|
|
|
Autor |
Wiadomość |
kamil_360 |
|
Temat postu: Wędrówki ludności w 17w. ?
Wysłany: 11-01-2020 - 18:26
|
|
Dołączył: 06-02-2010
Posty: 1326
Status: Offline
|
|
Dzień dobry!
Zastanawiam się, czy wędrówki ludności w XVII wieku były częste, i na jakie odległości zazwyczaj się odbywały.
Pytanie to zrodziło się równolegle do hipotezy.
Otóż, dnia 19.02.1705 w Staszowie ślub wzięli Franciszek Zaiąckowicz i Jadwiga Woycikówna. Akt urodzenia Jadwigi jest ze Staszowa, z 1680 r.
Przed nią, w marcu 1677 rodzi się jej jedyna? siostra, Marianna
(cięzko stwierdzić imię jednoznacznie, jest nieczytelne)
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... 680&exac=1
str. 66, 17.03.1677 http://bc.bdsandomierz.pl/dlibra/public ... 05/content
Można łatwo odczytać, że Marianna? jest córką Alberta i Jadwigi.
Aktu ślubu rodziców Jadwigi i Marianny nie znalazłem w Staszowie, jednak Geneteka pokazuje rekord:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... rdertable=
Odległość z Krzcięcic do Staszowa to jakieś 70 km... W akcie ślubu stoi, że Albert jest z Rakoszyc, kolejnej, miejscowości, parafii. Stąd właśnie postawione na początku pytanie.
Owszem, o ile pierwszy jest z Rakoszyna, a drugi z Potoka, to Potok jest miejscowością należącą do par. Krzcięcice, to z racji tego, że (gdyby to była ta sama osoba) mieszkał już na terenie parafii Krzcięcice, ksiądz mógł wpisać, że jest z Potoka.
Zastanawia też "krótka" ciąża, od sierpnia do marca...
Mało danych, dużo pytań.
Byłbym wdzieczny za podzielenie się Państwa doświadczeniem i uwagami
pozdrawiam serdecznie
Kamil |
|
|
|
|
|
Płowik_Hubert |
|
Temat postu: wędrówki ludności w 17w. ?
Wysłany: 11-01-2020 - 19:36
|
|
Dołączył: 13-09-2010
Posty: 359
Skąd: Błonie
Status: Offline
|
|
Dalekie podróże nie były wówczas niczym niezwykłym. Przykładem mogą być wędrówki mazowieckich chłopów, którzy za pracą sezonową podążali np. na Żuławy Wiślane. Tutaj w grę wchodzi też wszechobecne zbiegostwo i szukanie przez chłopów lepszych warunków do życia na obszarze całego kraju. Wspomniani mazowieccy chłopi potrafili zbiegać do Wielkopolski lub nawet na Ruś (stąd też na Podkarpaciu i zachodniej Ukrainie popularność nazwiska Mazur). |
_________________ Pozdrawiam
Hubert
|
|
|
|
|
kamil_360 |
|
Temat postu: wędrówki ludności w 17w. ?
Wysłany: 11-01-2020 - 22:39
|
|
Dołączył: 06-02-2010
Posty: 1326
Status: Offline
|
|
To bardzo ciekawe, co piszesz!
Czyli, zakładając, że przywędrowali, trzeba by jakoś upewnić się, że to jedni i ci sami.
Wszystko przemawia na tak, jednak dodatkowe potwierdzenie uspokoiłoby ostatecznie moje wątpliwości |
|
|
|
|
|
diabolito |
|
Temat postu: wędrówki ludności w 17w. ?
Wysłany: 11-01-2020 - 23:59
|
|
Dołączył: 22-03-2019
Posty: 1098
Skąd: Utrecht
Status: Offline
|
|
Tak, ludzie kiedyś byli bardziej mobilni niż nam się wydaje.
Dziwnym zbiegiem okoliczności właśnie dzisiaj oglądałem wystawę "Północ & Południe. Europejskie arcydzieła ponownie połączone" w Utrechcie. Zaprezentowano na niej średniowieczne rzeźby i dekoracje sakralne z Katalonii i Norwegii, które wykazują wyjątkowe podobieństwa (nawet w szczegółach rąk).
Wytłumaczeniem jest wyjątkowa mobilność charakteryzująca Europę.
Pozdrawiam serdecznie,
Robert |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: wędrówki ludności w 17w. ?
Wysłany: 12-01-2020 - 01:29
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31601
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
na tle Azji? Afryki? ta wyjątkowość Europy?
zapewne większa niż głoszona najczęściej
ale dzieła sztuki o porównywalnych indywidualnych cechach to chyba taki sobie argument...nawet gdyby przyjąć, że to co na półwyspach Iberyjskim i Skandynawskim to i na rozległych, oddalonych od brzegów morskich Nizinach Europejskich
każda próba wyjścia poza narzucone "szukamy chrztów rodziców w parafii chrztu dziecka i najbardziej pasujący uznajemy za właściwy" (co w oczywisty sposób powiększa grono przekonanych o osiadłości) jest godny podziwu i wspierania
nie tylko wtedy, gdy "nie ma , więc szukamy dalej"
ale to teoretyzowanie, materiałów sprzed Potopu, buntów, najazdów moskiewskich, siedmiogrodzkich znów tak wiele nie ma:(
skądś jednak taki Jarema, Zamoyski czy inni ściągali ludzi do akcji zasiedlenia
a pierwsi Kozacy to jednak mahometanie...i mało się rozmnażali:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
ewa_marciniak |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-01-2020 - 05:15
|
|
Dołączył: 20-01-2016
Posty: 333
Status: Offline
|
|
Dzień dobry!
jest w genetece, pomiędzy innymi Wójcikami, taki indeks z parafii Krzęcice http://geneteka.genealodzy.pl/index.php?op=gt&lang=pol&bdm=S&w=13sk&rid=3220&search_lastname=woycik&search_name=jakub&search_lastname2=&search_name2=&from_date=1676&to_date=1720&exac=1. Jeśli udałoby się potwierdzić, że to ten sam Jakub, który urodził się Wójcikom w Staszowie w lipcu 1684, to pewnie skończyłyby się wątpliwości. Może znajdziesz inne metryki, jeszcze bez indeksów, które potwierdzą tezę o szukaniu przez Wójcików nowego miejsca do życia.
A, tak mi przyszło do głowy, że właśnie ta "krótka" ciąża mogła być przyczyną ich migracji.
Pozdrawiam, ewa |
|
|
|
|
|
kamil_360 |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-01-2020 - 12:22
|
|
Dołączył: 06-02-2010
Posty: 1326
Status: Offline
|
|
Ewo - widzisz, sęk w tym że już w uwagach w genetece widzę "on z Łowini", a ona jest w par. Sędziszów, sąsiedniej do Krzcięcic.
Pytanie ogólne, które się nasuwa - czy przy podawaniu, skąd jest pan młody, podana miejscowość tyczy się ostatniego miejsca zamieszkania, czy miejsca urodzenia?
Jeśli zamieszkania, to może być Jakubem staszowskich Wójcików, owszem.
Ale potwierdzić to....nie mam pomysłu, jak. Gdyby to było 100 lat później, to w 19wiecznych, obszernych metrykach zapewne by się wyjaśniło. Albo w notarialnych aktach. Z XVII wieku mam raptem kilka osób, i kompletny brak doświadczenia w poruszaniu się w tej epoce.
Muszę zagłębić się w lekturę...
Swoją drogą.....dziwny byłby powrót Jakuba do rodzinnych stron rodziców, a jednocześnie, przyjmując aranżowane małżeństwa, być może właśnie temu taki powrót zawdzięczamy ? |
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-01-2020 - 18:44
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4175
Status: Offline
|
|
kamil_360 napisał:
miejscowość tyczy się ostatniego miejsca zamieszkania, czy miejsca urodzenia
Chyba częściej zamieszkania.
A jak wg aktu ślubu któreś z młodych jest z daleka, to nawet jak ksiądz napisał, że urodzony w Abc, to 100% pewności nie ma.
Już dwie pra...babcie tak mnie zwiodły. Jedna przyjechała na Lubelszczyznę jako dziecko, w akcie ślubu ma "tu urodzona" a w rzeczywistości przyszła na świat prawie 250 km dalej. |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|