Autor |
Wiadomość |
kinga_chojnacka |
|
|
Temat postu: Zagraniczny spadek
Wysłany: 13-09-2020 - 01:03
|
|
Dołączył: 02-05-2020
Posty: 31
Status: Offline
|
|
Nie wiem, czy w dobry dziale zakładam wątek, ale spróbuję.
Otóż, przy okazji poszukiwania aktu zgonu krewnego natrafiłam na informację o zagranicznym spadku. Pradziadek zginął tragicznie w czasie wojny, a w latach 60. jego żona wystąpiła o wystawienie aktu zgonu, ponieważ jak uzasadniła w podaniu do sądu, dokument był jej niezbędny do załatwienia formalności w związku ze spadkiem zagranicznym. Niby nie było to tak dawno temu, ale nikt z żyjących krewnych o tej sprawie nie wie, większość miała wtedy zaledwie kilka lat. Nie mają też pojęcia o rodzinie za granicą. Może ktoś miał podobny przypadek i wie gdzie można szukać informacji na temat takiej sprawy i czy są one udostępniane? Czy to będzie zasób archiwalny MSZ, czy jeszcze coś innego? |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Zagraniczny spadek
Wysłany: 13-09-2020 - 07:52
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Sprawdzić można, ale "uzasadnienie" nie było potrzebne. Co może mieć znaczenie dla oceny wiarygodności powodu.
Sąd badał okoliczności (zeznania etc) czy 8 maja 1946?
W MSZ to te skuteczne objęcia, chyba też w NBP były ślady. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Richard1 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-09-2020 - 08:11
|
|
Dołączył: 14-01-2010
Posty: 211
Status: Offline
|
|
Być może musiała jechać w tej sprawie za granicę.
Teczka paszportowa wiele by wyjaśniła (o ile się zachowała) |
_________________ Ryszard Drąg
|
|
|
|
|
chinska |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-09-2020 - 09:14
|
|
Dołączył: 05-02-2019
Posty: 32
Status: Offline
|
|
W latach 60-ych nie musiało się wyjeżdżać za granicę po spadek. Babcia kuzynki po śmierci męża (w USA), właśnie na pocz. lat 60-ych, wystąpiła o spadek po nim do ambasady amerykańskiej. Resztę załatwili urzędnicy (łącznie z paczką garderoby po nim i potem stałą rentą!). Można więc wystąpić z pytaniem do właściwej ambasady, ale wiadomo, że oni są dość ostrożni w przekazywaniu osobom (tylko ciekawym) wszelkich danych. Uważam, że jedynym sposobem dowiedzenia się po kim prababcia otrzymała spadek, jest zrobić drzewo genealogiczne pradziadka i wszystko się wyjaśni! |
_________________ Majka
|
|
|
|
|
kinga_chojnacka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-09-2020 - 10:29
|
|
Dołączył: 02-05-2020
Posty: 31
Status: Offline
|
|
Co do uzasadnienia, teoretycznie prababcia mogła stracić cierpliwość do urzędów i je zmyślić — sprawa toczyła się drugi raz, za pierwszy razem niby sąd nakazał stworzenie aktu zgonu, ale 15 lat później w USC go nie było. Z drugiej strony nie wiem, czy to taki dobry pomysł w latach 60. wymyślać spadek, o którym władza nie wie. Za granicą raczej nie była, bo to by chyba nie przeszło niezauważone.
Drzewo pradziadka jest w toku powstawania oczywiście, ale idzie jak po grudzie, bo ślady prowadzą do Podkarpacia, a tam mam daleko i zasób zeskanowany raczej mizerny. (Łatwiej na odległość mi było szukać na Ukrainie i w Rumuni niż na Podkarpaciu, zgroza!)
Natrafiłam jeszcze na informacje, że MSZ do 2002 r. co kwartał publikowało w prasie listę osób pozostawiających spadek zagraniczny. Tylko nie wiem w jakich tytułach i od kiedy. Możliwe, że tych osób nie było wiele i samo nazwisko czy miejsce urodzenia, by mnie naprowadziło.
Z ambasadą też dobry pomysł, tylko że ja nie mam pojęcia o jaki kraj chodzi |
|
|
|
|
|
Richard1 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-09-2020 - 10:42
|
|
Dołączył: 14-01-2010
Posty: 211
Status: Offline
|
|
|
|
|
mlszw |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-09-2020 - 12:02
|
|
Dołączył: 01-10-2014
Posty: 819
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
Nie wiem jak długo Urząd Skarbowy przechowuje swoje archiwa, ale jeśli spadek został przekazany, to tam na pewno został po tym fakcie ślad. |
_________________ Pozdrawiam
Marek
PS: W wiadomościach poprzez PW proszę zaznaczać opcję "Powiadom e-mailem".
|
|
|
|
|
|