Autor |
Wiadomość |
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 11:03
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Jesli chodzi o gazety w bibliotekach cyfrowych typu buw polecam szukanie via google z uzyciem funkcji site.
Bywa ze dziala duzo efektywniej niz szukanie wewnatrz.
I tlumacz googla przy prostych sprawach raczej dziala znosnie.
W google books Arona Oppenheima od ciegielni rozumiem znalazles?
Ps
Krzysztofie zerknij na PW. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 12:34
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Oppenheim produkował całkiem przyzwoite cegły:)
może nie tak wybitne jak cegły Granzowa (na wodociągi lindeyowskie), ale raczej nie były przyczyną katastrof (jak wiele innych)
z tego co wiem, to problemem założenia i utrzymania biznesu nie były ani bariery kapitałowe, ani dostęp do surowców (glinianek jak mrówków w Warszawie i okolicach, grunt przed wydobyciem gliny - "prawie darmo" bo do niczego się nie nadawał, a dobro nie było rzadkie), trochę komunikacja (tzn można było osiągnąć znaczącą przewagę mając dobrze skomunikowane "gliniaki - do torów kolejowych włącznie) miała znaczenie
ważne zdaje się: kontrakt (kontakt na kontrakt:) w niedetalu, deal zapewniający ciągłość produkcji ("podnieść pensje" nie działało, to nie tak: "strajk/bunt bo za mało płacisz, chcemy więcej i będziemy pracować"),
ceny bardzo zróżnicowane, stąd "niedetal" - trudno było dobrze, długo, w miarę kosztownie wypalać , przechowywać gdy konkurencja szajs sprzedaje dużo taniej, a budowlaniec nie mieszka w tym co jest stawiane ... a budynek często planowany na 10-15 lat..tak kilkupiętrowa czynszówka z takim horyzontem inwestycyjnym!)
wracając do O. wydaje się, że zaczął od strony popytu - mógł sprzedać to zaczął produkcje. I to sprzedać znaczące ilości dobrego wyrobu w cenie zapewniającej godziwy zysk (no może bardziej niż godziwy).
Nie wiem ile pracy wymagałoby sprawdzenie wartości sprzedaży, kontrahentów, czy da się (i do ilu) adresów, planów budowli postawionych z cegieł O. dotrzeć, ale chyba nie jest to niemożliwe:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 12:45
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
Piotr, dzięki za podpowiedź "site"! ja po site: wpisuje adres www a potem po przecinku jeden wyraz? - jak to powinno działać dla fraz złożonych?
proszę o linka do books? Aron wprawdzie nie jest głównym "poszukiwanym" ale źródeł jest tak mało że każdy trop trzeba sprawdzić
pozdrawiam, Marcin |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 13:20
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 15:04
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
Włodku, problem w tym że w tym samym czasie w okolicach w okolicach Warszawy działało kilka cegielni przemysłowców o nazwisku Oppeheim i nie wiadomo czy byli rodziną; w 1901: Szczęśliwice (dwie cegielnie, sygnatura SO), które wymieniasz należały do "Barci Oppeheim" (Berek i Aron prawdopodobnie) Łubna: Abraham (sygnatura Lubna), Koło: Uszer (sygnatura KO), ponadto Mokotów, Rakowo (Raków?) oraz Karsnowole;
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
.
Nie wiem ile pracy wymagałoby sprawdzenie wartości sprzedaży, kontrahentów, czy da się (i do ilu) adresów, planów budowli postawionych z cegieł O. dotrzeć, ale chyba nie jest to niemożliwe:)
takie dane były publikowane:
http://istmat.info/files/uploads/26498/ ... 1912_9.pdf
str.270
Oppehiem Abraham i Aron Cegielnia Łubna roczny przychów 26tys rubli zatrudnienie 48 osób dla porównania Merenholc (dzisiejszy Park Sowińskiego) przychód 16,800, robotników 48
pozdrawiam
Marcin
ps. przy okazji dla zainteresowanych
Указатель фабрик и заводов Европейской России и Царства Польского: материалы для фабрично-заводской статистики, 1887
http://elib.uraic.ru/handle/123456789/16213 |
|
|
|
|
|
Warakomski |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-08-2017 - 17:04
|
|
Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928
Status: Offline
|
|
Wprawdzie Włodek uprzedził mnie, ale... Koniecznie zainteresuj się Twierdzą Warszawa i budową fortyfikacji, masz tam Fort W ("Wola"), Forty Szczęśliwice i Rakowiec pomiędzy którymi była cegielnia braci Opppenheimów.
Badanie jakości produkowanych cegieł w okresie budowy twierdzy Warszawa
„Ponieważ producenci materiałów budowlanych w świetle ówczesnych przepisów nie byli zobowiązani do przeprowadzania badań jakościowych, postanowiono zorganizować dobrowolny test. Zaproszono producentów z czterdziestu cegielni okręgu warszawskiego. Do konkursu zgłosiły się 22 firmy. Badaniom poddano cegły pełne, wyrabiane ręcznie i maszynowo.
W obu kategoriach zwyciężyła Cegielnia "Kawęczyn" należąca do Kazimierza Granzowa (wytrzymałość cegieł 194,3 i 267,4 kG/cm2). W kategorii cegieł produkowanych ręcznie kolejne miejsca zajęły cegielnie "Ząbki" Platera (160,7 kG/cm2) i "Szczęśliwice" Oppenheima (147,8 kG/cm2), zaś w konkursie cegieł produkowanych mechanicznie na drugim miejscu uplasowała się cegielnia "Rogatki Belwederskie" Witkowskiego (206,6 kG/cm2) i "Szczęsliwice" (141,9 kG/cm2).”
http://www.geotekst.pl/artykuly/histori ... a-warszawa
Cegły z rozebranego Fortu Wola można obejrzeć – ogrodzenie cmentarza wolskiego / zdjęcie ul. Sowińskiego /
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cmentarz_ ... olski7.jpg
Ps Piotrze dziękuję.
Krzysztof |
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-08-2017 - 22:14
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
|
|
|
Kasia_Marchlińska |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-08-2017 - 09:23
|
|
Dołączył: 13-06-2015
Posty: 565
Status: Offline
|
|
Nie wiem, czy jest tu powiązanie, ale w dobrach Górce koło Górczewskiej (nazwa ulicy od wsi) moja rodzina miała we wczesnych latach 1860tych m. in. cegielnię - znalazłam liczne ogłoszenia o sprzedaży cegieł i dachówek w Górcach trzy wiorsty za rogatką Wolską. Górce rodzina Papi nabyła od pana Cohen. Mogę sprawdzić w moich źródłach - mam wypisy z ksiąg wieczystych, jak miał na imię "mój" Cohen - może to było powiązane? Szymon Cohen , zam. Miodowa 481 wcześniej prowadził z moim pra-pra-pra interes gorzelniany, była to destylatornia (prawdopodobnie ta sama osoba, prowadzili z moim pra(pra)dziadkiem Alojzym Papi (oryginalnie Luigi Papi, był Włochem) najwyraźniej różne interesy).
Kaśka |
_________________ Kasia Marchlińska
Poszukuję informacji o nazwiskach: Papi, Geysmer, Kimens, Perks, Szwarcenburg-Czerny, Sosnowski, Czerny, Moszczyński-Pętkowski, Rychtarski, de Rozprza Faygel, Lippoman, Sonne, Gotti, Gałęzowski.
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-08-2017 - 13:36
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
Hej Kasia,
to bardzo interesujące co piszesz. Nawet jeżeli miałoby się okazać że to inni Cohen/Kohen to ja interesuję się również innymi cegielniami w okolicy. Może wymienimy informacje na priv?
pozdrawiam
Marcin |
|
|
|
|
|
Ted_B |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-08-2017 - 14:49
|
|
Dołączył: 18-02-2016
Posty: 1197
Status: Offline
|
|
Witam !
Wprawdzie nie jednemu psu Burek, ale ... może to ta sama rodzina Opppenheimów.
W AP Katowice w zespole "Akta Notariusza Michała Pachuckiego w Olkuszu" rzuciło mi się w poniedziałek to nazwisko w sumariuszu przy następujących aktach:
1. 2 marca 1834 r. - akt nr 5146 - "Oppenhaimowa Gitla i Jo..yk syn",
2. 2 marca 1834 r. - akt nr 5147 - "Oppenheymowa Gitla i syn Berek",
3. 2 marca 1834 r. - akt nr 5148 - "Oppenheymowa Gitla i Fiszlaw (?) Małż.".
Jest to zespół przeniesiony z AP Kielce do AP Katowice, więc obecnie nie figuruje jeszcze w bazie SEZAM (jest nadal w Kielcach jako zespół nr 235).
Nowa pełna sygnatura j.a., w której znajdują się te akta to: 12/2489/ sygn. 1/2.
Pozdrawiam !
Tadek |
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-08-2017 - 20:49
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
Kasia_Marchlińska napisał:
Szymon Cohen , zam. Miodowa 481 wcześniej prowadził z moim pra-pra-pra interes gorzelniany, była to destylatornia (prawdopodobnie ta sama osoba, prowadzili z moim pra(pra)dziadkiem Alojzym Papi (oryginalnie Luigi Papi, był Włochem) najwyraźniej różne interesy).
Kaśka
znalazłem otczestwo "mojego" Kohena ... Izydor Szymonowicz Kohen ;
świat jest mały! jeżeli ojciec prowadził cegielnie w Górcach to syn mógł na Kole (we wsi Koło)
jeżeli byś znalazła potwierdzenia dla "Symcha Cohen/Kohen/Kogen" to byłoby 100% pewności |
|
|
|
|
|
Granda26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-04-2021 - 22:27
|
|
Dołączył: 02-04-2021
Posty: 3
Status: Offline
|
|
Marcin,
Jestem w trakcie przepisywania pamiętników mojego pradziada Romana Rekierta - właściciela mleczarni w Warszawie.
W pamiętnikach opisuje swoje dziecięce lata w Szczęśliwicach (miejsca wykropkowane - brak możliwości odczytu wyrazu) może takie wspomnienia Cię zainteresują
a mianowicie:
"Już po dwóch latach mógł wydzierżawić folwark Szczęśliwice.
Dziś jest to zaludnione przedmieście, wtedy była to choć
podmiejska, ale wieś. W tych latach Warszawa zaczynała się od strony poł.-zachodniej dopiero aż Chmielnej, Złotej, Sosnowej, a dalej wzdłuż wytyczonych ulic, jak Marszałkowska czy Al. Jerozolimskie ciągnęły się parkany lub mury, za którymi w pięknych ogrodach stały domki szlacheckie, wille i pałacyki. A już od rogatki Jerozolimskiej jechało się wzdłuż otwartych pól.
Szczęśliwice był to niewielki parowółkowy folwark, ale zabudowany był dobrze. Obszerne podwórze ………………..było wysokim i mocnym parkanem, od strony półn.-zachoniej stał dość obszerny dom o 6-ciu pokojach, dużej kuchni i 4 mansardach* na piętrze.
Obok przybudówka o 2 obszernych izbach służbowych.
Z drugiej strony podwórza znajdowały się duża stajnia na 60 koni z górą na siano, obórka,……………………………………………….
chlewki, kurniki i 2 duże budy dla 3 b.złych psów, które strzegły w nocy obejścia. Reszta podwórza była dostatecznem pomieszczeniem dla 30 dużych parokonnych wozów. Były one konieczne, gdyż folwark zawierał mały stosunkowo obszar pół ornych i łąk, był tam niewielki lasek, ale tylko niewielki ogródek warzywny i parę grządek kwiatów, a większość terenów była pod zabudowaniami wielkich cegielni Granzowa i Openheima,
głębokimi odkrywkami gliny i kilku głębokimi stawami t.zw gliniankami; prócz tego stało tam kilkadziesiąt pieców do wypalania cegły i wielkie długie i szerokie szopy, pod dachami których stały tysiące kozłów cegły już wypalonej albo dopiero suszącej się. Kozły te były w ten sposób ustawione, że między każdemi 4-ma kozłami było wolne miejsce równe czworokątowi jednego kozła.
Otóż podstawą bytu folwarku była właśnie odwózka cegły z obu cegielni do budowy domów w Warszawie. W tym też celu ojciec utrzymywał 30 par koni."
+++++++++++++++
Poszukuję informacji na temat rodziny Rekiert |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-04-2021 - 22:47
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 03-04-2021 - 08:15
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
Granda26 napisał:
(...) większość terenów była pod zabudowaniami wielkich cegielni Granzowa i Openheima,
głębokimi odkrywkami gliny i kilku głębokimi stawami t.zw gliniankami; prócz tego stało tam kilkadziesiąt pieców do wypalania cegły i wielkie długie i szerokie szopy, pod dachami których stały tysiące kozłów cegły już wypalonej albo dopiero suszącej się. Kozły te były w ten sposób ustawione, że między każdemi 4-ma kozłami było wolne miejsce równe czworokątowi jednego kozła.
Otóż podstawą bytu folwarku była właśnie odwózka cegły z obu cegielni do budowy domów w Warszawie. W tym też celu ojciec utrzymywał 30 par koni."
(...)
Witaj! to fantastyczny fragment! ja wprawdzie interesuje się bardziej historią Oppenheima z Koła ale Oppeheimowie ze Szczęśliwic to byli jego rodzeni bracia Berek i Aron ... więc historia jak najbardziej genealogiczna!
jeżeli szukasz historii rodziny to pamiętam że Aron Oppenhaim właściciel cegielni na Szczęśliwicach miał spór sądowy z właścicielem koni i wozów do przewożenia cegły... może chodziło o Twojego przodka?
z tego co pamiętam sprawę opisuje Krzysztof Tom w książce o historii tej rodziny "Kamienica pod Geniuszem". Autor jest na tym forum napiszę do niego, żeby sprawdził nazwisko Rekiert w swoim archiwum
tu jest trochę więcej o Oppenheimach ze Szczęśliwic
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewto ... 524#p35524
jeżeli kogoś interesuje historia tej rodziny to tu jest trochę informacji o początkach ich biznesu cegielnianego na Mokotowie
http://www.kolejkamarecka.pun.pl/viewtopic.php?id=2793 |
|
|
|
|
|
marcinguzek |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-04-2021 - 20:23
|
|
Dołączył: 03-11-2014
Posty: 511
Status: Offline
|
|
niestety pomyliłem osoby Ber (Berek) Oppenheim miał rzeczywiście spór sądowy z przewoźnikiem cegieł ale o nazwisku Dąbrowski a cegielnia była na Rakowie (okolice ul. Borsuczej) czyli trochę dalej ... |
|
|
|
|
|
|