Autor |
Wiadomość |
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 07-01-2019 - 15:41
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4201
Status: Offline
|
|
|
|
|
Savick |
|
Temat postu:
Wysłany: 07-01-2019 - 16:19
|
|
Dołączył: 01-12-2015
Posty: 73
Status: Offline
|
|
Znalazłem na MyHeritage
Urodziny: 6 cze 1922 - kielce, poland
Zgon: 16 kwi 2006 - Whitby, Durham, Ontario, Canada
Żona: Helena Tomaszowski (z d. Tomaszewska /herc)
Dzieci: Van Schaik (z d. Tomaszewski), O Neill (z d. Tomaszewski), Devine (z d. Tomaszewski), George Tomaszewski, Spyridakos (z d. Tomaszewski)
Strona zarządzana przez Andrzeja Kołakowskiego
(zdjęcie na profilu takie samo jakie Ty podałeś w linku)
Adrian |
|
|
|
|
|
kipling |
|
Temat postu:
Wysłany: 07-01-2019 - 19:54
|
|
Dołączył: 01-01-2016
Posty: 38
Skąd: Gdów, Winiary
Status: Offline
|
|
napisałem już do Pana Andrzeja.
Krystyno znalazłem kontakt do pani Krystyny, tylko nie widzę związku z Tomaszewskim.
kipling |
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 08-01-2019 - 18:36
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4201
Status: Offline
|
|
|
|
|
kipling |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 13:25
|
|
Dołączył: 01-01-2016
Posty: 38
Skąd: Gdów, Winiary
Status: Offline
|
|
Ok Krystyno zaskoczyłem temat, kontaktowałem się z Kanadą, ale niestety zbieżność nazwisk, aktualnie poszukuję przez polską parafię w Oshawie.
Dziękuję i pozdrawiam
kipling |
|
|
|
|
|
Novak_Przemek |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-09-2019 - 09:00
|
|
Dołączył: 11-09-2019
Posty: 4
Status: Offline
|
|
Witam serdecznie. Babcia mojej dziewczyny poszukuje swojego brata ( nie wie czy żyje, ostatni kontakt w 1992, kiedy był na trochę w Polsce). Chodzi o sprawy spadkowe. Przyjechał do Kanady około 1982 roku podobno z Włoch. Robert Cziba ur. 02.01.45 w Chorzowie, imię ojca: Paweł Jerzy Cziba, imię matki: Elżbieta Maria Jadwiga Lampart. Za pomoc z góry dziękuję. |
|
|
|
|
|
Pobłocka_Elżbieta |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-09-2019 - 10:07
|
|
Dołączył: 22-01-2009
Posty: 3305
Status: Offline
|
|
|
|
|
Novak_Przemek |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-09-2019 - 13:13
|
|
Dołączył: 11-09-2019
Posty: 4
Status: Offline
|
|
|
|
|
KingaD |
|
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 17:29
|
|
Dołączył: 18-09-2019
Posty: 40
Status: Offline
|
|
Witam!
Szukam informacji o losach mojego pradziadka, który w kwietniu 1927 roku popłynął do Kanady i nigdy nie wrócił do Polski.
Wiem, że przez kilka lub nawet kilkanaście lat(nie wiem dokładnie ile) utrzymywał kontakt z rodziną.
Któregoś dnia przysłał bilety na statek Batory dla prababci(jego żony) i trójki dzieci, ale nie popłynęli, ponieważ prababcia nie chciała zostawić swojej matki samej(dla niej nie było biletu).
Po roku urodzenia praprababci -1857 można szacować, że było krótko przed wojną albo zaraz po niej.
Potem ten kontakt się urwał. Wówczas moja prababcia(jego żona) i babcia(jego synowa) szukały go przez Ambasadę oraz Polski Czerwony Krzyż, ale bez skutku. Jednak były to inne czasy, zarówno politycznie jak i technologicznie…
Korespondencja od pradziadka przychodziła prawdopodobnie z Winnipeg i Toronto, ale nikt z rodziny nie jest pewny na 100% a samych listów nie udało się jeszcze odnaleźć, żeby to potwierdzić.
Jakiś czas temu udało mi się znaleźć listę pasażerów statku Melita z kwietnia 1927 https://search.ancestry.com/cgi-bin/sse.dll?indiv=1&dbid=1263&h=1519891&tid=&pid=&usePUB=true&_phsrc=lRM2&_phstart=successSource a na niej pradziadka.
Z listy pasażerów można odczytać, że miejsce przeznaczenia V.D.C.K(Verein für Deutsch Canadier Katholiken - nazwa organizacji, która pomogła mu się dostać do Kanady) i część adresu 439 Main Str.
Jest to adres w Winnipeg, pod którym ww. organizacja miała wówczas biura, ale z tego, co wiem z innch żródeł, rozpadła się w czasie II wojny, albo krótko po niej a ludzie, których "przerzuciła' do Kanady zostali pozostawieni sami sobie...
Gdzie więc szukać dalszych informacji - gdzie żył w Kanadzie? -kiedy zmarł i gdzie został pochowany? -czy miał tam jakąś rodzinę?.
Istnieje w rodzinie taka "historia" losów pradziadka, która sprawia wrażenie nie do końca prawdziwej i nie jest to tylko moje odczucie - wszyscy(nawet prababcia tak uważała) są zdania, że mógł mieć drugą rodzinę za oceanem.
Historia ta była taka, że jakiś czas po tym jak kontakt się urwał, prababcia otrzymała informację, że:
pradziadek był nadzorcą(albo kimś podobnym) na plantacji KAWY i próbował przemycić kontener z kawą do Polski, ale został złapany i skazany na roboty przy wycince drzew gdzie zginął przygnieciony jednym z nich...
Może i mogłoby to być prawdziwe, ale plantacja kawy w Kanadzie? Poza tym gdyby był nadzorcą albo kimś podobnym musiałby znać angielski albo francuski, chyba że..pracowałby gdzieś gdzie były tylko osoby niemiecko- lub polskojęzyczne. Oprócz polskiego znał tylko niemiecki - urodził się w zaborze pruskim.
No i po co miałby przemycać tyle kawy do Polski? A jeśli jednak to może nie kawę jako kawę a coś innego, co miałaby zamaskować(kawa świetnie maskuje zapachy)??
I czy nie byłoby napisane o czymś takim w lokalnych gazetach?
Wątpliwości dodaje jeszcze jedna sprawa:
Prababcię na krótko przed jej śmiercią w 1982 odwiedził jakiś mężczyzna, który rozmawiał z nią w cztery oczy na temat pradziadka, ale ona nigdy nikomu nie powtórzyła tego, co jej powiedział.
Jedynie skwitowała wszystko jednym, krótkim stwierdzeniem - "Kariery nie zrobił".
Skoro jednak ten człowiek przyjechał do niej specjalnie zza oceanu to musiał mieć ku temu naprawdę DOBRY POWÓD.
Ponieważ rozmawiał z prababcią w cztery oczy, musiał mówić po polsku i/lub niemiecku - podobnie jak pradziadek, prababcia urodziła się w zaborze pruskim i tylko te języki znała.
Jak rozwikłać tę zagadkę? Gdzie szukać informacji?
Bardzo proszę o pomoc
Informacje na temat pradziadka, które udało mi się zdobyć do tej pory:
Imię: Józef, ale może być pisane również Jozef(tak widnieje w akcie urodzenia), Josef lub Joseph
Nazwisko: Bieda (istnieję jakaś możliwość sprawdzenia, czy tego nazwiska nie zmienił?)
Data urodzenia: 28 Luty 1899
Miejsce urodzenia: Nojewo woj. wielkopolskie
Ojciec: Jan Bieda
Matka: Stanisława Werner |
|
|
|
|
|
Augustynowicz_Karolina |
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 18:53
|
|
Dołączył: 23-08-2019
Posty: 183
Skąd: Texas
Status: Offline
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 19:18
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3269
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Jozef emigrowal w roku 1927.
Item: Jozef Bieda
Given Name(s):
Jozef
Surname:
Bieda
Age:
28
Gender:
M
Nationality:
Pol
Ship:
MELITA
Port of Arrival:
Quebec, Quebec
Date of Arrival:
1927-04-23
Year of Arrival:
1927
manifest, poz. 24
http://www.collectionscanada.gc.ca/micr ... 4laoivp1v1
Kiepska kopia, dane zgodne, zona Maria ....... moze jeszcze da sie cos odczytac.
Pozdrawiam
Grazyna |
|
|
|
|
|
Augustynowicz_Karolina |
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 19:22
|
|
Dołączył: 23-08-2019
Posty: 183
Skąd: Texas
Status: Offline
|
|
Pani Kinga już podała te dane... |
_________________ Pozdrawiam
Karolina
|
|
|
|
|
KingaD |
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 19:26
|
|
Dołączył: 18-09-2019
Posty: 40
Status: Offline
|
|
@Augustynowicz_Karolina: Był po prostu rolnikiem/robotnikiem. Jako "zajęcie" wykonywane zarówno w Polsce jak i to, które ma wykonywać w Kanadzie, na liście pasażerów ma wpisane "Farm Lab"
Chyba, że...przekwalifikował się? Byłoby to w ogóle możliwe?
@Grazyna_Gabi Dziękuję. Znalazłam to już wcześniej.
To co z tej listy pasażerów byłam w stanie jeszcze odczytać to, że miejsce przeznaczenia(lub kontakt na miejscu w Kanadzie) V.D.C.K(Verein für Deutsch Canadier Katholiken - nazwa organizacji, która pomogła mu się dostać do Kanady) i część adresu 439 Main Str.
Jest to adres w Winnipeg, pod którym ww. organizacja miała wówczas biura, ale z tego, co wiem z innch żródeł, rozpadła się w czasie II wojny, albo krótko po niej a ludzie, których "przerzuciła' do Kanady zostali pozostawieni sami sobie... Niestety nie mam pomysłu gdzie dalej szukać. |
|
|
|
|
|
Augustynowicz_Karolina |
|
Temat postu: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 19:32
|
|
Dołączył: 23-08-2019
Posty: 183
Skąd: Texas
Status: Offline
|
|
Tak, to pewnie ten J. Bida:
Name: Jozef Bida
Gender: Male
Arrival Age: 29
Birth Year: 1899
Birth Country: Poland
Departure Port: Danzig, Poland
Arrival Date: 26 Jun 1928
Arrival Port: Halifax, Nova Scotia, Canada
Vessel: Lituania |
_________________ Pozdrawiam
Karolina
|
|
|
|
|
KingaD |
|
Temat postu: Re: Zagadka losów pradziadka w Kanadzie - jak rozwikłać?
Wysłany: 18-09-2019 - 19:38
|
|
Dołączył: 18-09-2019
Posty: 40
Status: Offline
|
|
Augustynowicz_Karolina napisał:
Tak, to pewnie ten J. Bida:
Name: Jozef Bida
Gender: Male
Arrival Age: 29
Birth Year: 1899
Birth Country: Poland
Departure Port: Danzig, Poland
Arrival Date: 26 Jun 1928
Arrival Port: Halifax, Nova Scotia, Canada
Vessel: Lituania
To nie ten. Mój pradziadek przypłynął statkiem MELITA do QUEBEC 23 kwietnia 1927 |
|
|
|
|
|
|