|
|
|
Rodzinne puzzle: Cherson |
Dodano: środa, 13 lutego 2008 - 23:46 Autor: Kaminska_Ewa |
Moją rodzinę wiatr historii gonił po różnych stronach świata.
Z opowieści mojej mamy słyszałam często o mieście Cherson (dziś Ukraina), wielonarodowościowym mieście niedaleko Krymu.
Z Chersonu miała pochodzić rodzina mojej prababci Honoraty Czamańskiej córki Żerarda.
Cóż, takie były opowieści rodzinne, trudno to było zweryfikować.
Internet – wielkie osiągnięcie XX wieku – oraz cierpliwość (dla genealoga niezbędna) robi swoje.
Na stronie http://rodovoyegnezdo.narod.ru/Kherson/Adres-kalendar_1866_uezdchin.htm w kalendarzu-spisie urzędników dla Guberni Cherson z 1866 roku znalazłam informacje o ojcu mojej prababci Honoraty: Żerardzie Czamańskim. Ciekawy związek okoliczności, opowieści o Chersonie i ojciec mojej prababci na stronie opisującej urzędników w Chersonie?
Poszłam tym tropem.
Informacja ta potwierdziła rodzinne opowieści. Teraz trzeba było przystąpić do szukania dalszych śladów bytności (teraz już mojej) rodziny Czamańskich w Chersonie.
Tu z pomocą przyszedł mi niezastąpiony w takich sytuacjach Wojtek Beszczyński i jego kontakty.
Nawiązałam korespondencję z Iwanem Iwanow-Ostosławskim z Chersonu i wydobył mi z archiwum w Chersonie 20 metryk mojej rodziny, w tym akt urodzenia mojej prababci Honoraty, jej rodzeństwa oraz metrykę ślubu. Wszystkie te metryki były sporządzone w rzymsko-katolickiej parafii w Chersonie. Dla mnie wielkie święto potwierdzenia śladów i istnienia tam mojej rodziny.
Te metryki dały mi wiele radości, ale uszczupliły kieszeń, były płatne. Ale pocieszam się, że jak sama bym miała tam pojechać i szukać, kosztowało by mnie to o wiele drożej oraz dodatkowy kłopot z rozszyfrowaniem metryk pisanych w połowie XIX wieku i wcześniej.
Dalej brakuje jednak kolejnego puzzla. Skąd Czamańscy się wzięli w Chersonie? Podobno pochodzą z centralnej Polski, ale co znaczył termin centralna Polska na początku XX wieku?
|
|
Autor |
Komentarze
|
Komentarze
Sympatyk
____________
Od: Lip 02, 2006
Posty: 3677
|
Napisano:Lut 14, 2008 - 00:33
|
|
|
|
 |
tomczyk
Sympatyk
____________
Od: Sty 25, 2007
Posty: 151
skąd:Częstochowa
|
Napisano:Lut 15, 2008 - 15:31
|
|
Witaj Ewo!
A ogromnym zainteresowaniem przeczytałem Twój artykuł z Chersonia. Moi dziadkowie też brali tam ślub kościelny. Było to 21 kwietnia 1918 roku, cudem zachował się oryginalny akt tego ślubu. Babcia była tam u swoich krewnych Laskowskich, wychowywali ją. Mam też inny cenny dokument z Chersonia, świadectwo szkolne z Szkoły Przykościelnej. Nie wiem natomiast nic o wspomnianej rodzinie Laskowskich. Podobnie jak Ty nie wiem dlaczego tam się osiedlili. Co prawda gdzieś czytałem, że w Chersonie osadzano polskich zesłańców po Powstaniu. Jest to bardzo możliwe. Babcia pochodziła z okolic Białegostoku. A dziadek zawędrował do Chersona wraz z Armią Rosyjską do której był wcielony jeszcze w 1913 roku.
pozdrawiam serdecznie
Jacek Tomczyk www.genealodzy.czestochowa.pl
|
|
|
|
 |
Kaminska_Ewa
Członek PTG
____________
Od: Cze 25, 2006
Posty: 95
skąd:Gdańsk
|
Napisano:Lut 15, 2008 - 20:43
|
|
Witaj
Moi pradziadkowie brali ślub w 1869 roku w chersońskiej rzymskokatolickiej parafii, czyli dużo wcześniej, a ślady pobytu w Chersonie moich pradziadków oraz ich rodziców mam od 1866 roku w kalendarzu adresowym urzędników w zarządzie guberni. Musieli tam być od jakiegoś czasu. Mój pradziadek urodził się 1842 roku, czyli jego ojciec ok 1812, czyli w 1831 miał ok. 19 lat, ewentualnie wchodziło by w grę powstanie listopadowe. Spróbuję iść tym tropem.
Ale co mogło znaczyć w latach 30-tych XX wieku opowiadanie mojej prabaci, że jej rodzina pochodziła ze środkowej Polski?
Serdeczne pozdrowienia Ewa Kamińska
|
|
|
|
 |
|
|
|