Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-01-2019 - 21:24
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Tak, to oczywiście wygląda na akt cywilny, czysto cywilny.
W przypadku spisania sakramentalnego (w tych latach oddzielnego) wręcz nie powinni być świadkami.
Warto poszperać, czy nie ma dostępnej kopii z parafii nie gminy, tj aktu małżeństwa religijnego, katolickiego i kto tam świadkował. Jeśli to ślub katolicki, nie ewangelicki był
Wykreślenie ze społeczności po chrzcie - jak najbardziej - w późniejszych latach niemal pewne (do obrzędu "zgonu" neofity włącznie), w 1824 jeszcze niekoniecznie. Ale fakt, to rzadko spotykane. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-01-2019 - 22:15
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129
Status: Offline
|
|
Rozszerzając
Sobór trydencki wprowadził wymóg dla ważności ceremonii ślubu. Musiało być dwóch świadków
http://mateusz.pl/rodzina/as-malzenstwo.htm
Kto to był? trzeba by dotrzec do kościelnego aktu. Ale z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością byłi nimi wszyscy albo tylko dwaj z wymienionych na końcu nazwisk tj Sebastiana Batora (...), Tomasza Nowaka (...), Jana Kotani (...), Jana Korceli (...)
Ten dokument to swoiste wash and go (oczywiście trydencki dokument był także spisany
Na pewno kościelnymi świadkami nie mogli być wyznawcy judaizmu. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-01-2019 - 23:22
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Markowski_Maciej |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-01-2019 - 08:17
|
|
Dołączył: 09-05-2010
Posty: 904
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Artykuł ciekawy nie tyle ze strony naszej, "fachowej", a raczej jak niektóre osoby spoza naszego środowiska to widzą.
Blog o książkach: se czytam.
Trochę naiwny i przesadzony, ale podnoszący kwestie konwersji dla czytelnika spoza genealogicznego świata. |
_________________ Pozdrawiam
Maciej
http://KimOnibyli.pl
|
|
|
|
|
Paulina_W |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-01-2019 - 09:54
|
|
Dołączył: 29-09-2014
Posty: 593
Status: Offline
|
|
Witam,
Trochę inne pytanie.
Jak było z możliwością wypisania się z gminy żydowskiej i przyjęcia chrztu? Tzn. ile trzeba było mieć lat? Przykładowo w internecie jest informacja, że Zdzisław Simche wypisał się z gminy żydowskiej i przyjął chrzest w 1922 roku. Urodził się w 1905, więc miałby wtedy 17 lat. Nie za mało?
Jest dostępny akt urodzenia z gminy żydowskiej, ale bez adnotacji (Alfred Simche):
https://szukajwarchiwach.pl/33/276/0/-/ ... uRDNCycMug |
_________________ Pozdrawiam, Paulina
https://genztarnowa.blogspot.com
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-01-2019 - 11:00
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129
Status: Offline
|
|
Co rozumieć przez określenie wypisanie się z gminy żydowskiej? Nie było chyba (nie słyszałem) czegoś takiego jak sformalizowana procedura wypisania się. A w warstwie religijnej zmiana religii to była herezja.
Nie jestem ekspertem - kieruje się jedynie logiką - ale jestem przekonany że chrzest może być udzielany albo dzieciom za zgoda rodziców albo osobom dorosłym .
Chrzest dzieci żydowskich bez zgody rodziców był zakazany (chrzest powinien być dobrowolny) przez władze kościelne od czasów papieża Grzegorza Wielkiego (co nie oznacza że w różnych czasach w różnym stopniu, w różnych okolicznościach było to bezwzględnie przestrzegane).
Osobom dorosłym chrzest mógł być udzielony bez zgody rodziców w wyniku ich woli, po stosownym przygotowaniu. Określenie wieku od którego zaczyna się dorosłość w różnych czasach była określana różnie (najogólniej kilkanaście lat). |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-01-2019 - 11:39
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
było ("apostazja") - związane także (może przede wszystkim?) z opodatkowaniem
i były prowadzone listy osób, które wystąpiły - w gminach żydowskich przechowywane /wewnętrzne dokumenty
niestety (bo przekazane przez Judenraty Niemcom w 40-41 dane z tych list, a może i listy)
teoretycznie adnotacje i w ASC-kach powinny być, ale chyba na ogół nie było ('dziesiąt' sprawdziłem), przynajmniej w tych prowadzonych przez Policję |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Paulina_W |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-01-2019 - 11:41
|
|
Dołączył: 29-09-2014
Posty: 593
Status: Offline
|
|
Tutaj użyto :
Cytat:
Nie był nawet wzięty pod uwagę jego chrzest w kościele rzymskokatolickim i wypisanie się z gminy żydowskiej w 1922r.
http://muzeum.tarnow.pl/wirtualna-czyte ... aw-simche/
Trochę wątpię w te 17 lat. Tym bardziej, że wrócił do Tarnowa. Jego ojciec żył do 1926 roku, a matka 1941 lub 1942.
Pewnie dokładne dane powinny być w jego rz.k. akcie ślubu ok. 1926-30. |
_________________ Pozdrawiam, Paulina
https://genztarnowa.blogspot.com
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-01-2020 - 12:09
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Janiszewska_Janka |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-01-2020 - 13:39
|
|
Dołączył: 28-07-2018
Posty: 993
Status: Offline
|
|
Przepraszam, już milczę |
Ostatnio zmieniony przez Janiszewska_Janka dnia 20-02-2022 - 17:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Karbowska_Marianna |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-01-2020 - 23:03
|
|
Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177
Status: Offline
|
|
"Nie da się ustalić kompletnej listy dziewcząt i kobiet żydowskich, które pod wpływem mniszek weszły do Kościoła przez konwersję i przyjęcie chrztu św. Wiadomo natomiast, że tylko w 2 połowie XVIII wieku przyjęło chrzest w kościele Wszystkich Świętych w Dohiczynie około 10 dziewcząt i kobiet żydowskich. Przed przyjęciem sakramentu, konwertytki przebywały przez pewien czas w klasztorze, przygotowując się duchowo do chrztu świętego. Chrzest odbywał się w bardzo uroczystej oprawie. Szafarzami sakramentu byli zazwyczaj kapłani wyżej postawieni w hierachii kościelnej. Rodzicami chrzestnymi byli przedstawiciele arystokracji i bogatej miejscowej szlachty. Niekiedy było też kilka par rodziców chrzestnych i świadków dla jednej konwertytki. Po chrzcie świętym, neofitki przebywały jeszcze przez pewien czas w drohickim klasztorze aby pogłębić swoją wiarę i zaprawić się do życia chrześcijańskiego.
Środowisko żydowskie stosowało wszystkie możliwe sposoby, by odwieść konwertytki od przyjęcia chrztu świętego. Dochodziło czasem nawet do zaburzeń i rozruchów w mieście, lub do rytualnej klątwy na tę, która ośmieliła się porzucić judaizm. Neofitki przyjmowały nie tylko nowe chrześcijańskie imiona ale bardzo często zmieniały także nazwiska, wtapiając się tym samym w społeczność polską".
[w]https://www.drohiczyn.info/strona/benedyktynki/p/off/6/ |
_________________ pozdrawiam Marianna
|
|
|
|
|
henryk22 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-01-2020 - 00:11
|
|
Dołączył: 17-11-2017
Posty: 234
Status: Offline
|
|
Przy indeksacji parafii właściwie wiejskiej (było tam jedno pseudomiasteczko) w okresie 1733-1772, czyli 40 lat, natknąłem się na 10 konwersji. Ochrzczeni przyjmowali nowe imiona, w tym 4 razy Michał, również nowe nazwiska o szlacheckim brzmieniu, w tym 3 razy Krzyżanowski (ci chyba byli jednak krewnymi), 2 razy Dobrowolska/Dobrowolski, wiek nie zawsze był podany, raz tylko w przybliżeniu (circiter 26). Chrzestnymi byli zazwyczaj "urodzeni", często dwie pary.
Pozdrawiam Henryk |
|
|
|
|
|
sbasiacz |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-01-2020 - 09:01
|
|
Dołączył: 11-02-2015
Posty: 2223
Skąd: Warszawa i okolice
Status: Offline
|
|
|
|
|
Janiszewska_Janka |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-01-2020 - 12:14
|
|
Dołączył: 28-07-2018
Posty: 993
Status: Offline
|
|
Przepraszam, już milczę |
Ostatnio zmieniony przez Janiszewska_Janka dnia 20-02-2022 - 17:08, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-01-2020 - 22:26
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1582
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
O ile pamietam sam fakt zmiany wiary wystarczał do uznania poprzedniego małżeństwa za nieważne.
Aczkolwiek kontrowersje to budziło. Zdarzało się, że żony skarżyły się do władz ale też że się chrzciły za mężem.
Sugeruję poszukanie raczej allegat do tego małżeństwa.
A w tym akcie M nie ma informacji o zmarłej żonie?
Chrzest mógł mieć miejsce w dużej parafii miejskiej a sam zapis może być w księdze chrztów albo oddzielnej księdze a te chyba nie zawsze łatwo znaleźć o ile się ostały.
A akt urodzenia nie będzie prosty bo nie znasz nazwiska. Możesz jedynie po imionach szukać.
W Galicji zmiana wyznania możliwa była od 14 roku życia bez zgody rodziców.
Ale przypadki różne bywały. Kontrowersje i to na poziomie Sejmu jeszcze w II RP wywoływała kwestia sierot i dzieci porzuconych. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
|
|