|
|
|
Autor |
Wiadomość |
vonklinkoff |
|
Temat postu: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 14-06-2018 - 10:17
|
|
Dołączył: 06-09-2011
Posty: 287
Status: Offline
|
|
W 1820 w Odrowazu, Salomea Kaminska, corka mularza, wychodzi za Wincentego Szczygielskiego, lokaja dworskiego (ur wg metryki slubu w 1795). W tym samym roku rodzi sie corka Jozefa Franciszka Eufemia Szczygielska.
Jozefa w 1843, w Odrowazu, wychodzi za Ignacego Wojnę, zgadza sie wiek i imie ojca, nie zgadza sie nazwisko. Nie nazywa sie Szczygielska ale Kolaczkowska.
Jej siostra Elzbieta, bierze slub w 1847. Tez nazywa sie Kolaczkowska. Nie ma jej aktu urodzenia w Odrowazu, choc zgodnie z metryka slubu tam sie powinna urodzic w 1827 (Bliżyn).
Salomea Kaminska umiera w 1853 w Odrowążu (Bliżyn) jako Salomea Kolaczkowska.
Problem jest tym wiekszy, ze brat Jozefy i Elzbiety - Teodor Kolaczkowski rodzi sie w 1825. Ale nie w parafii Odrowaz ani przyleglych, ale... w parafii Krośniewice w Lodzkim. To jest 200 km od Odrowaza. Na tamte czasy to szmat drogi... Ojcem Teodora wg metryki urodzenia jest Teodor Kołaczkowski, lat 38 (ur. ok 1787), włościanin. Nazwisko Kołaczkowski wiecej w tej parafii nie wystepuje.
Aktow zgonow ani Szczygielskiego ani Kolaczkowskiego nie znalazlem ani w Lodzkim, ani w Swietokrzyskim.
Jeden Wincenty czy dwoch?
Maciek |
|
|
|
|
|
kronerhalina |
|
Temat postu: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 14-06-2018 - 11:06
|
|
Dołączył: 08-11-2012
Posty: 118
Status: Offline
|
|
Ślub Kajetana Kołaczkowskiego s.Teodora ale czy Twojego ? /www.familysearch.org/ark:/61903/3:1:939V-YNSQ-B9?i=191&wc=9R1J-RMS%3A21713801%2C59851801%2C60049401&cc=1407440 Pozdrawiam Halina |
|
|
|
|
|
vonklinkoff |
|
Temat postu: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 14-06-2018 - 18:02
|
|
Dołączył: 06-09-2011
Posty: 287
Status: Offline
|
|
Tak, to ten, ale to niczego nie wnosi do wydarzen sprzed prawie 60 lat |
_________________ Maciej
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 15-06-2018 - 01:52
|
|
Dołączył: 25-10-2017
Posty: 184
|
|
Fajna łamigłówka. Czy Salomea jest również matką Teodora jr.?
Michał |
|
|
|
|
|
vonklinkoff |
|
Temat postu: Re: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 17-06-2018 - 11:29
|
|
Dołączył: 06-09-2011
Posty: 287
Status: Offline
|
|
Du_Das napisał:
Fajna łamigłówka. Czy Salomea jest również matką Teodora jr.?
Michał
Salomea jest matka Józefy, Teodora i urodzonej ok 1828 Elżbiety. Pytanie, który Wincenty jest ich ojcem :p
Maciek |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: Jeden Wincenty czy dwóch?
Wysłany: 17-06-2018 - 15:49
|
|
Dołączył: 05-09-2016
Posty: 227
|
|
U mnie miała miejsce podobna sytuacja niewyjaśnionej zmiany nazwiska Walentego, i to dwukrotnie:
Melka = Gniłech = Przysuski
w grudniu 1792 ślub bierze Walenty Melka z Julianną Mielcarz, we wsi Strzelce (parafia Brzeźnica)
w 1794 w tychże Strzelcach rodzi się Anastazja, córka Walentego i Julianny małżonków Gniłechów;
W tym okresie narodzin innej Anastazji - córki Walentego i Julianny - w Strzelcach nie odnotowano.
w 1821 w Rawie Maz (ok. 150 km od Strzelc) bierze ślub Anastazja Przysuska, córka Walentego i Julianny z Mielczarków, lat 28, według aktu znania urodzona w Strzelcach.
W 1803 w Tuszynku (ok. 90 km od Strzelc) rodzi się Konstancja, córka Walentego i Julianny z Milczarków, małżonków Przysuskich,
w 1823 Konstancja bierze ślub w Rawie Maz
w 1824 w Rawie Maz bierze ślub Antoni Przysuski, lat 27, syn Walentego i Julianny z Milczarków, wg aktu znania urodzony w parafii Brzeźnica.
Anastazja, Antoni i Konstancja to rodzeństwo, a rodzina ta osiadła ostatecznie na stałe w okolicach Rawy. Odległość 150 km okazała się do pokonania, skokami
Początkowo zrobiłam założenie, że być może Walenty Melka umarł zaraz po ślubie, a Julianna wyszła za mąż za Walentego Gniłecha, który również wcześnie umarł, po czym Julianna poślubiła kolejnego Walentego - Przysuskiego. Jednak po przeszukaniu dostępnych metryk oraz alegat i ich analizie doszłam do wniosku, że przy zmianie miejsca zamieszkania Walenty i jego rodzina najprawdopodobniej zmienili nazwisko. Jak widzę z lektury tego forum zmiana nazwiska zdarzała się dość często.
Tym niemniej historia ta jest nadal dla mnie zagadką i stuprocentowej pewności nie mam.
Wracając do Twojego pytania, sprawdziłabym, czy Salomea nie wyszła powtórnie za mąż za Wincentego Kołaczkowskiego. Miałam przypadek, że po śmierci pierwszego męża, dzieci z pierwszego małżeństwa były nazywane nazwiskiem drugiego męża ich matki. |
_________________ Pozdrawiam, Ala
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|