Autor |
Wiadomość |
miesiek |
|
Temat postu: Wałbrzych - Inglot - prośba o pomoc
Wysłany: 25-04-2021 - 17:05
|
|
Dołączył: 26-09-2020
Posty: 26
Status: Offline
|
|
Witajcie,
Miałbym prośbę o pomoc w dotarciu do informacji o Kazimierzu Inglocie (ur. 22.10.1905 w Zarszynie, zm. 27.12.1947 w Wałbrzychu).
Kazimierz wyjechał z Zarszyna do pracy (prawdopodobnie do Francji). Z USC Zarszyn dowiedziałem się tylko, że jest adnotacja że zmarł w Wałbrzychu.
Pytałem w USC Wałbrzych ale żadnych informacji nie uzyskałem. Gdzie jeszcze warto szukać? |
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-04-2021 - 16:40
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4208
Status: Offline
|
|
Jakich informacji?
Co wiesz z aktu urodzenia i zgonu? |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
miesiek |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2021 - 08:47
|
|
Dołączył: 26-09-2020
Posty: 26
Status: Offline
|
|
Witaj Ireno,
Podstawowe dane (imiona rodziców, miejsce urodzenia oraz daty urodzenia i śmierci) mam.
Chciałbym w miarę możliwości ustalić, co działo się z Kazimierzem od czasu wyjazdu z Zarszyna do chwili jego śmierci w Wałbrzychu. Do tej pory myślałem, że został na emigracji (Francja), stąd też kiedy dotarłem do informacji o Wałbrzychu to była to dla mnie niespodzianka.
Pozdrawiam
Tomek |
|
|
|
|
|
Waldemar_Stankiewicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2021 - 11:05
|
|
Dołączył: 09-03-2008
Posty: 345
Status: Offline
|
|
Ireno!
Wyobraź sobie ze w latach 1946/48 Wałbrzych był miejscem reemigracji czterdziestu tysięcy rodzin polskich górników z Francji. Anna Niesiobędzka w swoim opracowaniu pisze:"Jednym z głównych celów polskiej polityki reemigracyjnej było pozy-skanie fachowych kadr do kopalń dolnośląskich, dlatego większość polskich górników otrzymała pracę w kopalniach w okolicach Wałbrzycha, nazywanego „stolicą węgla kamiennego”. Obok Wrocławia był największym miastem w regionie dolnośląskim. Działały tu kopalnie: „Victoria”, „Thorez”, „Chrobry” i „Mieszko” (wcześniej „Melchior”), gdzie wydobywano wysokowartościowy węgiel koksujący.To właśnie do Wałbrzycha trafiło najwięcej reemigrantów z Francji, a na ulicach miasta dominował francuski i z tego powodu mówiono, że „Wałbrzych to Francja”, nazywając go „francuskim miastem”, a górników-reemigrantów – „Francuzami”19. W 1948 r. w powiecie wałbrzyskim osiedliło się ok. 40 tys. reemigrantów z Francji."
W sieci znajdziesz bogatą bazę źródłową opisującą całe zjawisko powojennej rzeczywistości z tym związaną. Na terenie Wałbrzycha działa stowarzyszenie rodzin tzw."francuzów". Posiadają materiały i archiwalia o swoich członkach a nawet wykazy reemigracyjne. Spójrz na numer W24 z 21 kwietnia br https://www.walbrzych24.com/artykul/176 ... we-francji
Wydaje mi się że tam powinnaś skierować swoje poszukiwania.
Pozdrawiam,
Waldemar |
|
|
|
|
|
miesiek |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2021 - 19:05
|
|
Dołączył: 26-09-2020
Posty: 26
Status: Offline
|
|
Na początek chciałem przeprosić Krystynę za pomylenie imiona (wcześniej pisałem wiadomość do Ireny )
Mam nadzieję, Krystyno, że nie masz urazy.
Waldemar - dziękuję bardzo za wyjaśnienia. Myślę że jest to jak najbardziej słuszny kierunek, bowiem Kazimierz udał się na emigrację razem ze swoim bratem Stanisławem (który to pracował jako górnik w Heerlen w Holandii). Tak więc spore prawdopodobieństwo, że Kazimierz także pracował w górnictwie.
Pięknie dziękuję,
Tomek |
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2021 - 19:23
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3306
Status: Offline
|
|
|
|
|
|