Autor |
Wiadomość |
Stalowy_Jeż |
|
Temat postu: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.OK.
Wysłany: 26-01-2021 - 00:26
|
|
Dołączył: 20-02-2017
Posty: 51
Skąd: Warszawa Boernerowo
Status: Offline
|
|
Dzień dobry. Sprawa dotyczy prapradziadka Lewandowskiego.
Natknąłem się na taką oto sytuację:
https://metryki.genealodzy.pl/metryka.p ... 9&x=0&y=27
W wierszach 10 i niżej widzę, że kawaler Jan Lewandowski
..." we wsi Guty kraju (Pruskim?)
z niegdy Antoniego Owczarza i Bogumiły z Marcionków (tu jest dziwny znaczek - jak rozumiem odnośnik do dopisku na marginesie
którego nie rozumiem oprócz "Małżonków Lewandowskich") urodzony...
O co tu może chodzić? Dlaczego nazwiska rodziców różnią się od nazwiska pradziadka Jana?
Czy na marginesie jest coś po łacinie? Czy ktoś już zetknął się z takim dopiskiem?
Jakie fakty mogą kryć się pod tym wpisem? Adopcja? Zmiana nazwiska? Kto był ojcem i matką Jana?
Czy dobrze czytam Guty kraj Pruski? Jak znaleźć parafię macierzystą?
Uprzejmie proszę o wskazanie mi kierunku działań i delikatne popchnięcie...
dziękuję, Jerzy |
Ostatnio zmieniony przez Stalowy_Jeż dnia 02-02-2022 - 16:26, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 00:36
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
GZZuk |
|
Temat postu: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 00:37
|
|
Dołączył: 16-06-2018
Posty: 252
Status: Offline
|
|
Tak, miejscowość to Guty. Owczarz to raczej zawód, na marginesie jest właściwe nazwisko. Zwykłe niedopatrzenie, dobrze, że skorygowane.
Zofia |
|
|
|
|
|
Stalowy_Jeż |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 01:00
|
|
Dołączył: 20-02-2017
Posty: 51
Skąd: Warszawa Boernerowo
Status: Offline
|
|
GZZuk napisał:
Tak, miejscowość to Guty. Owczarz to raczej zawód, na marginesie jest właściwe nazwisko. Zwykłe niedopatrzenie, dobrze, że skorygowane.
Zofia
Dziękuję. Pani Zofio, mam wątpliwości. Syn zawodowego owczarza z miejscowości Guty podpisuje się zupełnie przyzwoicie? Nawet na późniejszych dokumentach rodzinnych z kresów, "nobilum et agricolarum" widziałem stawiane krzyżyki
pozdrawiam serdecznie, Jerzy |
|
|
|
|
|
sbasiacz |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 08:27
|
|
Dołączył: 11-02-2015
Posty: 2237
Skąd: Warszawa i okolice
Status: Offline
|
|
Stalowy_Jeż napisał:
GZZuk napisał:
Tak, miejscowość to Guty. Owczarz to raczej zawód, na marginesie jest właściwe nazwisko. Zwykłe niedopatrzenie, dobrze, że skorygowane.
Zofia
Dziękuję. Pani Zofio, mam wątpliwości. Syn zawodowego owczarza z miejscowości Guty podpisuje się zupełnie przyzwoicie? Nawet na późniejszych dokumentach rodzinnych z kresów, "nobilum et agricolarum" widziałem stawiane krzyżyki
pozdrawiam serdecznie, Jerzy
na marginesie aktu jest właściwe nazwisko Jana i dopisek księdza po łacinie "in fidem" co oznacza "świadczę" dokładnie tak samo jest napisane w akcie chrztu syna, to, że był owczarzem nie znaczy, że pasał owce. |
_________________ pozdrawiam
BasiaS
|
|
|
|
|
Szablewski_P |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 09:25
|
|
Dołączył: 18-06-2020
Posty: 153
Status: Offline
|
|
W Prusach już około roku 1850 pisać potrafiło sporo ludzi nawet z niższych stanów niż owczarz, więc nie dziwota że syn owczarza umiał się nawet ładnie podpisać
W każdym razie akt z sygnaturką to piękna pamiątka "z duszą".
Pozdrawiam |
_________________ aweł
Mam przodków z okolic Warty (Sieradzkie) i Pleszewa (Kaliskie) - także jakby co - PW
|
|
|
|
|
zmad |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 09:39
|
|
Dołączył: 05-01-2009
Posty: 476
Skąd: Melbourne. Au
Status: Offline
|
|
Z tymi krzyzykami, to sprawa wyglada troche inaczej. Zdaza sie, ze ktos podpisuje sie na jednym dokumencie nazwiskiem a na drugim krzyzykiem. Dotyczy to zarowno aktow urodzenia jak i slubow. Sprawa wyglada w ten sposob, ze proboszcze kazde wydazenie zapisywal w notariuszu a dopiero pozniej wpisywal do ksiegi. Czesto parafia znajdowala sie w sasiedniej wsi i ksiadz specjalnie nie wzywal zainteresowanego do parafii, zeby podpisal nazwiskiem wydazenie, tylko w miejsce podpisu wstawial krzyzyk i dopisywal, ze zainteresowany jako nie umiejacy pisac, znakie krzyza sie podpisal
Zbyszek Maderski |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 11:42
|
|
Dołączył: 27-11-2011
Posty: 276
Skąd: Naoned
|
|
zmad napisał:
Z tymi krzyzykami, to sprawa wyglada troche inaczej. Zdaza sie, ze ktos podpisuje sie na jednym dokumencie nazwiskiem a na drugim krzyzykiem. Dotyczy to zarowno aktow urodzenia jak i slubow. Sprawa wyglada w ten sposob, ze proboszcze kazde wydazenie zapisywal w notariuszu a dopiero pozniej wpisywal do ksiegi. Czesto parafia znajdowala sie w sasiedniej wsi i ksiadz specjalnie nie wzywal zainteresowanego do parafii, zeby podpisal nazwiskiem wydazenie, tylko w miejsce podpisu wstawial krzyzyk i dopisywal, ze zainteresowany jako nie umiejacy pisac, znakie krzyza sie podpisal
Zbyszek Maderski
Tak było, chociaż uścisliłabym, że w pierwotnych księgach delikwent się podpisywał (jesli potrafił oczywiscie), ale księgi były potem przepisywane bo wędrowały do urzedów. Przy sporzadzaniu wtóropisów już nie było delikwenta wiec ksiądz pisał że "niepiśmienni" co oczywiście nie było prawdą!!! Tak mam przy Ślubie moich pradziadkow. W AD jest akt z pięknymi podpisami i to nawet ich rodziców a w AP napisano, ze "niepiśmienni". |
|
|
|
|
|
Stalowy_Jeż |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 26-01-2021 - 12:10
|
|
Dołączył: 20-02-2017
Posty: 51
Skąd: Warszawa Boernerowo
Status: Offline
|
|
Szablewski_P napisał:
W Prusach już około roku 1850 pisać potrafiło sporo ludzi nawet z niższych stanów niż owczarz, więc nie dziwota że syn owczarza umiał się nawet ładnie podpisać
W każdym razie akt z sygnaturką to piękna pamiątka "z duszą".
Pozdrawiam
To prawda - piękna pamiątka "z duszą".
Ale nie tylko ... dzięki genealodzy.pl mam następne otwarte drzwi - dzięki wskazówce p. Sroczyńskiego mam akt urodzenia inkryminowanego "Owczarza" ze wsi Guttowo z lokalizacją parafii: Radoszki, co otwiera zupełnie nowe możliwości...
Ech... - ta genealogia - lepsze to niż przygody Herkulesa Poirott
Dziękuję wszystkim |
|
|
|
|
|
Stalowy_Jeż |
|
Temat postu: Re: Różne nazwiska ojca i syna. Rok 1856. Warszawa.
Wysłany: 29-01-2021 - 17:26
|
|
Dołączył: 20-02-2017
Posty: 51
Skąd: Warszawa Boernerowo
Status: Offline
|
|
GZZuk napisał:
Tak, miejscowość to Guty. Owczarz to raczej zawód, na marginesie jest właściwe nazwisko. Zwykłe niedopatrzenie, dobrze, że skorygowane.
Zofia
Chapeau bas...
Dotarłem do aktu urodzenia Johannesa
Prawa strona, czwarty wpis od góry:
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=294913
po danych ojca (Antoni Lewandowski słowo "opillo" którego bym nigdy nie odczytał, gdyby nie Pani opinia :- )
Kłaniam się do samej ziemi, Jerzy |
|
|
|
|
|
|