, czy Kaukazu. Rozwój naukowy genetyki od lat 50. XX w. pozwolił wykorzystać jej metody do odtworzenia powiązań genetyczno-genealogicznych społeczności zamieszkujących znaczącą część Azji, i ukazania tras migracji poszczególnych ludów. W tym celu bada się powiązania męskiego chromosomu Y, który jest niezmiennie dziedziczony z ojca przez syna, oraz powiązania mitochondrialnego DNA, dziedziczonego z matki przez córki. Na przestrzeni pokoleń ulegają one niewielkim mutacjom, dzięki czemu można określić powiązania sięgające wielu dziesiątek tysięcy lat wstecz (Sykes, 2002, 2008). Wydaje się to niezwykle pomocne w badaniach osób o tureckich korzeniach. … „ s. 28

„ … Genealogia we Włoszech
Półwysep Apeniński, będący obok Grecji i Palestyny kolebką cywilizacji europejskiej, wydaje się wprost predestynowany do tworzenia wywodów przodków sięgających głęboko w przeszłość. Zapewne wiele rodów arystokratycznych, które do dziś zachowały swoje majątki i tytuły, chętnie widziałoby swych antenatów w czasach antycznej potęgi Imperium Rzymskiego. Oczywiście przeprowadzenie takiego wywodu to zadanie praktycznie niemożliwe, gdyż historia najmożniejszych niknie w mrokach średniowiecznych miast-państw „włoskiego buta”. …” s. 28

Posłowie
„Przekazujemy do rąk czytelników książkę, opisującą działania, jakie były realizowane w ramach projektu Learning Tree. Publikacja ta ma charakter naukowo-dydaktyczny, składając się z dwóch części. W pierwszej referowane są wnioski z badań przeprowadzonych w trakcie trwania projektu. Na drugą składają się scenariusze zajęć zrealizowanych we wszystkich krajach partnerskich. … … Nie mniej istotną kwestią jest fakt, że idea projektu powstała z marzeń, planów i zdeterminowanych działań Grzegorza Mendyki, który jako cel postawił przed naszym zespołem nie tylko promocję wiedzy genealogicznej, ale i naukowe opracowanie tego zagadnienia. To właśnie on, wraz z Kacprem Manikowskim, czuwał nad poprawną edukacją w zakresie cyfrowych kompetencji genealogicznych. …” s. 147

SPIS TREŚCI
Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
Rozdział pierwszy: Potrzeba uczenia się nie podlega starzeniu. Refleksja nad systemem klasowo-lekcyjnym i zasadami optymalizującymi jego efektywność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 11
Rozdział drugi: Każdy z nas ma przodków. Nie każdy jednak o nich wie… Genealogia w życiu seniorów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .23
w tym:
Genealogia w Polsce . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 24
Genealogia w Turcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .28
Genealogia we Włoszech . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 28
Rozdział trzeci: Obraz jest wart więcej niż tysiąc słów. Fotografia rodzinna i jej znaczenie w życiu seniora . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 37
Rozdział czwarty: Świat wirtualny w zasięgu ręki. O motywacji w procesie edukacyjnym . . . . . . . . . . . 49
Rozdział piąty: Tacy sami, a jednak inni. Profil demograficzny seniorów i skala wykluczenia cyfrowego w krajach partnerskich . . . . . . . . . . . . 67
Rozdział szósty: Cel jest powodem, dla którego podróżujesz, a pasja jest ogniem, który oświetla drogę. Efektywność szkoleń w ramach projektu Learning Tree w świetle analiz ilościowych . . . . . . . . . . . . . . . . . . 105
Rozdział siódmy: Ludzie z natury dobrzy, pragną wiedzy. Doświadczenia seniorów z realizacji projektu Learning Tree . . . . . . . . . . . . . . . . . 131
Posłowie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 147
Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 149
Alfabetyczny wykaz Autorów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159
ANEKS – Podręcznik do kursu TIK z elementami genealogii . . . . . . .163

Z poczty di PTG.


Składam Panu Grzegorzowi Mendyce serdeczne gratulacje. Bardzo dziękuję za książkę oraz przepiękną dedykację.
Z wyrazami szacunku i uznania
Maria J. Niebrzegowska
Tadeusz_Wysocki - 08-01-2023 - 16:30
Temat postu: Seniorzy a genealogia .. Learning Tree...
Rzecz wielka, dzięki!

Tadeusz
Tadeusz_Wysocki - 10-01-2023 - 08:38
Temat postu: Seniorzy a genealogia .. Learning Tree...
Po angielsku czytam: file:///C:/Users/tw/Downloads/Learning% ... _BC(1).pdf
Ale coś teraz nie mogę dotrzeć do wersji polskiej, czy ktoś może pomóc?
maria.j.nie - 10-01-2023 - 12:51
Temat postu:
Treść dostępna pod linkiem - otwieram (w Edge i Firefox) Smile https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra ... 86/content lub https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra ... ta-lang=pl

Jest jakiś problem gdy zmieniamy w > Metadata language - Englisch na Polski https://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra ... ta-lang=en ; Komunikat: Brak dostępu
Dostęp z Internetu do usługi został zablokowany
W celu uzyskania dostępu proszę się kontaktować z opiekunem projektu

Pozdrawiam serdecznie
Maria
Tadeusz_Wysocki - 10-01-2023 - 13:44
Temat postu:
Tak, potwierdzam, treść po polsku dostępna, dzięki serdeczna Mario! kwiat

Ta świetna praca porusza jeden z tematów bardzo często zapominanych (choć kiedyś były na ten temat posty), to jest życiowa aktywacja seniorów poprzez komputer i genealogię. Cytuję z książki: "Publikacja ta ma charakter naukowo-dydaktyczny" i jest głównie dla jak to określono "edukatorów" - i tu uwaga dla wszystkich uczestników tego i innych genealogicznych forów:

PROSZĘ TYCH, KTÓRZY POŚWIĘCILI SWÓJ CZAS I UCZYLI GENEALOGII Z KOMPUTEREM NA PRZYKŁAD RODZICÓW, CZY DZIADKÓW - DODAJCIE W TYM WĄTKU PRZYKŁADY PRAKTYCZNE - OPISZCIE NAWET W KILKU SŁOWACH JAK TO BYŁO, GDZIE BYŁY TRUDNOŚCI, JAK JE PRZEŁAMYWAĆ, JAK ZACHĘCAĆ, CZY SIĘ UDAŁO?

To by w kapitalny sposób uzupełniło "teoretyczność" tego opracowania (choć są tam przykłady, ale można by je uzupełniać), i było pomocą dla innych, którzy w rodzinie wobec seniorów to planują, dzięki - naprawdę rzecz wielka!

Tadeusz
Tadeusz_Wysocki - 11-01-2023 - 22:19
Temat postu:
Witajcie uczestnicy forum,

Wracam do tego niezwykłe ważnego tematu jakim jest, jak to podano w tej cennej książce, "o wykluczeniu cyfrowym osób starszych", oraz naszego zadania jakim jest wprowadzenie w świat komputerów i genealogii seniorów.

Ale uprzedzam, wprowadzam tu rewolucję. Otóż całe to nowe opracowanie opiera się na koncepcji, cytuję z książki: "Organizację procesu kształcenia w systemie klasowo-lekcyjnym", natomiast ja pozwalam sobie zaproponować to samo kształcenie, ale oparte na kontakcie poprzez... telefon lub email. Podaję jeden tylko argument, żeby nie przedłużać: system klasowo-lekcyjny dla starszej osoby wymaga wysiłku w dojeździe do szkoły/miejsca szkolenia, a ja sądzę, że jeśli już, to trzeba takiej osobie pomóc w dojeździe do np. sali rehabilitacyjnej, czy do siłowni (nie, to wcale nie jest żartobliwe, zobaczycie, ile takich specjalnych siłowni dla seniorów niedługo powstanie).

A więc może dla zachęty innych, i z prośbą o Waszą pomoc, ja podzielę się w wami moją prostą historią wprowadzenia w genealogię seniora (a było ich kilka): najważniejsze, to pomoc w rozpoczęciu tematu, potwierdzone zresztą w tym opracowaniu: "Ronald Sherron i Barry Lumsten uważają, że w nauczaniu osób w starszym wieku należy koncentrować się nie tyle na przekazywaniu informacji, ile na uzyskiwaniu nowego rozumienia dla posiadanej już przez uczących się wiedzy." Jak ja to zrobiłem? - oto cały ten proces rozpoczęcia - pardon, w jak największym skrócie:

To było na prośbę przyjaciela - po pierwsze opowiedziałem seniorowi o swoich pierwszych krokach z genealogią i radości z poszukiwania przodków (a tu się też nieźle działo), następnie wykorzystałem naszą stronę Genealodzy.pl i poprosiłem szanownego seniora: w komputerze wpisujemy adres www.genealodzy.pl i na głównej stronie na górze lewej kolumny klikamy na https://genealodzy.pl/poszukiwanie-przodkow/ - to są pierwsze ogólne wiadomości o tworzeniu genealogicznego drzewa - przystępujemy do pierwszego szkicu, i zebrania wiadomości przynajmniej o rodzicach (jeśli np urodzenia przed ok. 1920 rokiem, ale czasami są dostępne dane młodsze).

Po dwu dniach (a już bałem się, że nic się nie zachowało) wiadomość - były dane! Dobrze, przystępujemy do kolejnego etapu: są nazwiska, lata i miejsca urodzenia i parafie - w tym przypadku jedna, pamiętam, to była parafia Gąbin, mazowieckie, rok. urodzenia 1912, a druga to Brzeziny k/Łodzi, rok urodzenia 1913 (dobrze, przyznam, przy jednej z parafii musiałem pomóc, bo to było małe siedlisko, ale to już na następne opisanie pracy z SGKP, KZM https://parafie.genealodzy.pl/ - te strony i jak szukać też podpowiedziałem, ale tak, aby tylko naprowadzić). A więc na tej samej głównej stronie opisałem, że klikamy na Geneszukacz https://geneszukacz.genealodzy.pl/ - wybieramy "Teren" i klikamy na wybrany teren - mamy więc w pełnej okrasie Genetekę, np mazowieckie: https://geneteka.genealodzy.pl/index.ph ... p;to_date=

No i dalej czytamy o stronie i wpisujemy nazwiska, imiona i inne dane, i baza podaje nam indeksy metryk Urodzeń/Małżeństw/Zgonów - a czasami jak jesteśmy szczęściarze - to mamy i Metryki!! Jak nie, to szukamy po wirtualnych i fizycznych archiwach. I są też genealoiczne fora! I wyraźnie uprzedziłem - nadejdzie największa radość z odnalezień rodzinnych powiązań, które pozwolą zacząć budować historię swojej rodziny. I mając nazwy miejscowości, daty, można poprzez internet docierać do wielu informacji o miejscach i życiu przodków.

I potem powoli "eksplorujemy" wszystkie linki podane w Menu Głównym na www.genealodzy.pl , ale powoli, bo to jest eksploracja na tygodnie i miesiące, no i ten internet - miliony stron i miliardy informacji.

Ja już nie chcę dłużej Was zanudzać - na dziś skończyło to się tak, że Szanowny Senior siedzi z Małżonką w tych badaniach po uszy, kompletują po rodzinie fotografie (informują, że tam na odwrocie są niezwykłe zapiski, teraz zbieżne jego odkryciami), szykują dla wnusiów (bo dzieci zalatane codzienną pracą i walką o przetrwanie) drzewo genealogiczne i historię rodziny, i senior powiedział, iż widzi, że to badanie się nigdy nie skończy.

A Wy mieliście podobne przygody z seniorami?

I jeszcze uwaga - bardzo Was proszę, to jest tekst bardzo ogólny, prosty, dla znających temat i klimaty wyda się naiwny i może irytujący, tu nie chodzi o słowa, tu idzie o rzecz ważną - o naszą pomoc seniorom w tym wątku, bo może on innych zachęcić do takiej pomocy, a życie biegnie.

Z góry dzięki za wszelkie wasze pomoce, pozdrawiam serdecznie,

Tadeusz

Post Scriptum: Może nikt tego tu nie powie, ale wszyscy będziemy seniorami.
9Majster - 12-01-2023 - 00:46
Temat postu:
Panie Tadeuszu
Pozwolę sobie zauważyć iż chyba żyje Pan w Wirtualnym Śwecie
Nie ma takiego zjawiska jak wykluczenie cyfrowe seniorów .
Jest Wykluczenie cyfrowe juniorów .
I to narastające w Polsce .

Fakty są zupełnie inne .
3,5 miliona juniorów nie widziało na oczy komputera .
4 miliony juniorów nie wie co to jest system operacyjny.
Umieją posługiwac sie smartfonami - a to nie komputer i nawet komputera nie przypomina .
Media i sieci komórkowe lansują propagandę dla zysku .
W moim otoczeniu moi znajomi sami seniorzy posługują sie biegle kilkoma systemami operacyjnymi -ja osobiście czterema : Windows ,Linux,Solaris i Unix.

W zakładzie gdzie pracuję prawdziwy dramat polega na tym ,ze produkcję reguluje 100 komputerów przemysłowych głównie opartych na Windows 3 i Windows XP .
Pozostałe nie nadają sie do komputerów przemysłowych .
Windows 10 czy 11 to zabawki dla dzieciaków od smartfonów .
Juniorzy mają problem ze zwykłym menu w obsłudze tych systemów.
Ja tez jestem seniorem i nie informatykiem .

Na litość boską widzę z tego jedno:
Prawdopodobnie żyjemy w dwóch równoległych Światach.
A ja myślałem ,że to tylko w literaturze SF.
Pozdrawiam z równoległego Świata .
Mariusz
Tadeusz_Wysocki - 12-01-2023 - 22:57
Temat postu:
Świetny wpis, i świadczy o głębokim przemyśleniu i zatroskaniu, dzięki.

Ale, jeśli można, to jest inny wątek, który też powinien bić w dzwony! Tak, jest też wykluczenie cyfrowe juniorów!

Ale uwaga - tempora fugit, i młodzi ludzie wolą gry komputerowe (i nie tylko młodzi). Należy to zrozumieć. I jeśli można osobiste wspomnienie a propos tych gier nie związane bezpośrednio z genealogią, świadczące o tym. że tak, od wielu lat jestem "z wirtualnego świata". Żeby tak doczekać tych czasów, kiedy Adam Kiciński z CD Projekt (pozdrawiam serdecznie, Michała też, pamiętam ok 30 lat temu, kiedy prawie codziennie jeździłem jako szef DHO po gry komputerowe do pierwszego biura CD Projekt na pierwszym pietrze w kamienicy na ul. Marszałkowskiej, przy Placu Unii) podejmie decyzję o stworzeniu przez CD Projekt pierwszej na świecie gry komputerowej dla młodzieży (i nie tylko) opartej o baśniowe przygody podróży i zagadki z rodzinną genealogią - no cóż, pomarzyć nie wolno? Smile

Dużo optymizmu i uśmiechu,
Tadeusz
9Majster - 12-01-2023 - 23:20
Temat postu:
Panie Tadeuszu
Wykluczenie cyfrowe nie zależy od :
Wieku
Wyznania
Płci
Przekonań politycznych
Wykształcenia
Rejonu zamieszkania
Narodowości
Zależy zaś od tego
czy zamiast sześciopaka i ogłupiającego telepatrzydła
wolę pouczyć się programu Excela, bowiem może sobie zaprojektuję system do gier losowych ???

Pozdrawiam
I doradzam .

Mniej internetu
A jak już ................................

Na każdą wiadomość medialną taką jak ta bzdura o "Wykluczeniu cyfrowym seniorów".
Radzę patrzeć jak na "informację medialną" .
Czyli "papkę internetową "
W Internecie znajdzie Pan świetną książkę Sartoriego " Homo videns" po polsku i w pdfie
....o wielkiej tragedii juniorów wpatrzonych w smartfona
Ale to było pisane 20 lat temu.
Pozdrawiam
Senior
ps

Oczywiście z tym systemem to żart ale ......................

Alzheimer atakuje od wieku 13 lat .
Po uzyskaniu wieku 13 lat następuje wyłącznie synaps w mózgu -bowiem komórki nerwowe mają wielkie zapotrzebowanie na energię i wiemy jak człowiek jest wykończony po grze 5 godzin w meczu w brydża .
I dlatego powoli są wyłączane .
Ale jak mózg stwierdzi ,że te połączenia nie są potrzebne zaczyna się lawinowe wyłączanie .
Prze okazji pierwszym objawem jest nieumiejętność zawiązania sznurówek przy butach .
Panie Tadeuszu

Ja mam świetny humor a od 16 lat zajmuję sie genealogią jko 124 moje hobby ..
Przez 16 lat udokumentowałem 505 moich przodków .
Cieszę się jak głupi .
świetne hobby
Mariusz

=====================================
Zapomniałem dodać :
Genealogia jako wielkie hobby ma jedną wadę :

nie można nikogo do tego namówić .
To stan ducha .
Coś może Stwórca jedną klepkę podważy i stajemy sie genealogami.
Dlatego ja nikogo na genealogię hobby dozywotniego ----nie namawiam .
Bo to żadnego skutku nie odniesie.
Kate_M - 14-01-2023 - 12:31
Temat postu:
Nie wiem co Pan ma z tą wirtualną rzeczywistością, bo w co drugim poście Pan o niej pisze. A bierze Pan pod uwagę, że to może Pan się w niej znajduje? Zaprzecza Pan istnieniu wykluczenia cyfrowego seniorów i podaje swój przykład jako pracującego zawodowo seniora, który umie wszystkie systemy operacyjne. I super, ale skoro Pan jeszcze pracuje to raczej nie ma Pan innego wyjścia. Musi Pan nadążać. Otóż proszę Pana istnieją jeszcze seniorzy, którzy juz nie pracują zawodowo i są starsi od Pana prawdopodobnie o dwie dekady. Wykluczenie cyfrowe to nie tylko komputery i systemy o jakich Pan mówi, to również smartfony, bankomaty, POSy, biletomaty itp urządzenia, które czesto nie są przystosowane dla starszych osób mających np. problemy ze wzrokiem. To tak jakby Pan powiedział, że schody nie wykluczają niepełnosprawnych tylko dlatego, ze Pan umie po nich wejść a innym się nie chce.
Sroczyński_Włodzimierz - 14-01-2023 - 13:13
Temat postu:
"Genealogia w przeciwdziałaniu cyfrowemu wykluczeniu seniorów"
czyli nie "czy tylko część seniorów jest wykluczona cyfrowa", nie "czy genealogia jest tylko dla seniorów", nie "kto jest bardziej wykluczony (młodzi, starzy, rudzi, biedni, leworęczni)"
a "Genealogia może być i bywa jednym z narzędzi przeciwdziałania w konkretnej grupie"
I chyba jest to bezdyskusyjne.
Może być. Bywa.
Być może nawet za często jest sprowadzana do filmowego klubu bingo:(, przeciwdziałaniu złośliwego Niemca chowającego okulary
Janiszewska_Janka - 14-01-2023 - 14:16
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
"Genealogia w przeciwdziałaniu cyfrowemu wykluczeniu seniorów"
czyli nie "czy tylko część seniorów jest wykluczona cyfrowa", nie "czy genealogia jest tylko dla seniorów", nie "kto jest bardziej wykluczony (młodzi, starzy, rudzi, biedni, leworęczni)"
a "Genealogia może być i bywa jednym z narzędzi przeciwdziałania w konkretnej grupie"
I chyba jest to bezdyskusyjne.
Może być. Bywa.
Być może nawet za często jest sprowadzana do filmowego klubu bingo:(, przeciwdziałaniu złośliwego Niemca chowającego okulary


Brawo Włodzimierzu!

Genealogia jest jednym ze źródeł historycznych i może interesować różne grupy wiekowe i społeczne, a więc także seniorów, którzy mają więcej czasu na poszukiwania swoich antenatów. Jeśli chodzi o techniki, to posługują się różnymi sposobami, w tym techniką cyfrową jeśli chcą się tego nauczyć. Bardzo często pomagają im w tym zajęcia dla seniorów w różnych klubach i tzw. uniwersytetach trzeciego wieku.
Jako seniorka ze zdziwieniem stwierdziłam przy zajmowaniu się genealogią, że dość solidnie nauczono mnie ponad 60 lat temu języka rosyjskiego i łacińskiego, bo dość biegle czytam metryki pisane w tych językach, co ogromnie ułatwia mi śledzenie losów mojej rodziny lub czytanie na potrzeby indeksowania metryk. Czasami zatem seniorzy są lepiej przygotowani do praktycznego zgłębiania tajemnic z przeszłości ich rodzin niż ludzie młodzi, bardzo biegli w dziedzinie cyfryzacji i językach nowożytnych.
Obserwuję w dodatku, że informatycy przygotowujący różne rozwiązania cyfrowe dla rozmaitych dziedzin, nie tylko dla celów genealogii, nie bardzo mają pojęcie dla kogo te rozwiązania przygotowują i bez potrzeby komplikują proste systemy. Czasami wygląda to jak sztuka dla sztuki i jeśli bardziej pokomplikowane to lepiej, a powinno być dokładnie odwrotnie.
Z książki wymienionej przez Marię powinny natomiast korzystać wszystkie organizacje mające na celu zainteresowanie seniorów aktywnym życiem, a nie tylko bawieniem wnuków lub oglądaniem ogłupiających seriali.

Pozdrawiam
Janka

ps. A tak nawiasem mówiąc, to w tym portalu bez uzasadnienia nie zamieszcza się postu mimo zalogowania będącego warunkiem zapisów w komentarzach. Post ginie, trzeba się ponownie zalogować, powrócić do treści i próbować wysłać ponownie, a ta zabawa i utrudnienie powstały po wielu latach prostego funkcjonowania.
9Majster - 14-01-2023 - 16:36
Temat postu:
Pani Kasiu

A po co Pani ze mną dyskutuje ???
Co to ja wymyśłiłem wykluczenie cyfrowe juniorów ?????
Przeczytałem naukową książkę Sartoriego .
Tam to jest napisane .
Niech Pani napisze do niego i robi mu te uwagi a nie mnie .

Pani argumenty są chybione gdyż właśnie ktoś kto umie posługiwać się systemem operacyjnych da sobie radę :
w obsłudze:
-smartfona
bankomatu
pralki automatycznej
zmywarki
kuchenki mikrofalowej

Wszędzie tam są dokłanie takie same systemy operacyjne .
Nie ma tam obrazków a polecenia
Nie ma tam piktogramow a są opcje .

Ja też jestem seniorem .
W tym roku kończę pracę zawodową .
Co Pani nie lubi seniorów ????

Nie ma wykluczenia cyfrowego seniorów .
To medialne bzdury.
Niech Pani napisze list do niego , że jego praca naukowa to lipa i się pomylił .
Ja się opieram na nauce a nie na medialnych bzdurach .
I ostatnia uwaga .
Ja nigdzie nie pisałem o jakimś "świecie wirtualnym"--gdzie Pani to widziała ????
Co pani wymyśliła ???
Ja pisałem o świecie równoległym a to różnica jak pomiędzy piłką a piłką do metalu .
Pozdrawiam
Mariusz
ps
Gdyby Pani znała systemy operacyjne to zwalniałyby się Pani nieprzebrane pokłady genealogii w postaci wielkich archiwów Mormonów na protokole ftp ,na światowych mirrorach inaczej niedostępne ,bo tam trzeba znać rozkazy w trybie znakowych ,żeby dostać się do archiwów ftp.
Kate_M - 14-01-2023 - 17:06
Temat postu:
9Majster napisał:

A po co Pani ze mną dyskutuje ???


Bo mam do tego prawo?

9Majster napisał:

Co to ja wymyśłiłem wykluczenie cyfrowe juniorów ?????


A w którym fragmencie ja pisałam cokolwiek o juniorach?

9Majster napisał:

Co Pani nie lubi seniorów ????


Jeśli to jedyny wniosek jaki wyciągnął Pan z tej wypowiedzi, to rzeczywiście nie ma o czym dyskutować.

9Majster napisał:
Gdyby Pani znała systemy operacyjne to zwalniałyby się Pani nieprzebrane pokłady genealogii w postaci wielkich archiwów Mormonów na protokole ftp ,na światowych mirrorach inaczej niedostępne ,bo tam trzeba znać rozkazy w trybie znakowych ,żeby dostać się do archiwów ftp.


"W protokole". Zadziwę Pana, systemami, protokołami, skryptami, językiem zapytań różnej maści zajmuję się zawodowo.
Tylko co to ma do rzeczy...?
Trochę mi ręce opadły.
diabolito - 14-01-2023 - 17:16
Temat postu:
9Majster napisał:
Pani Kasiu

A po co Pani ze mną dyskutuje ???
Co to ja wymyśłiłem wykluczenie cyfrowe juniorów ?????
Przeczytałem naukową książkę Sartoriego .
Tam to jest napisane .
Niech Pani napisze do niego i robi mu te uwagi a nie mnie .

Pani argumenty są chybione gdyż właśnie ktoś kto umie posługiwać się systemem operacyjnych da sobie radę :
w obsłudze:
-smartfona
bankomatu
pralki automatycznej
zmywarki
kuchenki mikrofalowej

Wszędzie tam są dokłanie takie same systemy operacyjne .
Nie ma tam obrazków a polecenia
Nie ma tam piktogramow a są opcje .

Ja też jestem seniorem .
W tym roku kończę pracę zawodową .
Co Pani nie lubi seniorów ????

Nie ma wykluczenia cyfrowego seniorów .
To medialne bzdury.
Niech Pani napisze list do niego , że jego praca naukowa to lipa i się pomylił .
Ja się opieram na nauce a nie na medialnych bzdurach .
I ostatnia uwaga .
Ja nigdzie nie pisałem o jakimś "świecie wirtualnym"--gdzie Pani to widziała ????
Co pani wymyśliła ???
Ja pisałem o świecie równoległym a to różnica jak pomiędzy piłką a piłką do metalu .
Pozdrawiam
Mariusz
ps
Gdyby Pani znała systemy operacyjne to zwalniałyby się Pani nieprzebrane pokłady genealogii w postaci wielkich archiwów Mormonów na protokole ftp ,na światowych mirrorach inaczej niedostępne ,bo tam trzeba znać rozkazy w trybie znakowych ,żeby dostać się do archiwów ftp.


Sorry, ale większej bzdury dawno nie czytałem. Twoim zdaniem nie ma wykluczenia cyfrowego seniorów? Zgadzam się z Kasią, że chyba żyjesz w jakiejść wirtualnej rzeczywistości. Albo źle pojmujesz czym jest wykluczenie cyfrowe.
9Majster - 14-01-2023 - 17:39
Temat postu:
No i wszystko się zgadza .
Ja czytałem pracę naukową o wykluczeniu cyfrowym juniorów .
A inni o wykluczeniu cyfrowym seniorów .
I git.
To optymistyczne .
Są światy równoległe .
Podbudowałeś mnie .
czyli w sf mieli rację .
Wcale się nie obrażam a wręcz się cieszę .
Pozdrawiam
Mariusz

Zresztą czy tak czy siak ta różnica poglądów za kilka lat będzie mało istotna ,gdyż następnym krokiem będzie wszczepienie Czipów do mózgu i nie będzie junior czy senior, bowiem każdy będzie taki Czip miał .
Dławichowski - 14-01-2023 - 17:50
Temat postu:
Dzień dobry!
I proszę: Spoko z tą agresją. To nic nie wnosi, a ginie wątek.
Krzycho z Koszalina
Krystyna.waw - 14-01-2023 - 17:51
Temat postu:
Na pewno o tym samym dyskutujecie?
Wykluczenie cyfrowe - brak umiejętności posługiwania się komputerem to nie to samo co znajomość systemów operacyjnych, używanie wierszy poleceń.
9Majster - 14-01-2023 - 17:56
Temat postu:
Ażeby była jasność .

Komputer to system operacyjny .
Bez systemu operacyjnego ,żaden komputer nie działa .Jest bezużytecznym bibelotem i można na nim paprotkę postawić
I wszystko na ten temat .
To istota wykluczenia cyfrowego .


Mariusz
Kropka
Krystyna.waw - 14-01-2023 - 18:02
Temat postu:
Mariuszu, komputer to m.in. kawałek plastiku.
Ja o zdefiniowaniu tematu nie o budowie zegarka, którym umiem się posługiwać.
Proponuję najprostszą definicję z wiki, bez wyważania otwartych drzwi.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wykluczenie_cyfrowe

Podstawkę pod paprotkę, zepsuty komputer nadal komputerem nazwę.

Aha, książkę tu polecaną przejrzałam. Kilkunastu autorów, ale treść nie wydała mi się ciekawa. Do kogo ta publikacja jest skierowana?
Cytat: Podstawą efektywnego kształcenia osób w starszym wieku jest szeroka znajomość norm rozwojowych dotyczących tego etapu dorosłości, która umożliwi trafne określenie ich rzeczywistych możliwości i potrzeb, również w dziedzinie edukacji.
Dla mnie to bełkot, za przeproszeniem
9Majster - 14-01-2023 - 18:07
Temat postu:
No przecież to jest kanwą tego tematu.
To pierwsze zdanie i najważniejsza teza pracy pseudonaukowej tych ludzi i o tej pracy piszemy.
My o plastiku nie piszemy .
Pseudonaukowcy napisali o fałszywej tezie .
Z fałszywego zjawiska wyciąga się fałszywe wnioski.
To było bodaj w czwartej klasie.

Pozdrawiam i kończę bo temat wyczerpany
Mariusz
Krystyna.waw - 14-01-2023 - 18:11
Temat postu:
9Majster napisał:

To pierwsze zdanie

Które zdanie? Zacytuj proszę, bo się pogubiłam chyba.

O jakości tej książki zdanie mamy chyba podobne Wink
Janiszewska_Janka - 14-01-2023 - 18:14
Temat postu:
Przypominam zacytowany wstęp do książki, którą opisała nam Maria:

„Istnieje fontanna młodości – to twój umysł, twoje talenty, kreatywność, którą wzbudzasz w swoim życiu i życiu ludzi, których kochasz. Kiedy nauczysz się czerpać z tego źródła, naprawdę pokonasz starość. Sophia Loren (b.d.)”

To jest istota tego tematu i nie odbiegajcie, i nie zawężajcie ciągle tylko do spraw technicznych tematu : "Seniorzy i genealogia". Niedawno Jerzy Jamiołkowski pisał o tym jak sam pracował nad genealogią przeglądając fizycznie zbiory w archiwach, a teraz większość korzysta wyłącznie z zasobów internetowych.
No i dobrze, że mamy takie zasoby w internecie! To świetne rozwiązanie znacznie przyśpieszające zdobywanie potrzebnych informacji, ale na Boga nie przeceniajcie tej techniki!
To nasz umysł i inteligencja mogą to przetwarzać, opracowywać dane i wyciągać wnioski.
Jest oczywistym, że mogą być bardzo aktywni i twórczy seniorzy oraz leniwi, żyjący tylko w świecie wirtualnych gier ludzie młodzi, którzy mają niewielkie rozeznanie w rzeczywistości lub historii własnej rodziny mimo, iż doskonale poruszają się w tych nowoczesnych mediach. Ludzie są różni i mają różne zainteresowania niezależnie od wieku.
Jednak udowodniono w pracach medycznych, że aktywność umysłowa i fizyczna zwiększa komfort życia starszych ludzi więc powinni być aktywni w różnych formach jak najdłużej.

Pozdrawiam
Janka
Markowski_Maciej - 17-01-2023 - 11:43
Temat postu:
30 lat temu określałem się jako informatyk, ale dziś kilka miesięcy przed osiągnięciem wieku senioralnego czuję już, że trochę odstaję od młodych osób zajmujących sie światem cyfrowym. Co z tego, że odróżnię architekturę harwardzką od von Neumanna, gdy kciuki na tej ostatniej pracują zbyt wolno i niedokładnie.

Ale nie o tym chciałem. Od pół roku prowadzę zajęcia z seniorami dużo starszymi ode mnie i przepaść jest ogromna. Wynika ona zarówno z kapitału intelektualnego jak i wolniejszego już kojarzenia. Znalezienie sposobu, aby ich rozruszać, jest prawdziwym wyzwaniem. Mało jest seniorów w wieku 80+, których można by przekonać do bardziej intensywnego wykorzystania Internetu niż bezpłatna telefonia, wideorozmowy z wnukami przebywającymi za granicą czy przeglądania Facebooka. Nawet oferty wyjazdów na pielgrzymki trzeba im wydrukować. Zaledwie promil udaje się namówić na genealogię, która obecnie wymaga intensywnego wykorzystania komputera i Internetu (proszę zwrócić uwagę, że piszę tu o seniorach 80+).

Dobrze, że taka książka powstała. Jak kilka lat temu próbowałem napisać artykuł na podobny temat i dałem do sprawdzenia znajomym psychologom. Dostałem po głowie, że się nie znam. Tu wypowiadają się jakieś autorytety i łatwiej będzie się przebić na przykład na Uniwersytetach III wieku z wykładami o genealogii czy innymi projektami skierowanymi do seniorów.

Co prawda mój zestaw wykładów i warsztatów komputerowych, który obecnie prowadzę na Legionowskim Uniwersytecie III wieku jest trochę inny, to się cieszę, że będę miał podkładkę do innych projektów i mam nadzieję, że w innych miejscach też z tej pozycji skorzystają.
Sroczyński_Włodzimierz - 17-01-2023 - 13:28
Temat postu:
To (dopóki możesz:) pewnie warto budować "pod siebie za 20+ lat" - i to nie produkty, a mechanizmy do ich wytwarzania i modyfikacji. Nie narzekać "nie ma dobrych rozwiązań dla grupy 80+" (jeśli promil jest w stanie z nich korzystać tzn że w praktyce nie istnieją" czy bardziej prymitywnie "rozwiązania świetnie, ale klient idiota"
Być może jesteś członkiem bardzo nielicznej grupy mającej osobiste i zagregowane dane i pewne możliwości wykorzystania ich.
A rynek (w perspektywie 20+ "raczej na pewno", być może i małe naście+) na "rozrywkę/ szukanie zajęcia i motywacji do podjęcia działań, chęci robienia czegokolwiek" pewnie będzie jedynym znaczącym:) W optymistycznym scenariuszy - tzn gdy 90% czasu nie będzie na szukanie ciepła i korzonków/grzybów.
Janiszewska_Janka - 17-01-2023 - 18:12
Temat postu:
Macieju,

Nie przeceniaj roli uniwersytetów III wieku, bo moja koleżanka z dzieciństwa, emerytowana nauczycielka, która chodziła na takie zajęcia dość szybko z tego zrezygnowała, gdy zajęcia miały dotyczyć cyfryzacji. Nie interesowało to jej, wystarczy znajomość podstawowych czynności na smartfonie i nie miała zamiaru kupować komputera. Tablet przyniósł jej syn i ustawił na odbiór, gdy ukochana wnuczka wyjechała czasowo do Australii, a gdy ja powiedziałam o mojej pasji genealogicznej to spojrzała na mnie jak na dziwoląga. Ją interesują wyłącznie wnuki, pieczenie ciast i ciasteczek oraz zakupy w lumpeksach. Nawet jako była wysportowana dziewczyna, która w tej dziedzinie kończyła wyższe studia, przestała prawie wychodzić z domu, mimo zdrowych nóg i nie przekroczonego wieku 80 lat.
To jest kwestia psychologicznego zamknięcia się wyłącznie na sprawy rodzinne i rozpoczęcie w wieku 50+ tylko podcierania tyłeczków ich ukochanych wnuków. Z czasem to się pogłębia, ogranicza i prowadzi do problemów z tym Niemcem. który ciągle chowa okulary. Pracowałam kiedyś w przychodni lekarskiej i lekarze także "brzydzili się" zajęć komputerem, a obecnie pykają jednym palcem w klawiaturę by zapisać receptę.
Natomiast korytarze przychodni wypełnione były seniorami, którzy pod byle pozorem przychodzili posiedzieć w kolejce i pogadać o rodzinie oraz swoich dolegliwościach, na których skupiała się cała ich uwaga i rzeczywistość.
Nic nie da się zrobić na siłę, jeśli ktoś nie czuje potrzeby badań przeszłości swojej rodziny, a jeśli nie chce się nauczyć obsługi komputera i różnych programów, to nic z tego nie będzie.
Ludzie patrzą na nas jak na dziwolągów ( często pisano, że nawet rodzina tak postrzega pasjonatów genealogii), a ja patrzę na seniorów unikających ruchu i siedzących na kanapie przed telewizorem z głupimi serialami jak na samobójców. Na własne życzenie sprowadzają swoje życie do wegetacji bez względu na ich wykształcenie i stan materialny. Tak bywa niestety.

Pozdrawiam wszystkich seniorów i polecam aktywność we wszystkich formach fizycznych i umysłowych

Janka
Tadeusz_Wysocki - 17-01-2023 - 20:05
Temat postu:
Drodzy przyjaciele, Krzycho ma rację, łapmy wątek, Maciejowi należy się największy szacunek, bo takie zajęcia z seniorami prowadzi i dzieli się doświadczeniem. I wszystkie tego typu argumenty, że koleżanka, czy sąsiadka, zamiast rzucać się na genealogię, woli pieszczenie wnuków są ogromnym uogólnieniem.
Z tymi seniorami 80+ jest przecież różnie, tak jak w grupach od 20+ do 100+, i to z każdym życiowym tematem.

I czy my sami nie jesteśmy żywym dowodem, że jesteśmy innym pokoleniem - ja mam dobrze ponad 70+, i może byśmy sobie urządzili konkurs kto tu na forum jest najstarszy + ? Smile

Proponuję dalszą wymianę myśli w tym temacie - to może być ważne dla każdej z genealogów grupy + jeśli trafi się na drodze życia otwarty do rozpoczęcia nauki senior. I uwierzcie, seniorzy też młodnieją.

I proponuję też życiowy uśmiech - z galerii GA.PA motto dla wszystkich, na każdy cały nowy rok: Na wszystkie depresje, bezsenności i kłopoty, i podobno “jedynie słuszne polityczne idee” – siła humoru!

Tadeusz
+ galeria GA.PA www.narodowa.pl
Mendyka_Grzegorz - 25-01-2023 - 23:09
Temat postu:
TadeuszTadWysocki napisał:
Drodzy przyjaciele, Krzycho ma rację, łapmy wątek, Maciejowi należy się największy szacunek, bo takie zajęcia z seniorami prowadzi i dzieli się doświadczeniem...
I czy my sami nie jesteśmy żywym dowodem, że jesteśmy innym pokoleniem - ja mam dobrze ponad 70+, i może byśmy sobie urządzili konkurs kto tu na forum jest najstarszy + ? Smile
Proponuję dalszą wymianę myśli w tym temacie - to może być ważne dla każdej z genealogów grupy + jeśli trafi się na drodze życia otwarty do rozpoczęcia nauki senior. I uwierzcie, seniorzy też młodnieją.
Tadeusz
+ galeria GA.PA www.narodowa.pl


Grzegorz z Wrocławia Mendyka

1.mam 79lat zatem jestem seniorem prawie IV wieku; walczę z wykluczenie Seniorów, sam bywam wykluczany
2.od wieeelu lat pracuję nad genealogią seniorów, zob. publikację
"TRZECIA ZMIANA. Andragogiczne rozważania na temat projektu @ktywny Senior", Wrocław 2012
zaś andragogika=nauczanie mocno dorosłych stała się moją poszerzoną pasją genealoga amatora.
Za swój mały, ale sukces życiowy uważam to, że udało mi się zainspirować ludzi nauki, pedagogów
z Instytutu Pedagogiki Uniwersytetu Wrocławskiego do zainteresowania genealogią, a szczególnie jej
aksjologiczną funkcją w edukacji pozaformalnej, wychowaniu w rodzinie, seniorów i młodzieży.
Tu polecam "Wychowanie w Rodzinie Tom VII(2/2013) str31, Fotografia rodzinna w pracy genealoga..."
3.Uczestnicząc w różnych grupach i forach genealogicznych, w tworzeniu Towarzystw Genealogicznych w Polsce
byłem zafascynowany tym niesamowitym zjawiskiem rozwoju społeczności genealogów amatorów/pasjonatów.
Próbowałem ogarnąć te "dzieje genealogii w Polsce", gdzieś o tym pisałem/Zeszyty, Roczniki/...w Krakowie KadłubekRazz
W publikacji Learning Tree udało mi się przemycić część tych przemyśleń, zarys historii naszych tu genealogów.
Mam jeszcze kilka swoich egzemplarzy /PL i En/ lub mogę podesłać plik PDF tej "mojej książki Wink "
4.Dziękuję za udział w dyskusji!! bo wiele innych moich pomysłów nt popularyzacji genealogii przeszło
niestety bez odzewu; tu pozwolę sobie na przywołanie np wątku o prowadzenie szkoleń nt genealogii:
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... ht=#523189

Pozdrawiam Wszystkich pasjonatów, ale najbardziej prowadzących wszelakie zajęcia z genealogii,
zbiorowe warsztaty, wykłady czy konsultacje indywidualne.

Grzegorz z Wrocławia Mendyka
Zapraszam na rozmowy o genealogii: 502 840055
Czupryna01 - 26-01-2023 - 03:17
Temat postu:
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
To (dopóki możesz:) pewnie warto budować "pod siebie za 20+ lat" - i to nie produkty, a mechanizmy do ich wytwarzania i modyfikacji. Nie narzekać "nie ma dobrych rozwiązań dla grupy 80+" (jeśli promil jest w stanie z nich korzystać tzn że w praktyce nie istnieją" czy bardziej prymitywnie "rozwiązania świetnie, ale klient idiota"
(...) W optymistycznym scenariuszy - tzn gdy 90% czasu nie będzie na szukanie ciepła i korzonków/grzybów.

--------------
Wszystko to prawda ale przewaga seniorów jest taka, że mają czas na hobby.
Gdy miałem 14 lat zainteresowałem się genealogią, wiec wypytywałem, pisałem listy do moich seniorów. Często zbywali mnie, a to, co usłyszałem i zapisałem okazało się w ok 50% prawdą. Dane, dokumenty, zdjęcia i zapiski tylko gromadziłem z roku na rok. Gdy pojawiły się komputery wpadłem na pomysł, że stworzę drzewo rodzinne tworząc podfoldery dla każdej następnej generacji. Niestety, wtedy adres komputerowy mógł mieć tylko 256 znaków, o ile dobrze pamiętam. Dziś na emeryturze, zajmując się bardziej aktywnie genealogią, mam mniej czasu niż wtedy, kiedy pracowałem i tego nie robiłem tzn. nie szukałem po Internecie, archiwach czy parafiach. Przyjemnie jest jednak odkryć jakiegoś dalekiego kuzyna np. w Australii i wymienić z nim kilka maili na temat przodków.
Pozdrowienia, Romuald,
Tadeusz_Wysocki - 26-01-2023 - 08:52
Temat postu:
Drogi Grzegorzu, 79? Przykro mi, ale za mało. Musisz jeszcze poczekać, Żeby móc się zapisać do tego klubu seniorów. Słuchaj, to jest jak u "Chłopców" Grochowiaka - jeden senior miał 93 lata (właśnie badał nazwisko Szafaaryn i tenparafię Wyszogród), drugi miał 87, a trzeci 82, i ten najmłodszy co miał 79 lata musiał dla wszystkich biegać po piwo. Tak więc drogi Grzegorzu, cierpliwości Smile

Drogi Romualdzie, mam to samo, wcześniej bez genealogii życie było tak spokojne, teraz w każdym momencie nawet nocnego życia budzę się z krzykiem: tej metryki jeszcze nie przebadałem!

Wiele tęczowego, wielobarwnego uśmiechu, Tadeusz
Markowski_Maciej - 26-01-2023 - 09:18
Temat postu:
Droga Janko,
oczywiście nic na siłę. Oczywiście, że większość babć interesuje podcieranie wnucząt, ale..
- przy okazji pogrzebu Królowej okazało się, że fascynujące jest oglądanie ceremonii u różnych nadawców. Dźwięk był z polskiej relacji, a panie na swoich komórkach miały różne inne relacje. Zaglądały sobie przez ramię i każda chciała wejść na tego jutuba. Potem z ciekawością obejrzały sobie zwiedzanie z poziomu drona jednego z miast w Polsce, gdzie dopiero co były na wycieczce, a następnie zobaczyły jeden z wykładów z Brzegu. Na YouTube sa jeszcze ciekawe zajęcia z rehabilitacji, ale nie będąc od tego specjalistą obawiam się ich polecać.
- przed świętami zaczęły używać Spotify, aby móc sobie wybierać kolędy.
- Polona zafascynowała grupę wokalną, bo znalazłem tam dla nich śpiewniki z nutami.
- pracuję teraz, aby kółko krawcowych wysłuchało wykładu o Polonie, bo są tam wykroje i stare sposoby szycia. Może następne kreacje balowe dla córek i wnuków powstaną na bazie tych wykrojów?
I tak powoli, między ploteczkami o sąsiadkach a opowieściami o wnukach (do których przez Facebooka wysyłamy zdjęcia i filmiki) wjeżdża genealogia. No bo to też ploteczki, tylko, że o dawnych dziejach.
9Majster - 26-01-2023 - 10:15
Temat postu:
Panie Macieju

Genealogia jest taką dziwną pasją nietypową ,iż nie da się nikogo i nigdzie ni ą zarazić.
Jest to stan ducha .
Jest to bardzo niszowe i zanikające hobby i pasja .
Bardzo wątpię czy znalazłoby sie 1000 osób w Polsce ,zarażonych tą pasją .
Wątpię .
W moim 200 tys mieście jak robiono badania było trudno znależć 1000 osób znających nazwisko rodowe babci .
==========================
Odnośnie Spotify no to ja jestem bardziej nowoczesny ,gdyż zbieram nośniki jak płyty winylowe i płyty szelakowe zgodnie z podstawową zasadą informatyki " Chcesz liczyć --licz na siebie "
Od nikogo nie jestem zalezny i niczego na Spotify nie muszę szukać .

Różnica pomiędzy Spotify a nośnikiem jest taka jak pomiędzy piłką a piłką do metalu .
Kupując nośnik płacę tantiem twórcom . I taka muzyka jest moja własna . I you tube czy inny kapitalista może mi skoczyć co ja z nim zrobię i ile razy odtwarzam i komu .
Jestem człowiekiem wolnym niezależnym od Internetu .

Podstawowa zasada genealogii .

Zawsze program genealogiczny portable a nie My Heritage ,który można zablokować i praca lat życia pójdzie precz .

Pozdrawiam

Mariusz


ps
Wiem o tym ,gdyż podobnie jak Pan 12 lat prowadziłem własną stronę na własnej domenie w Internecie .
A teraz nic nikomu nie płacę i od nikogo nie jestem zależny bo stronę prowadzę w Intranecie i jestem wolnym człowiekiem i mogę robić co chcę i nawet za domenę nie płacę bo w moim komputerze to ja jestem Panem i władcą .
Chcesz liczyć -licz na siebie
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits