Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
piątek, 29 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
mariusz9050Offline
Temat postu: OK  PostWysłany: 18-02-2019 - 20:50
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-04-2012
Posty: 46
Skąd: Bełchatów
Status: Offline
Kamiński_Janusz napisał:
40. Dziepółć
Zdarzyło się w kolonii Dmenin 17/30.06.1906 r. o godz. 10.00 rano.
Ogłaszamy, że na podstawie pisma Nr 41 Noworadomskiego Oddziału Hipotecznego z dnia 27.04.1906 r. (starego stylu) i na podstawie oryginału zawiadomienia Nr 1344 Wojskowego Naczelnika Powiatu Szuszyńskiego z dnia 17.03.1906 r. o śmierci szeregowego Juliana Kosendki (Juliana Kosętka), pochodzącego z włościan wsi Dziepółć gminy Dmenin, sporządza się akt zgonu, że szeregowy żołnierz JULIAN KOSENDKA, syn Wincentego i Józefy z Plesów małżonków Kosendków, robotników zamieszkałych we wsi Zagórze powiatu Noworadomskiego, urodzony w Redeniu powiatu Będzińskiego, lat 26 mający, umarł w mieście Szusza na niewydolność serca w dniu 27.02.1906 r. st. st.
Akt ten o śmierci Juliana Kosendka zapisany zostaje w księdze stanu cywilnego, oryginał zawiadomienia Wojskowego Naczelnika Powiatowego Szuszyńskiego wklejony zostaje na przechowanie do księgi unikatów.
Tenże akt zgonu Juliana Kosętka został przez Nas podpisany.
Ksiądz Ludwik Chmielewski, Administrator Parafii Dmenin, utrzymujący Akta Stanu Cywilnego.


25.03.1906 r. Nr 1722
Do Zarządu Policji Powiatu Noworadomskiego (do komendy policji...)
Szeregowy powierzonego mi szuszyńskiego oddziału wojsk lokalnych, Julian Kosendka umarł dnia 27 lutego b.r. na niewydolność serca; informuję o tym w celu powiadomienia krewnych.
Informacja: Kosendka pochodzi z włościan wsi i gminy Dmenin powiatu Noworadomskiego.
p.o. (pełniący obowiązki) Wojskowego Naczelnika Powiatu Szuszyńskiego.
Podpułkownik /.../
Prowadzący sprawę /.../

Dziękuję Panie Januszu. Coraz bardziej zbliżamy się do końca tłumaczeń Smile

Odczytałem praktycznie całość aktu zgonu Szymona Lewandowskiego i załącznika do tego aktu, ale proszę rzucić swoim okiem na to, bo zapewne będą jakieś poprawki z Pana strony Smile

NR 10. Lewandowski Szymon Z 43/1905 Dziepółć par. Dmenin
Link cz. 1 (akt zgonu): https://imgur.com/00lRNDD
Link cz. 2 (załącznik do aktu zgonu): https://imgur.com/i4VbQsc

43. Dziepółć
1. Działo się we wsi Dmenin dnia 18/31.10.1905 r. o godz. 10.00.
2. Ogłaszamy, że na podstawie pisma Noworadomskiego Oddziału Hipotecznego z dnia 21.09.1905 r. (starego stylu) za Nr 80 oraz na podstawie oryginału zawiadomienia Noworadomskiego Wojskowego Naczelnika z dnia 26.07.1905 r. za Nr 13481 o śmierci Szymona Tomaszewa? Lewandowskiego, pochodzącego ze wsi Dziepółć gminy Dmenin, sporządza się akt zgonu o treści
3. że SZYMON LEWANDOWSKI, szeregowy żołnierz, syn zmarłego Tomasza i żyjącej Barbary z domu Hoba małżonków Lewandowskich, służącej zamieszkałej w mieście Łodzi, urodzony we wsi Dziepółć, 24 lata mający, umarł w mieście Skierniewicach w upale? dnia 11.07.1905 r. st. st.
4. Akt ten o śmierci Szymona Lewandowskiego zapisany zostaje w księdze stanu cywilnego, oryginał zawiadomienia Wojskowego Naczelnika wklejony zostaje na przechowanie do księgi unikatów. Tenże akt zgonu Szymona Lewandowskiego został przez Nas podpisany. Ksiądz Ludwik Chmieleński, Administrator Parafii Dmenin, utrzymujący Akta Stanu Cywilnego.

Załącznik:

Urząd Wojskowego Naczelnika Powiatu Noworadomskiego, Nr 13481, dnia 26.07.1905 r., gmina Noworadomsk

Do Naczelnika Powiatu Noworadomskiego

Z informacji zwrotnej Naczelnika Skierniewickiego z Lazareta (Szpitala Polowego) z dnia 23.07. b.r. za Nr 1915 zawiadamiamy, że służący w powyższym Lazarecie Szymon Tomaszew? Lewandowski sr.? sl.? 1905 r., pochodzący z gminy Dmenin, wsi Dziepółć w dniu 11.07. b.r. zmarł z powodu duru brzusznego (na tyfus), o czym proszę powiadomić krewnych. Podpisali: Wojskowy Naczelnik jako Podpułkownik oraz Kolegialny Asesor prowadzący sprawę.

_________________
Pozdrawiam,
Mariusz

Poszukiwane nazwiska: Kempa (Fałkowice), Stachów, Szewczuk, Bodnaruk i Juzyszyn (Żywaczów)


Ostatnio zmieniony przez mariusz9050 dnia 19-02-2019 - 18:08, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Kamiński_JanuszOffline
Temat postu:   PostWysłany: 18-02-2019 - 21:40
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-03-2015
Posty: 3384
Skąd: Tomaszów Mazowiecki
Status: Offline
Tomaszew, czyli syn Tomasza.

Srok służby, czyli okres służby. W tym przypadku tłumaczymy: w służbie wojskowej od 1905 roku


Umarł w mieście Skierniewice w lazarecie...

_________________
Janusz

Szukam informacji o polskiej szkole i sierocińcu, zorganizowanych przez Związek Patriotów Polskich w mieście Atbasar w Kazachstanie w latach 1943-1946, oraz o powrocie sierot do Gostynina i Kwidzyna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
mariusz9050Offline
Temat postu: OK  PostWysłany: 19-02-2019 - 18:06
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-04-2012
Posty: 46
Skąd: Bełchatów
Status: Offline
Kamiński_Janusz napisał:
Tomaszew, czyli syn Tomasza.

Srok służby, czyli okres służby. W tym przypadku tłumaczymy: w służbie wojskowej od 1905 roku


Umarł w mieście Skierniewice w lazarecie...


Dziękuję Panie Januszu za uzupełnienie. Prosiłbym Pana w wolnym czasie o poprawienie moich błędów w poniższym akcie ślubu Państwa Orzęckich.

NR 13. Orzęcki Michał Kazimierz i Gutkowska Zofia Stanisława M 25/1912 Smotryszów par. Dmenin
Link: https://imgur.com/h8cN7WU

25. Smotryszów
1. Działo się w kolonii Dmenin dnia 06/19.11.1912 r. o godz. 19.00.
2. Urodzony (Wielmożny) Ksawery Święcicki, właściciel Dóbr Smotryszów, 48 lat mający, zamieszkały w Smotryszowie i Antoni Gruszczyński, kolonista, zamieszkały w Dziepółci, 55 lat mający.
3. Urodzony (Wielmożny) MICHAŁ KAZIMIERZ ORZĘCKI, Szlachcic, Student Sankt Petersburskiego Imperatorskiego Uniwersytetu, kawaler, 21 lat mający, urodzony w mieście Odessa, syn Urodzonego Szlachcica, Radcy Stanu, Romana i Faustyny z domu Szmul, prawowitych małżonków Orzęckich, Profesora Demidowskiego Liceum Jarosławskiego w mieście Jarosławl zamieszkałego, zamieszkały w mieście Sankt Petersburg, a od pięciu miesięcy przebywający we wsi Smotryszowie.
4. Urodzona (Wielmożna) ZOFIA STANISŁAWA GUTKOWSKA, panna, 25 lat mająca, urodzona we wsi Silniczka gminy Maluszyn, córka Urodzonych Bronisława i Ildefonsy z Jabłońskich, prawowitych małżonków Gutkowskich, właścicieli sławnej fabryki Smotryszów, zamieszkałych we wsi Smotryszów, zamieszkała w Smotryszowie przy rodzicach.
5. Pozwolenie na zawarcie małżeństwa pomiędzy Michałem Kazimierzem dwóch imion Orzęckim, a Zofią Stanisławą dwóch imion Gutkowską wydano przez Rektora Imperatorskiego Sankt Peterburskiego Uniwersytetu w dniu 19.09.1912 r. za Nr 14045.
6. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach: pierwsza 30.09/13.10, druga 07/20.10, trzecia 14/27.10. b.r., które opublikowane były w tutejszym Kościele Parafialnym.
7. Małżonkowie oświadczyli, że oni pomiędzy sobą żadnej umowy przedślubnej nie zawierali?
8. Obrzędu religijnego dopełnił ks. Ludwik Chmieleński, Administrator Parafii Dmenin?
9. Akt ten nowozaślubionym i świadkom został przeczytany i przez tychże oraz przez Nas został podpisany.


/.../ Ksiądz Ludwik Chmieleński, Administator Parafii Dmenin, utrzymujący Akta Stanu Cywilnego.

/.../ Michał Orzęcki, /.../ Zofia z Gutkowskich Orzęcka, /.../ Ksawery Święcicki, /.../ Antoni Gruszczyński.

PS. Co ciekawe odnalazłem w Internecie historię ojca Pana Młodego - Romana Orzęckiego. Nawet jest zdjęcie jak wyglądał. Z ciekawości pozostawiam do poczytania: https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/roman-orzecki

Znalazłem też artykuł z gazety w PDF. Gazeta nazywała się GÓRNOŚLĄZAK. Było to pismo codzienne, poświęcone sprawom ludu polskiego na Śląsku. Smutny los spotkał obu Orzęckich.

Cytuję: "Okropny zamach w Warszawie. Wybuch bomby na wszechnicy w Warszawie, 25 maja 1923 r. Wczoraj podłożono bombę pod gmach wszechnicy. Materiał wybuchowy podłożono pod schody, obok których było wejście do lokalu. To w Bratniej Pomocy z jednej, a do kantoru administracji budynku z drugiej strony. Wybuch nastąpił o godz. 9-tej min. 5, właśnie w chwili, gdy prof. Orzęcki wraz ze swym synem schodził z pierwszego piętra na parter. Obydwaj, będąc na przedostatniej kondygnacji schodów, poczuli swąd palącego się papieru, dochodzący ich z dołu; nie zdawali sobie jednak sprawy z tego, co to się palić może. Gdy im pozostało jeszcze około pół kondygnacji schodów, nastąpił ogłuszający wybuch. Prof. Orzęcki runął wraz ze schodami w dół, a syn jego upadł na schody, rzucony w tył siłą wybuchu, lecz zdołał się zatrzymać. Siła wybuchu była tak wielka, że na parterze i pierwszym piętrze wyleciały wszystkie szyby, na drugim zaś okna wyrwały się z zamków. Wszystkie drzwi na parterze wyleciały z zawias, w okolicznych pokojach ciśnienie powietrza połamało meble, schody pierwszej kondygnacji runęły do piwnicy, a betonowe sklepienie pierwszego piętra i piwnicy zostało poważnie uszkodzone. Syn prof. Orzęckiego, zebrawszy siły, począł wołać o pomoc, z którą też nadbiegli natychmiast posterunkowi. Gdy policjanci wpadli w sień, oczom ich przedstawił się widok straszny: urwana pierwsza kondygnacja schodów zalegała wraz z oderwanym tynkiem o podłogę, wśród której czernił się czarny otwór do piwnicy o przekroju 1 metra, wyrwany siłą wybuchu. Z otworu tego dobywały się jęki. Policjanci skoczyli w otwór i świecąc latarkami, znaleźli wśród gruzów prof. Orzęckiego, przywalonego murem. Prof. Roman Orzęcki, człowiek lat około 70-tiu, miał zdruzgotane w strzępy obie nogi. Jęcząc, prosił o ratunek. Mam urwane obydwie nogi - mówił - uważajcie! Przy pomocy jednego z asystentów Uniwersytetu, wydobyto prof. Orzęckiego z piwnicy i złożono na noszach Pogotowia Ratunkowego, które w tym czasie nadjechało, po czym przeniesiono go do sąsiadującego z Uniwersytetem szpitala św. Rocha. Dzięki przypadkowej obecności w szpitalu chirurga szpitalnego dra Kalinowskiego można było zaraz przystąpić do oczyszczenia rany i założenia opatrunku. Prof. Orzęcki ma urwane wybuchem obie stopy ponad kostkami, mniej, więcej w połowie łydki. Stan jego jest bardzo ciężki, zarówno z powodu bardzo znacznego upływu krwi, jak i podeszłego wieku. Konsylium lekarskie, w którym wzięli udział prof. Uniwersytetu dr Leśniowski oraz lekarze szpitalni, doktorzy Kalinowski, Kołodziejski i Korsun, stwierdziło stan bardzo poważny. Nadzieja utrzymania rannego przy życiu jest bardzo słaba. Ranny jest przytomny. Prosił o wodę, pomarańcze. Przed godz. 12-tą w nocy odwiedził go ksiądz z ostatnimi Sakramentami Św. O północy przeniesiono go z sali operacyjnej na salę ogólną (w szpitalu nie ma małych pokoi), gdzie przy nim czuwa syn i bliższa rodzina oraz lekarz dyżurny dr Kołodziejski i Siostra Miłosierdzia. Prof. Roman Orzęcki, który niedawno powrócił z Rosji, a obecnie jako zwyczajny profesor Uniwersytetu Warszawskiego objął w zastępstwie chorego prof. Kulczyckiego wykłady i prowadzenie seminarium statystyki, cieszył się wśród swych słuchaczy ogromnym mirem i powagą jako bardzo wybitna siła naukowa. U łoża jego całe społeczeństwo polskie jednoczy się w zgodnym wyrażeniu serdecznego współczucia i najwyższego oburzenia wobec wstrząsającej zbrodni".

Przed chwilą znalazłem też nawet zdjęcie samego Pana Młodego: http://dlibra.kul.pl/dlibra/docmetadata ... =1&lp=6138

Dodatkowo na stronie PressReader jest jego krótka biografia: Urodził się w dalekiej Odessie w 1891 r. Zginął w Oświęcimiu w 1941 r. Tylko pięćdziesiąt lat - ale jakże pełnego i twórczego życia. Studiował w Petersburgu i Kijowie. Zawsze uważał się za ucznia, a potem przyjaciela prof. Leona Petrażyckiego, twórcy psychologicznej teorii prawa. Niemal całe dorosłe życie był nauczycielem akademickim: przed i podczas pierwszej wojny światowej wykładał w Kijowie w Demidowskim Liceum Prawniczym, po odzyskaniu niepodległości już w Polsce - na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, potem na Wolnej Wszechnicy Polskiej i w Szkole Nauk Politycznych w Warszawie.

_________________
Pozdrawiam,
Mariusz

Poszukiwane nazwiska: Kempa (Fałkowice), Stachów, Szewczuk, Bodnaruk i Juzyszyn (Żywaczów)


Ostatnio zmieniony przez mariusz9050 dnia 20-02-2019 - 18:40, w całości zmieniany 12 razy
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Irena_PowiśleOffline
Temat postu:   PostWysłany: 19-02-2019 - 19:46
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2016
Posty: 2210

Status: Offline
Jeśli Janusz nie jest przeciw to:

Faustyny z domu Sznul=
Faustyny z domu Szmul

Dworzanin=szlachcic

Demidowskiego? Liceum Jarosławskiego w mieście Jarosławiu zamieszkałego,
Tak, Demidowskiego, Pan sam poprawił, tylko miejsce to nie Jarosław, a Jarosławl
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0 ... 0%B5%D0%B9
https://bigenc.ru/domestic_history/text/1946640
Ten liceum był do wykształcenia prawników.
Teraz to Uniwersytet Jarosławski.

Irena
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
mariusz9050Offline
Temat postu: OK  PostWysłany: 20-02-2019 - 18:37
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-04-2012
Posty: 46
Skąd: Bełchatów
Status: Offline
Irena_Powiśle napisał:
Jeśli Janusz nie jest przeciw to:

Faustyny z domu Sznul=
Faustyny z domu Szmul

Dworzanin=szlachcic

Demidowskiego? Liceum Jarosławskiego w mieście Jarosławiu zamieszkałego,
Tak, Demidowskiego, Pan sam poprawił, tylko miejsce to nie Jarosław, a Jarosławl
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%94%D0 ... 0%B5%D0%B9
https://bigenc.ru/domestic_history/text/1946640
Ten liceum był do wykształcenia prawników.
Teraz to Uniwersytet Jarosławski.

Irena

Dziękuję Pani Ireno. Poprawiłem akt Państwa Orzęckich. Tym razem muszę poprosić o pomoc w sprawdzeniu aktu małżeństwa Państwa Rejmentów.

NR 14. Rejment Franciszek i Kępińska Leokadia Rozalia M 135/1891 Piotrków Trybunalski
Link: https://imgur.com/JlSoQtb

135. Piotrków
1. Piotrków 26.10/07.11.1891 o 11.00.
2. Florian Dąbrowski, notariusz, 65 lat i Eugeniusz Borowski, zawód?, 35 lat, obaj z Piotrkowa.
3. FRANCISZEK REJMENT, kawaler, 31 lat mający, aptekarz, syn żyjącego Józefa i zmarłej Antoniny z Kupczyńskich, urodzony w Kobielach Wielkich powiatu Radomszczańskiego, a zamieszkały w Nadarzynie powiatu Błońskiego.
4. LEOKADIA ROZALIA KĘPIŃSKA, panna, 22 lata mająca, córka Felicjana i Anny z domu Kieral małżonków Kępińskich, urodzona w Kamieńsku, a zamieszkała w Piotrkowie przy rodzicach.
5. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi ogłoszone w Kościołach Parafialnych Piotrkowskim i Nadarzyńskim - pierwsza 01/13.09, druga 08/20.09, trzecia 15/27.09. b.r. (zdanie...)
6. Małżonkowie oświadczyli, że 25.10/06.11. b.r. za Nr 1123 u (...) Piotrkowskiego Notariusza Dąbrowskiego zawarli umowę przedślubną.
7. Obrzędu religijnego dopełnił Ksiądz Aleksander Sałaciński w Piotrkowskim Kościele Parafialnym w przytomności Księdza Wikarego Zenona Culionga?
8. Akt ten nowozaślubionym i świadkom został przeczytany i przez Nas oraz Nich został podpisany.

_________________
Pozdrawiam,
Mariusz

Poszukiwane nazwiska: Kempa (Fałkowice), Stachów, Szewczuk, Bodnaruk i Juzyszyn (Żywaczów)


Ostatnio zmieniony przez mariusz9050 dnia 21-02-2019 - 18:09, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Irena_PowiśleOffline
Temat postu:   PostWysłany: 20-02-2019 - 20:04
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2016
Posty: 2210

Status: Offline
2. Zawód - поверенный, to rodzaj adwokata.
Tu raczej mowa o pojęciu частный поверенный - adwokat prywatny, mieli występować tylko w tych sądach od których mieli dozwolenie na ten rodzaj działalności.
W porównaniu do pojęcia присяжный поверенный - to obrońca sądu/adwokat państwowy.

Instytut adwokatów prywatnych - поверенных - istniał w carskiej Rosji w okresie 1884-1917.
Присяжный поверенный - w okresie 1864-1917.

5. Przeszkod na ten ślub nie znaleziono/Препятствий на сей брак не оказалось.
6. У дел (?)Г(?) нотариуса
tu mam wąpliwość.
Czy to znaczy "przez pisarza [делопроизводителя, wtedy to skrót дел] P. Notariusza"?
Czy to znaczy "в делах г. нотариуса" - zanotowano to w biurze p. notariusza"?
Jeszcze jedna wersja - tylda "Г" oznacza że coś zapomniano tam napisać i że ten zapomniany wpis będzie albo na pustym polu albo na dole.
Ale żadnych NB albo remarek nie znalazłam.
No i bez tego sens zdania jest zrozumiałym - zawarli umowę przedślubną ect.
7.Odczytałam Cwilonga.

Irena
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
mariusz9050Offline
Temat postu: OK  PostWysłany: 21-02-2019 - 18:08
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 26-04-2012
Posty: 46
Skąd: Bełchatów
Status: Offline
Irena_Powiśle napisał:
2. Zawód - поверенный, to rodzaj adwokata.
Tu raczej mowa o pojęciu частный поверенный - adwokat prywatny, mieli występować tylko w tych sądach od których mieli dozwolenie na ten rodzaj działalności.
W porównaniu do pojęcia присяжный поверенный - to obrońca sądu/adwokat państwowy.

Instytut adwokatów prywatnych - поверенных - istniał w carskiej Rosji w okresie 1884-1917.
Присяжный поверенный - w okresie 1864-1917.

5. Przeszkod na ten ślub nie znaleziono/Препятствий на сей брак не оказалось.
6. У дел (?)Г(?) нотариуса
tu mam wąpliwość.
Czy to znaczy "przez pisarza [делопроизводителя, wtedy to skrót дел] P. Notariusza"?
Czy to znaczy "в делах г. нотариуса" - zanotowano to w biurze p. notariusza"?
Jeszcze jedna wersja - tylda "Г" oznacza że coś zapomniano tam napisać i że ten zapomniany wpis będzie albo na pustym polu albo na dole.
Ale żadnych NB albo remarek nie znalazłam.
No i bez tego sens zdania jest zrozumiałym - zawarli umowę przedślubną ect.
7.Odczytałam Cwilonga.

Irena

Dziękuję ponownie Pani Ireno za pomoc. Został mi już ostatni akt do przetłumaczenia Smile Chodzi o akt ślubu Państwa Szwarców. W większości poradziłem sobie z nim, ale i tak mam pewne luki, których nie mogę odczytać, zatem prosiłbym o uzupełnienie brakujących danych.

NR 16. Szwarc Edward i Gruszczyńska Aleksandra M 14/1912 Dziepółć par. Dmenin
Link: https://imgur.com/S7PYPUq

14. Dziepółć
1. Działo się w kolonii Dmenin dnia 15/28.04.1912 r. o godz. 19.00.
2. Edmund Chełmicki, nauczyciel, 32 lata i Walenty Świerczyński, kolonista, 58 lat, obaj zamieszkali w kolonii Dmenin.
3. EDWARD SZWARC, nauczyciel nauczania początkowego w kolonii Dziepółci, kawaler, gminy Grójec, urodzony w mieście Grójcu, 26 lat mający, wyznania ewangelicko-augsburskiego, syn Michała i Filipiny z domu Hauser małżonków Szwarców, mieszczan zamieszkałych w mieście Grójec, a przebywających w kolonii Dziepółci.
4. ALEKSANDRA GRUSZCZYŃSKA, panna, kolonistka gminy Dmenin, urodzona w Dmeninie, 19 lat mająca, córka żyjącego Antoniego i zmarłej Marcjanny z Tłuchowskich małżonków Gruszczyńskich, organisty w Dmeninie, a zamieszkała przy ojcu w kolonii Dziepółci.
5. Pozwolenie do zawarcia małżeństwa między tymi osobami dano przez Episkopat Diecezji Kujawsko-Kaliskiej w dniu 25.01.1912 r. za Nr 425, a pozwolenie dla Edwarda Szwarca od Naczelnika Łódzkiej Edukacyjnej Dyrekcji wydano w dniu 13.04.1912 r. za Nr 7022.
6. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach: pierwsza 01/14.04.1912 r. i w dwie następne niedziele trzykrotnie opublikowano w Dziepółckim Kościele Ewangelicko-Augsburskim w Domu Modlitwy i małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach: pierwsza 01/14.04, druga 08/21.04, trzecia 15/28.04.1912 r., które opublikowane były w tutejszym Dmenińskim Kościele.
7. Małżonkowie oświadczyli, że żadnej umowy przedślubnej pomiędzy sobą nie zawierali.
8. Pozwolenie obecnego przy akcie ojca panny młodej było oświadczone słownie. Obrzędu religijnego małżeństwa w dniu dzisiejszym dopełniono za pozwoleniem Episkopatu Diecezji Kujawsko-Kaliskiej przez Księdza Ludwika Chmieleńskiego, Administratora Parafii Dmenin. Akt ten nowozaślubionym i świadkom przeczytany, przez Nas i przez Nich został podpisany.

/.../ Ksiądz Ludwik Chmieleński, Administrator Parafii Dmenin

/…/ Edward Szwarc, /…/ Aleksandra Gruszczyńska, /…/ Edmund Chełmicki, /…/ Walenty Świerczyński

_________________
Pozdrawiam,
Mariusz

Poszukiwane nazwiska: Kempa (Fałkowice), Stachów, Szewczuk, Bodnaruk i Juzyszyn (Żywaczów)


Ostatnio zmieniony przez mariusz9050 dnia 22-02-2019 - 17:40, w całości zmieniany 2 razy
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Irena_PowiśleOffline
Temat postu:   PostWysłany: 21-02-2019 - 19:54
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 22-10-2016
Posty: 2210

Status: Offline
Mariuszu, jest to trochę komplikowanym, robić tłumaczenie nad tlumaczeniem.
Napisałam jak jest napisanym w wersji rosyjskiej

5. Pozwolenie do zawarcia małżeństwa (…1…) Episkopatem Diecezji Kujawsko-Kaliskiej (…2…) z dnia 25.01.1912 r. za Nr 425, a pozwolenie dla Edwarda Szwarca od Naczelnika Łódzkiej (…3…) Dyrekcji z dnia 13.04.1912 r. za Nr 7022.
6. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach: pierwsza 01/14.04.1912 r. i dwa (…4…) opublikowano w Dziepółckim Kościele Ewangelicko-Augsburskim (…5…) i małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach: pierwsza 01/14.04, druga 08/21.04, trzecia 15/28.04.1912 r., które opublikowane były w tutejszym Dmenińskim Kościele.
7. Małżonkowie oświadczyli, że żadnej umowy przedślubnej pomiędzy sobą nie zawierali.
8. Pozwolenie te (6……). Akt (…7…). Za pozwoleniem Episkopatu Diecezji Kujawsko-Kaliskiej przed Księdzem Ludwikiem Chmieleńskim, Administratorem Parafii Dmenin. Akt ten nowozaślubionym i świadkom przeczytany, przez Nas i przez Nich został podpisany.

wersja rosyjska:
1-2 Позволение до бракозаключения между этими лицами дано Епископом Куявско-Калишской Епархии...

3 Лодзинской Учебной Дирекцией przez Łódzką Dyrekcję Edukacyjną

4 и два в следующие воскресенья, троекратно опубликованные i dwie niedzieli następne, publikowane 3 razy

5 Евангелистско-Аугсбургским молитвенном доме w domu modlitwy


6-7 Позволение же присутствующему лично при брачном акте отцу невесты заявлено словесно.

Религиозный обряд бракосочетания совершен сего числа за Позволением Епископа Куявско-Калишской Епархии ксендзем Людовиком Хмелевским ...
- - -
Irena

_________________
Pozdrawiam,
Irena
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.876174 sekund(y)