Autor |
Wiadomość |
nikalo1 |
|
Temat postu: Czy mam prawo do herbu?
Wysłany: 04-05-2010 - 13:12
|
|
Dołączył: 08-04-2010
Posty: 2
Status: Offline
|
|
Witam
Proszę o podpowiedz odnośnie prawa do używania herbu. Moja prababci zd. Łaszewska była herbu Grzymała wyszła za mąż za Szczepana Mańka , jestem ich prawnuczką nazywam się Mańka. Czy mam prawo używać herbu?
dziękuję
Daria Mańka-Struwe |
|
|
|
|
|
Młochowski_Jacek |
|
Temat postu: Czy mam prawo do herbu?
Wysłany: 04-05-2010 - 17:56
|
|
Dołączył: 20-06-2006
Posty: 1725
Skąd: Radom
Status: Offline
|
|
Prawo używania herbu rodowego można dziedziczyć tylko po mieczu (w linii męskiej) tj. po ojcu, dziadku ojczystym itd. Każdy z nas należy do Rodu swego ojca. Kiedyś obowiązywała zasada, że brat po wspólnym ojcu a innej matce jest bratem rodzonym, a brat z tej samej matki a po różnych ojcach jest bratem przyrodnim (innego Rodu), co jak widać ma odbicie w nazewnictwie (rodzony, przyrodni. Obecnie za rodzeństwo rodzone uważa się jedynie rodzeństwo tych samych rodziców). Chciałoby się napisać, że herb należy do Rodu ale poprawniejszym jest stwierdzenie, że Ród należy do herbu (w znaczeniu do Klanu).
W tym więc przypadku ostatnią osobą należącą do herbu Grzymała była prababcia. Dzieci prababci należą już do Rodu pradziadka (do innego Rodu) i mogłyby używać herbu pradziadka gdyby Ród pradziadka do jakiegoś herbu należał. |
_________________ Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
|
|
|
|
|
nikalo1 |
|
Temat postu: Czy mam prawo do herbu?
Wysłany: 04-05-2010 - 18:38
|
|
Dołączył: 08-04-2010
Posty: 2
Status: Offline
|
|
dziękuję za odpowiedz
czyli rozumiem ,że córka po ojcu dziedziczy herb ale córki dzieci już nie? |
|
|
|
|
|
bielecki |
|
Temat postu: Czy mam prawo do herbu?
Wysłany: 04-05-2010 - 18:46
|
|
Dołączył: 18-10-2007
Posty: 427
Status: Offline
|
|
Można to i tak ująć, skoro - jak powyżej wytłumaczył Jacek, herb dziedziczy się po ojcu, a nie po matce.
Łukasz |
|
|
|
|
|
Grabis_Mirosława |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-08-2010 - 14:47
|
|
Dołączył: 07-01-2009
Posty: 28
Skąd: Pomorze i Śląsk
Status: Offline
|
|
Zawsze mnie dziwiło, czemu ludzie szukają po mieczu bardziej niż po kądzieli.
Szczerze powiedziawszy u nas więcej szlachcianek w rodzinie niż szlachciców.
Już moja praprapra...popełniła mezalians. Mój dziadek też z chłopstwa i tata tyż.
Ot i po szlacheckim urodzeniu. A moja mama szlachcianka z kasztelańskiego rodu
(przeraźliwie biała skóra, późne wstawanie, rządzenie, towarzyskość - dzięki papierom Wiemy Dlaczego).
A z drugiej strony nie brakuje w naszym życiu "arystokratycznym" takich co się
szczycą swoim pochodzeniem po kądzieli. (królewięta po kądzieli, barony po kądzieli itp).
Na szczęście czuję się całkowicie chłopką i brak szlachectwa mi nie przeszkadza.
A babki w naszej rodzinie to i tak najbardziej wartościowi i hołubiący tradycji członkowie rodziny.
Mało tego, mają historie osobiste lepsze, niż nie jeden szlachcic płci męskiej.
Pozdrawiam Nie szlachcianka Grabis |
|
|
|
|
|
kotik7 |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 12:18
|
|
Dołączył: 17-08-2010
Posty: 444
Status: Offline
|
|
a jam mam pokrewne pytanie: czy wszyscy posiadacze nazwiska należą do herbu? załóżmy,protoplasta rodu jest pewnego herbu,jego synowie też i wnukowie, a potem część prawnuków kończy tę tradycję i np. dzisiaj żyją ludzie o tym samym nazwisku,pochodzący w linii prostej po mieczu od protoplasty rodu. Innymi słowy i jaśniej,czy każdy mężczyzna o nazwisku Wodziński może być pewny,że pochodzi ze szlacheckiej rodziny,czy może się obawiać,że nazwisko zostało przejęte od rodziny przez praprapradziadka pomywacza koryt mieszkającego u Wodzińskich? |
|
|
|
|
|
wawald |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 12:31
|
|
Dołączył: 03-05-2010
Posty: 52
Status: Offline
|
|
to samo nazwisko może mieć rózne herby , takie samo nazwisko wcale nie oznacza że jest się "herbowym" , najczęściej nazwisko powstawało od miejscowości z ktorej wywodzi się ród ale także zdarzało się że chłopi otrzymywali nazwisko pana , trzeba "pogrzebać " w rodzinnych papierach aby ustalić status rodziny , od prawie 90 lat , prawnie jesteśmy "równi" , ale obserwujemy że dosyć często używa sie tytułów szczególnie w odniesieniu do potomków nazwisk historycznych , prawnie nie ma to żadnego znaczenia ale Polacy są sentymentalni , romantyczni i co drugi uwaza że jest potomkiem szlacheckiego rodu
pozdrawiam |
|
|
|
|
|
kotik7 |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 13:13
|
|
Dołączył: 17-08-2010
Posty: 444
Status: Offline
|
|
cóż,napędza mnie ciekawość przede wszystkim. |
|
|
|
|
|
Młochowski_Jacek |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 14:17
|
|
Dołączył: 20-06-2006
Posty: 1725
Skąd: Radom
Status: Offline
|
|
kotik7 napisał:
a jam mam pokrewne pytanie: czy wszyscy posiadacze nazwiska należą do herbu?
Zdecydowanie NIE.
Do herbu należą Rody a nie nazwiska. Osoba nobilitowana czyli uszlachcona przez panującego otrzymywała herb i przechodziła do stanu szlacheckiego, ale stan jego braci i sióstr oraz ich potomków się przez to nie zmieniał. Potomek szlachty dziedzicznej był szlachetnie urodzony ale jego kuzyn już niekoniecznie. Najstarsza, tzw. szlachta odwieczna nie posiada dokumentów nadania szlachectwa, gdyż była szlachtę "od wieków" i takowe dokumenty się nie zachowały. Powinna natomiast mieć dokumenty potwierdzające przynależność do szlachty.
Warto przeczytać KRÓTKA WIADOMOŚĆ O DOWODACH SZLACHECTWA I SPOSOBIE ROZPOZNAWANIA TYCHŻE W KRÓLESTWIE POLSKIEM |
_________________ Pozdrawiam serdecznie
Jacek Młochowski
|
|
|
|
|
Bozenna |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 14:45
|
|
Dołączył: 07-08-2006
Posty: 2374
Skąd: Francja
Status: Offline
|
|
Pytanie do Kotik7: Dlaczego nie podpisujesz Twoich postow ? Podpisac sie, chociaz imieniem, to tez dowod "szlachectwa".
Odpowiedz dla Kotik7 : znalazlam sliczny przyklad nazwisk szlacheckich nadawanych dzieciom nieznanego urodzenia.
W aktach parafii warszawskich (chyba u Swietego Krzyza - nie pamietam, ale moge sprawdzic) odnajdujemy chrzty dzieci "z kolebki".
To byly niemowleta, ktore matki wkladaly do "szuflady" w drzwiach instytutu ksiedza Baudouina, aby ich nie podrzucic byle gdzie.
Na chrzcie swietym dostawaly imie i nazwisko wybrane przez ksiedza proboszcza. A ksiadz proboszcz staral sie, aby te imiona i nazwiska brzmialy "ladnie".
Ja zachowalam na pamiatke, w moim archiwum, malutkiego Chadzynskiego - dziecko z kolebki.
Chadzynscy herbu Ciolek to stary rod szlachecki.
Mysl, ze takie nazwisko moglo ulatwic sierocie start w zyciu jest mi przyjemna.
Ten przyklad odpowiada czesciowo na Twoje pytanie. Samo nazwisko niczego nie dowodzi, trzeba miec dowod na szlacheckie pochodzenie.
Z usmiechem
Bozenna |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 14:48
|
|
Dołączył: 19-10-2007
Posty: 778
Skąd: Zielona Góra
|
|
Szanowny Panie Jacku!
Przytoczył Pan dość interesujący materiał odnośnie ubiegania się o szlachectwo. Szkoda tylko, że wynikający z zasad narzuconych przez zaborcę. Dla uzupełnienia tej informacji polecam stronę: http://otworzksiazke.pl/ksiazka/deklasa ... /strona/3/
Gdzie Pani Jolanta Sikorska-Kulesza opisuje te zasady, jako tendencyjną deklasację drobnej szlachty. Warto przeczytać.
Pozdrawiam Jerzy Adam Szczerbiński |
|
|
|
|
|
kotik7 |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 15:30
|
|
Dołączył: 17-08-2010
Posty: 444
Status: Offline
|
|
Bozenna napisał:
Pytanie do Kotik7: Dlaczego nie podpisujesz Twoich postow ? Podpisac sie, chociaz imieniem, to tez dowod "szlachectwa".
Nie podpisuję swoich wypowiedzi,bo nie mam takiego zwyczaju.Nie zmienia to też treści wypowiedzi.Ponadto zajmuję się genealogią dla siebie i swojej rodziny,a gdzie nie trzeba nie ujawniam żadnych danych.
Poza tym nie noszę szlacheckiego nazwiska,tylko nosili je moi bezpośredni przodkowie.
Skoro jednak taki zwyczaj na forum obowiązuje,
pozdrawia Jakub |
|
|
|
|
|
bolek_gd |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 17:14
|
|
Dołączył: 21-03-2009
Posty: 11
Status: Offline
|
|
bycie szlachcicem... to żenujące jak niektórzy tego pragną... nikt nie zada sobie pytania czy to uczciwe.
Dziedziczenie szlachectwa i tytułów to kabaret.
Ale ten kabaret nie jest całkowicie zły. Jego największa korzyść, poza poprawą ego "osoby" to utrwalanie pamięci o przodkach. |
|
|
|
|
|
woytek |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 17:32
|
|
Dołączył: 07-12-2008
Posty: 36
Status: Offline
|
|
Z tym kabaretem to lekka przesada. Tradycja szlachecka to może czasem gorszy niz lepszy ale zawsze element naszej kultury dawniej bardzo mocno wszędzie obecny. Do czasów konstytucji marcowej też dość mocno uregulowany co do zasad przynależności, dziedziczenia, itd. Od czasu jednak wejscia w zycie postanowień tejże konstytucji stanów i tytułów już nie ma a szlachectwo i wszystko co z tym związane jest jak z dziedziczeniem starych zdjęć, dokumentów i innych pamiatek po przodkach. To element dziej ów tych których to dotyczy, warto zbierac infomacje i pamiątki i tyle. Co do "pragnienia" - lata grzebania w starych papierach trywializują podejście... i nie trzeba do tego książek Prinkego - w taki czy inny sposób każdy czy niemal każdy ma wśród przodków szlachetnie urodzonych. A przez setki lat ten stan się zmieniał - szlachta chłopiała i stawała się mieszczanami i na odwrót... Wszyscy wię mamy pochodzenie również szlacheckie. A czy mamy prawo do herbu...? Mamy prawo do tradycji z tymi herbami związanymi, do samych herbów to już nie za bardzo:) Życzę wszystkim powodzenia w poszukiwaniu, również i szlacheckich przodków. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2010 - 17:40
|
|
Dołączył: 16-01-2009
Posty: 1847
|
|
Cytat:
Od czasu jednak wejscia w zycie postanowień tejże konstytucji stanów i tytułów już nie ma
Konstytucja marcowa nie znosiła tytułów, bo nie miała do tego prawa. Kostytucja tylko stanowiła, że tytułów szlacheckich nie uznaje państwo. To drobna, ale dość istotna różnica. Przecież żaden hrabia nie przestał z dnia na dzień nim być.
tomek |
|
|
|
|
|
|