|
|
|
Czy wierzycie w Reinkarnację? |
Dodano: poniedziałek, 24 sierpnia 2009 - 08:27 Autor: elly33 |
Na pewno każdy z nas zastanawiał się "Czy żyłem (-am) już na ty świecie?"
Otóż do czego zmierzam, dziś telewizja niemiecka RTL komentowała pewien Eksperyment (nie wiem czy to jest prawda) ale eksperyment polegał na przemieszczeniu dwóch osób w czasie do ich życia wcześniejszego. Reportaż ten oglądałam z wielką ciekawością.
Dwie osoby kobieta i mężczyzna, którzy się nie znają i nigdy się nie widziały. Zostały przeniesione pod Hipnozą do swojego wcześniejszego życia.
Opowiadając konkrety z życia, dokładny czas, i miejsce. Jak żyli, kim byli, czym się zajmowali. W czasie tej hipnozy za szybą Redaktorka oraz Historyk próbowali przybliżyć i zrekonstruować miejsce zdarzenia i tezy, które opowiadała osoba, która była pod Hipnozą. Po zakończeniu Hipnozy Redaktorka oraz ta osoba udali się do tego właśnie miejsca zdarzenia. Aby przybliżyć konkrety oraz zbadać na miejscu jak będzie się owa osoba zachowywała w miejscu wcześniejszego własnego życia. Kobieta w nie których momentach nie mogła się powstrzymać od łez. Wszystko o czym mówiła pasowało do tego miejsca i również Historycy wypowiadali się że taka rodzina kiedyś wtedy żyła na podstawie Dokumentów Archiwalnych. Dodam że kobieta ta żyła w 1510 roku na teraźniejszym terenie wschodniej Francji, teraźniejsze Elsass. Obydwoje zaświadczyli że nigdy nie byli w swoim teraźniejszym życiu w tych miejscach. Co do mężczyzny , on żył 1812 roku na Bawarii, później mieszkał u Mnichów Kapucynów we Włoszech, ten Klasztor do tej pory istnieje. Oboje mówili o śmierci jak by o czymś pięknym, beztroskim i nie mieli obawy umrzeć w poprzednim ich życiu. Nie przypuszczali nigdy że kiedyś już wcześniej żyli. Nie wiem czy to jest Eksperyment manipulowany przez Telewizję. Jeżeli nie to zaczynam sobie stawiać pytanie jak to jest z naszymi przodkami. Wiemy wszyscy, że z naszymi badaniami genealogicznymi nie dojdziemy daleko z powodu braku Akt. A jeżeli Reinkarnacja naprawdę istnieje???
Proszę o Wasze komentarze.
Pozdrawiam Elly
|
|
Autor |
Komentarze
|
Komentarze
Sympatyk
____________
Od: Lip 02, 2006
Posty: 4363
|
Napisano:Sie 24, 2009 - 08:34
|
|
|
|
|
Młochowski_Jacek
Członek Honorowy
____________
Od: Cze 20, 2006
Posty: 1725
skąd:Radom
|
Napisano:Sie 24, 2009 - 09:48
|
|
Być może. Reinkarnacja nie jest niewiarygodnym zjawiskiem. Nie występuje ona w katolicyzmie ale jest podstawą wielu innych religii. Dla przykładu w buddyzmie uważa się że niektóre istoty mogą świadomie wybrać kolejne wcielenia. Możliwe jest również odszukanie kolejnych inkarnacji. Obecny Dalajlama uważany jest za czternaste wcielenie tej samej świadomości - bodhisattwy współczucia. Religia i polityka są tematami zapalnymi więc nie powinniśmy tu podważać niczyich prawd wiary. Dlatego nie wnikając w to czy reinkarnacja jest faktem czy mitem, mimo że prywatnie też mam swoje zdanie na ten temat odniosę się tylko do tego jak to się ma do genealogii i badań genealogicznych? 1. Po pierwsze zauważyć należy, że inkarnacje uważane są za tę samą osobę i zazwyczaj nie występuje tu żadne pokrewieństwo. 2. Po drugie wiarygodność jest trudna do ustalenia. Mnisi buddyjscy mają swoje nauki i metody poszukiwania kolejnego wcielenia swoich mistrzów i bez znajomości tematu tego nie wolno nam oceniać. W kulturze zachodu natomiast od dawna spotykaliśmy się z wcieleniami np. Kleopatry, i było ich na tyle dużo, że przynajmniej w większości musiały być one samozwańcze.
Opowieści z poprzednich wcieleń nie mają tej samej mocy co oświadczenia z obecnego żywota. Nie mają one charakteru dowodowego natomiast mogłyby być wykorzystane do ukierunkowania poszukiwań w celu ich potwierdzenia lub zaprzeczenia. Świat i obowiązujący światopogląd zmieniają się to co dziś uważamy za naukowe, kiedyś było herezją lub nie do pomyślenia i vice versa. Abstrahując od nauki i religii, gdybyśmy uznali ideę inkarnacji oraz potrafili weryfikować informacje o poprzednich wcieleniach to drzewa genealogiczne musiałyby zyskać jeszcze jeden wymiar. Przedstawić je na dwuwymiarowej płaszczyźnie kartki byłoby nie lada wyzwaniem. Ponieważ genealogia jak każda nauka ma swoje podstawy więc póki co trzymać się musimy więzów krwi i powinowactwa. Nie znaczy to, że takie zeznanie nie mogłyby okazać się pomocne w badaniach historycznych.
|
_________________ Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
|
|
|
|
Tomek1973
Sympatyk
____________
Od: Sty 16, 2009
Posty: 1847
|
Napisano:Sie 24, 2009 - 21:44
|
|
Znacznie prościej jest wywołać ducha pradziada, na którym konczy się nam drzewo genealogiczne. Pradziad w pięknej starpolszczyźnie opowie mnóstwo ciekawych szczegółów i sypnie faktami jak z rękawa. Co więcej - jestem pewien, że wiele z nich da się pozytywnie zweryfikować. Dziwię się, że jeszcze nikt na to nie wpadł.
tomek
|
|
|
|
|
Klotka
Sympatyk
____________
Od: Sie 05, 2009
Posty: 163
|
Napisano:Sie 26, 2009 - 23:04
|
|
Pytanie nie do końca dotyczy reinkarnacji, ale.. może Ktoś z forumowiczów korzystał z "alternatywnych metod poszukiwawczych" i zechce podzielić się doświadczeniami. Pytam na poważnie, gdyż jedna moja gałązka drzewa kończy się na dziecku panieńskim.
|
|
|
|
|
Kliknij aby przejść do komentarzy na forum
|
|
|
|