Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 15:11
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nie widzę "przytułku dla nierozpoznanych". Klasyczny, duży szpital.
zdecydowanie warto dokumenty pracowników kolei sprawdzić
a w dalszej kolejności notariat, poza znaną umową przedślubną |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
puszek |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 15:44
|
|
Dołączył: 01-11-2017
Posty: 1527
Status: Offline
|
|
W akcie ślubu Józefa Górnickiego i Ksawery Grabowskiej 6.II.1883r./par. Katerburg (akt nr 2) - Józef jest synem Michała Górnickiego i Marcjanny Kapuścińskiej.
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=300453
W akcie zgonu Józefa z 1897r. - inny ojciec, inne nazwisko matki. |
_________________ Bożena
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 16:07
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
sparoff |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 16:49
|
|
Dołączył: 02-08-2021
Posty: 11
Skąd: Kaliningrad/Königsberg/Królewiec
Status: Offline
|
|
puszek napisał:
W akcie ślubu Józefa Górnickiego i Ksawery Grabowskiej 6.II.1883r./par. Katerburg (akt nr 2) - Józef jest synem Michała Górnickiego i Marcjanny Kapuścińskiej.
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=300453
W akcie zgonu Józefa z 1897r. - inny ojciec, inne nazwisko matki.
Przepraszam, załączyłem zły dokument! To naprawdę inna osoba, imiennik. A także artysta! Zmarł dopiero rok wcześniej. Ja sam w swoim czasie prawie zszedłem na złą drogę. Oto poprawny dokument - o śmierci Józefa w schronie przy ul. Nowovejskiej
https://i.ibb.co/0hsj24D/2.png |
_________________ Pozdrawiam, Ilia Worobjow
Szukam: Aleksy Górnicki ur. 1886 (Horynka, Powiat Krzemieniecki, Gubernia Wołyńska). Pracował jako urzędnik D.Ż.N. (Droga Żelazna Nadwiślańska) w Warszawie. W 1910 ożenił się (żona Stanisława Jadwiga Sobolewska ur. 1887)
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 16:59
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
sparoff |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 17:20
|
|
Dołączył: 02-08-2021
Posty: 11
Skąd: Kaliningrad/Königsberg/Królewiec
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
to też nie "przytułek dla nierozpoznanych", dom opieki bardziej. "Schronisko Sobańskiego"
http://wikimapia.org/29573189/pl/Zakład ... ie-Chorych
a moja wersja według Małowiejskiej była następująca:
http://felicjankinowowiejska.pl/historia |
_________________ Pozdrawiam, Ilia Worobjow
Szukam: Aleksy Górnicki ur. 1886 (Horynka, Powiat Krzemieniecki, Gubernia Wołyńska). Pracował jako urzędnik D.Ż.N. (Droga Żelazna Nadwiślańska) w Warszawie. W 1910 ożenił się (żona Stanisława Jadwiga Sobolewska ur. 1887)
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 17:28
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nowowiejskiej
http://mapa.um.warszawa.pl/mapaApp1/map ... 175fe04x48
tak, to ten zakład
ale nie traktuj tego jako "dla tych, którzy domu nie mają", a raczej "dla wymagających opieki, której rodzina nie była w stanie zapewnić (niekoniecznie z czysto finansowych względów), hospicjum trochę, dom opieki, szpital w tradycyjnym starym znaczeniu tj miejsce opieki, a niekoniecznie leczenia prowadzącego do wyleczenia)
Zgłaszanie zgonu przez prawników szpitali, placówek opiekuńczych (a nie przez pozostałą rodzinę) to czysto administracyjna rzecz, wynikająca z obowiązków "właściciela/zarządcy obiektu". Nie świadczy o tym, że rodziny nie było czy też nie była zainteresowana. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
sparoff |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 17:59
|
|
Dołączył: 02-08-2021
Posty: 11
Skąd: Kaliningrad/Königsberg/Królewiec
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Zgłaszanie zgonu przez prawników szpitali, placówek opiekuńczych (a nie przez pozostałą rodzinę) to czysto administracyjna rzecz, wynikająca z obowiązków "właściciela/zarządcy obiektu". Nie świadczy o tym, że rodziny nie było czy też nie była zainteresowana.
Nawiasem mówiąc, ten moment szczególnie mnie zaskoczył. „Komentatorzy nie wiedzą o imieniu pozostałej żony” ("Об имени оставшейся жены объявляющим не известно"). Jak to możliwe, skoro krewni prawdopodobnie zarejestrowali Józefa w zakład/schronisko? |
_________________ Pozdrawiam, Ilia Worobjow
Szukam: Aleksy Górnicki ur. 1886 (Horynka, Powiat Krzemieniecki, Gubernia Wołyńska). Pracował jako urzędnik D.Ż.N. (Droga Żelazna Nadwiślańska) w Warszawie. W 1910 ożenił się (żona Stanisława Jadwiga Sobolewska ur. 1887)
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 18:11
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
To nieprawda, że "za cara" porządek w papierach był.
Zgłoszenie szybko (terminy), nie zawsze dokumentacja była, a jak była to nie zawsze pod ręką, tj nie wtedy gdy "posługacze szpitalni" szli do kancelarii hurtem zmarłych zgłaszać. Dotyczy nie tylko sióstr, a większości szpitali.
Podobnie z wojskowymi (gdzie trudno przypuszczać, ze o rodzinie nie wiedzieli).
Ot praktyka urzędnicza plus pomyłki.
Sam wstawiłeś złą kopię i złe dane w podpisie (1887) - ludzka rzecz. Dziwne, że tak mało tych pomyłek przy takiej ilości aktów i tak nielicznej obsadzie personalnej, przy tzw "raptularzach" (brudnopisach), wielości form zapisów (obca cyrylica, łacina, polski, niemiecki, rosyjski), dat, oznaczeń adresów i ograniczeń co do formalnego kształcenia. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
sparoff |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 18:41
|
|
Dołączył: 02-08-2021
Posty: 11
Skąd: Kaliningrad/Königsberg/Królewiec
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
To nieprawda, że "za cara" porządek w papierach był.
Zgłoszenie szybko (terminy), nie zawsze dokumentacja była, a jak była to nie zawsze pod ręką, tj nie wtedy gdy "posługacze szpitalni" szli do kancelarii hurtem zmarłych zgłaszać. Dotyczy nie tylko sióstr, a większości szpitali.
Podobnie z wojskowymi (gdzie trudno przypuszczać, ze o rodzinie nie wiedzieli).
Ot praktyka urzędnicza plus pomyłki.
Sam wstawiłeś złą kopię i złe dane w podpisie (1887) - ludzka rzecz. Dziwne, że tak mało tych pomyłek przy takiej ilości aktów i tak nielicznej obsadzie personalnej, przy tzw "raptularzach" (brudnopisach), wielości form zapisów (obca cyrylica, łacina, polski, niemiecki, rosyjski), dat, oznaczeń adresów i ograniczeń co do formalnego kształcenia.
Na szczęście informacje zawarte w aktach wyraźnie wskazują, że jest to TOT Gornitsky, ojciec Aleksieja. Chociaż okoliczności jego przyjęcia do zakłada/schroniska pozostają niejasne. Ponadto można przypuszczać, że jego grób mógł ocaleć. |
_________________ Pozdrawiam, Ilia Worobjow
Szukam: Aleksy Górnicki ur. 1886 (Horynka, Powiat Krzemieniecki, Gubernia Wołyńska). Pracował jako urzędnik D.Ż.N. (Droga Żelazna Nadwiślańska) w Warszawie. W 1910 ożenił się (żona Stanisława Jadwiga Sobolewska ur. 1887)
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-08-2021 - 18:49
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31600
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
To bardzo mało prawdopodobne, ale szansa jest.
O dokładnym miejscu pochówku na Powązkach raczej można zapomnieć (jak się wydaje nie ma informacji w dokumentach inwentaryzacyjnych), jest szansa na informacje (przy znanej dacie zgonu) z kancelarii cmentarza na Bródnie. Jakiejkolwiek, niekoniecznie prowadzącej do istniejącego grobu czy nawet identyfikującej miejsce. Ale szansa na potwierdzenie faktu pochówku na Bródnie - jest. Dzienników pochówków (spisów z datami dziennymi) za 1898 - nie ma. Ale być może jest skorowidz z 1898 roku. Nie da to 100% pewności, ale jeśli w zachowanym skorowidzu za 1898 jest Józef - to znacząco wyeliminuje prawdopodobieństwo, że jest pochowany gdzie indziej. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|