|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Virg@ |
|
Temat postu: Odszyfrowanie z j. polskiego
Wysłany: 08-03-2018 - 19:12
|
|
Dołączył: 19-03-2009
Posty: 780
Status: Offline
|
|
Serdecznie proszę o pomoc w odczytaniu tego dokumentu (dołączam fragment) opisującego szkody wyrządzone przez wojsko w 1661 roku:
http://album_foto.republika.pl/grafika/ ... gestr.html
"Anno Domini 1661
Regestr czo kolwiek skot porobiły żołnierze [_?_] w Odrzikoniu w szobotę przet białą niedzielą, ktorzi staly.
Na przot kędy stal na mielnik u anielnika.
Skody uczynil zloty 16 ze skrętamy które mu pobraly."
Mam jeszcze dwa pytania:
1. Czy działo się to dnia 23 kwietnia 1661 roku
– zobacz: https://pl.wikipedia.org/wiki/1661
2. Czy owe „sktrętamy które mu pobraly” mogą mieś coś wspólnego z mielnikiem, tj. młynem bębnowym Anielnika, który być może służył do wyrobu prochu strzelniczego?
Będę również wdzięczna za wskazanie na błędne odczytanie przeze mnie fragmentów tekstu.
Łączę pozdrowienia –
Lidia |
|
|
|
|
|
Robert_Kostecki |
|
Temat postu: Odszyfrowanie z j. polskiego
Wysłany: 14-03-2018 - 12:34
|
|
Dołączył: 14-09-2015
Posty: 1555
Status: Offline
|
|
Roku pańskiego 1561
Regest cokolwiek szkód porobili żołnierze we wsi
Odrzykoniu w sobotę przed białą niedzielą, którzy stali.
Naprzód kędy stał namiesznik (sprawca chaosu i niepokoju) u anielnika.
Szkody uczynił złoty 16 ze skrętami* które mu pobrali.
* skręty - W żargonie papierosy własnoręcznie uformowane. W gwarze łobuzerskiej w celowniku wymawia się, np. na rogu ulycy stał koleś ze skrętamy. |
|
|
|
|
|
Virg@ |
|
Temat postu: Odszyfrowanie z j. polskiego
Wysłany: 14-03-2018 - 19:29
|
|
Dołączył: 19-03-2009
Posty: 780
Status: Offline
|
|
Robercie,
chociaż bardzo wdzięczna za to „we wsi”, będę jednak protestować:
1. Ponieważ działo się to Roku Pańskiego 1661.
2. Nie widzę aby u Anielnika stał Twój „namiesznik”. Według mnie ten złodziejski oddział żołnierzy „stal na mielnik” (mielnikiem w tamtych czasach nazywano młyn bębnowy). Widoczna jest wyraźna różnica w zapisie litery „l” i „s” w dołączonym dokumencie.
Łączę pozdrowienia –
Lidia |
|
|
|
|
|
Andrzej75 |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-03-2018 - 20:18
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 12369
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
|
|
|
Virg@ |
|
Temat postu: Dziękuję - O.K.
Wysłany: 14-03-2018 - 22:06
|
|
Dołączył: 19-03-2009
Posty: 780
Status: Offline
|
|
Andrzeju,
dziękuję pięknie. Przypuszczalnie Roberta i mnie pogodziłeś tym namieśnikiem I pomyśleć, że to tylko jedna literka i aż trzy interpretacje.
Ja się zgadzam. Przekonuje mnie nie tylko kontekst lecz i poświadczenie wyrazu z 1656 roku.
Pozdrawiam serdecznie –
Lidia |
|
|
|
|
|
mrbungle |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-03-2018 - 00:22
|
|
Dołączył: 28-06-2012
Posty: 90
Status: Offline
|
|
|
|
|
ewa_marciniak |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-03-2018 - 00:33
|
|
Dołączył: 20-01-2016
Posty: 333
Status: Offline
|
|
jeszcze do Virg@
Witaj,
patrzyłam patrzyłam zobaczyłam -
- rok zapisany widzę 1567, tylko dlaczego ta tysiączna jedynka jest jakaś "inna"? i gdyby tam był czeski błąd, to ...
Fantazja mnie ponosi - za wiki: "16 marca 1657 wojska Jerzego Rakoczego, wspierającego Szwedów, spaliły i zniszczyły osadę i zamek w Odrzykoniu. "
- widzę tak: "stał na mielniku anielnika" - w całym tekście litera "s" występuje 8 razy i zawsze ma "zakręcony ogonek" u dołu; tutaj jakby pisarzowi pióro poszło nadto do dołu ale zawijaska nie robi, pytanie jak ręka pisarza pracowała z jego mózgiem?
- te "skręty" mnie mocno nurtują oraz czy "anielnik" to nazwisko/zawołanie czy jeszcze coś innego, no i jeśli w tym słowie za "an" podstawić "m" to mamy "mielnik" jak złoto (dobra to tylko dowcip wyprodukowany po północy). W Odrzykoniu z pewnością był młyn, papiernia?
Wybacz, że mieszam.
Album podziwiam, pozdrawiam serdecznie, Ewa |
|
|
|
|
|
Andrzej75 |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-03-2018 - 02:26
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 12369
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
Wpatrywałem i wpatrywałem się w tego rzekomego "anielnika" i dochodzę do wniosku, że tam nie ma litery L, tylko B (niewyraźnie napisana). Tak więc chodziłoby tutaj o "Aniebnika", co jest – jak mi się zdaje – alternatywnym zapisem nazwiska Haniebnik, które chyba występuje w Odrzykoniu?...
Czyli namiestnik (wojskowy) stał (kwaterą?) u Haniebnika. |
_________________ Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
|
|
|
|
|
Virg@ |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-03-2018 - 12:13
|
|
Dołączył: 19-03-2009
Posty: 780
Status: Offline
|
|
Ewo i Andrzeju,
oj namieszaliście mi w głowie i to całkiem sporo .
Dziękuję Wam za ten zamęt i zasianie twórczego niepokoju. Usiadłam już bowiem sobie spokojnie na laurach a tu proszę, tylko mały fragmencik 3-stronicowego dokumentu i tyle nowych możliwości!
Ewo,
mnie te „skręty” również mocno nurtują. Nie trzeba nawet w wyrazie "anielnik" stawiać „m” za „an” by mieć "mielnik" jak złoto. Młynów bowiem w Odrzykoniu nie brakowało wodnych i parowych. O pierwszym, udokumentowanym i drukiem ogłoszonym, znajdujemy zapis już w 1468 roku, w aktach grodzkich i ziemskich z archiwum tak zwanego bernardyńskiego we Lwowie: „…kiedy to Henryk Kamieniecki zaręcza za Mikołaja z Witowic, podkomorzego krakowskiego i kasztelana sanockiego, szlachetnemu Mikołajowi Piotrowskiemu 110 marek na połowie wsi swej Odrzykoniu z dworem i młynem.”
[Źródło: Akta grodzkie i ziemskie, Tom XVI, str. 56 – podaję za Ks. Władysław Sarna, Opis powiatu krośnieńskiego pod względem geograficzno-historycznym, Przemyśl 1898 (reprint 2003), s. 371-372]
Co do tego, że „wojska Jerzego Rakoczego, wspierającego Szwedów, spaliły i zniszczyły osadę i zamek w Odrzykoniu”, to rzeczywiście fantazja Ciebie trochę na manowce poniosła za mało rzetelną „Wiki” Zatem prostuję: „…podaniu temu [że Rokoczy oblegał tak długo zamek, aż oblężonym brakło żywności. Głodem zmuszeni opuścili zamek […], a Rokoczy zamek zburzył] zbywa na prawdzie, albowiem Rokoczy podobnie jak nie zdobył Krosna, tak nie zdobył i nie zniszczył zamku odrzykońskiego, na którym Firlejowie jeszcze na początku XVIII. wieku rezydowali. Dotyczy to jednak zamku wyższego odrzykońskiego, bo zamek niższy, korczyński był w złym stanie.” [Cytuję za: Ks. Władysław Sarna, Opis powiatu krośnieńskiego..., str. 378.]
No i nadal broniła będę 1661 roku. Jest to najstarszy znany obecnie dokument, który wymienia nazwiska mieszkańców Odrzykonia. Sprawa dotyczy rekwizycji wojskowych przez nasze wojsko a nie wojsko wroga.
Andrzeju,
głosuję za tym, że namiestnik (namieśnik wojskowy) stał u Haniebnika.
Ten rzekomy „anielnik" też mi jakoś nie pasował, a Haniebnika biorę w ciemno Nie przypominam sobie, abym spotkała się z nazwiskiem Anielnik gdy tymczasem: Paweł Haniebny, jako kmieć, występuje w sporządzonym przez księdza Jana Poławskiego, plebana z Odrzykonia, dokumencie Spis – Nazwiska Odrzykońskie, opatrzonym datą 24 czerwca 1662 roku. [Kserokopia dokumentu znajduje się w zbiorach Muzeum Wsi w Odrzykoniu.]
Ewo i Andrzeju, szczerze zazdroszczę Wam nie tylko samozaparcia we wpatrywaniu się w dawny, mało czytelny, dokument ale i ostrości widzenia oraz podziwiam Waszą dociekliwość i trafność wnioskowania.
Pozdrawiam bardzo serdecznie –
Lidia |
|
|
|
|
|
Daniela67 |
|
Temat postu: Spis ludności w języku polskim-OK
Wysłany: 27-05-2018 - 09:36
|
|
Dołączył: 16-02-2018
Posty: 16
Status: Offline
|
|
|
|
|
mmoonniiaa |
|
Temat postu: Spis ludności w języku polskim
Wysłany: 27-05-2018 - 17:11
|
|
Dołączył: 03-04-2011
Posty: 593
Status: Offline
|
|
Serafina Tokarzewska-Karaszewicz nee Wróblewska, widow, born on 14th November 1853, catholic, born in Żardynówka, Heisiński district (Russia)
husband: Witalis [+] - dead
29th January 1924 from Kijów to 12 Żurawia Street in Pawłowski's house
2nd June 1924 to Warsaw
23rd October 1924 from Warsaw to 11 Mickiewicza Street in Łosiak's house
9th March 1926 to Warsaw
Regards,
Monika |
|
|
|
|
|
Daniela67 |
|
Temat postu: Spis ludności w języku polskim
Wysłany: 27-05-2018 - 17:45
|
|
Dołączył: 16-02-2018
Posty: 16
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Akt ślubu, j.polski - dwa nieczytelne słowa -- OK
Wysłany: 17-06-2018 - 03:12
|
|
Dołączył: 25-10-2017
Posty: 184
|
|
Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach niedzielnych to jest dziewiątego, szesnastego i dwudziestego trzeciego bieżącego miesiąca i roku, które ludowi na nabożeństwo tu w kościele zgromadzonemu ogłoszone zostały o godzinie jedenastej przed południem. Przeszkoda do zawarcia małżeństwa nie zaszła żadna [przytomna], bowiem jego matka i jej rodzice na [takie] małżeństwo zezwolili. Oświadczają małżonkowie ci,
https://www.dropbox.com/s/333qdtk3w8p3oxx/al.jpg?dl=0
Zgadza się?
Michał |
Ostatnio zmieniony przez Du_Das dnia 17-06-2018 - 04:33, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Andrzej75 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-06-2018 - 04:28
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 12369
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
Du_Das napisał:
Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach niedzielnych to jest dziewiątego, szesnastego i dwudziestego trzeciego bieżącego miesiąca i roku, które ludowi na nabożeństwo tu w kościele zgromadzonemu ogłoszone zostały o godzinie jedenastej przed południem. Przeszkoda do zawarcia małżeństwa nie zaszła żadna [ przytomna], bowiem jego matka i jej rodzice na [ takie] małżeństwo zezwolili. Oświadczają małżonkowie ci,
https://www.dropbox.com/s/333qdtk3w8p3oxx/al.jpg?dl=0
Zgadza się?
Michał
Przeszkoda do zawarcia małżeństwa nie zaszła żadna, przytomna bowiem jego matka i jej rodzice na toż małżeństwo zezwolili. |
_________________ Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Akt ślubu z 1838 r, j.polski-sprawdzenie lub odczytanie-- OK
Wysłany: 18-06-2018 - 03:05
|
|
Dołączył: 25-10-2017
Posty: 184
|
|
Akt nr 10
Działo się w wsi Mierzwinie dnia dwudziestego siódmego lutego tysiąc ośmset trzydziestego ósmego roku o godzinie ósmej rano. Wiadomo czynimy, że w przytomności świadków Michała [Glo...kiego] karczmarza lat trzydzieści sześć, tudzież [Mariusza] Skrobisza zagrodnika lat sześćdziesiąt mających włościan z Opatkowic Drewnianych w dniu dzisiejszym zawarte zostało religijne małżeństwo między Michałem Wilkiem włościanem katolikiem po Mariannie z Garków Wilkowej [tu] [zmarłej] pozostałym [wdowcem] synem [niegdyś] Antoniego i Krystyny z Kusiów małżonków Wilczyńskich [vel] Wilków w Kawyczynie urodzonym a teraz w Opatkowicach Drewnianych zamieszkałym zagrodnikiem lat trzydzieści siedem mającym - a Anną z Kielichów Wąsalową [vel] Kotową [wdowianką] katoliczką po Andrzeju Wąsali w Gawłowicach dnia drugiego marca tysiąc ośmset trzydziestego siódmego roku zmarłym pozostałą wdową córką Kajetana i Antoniny z Wójcików [już] [tu] w [...] zmarłych w Opatkowicach Drewnianych urodzoną i [zamieszkałą] lat dwadzieścia sześć mającą. Małżeństwo to poprzedziły trzy zapowiedzi w dniach jedenastym, osiemnastym i dwudziestym piątym lutego roku bieżącego w parafii Grudzyny. [tu] [...] [...] małżonkowie [nowi] oświadczają, iż żadnej umowy przedślubnej nie zawarli. Akt ten stawiającym i świadkom przeczytany podpisaliśmy, bo [oni] pisać nie umieją.
Metryki:
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... =07-10.jpg
Genbaza:
http://metryki.genbaza.pl/genbaza,detail,56303,46
Z góry dziękuję.
Michał |
Ostatnio zmieniony przez Du_Das dnia 18-06-2018 - 10:15, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|