Autor |
Wiadomość |
kuntz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 19:20
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
Proszę o pomoc.
Mam dwa pytania.
Jak w Prusach w latach 1810-1842 wyglądała kwestia małżeństw mieszanych?
Czy dzieci z takiego związku chrzczone były wedle obrządku matki? Czy dotyczyło to zarówno córek i synów?
Czy możecie polecić jakąś literaturę na ten temat. (Tylko Prusy)?
Mam taką sytuację. Rzeczy pewne literami drukowanymi (potwierdzone metrykami):
Małżeństwo kolonistów spod Oławy przybywa pod Częstochowę. Mają dwójkę dzieci.
- przybywają w latach 1843-1845 FAKT
- żona umiera na cholerę w roku 1847 (notka w raptularzu - par. katolicka nigdy nie przeniesione do ksiąg jak i wiele innych w tym okresie FAKT)
- w roku 1849 córka ślub w parafii ewangelickiej (FAKT - w akcie że wyznania ewangelickiego plus alegata z aktem urodzenia wystawione przez pastora)
- jej ojciec poślubił w 1850 wdowę - FAKT znów ów katolicki reptularz i brak przeniesienia do księgi Tam tylko dwa zdania bez szczegółów.
- 1862 syn poślubił katoliczkę i w parafii katolickiej w akcie ślubu nie ma słowa o wyznaniu FAKT a w tym okresie był zakaz dla mieszanych małżeństw
Ponadto pod Oławą skąd przyjechali znalazłem akt zgonu możliwe że innej jego córki z tamtego okresu . Zgadza się imię ojca a matki nie podano. Zgłoszenie w katolickim mimo że luterański był bliżej.
CZY :
1. Byli małżeństwem mieszanym i córka wyznania matki a syn tak jak ojciec katolik
2. Było ojcu wszystko jedno jakie wyznanie. Tylko dlaczego córka w 1849 ewangelicki ślub a ojciec rok później katolicki. |
|
|
|
|
|
Jol_Kla |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 20:44
|
|
Dołączył: 09-01-2009
Posty: 441
Status: Offline
|
|
Prawdopodobnie córka brała ślub z ewangelikiem a ojciec z katoliczką w przypadku moich przodków tak właśnie było - wyznanie potomków takie jaki ślub zawarli rodzice
Jola |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 21:41
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
linki?
jak daleko "spod Oławy"
obstawiałbym, że katolicy przymuszeni po wojnach śląskich do zmiany i powrócili
"Prusy" też coś
a co polecam z "niedaleko Oławy"?
całość ks. Józefa Mandziuka "Historia kościoła katolickiego na Śląsku" tom II i III przede wszystkim |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kuntz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 22:27
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
Dziękuję za literaturę.
Rodzina pochodziła z Heidau obecnie Gać pod Oławą.
Później mój praaa jako kowal opuścił ojca i wyjechał pod Miodary k/ Namysłowa (Piękna Studnia) tam urodziła się mu córka i ochrzczona została w Miodarach, w kościele ewangelickim w 1826r. Następny ślad mam dopiero z 1845 z aktu dzierżawy pod Częstochową gdzie napisano że przyjechał z Nowego Dwory k/ Jelcza w którym urodził się około 1842 roku jego syn i mój przodek.
Alegata do ślubu córki urodzonej w Miodarach są z roku 1849 i w nich akt urodzenia z tą samą datą więc prawdopodobnie musieli wrócić do Miodar po akt urodzenia.
Tak ślub był również z ewangelikiem z kolonii Aleksandrów pod Krzepicami.
Śląsk - Prusy - oczywiście miałem na myśli państwo pruskie do którego w owym czasie Śląsk przynależał A w tytule już nic więcej się nie zmieściło. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 22:40
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
mogli pojechać, mogli pocztą dosłać
niektóre aneksy wyraźnie pocztą dosyłane (zgięcia, adresat na odwrocie)
w zasadzie to od początku XIX wieku próbowany przymusić w "Prusach" do chrztu w wierze ojca protestanta
bardziej "wychować w wierze ojca ewangelika" i nie tak ostre prawodawstwo jak w Anglii, ale napór był
"- 1862 syn poślubił katoliczkę i w parafii katolickiej w akcie ślubu nie ma słowa o wyznaniu FAKT a w tym okresie był zakaz dla mieszanych małżeństw "
o? na ogół uważa się, że Fryderyk Wilhelm IV to mocne złagodzenie, pomiędzy 1861 a 1862 się radykalnie coś zmieniło? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kuntz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 22:49
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
napisałem że do Kongresówki przyjechali w 1845 roku. Ślub z 1862 roku zawarty był już w parafii Biała pod Częstochową a w Królestwie funkcjonował zakaz zawierania małżeństw mieszanych. Sam takie pismo znalazłem w dokumentach kościelnych dekanatu krzepickiego zamieszczonych na podstronie parafii Przystajń, na stronach FamilyS
Częstochowa w tym okresie nic z Frycem nie miała już wspólnego |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Mieszane małżeńswa kolonistów z Prus przed przyjazdem do PL
Wysłany: 10-01-2018 - 22:54
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
kuntz |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-01-2018 - 00:15
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
Poprosiłem w poście o pomoc w znalezieniu interesującej mnie literatury i szczerze mówiąc nie wiem dlaczego muszę pisać o rzeczach które z punktu meritum sprawy mają dla mnie drugorzędne znaczenie. A to że Śląsk nie Prusy a to że tamto.
Dziękuję za każdą merytoryczną podpowiedź jak ta o Historii Kościoła Katolickiego na Śląsku.
Nie jest mi łatwo podesłać link bo coś Mormoni zblokowali dostęp od moich ostatnich wizyt. Przepraszam za uogólnienie i przeniesienie zarządzeń w diecezji na całe Królestwo.
Jeśli pamięć mnie nie myli było to w :
AACz, Raporty dziekanów brzeźnickiego, częstochowskiego, krzepickiego i radomskiego do Konsystorza Foralnego Piotrkowskiego chyba KK233 możliwe że karta nr 10 jeśli dobrze notatkę sobie zapisałem
Za podpowiedź z posta dziękuję, odpowiada ona częściowo na pytanie które zawarłem w pierwszym tekście, cyt. : Art. 195. Synowie spłodzeni w tych małżeństwach wychowani być winni w religii ojców, a córki w religii matek, jeżeli się inaczej przed ślubem nie umówili."
Z Pana doświadczeniem w indeksowaniu domyślam się, że spotkał się Pan z odmową proboszcza do udzielenia takiego ślubu. Jeśli nie to podeślę namiary na takie akty metrykalne w których mimo obowiązywania proboszczowie nie zgadzali sie na ślub w związku mieszanym. Właśnie szukając odpowiedzi dlaczego proboszczowie mówili "nie bo nie" znalazłem wspomniany powyżej wpis w piśmie rozesłanym do parafii
P.S.
przypomniałem sobie nazwisko biskupa który to pismo wysyłał do parafii w których mieszkali moi przodkowie.
biskup kalisko-kujawski Walenty Tomaszewski |
Ostatnio zmieniony przez kuntz dnia 11-01-2018 - 00:37, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-01-2018 - 00:31
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
nie musisz
to ja "muszę" -poczuwam się do obowiązku, by prostować, tj by na forum PTG nie pojawiła się bez komentarza, wyjaśnienia, zdementowania informacja nieprawdziwa
linkowanie zahasłowanych (tzn bez powszechnego dostępu) nie jest potrzebne, nie przejmuj się brakiem tej możliwości (i tak uznałbym za niebyły - właśnie z uwagi na ograniczenie dostępu)
prawo o małżeństwach z 1836 (ukaz) na terenie "kongresówki" znasz? czy szerzej kodeks cywilny?
nie ma mowy o zakazie zawierania małżeństw pomiędzy katolikami i ewangelikami
setki, tysiące takich ślubów znajdziesz
czasem zapisywane w obu USC, tj w obu wyznaniach akt sporządzony (co może nawiązywać do pkt 2 z Twojego pierwszego postu)
dzieci za małżeńskie uznawane (też "krossowo")
może o czym innym piszesz? kwestia spełnienia warunków? tzn jak i przy "niemieszanych" - nie zawsze i nie każdy ślub powagą kościoła potwierdzony mógł być (i tak jest w dalszym ciągu), ale zakaz? zdecydowanie zaprzeczam
KK233 to "kanon prawa kanonicznego" miał by być?
PS nie doczytałem, albo dodałeś w trakcie mojego pisania
no oczywiście:) ale to nie jest zakaz małżeństw mieszanych!
zobowiązanie do wychowania potomstwa w wierze (ba! nawet było to ograniczone w pewnym obszarze, ewangelik nie zawsze i nie wszędzie musiał potwierdzać, wyrażać zgodę) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kuntz |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-01-2018 - 01:00
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
Zgodnie z tym co powyżej wypisaliśmy należy przyjąć za możliwe że:
- w 1849 córka ewangeliczka ślub bierze w parafii ewangelickiej w filiale w Czarnym Lesie bo jest to jej właściwa parafia (potwierdza ten schemat postępowania jej drugi ślub z katolikiem, także w tej parafii po śmierci męża)
- jej ojciec wdowiec pewnie był ewangelikiem i w 1850 roku zawarł ślub z wdową która była najpewniej katoliczką dlatego w Kosciele katolickim. A że raptus proboszcz nie przepisał jednej trzeciej aktów z reptularza do metryk to już tego nie wyjaśnimy.
- jego syn w 1862 w innej parafii katolickiej ozenił sie z katoliczką
Musze przejrzeć akta z parafii w Białej k. Czwy i szukać czy w innych miejscach proboszcz wpisuje wyznanie w aktach ślubu bo w tym przypadku tego nie zrobił. I to jest słaby punkt tej mojej teorii. Gdyby był ewangelikiem to czy musiał o tym wspomnieć? |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-01-2018 - 01:12
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"należy przyjąć za możliwe że:
- w 1849 córka ewangeliczka ślub bierze w parafii ewangelickiej w filiale w Czarnym Lesie bo jest to jej właściwa parafia (potwierdza ten schemat postępowania jej drugi ślub z katolikiem, także w tej parafii po śmierci męża) "
*jak najbardziej
"- jej ojciec wdowiec pewnie był ewangelikiem i w 1850 roku zawarł ślub z wdową która była najpewniej katoliczką dlatego w Kosciele katolickim. A że raptus proboszcz nie przepisał jednej trzeciej aktów z reptularza do metryk to już tego nie wyjaśnimy. "
*tu byłbym ostrożniejszy (brak ASC, ale zapis raptularzu roboczo skłaniałby mnie do wzmożonych poszukiwań w ASC ewang.
"- jego syn w 1862 w innej parafii katolickiej ozenił sie z katoliczką"
* i zapis o tym może być w USC par. katolickiej, w USC par. ew. lub obu:)
"Musze przejrzeć akta z parafii w Białej k. Czwy i szukać czy w innych miejscach proboszcz wpisuje wyznanie w aktach ślubu bo w tym przypadku tego nie zrobił. I to jest słaby punkt tej mojej teorii. Gdyby był ewangelikiem to czy musiał o tym wspomnieć?"
* i to już za duży skrót myślowy dla mnie, tzn nie chcę wprowadzić w błąd nie w pełni nadążając za warunkami brzegowymi..chodzi o ślub w 1850 z prawdopodobnie katoliczką? o 1862?
dochodzi jeszcze możliwość konwersji |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kuntz |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-01-2018 - 09:38
|
|
Dołączył: 19-02-2009
Posty: 84
Skąd: Legionowo - Przystajń - Robert Kunert
Status: Offline
|
|
Dziękuję.
Ma Pan rację. Też pomyślałem, że oprócz wpisu w reptularzu może znajdować się akt ślubu w parafii ewangelickiej dlatego przejrzałem wszystkie dostępne metryki i alegata w parafii wieluńskiej i jej filiałach w Czarnym Lesie i Częstochowie. Wtedy to właśnie znalazłem w alegatach odpis aktu urodzenia jego córki. Niestety nic nie znalazłem o ojcu.
- w roku 1862 w katolickiej parafii w Białej (ona rejestrowała w dużo wcześniejszych latach związki z sąsiedniego Czarnego Lasy gdy nie było tam jeszcze filiału ewangelickiego) zawarł związek syn praprzodka. Poślubił katoliczkę, z rodziny miejscowych kolonistów przybyłych tutaj z opolskich Siółkowic.
Mam ten akt ślubu Mam również umowę przedślubną jaka została zawarta. Nie ma w tych dokumentach słowa o wyznaniu. Miałem na myśli przejrzenie metryk z zakresu 10 lat aby sprawdzić czy wychwycę jakiegoś innego ewangelika który w akcie z Białej tez nie będzie miał wpisanego wyznania.
Inna sprawa że tak jak Pan zauważył w 1862 to już 12 lat po ślubie ojca więc mogło dojść do konwersji. Śladu po konwersji już pewnie nie będzie. |
|
|
|
|
|
|