Autor |
Wiadomość |
Steamroller_Fly |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 00:09
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 266
Skąd: Zakroczym
Status: Offline
|
|
Witam,
Mam problem z rozwiązaniem rodzinnej zagwostki z datą zgonu mojej 5xprababki. Postaram się naświetlić temat jak najjaśniej:
Piasecki Jan [*1796 - po 1863 (wciąż szukam)] syn Piaseckiego Andrzeja i Kamińskiej Franciszki. W 1819 roku wziął ślub - ojciec zmarły, matka żyła. W 1832 wziął drugi ślub - w akcie ślubu podane, iż oboje rodzice zmarli.
Piasecka (zd.Kamińska) Franciszka, wdowa, w 1802 roku wyszła ponownie za mąż za Królaka Feliksa, z którym miała dzieci *1803 Mariannę i *1805 Andrzeja.
W 1836 roku umiera Feliks, a stawającymi są syn Andrzej i Piasecki Jan (lat 40, czyli pasuje). W 1838 roku umiera Franciszka Kamińska Królakowa, a stawającymi są synowie Jan Piasecki i Andrzej Królak.
W tym momencie rodzi się zagadka dlaczego w akcie ślubu z 1832 Franciszka widnieje jako zmarła, skoro umiera dopiero 6 lat później ? Czy możliwe, aby zapomnieli o matce nowożeńca ? Rzecz się dzieje na obszarze jednej parafii, ten sam charakter pisma aktów.
Proszę o pomoc w podpowiedzi jakiegoś tropu. |
_________________ Radek
Ostatnio zmieniony przez Steamroller_Fly dnia 10-04-2013 - 06:42, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 00:41
|
|
Dołączył: 20-06-2009
Posty: 2308
Skąd: Międzyrzecz
|
|
Witaj,
niektóre informacje trzeba traktować z pewnym dystansem
Ksiądz mógł po prosu z rozpędu napisać, a w rzeczywistości mogła być dobrze mu znana. |
_________________ Pozdrawiam,
Marcin Marynicz
Zapraszam na mojego bloga genealogicznego :
http://przodkowieztamtychlat.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Steamroller_Fly |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 06:56
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 266
Skąd: Zakroczym
Status: Offline
|
|
Może i tak. Poza tym Franciszka zmarła w wieku (ponoć) 85 lat, czyli mogło jej nie być osobiście na drugim ślubie syna z powodu wieku/choroby. Muszę chyba uznać wyższość aktu zgonu nad wpisem w akcie ślubu i uznać sprawę za wyjaśnioną. |
_________________ Radek
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 09:05
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3424
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Witam, i ja bym wziął pod uwagę trzy powody uśmiercenia Franciszki, nowy ksiądz i nie wiedział dokładnie, a że nie obecna na ślubie to uznał za zmarłą, drugi powód to już ktoś z tej rodziny o takim samym nazwisku zmarł wcześniej, a imiona były nie koniecznie zapisane w metryce i na grobie takie jakie używała zmarła osoba i trzeci powód to nie dogadanie się z piszącym metrykę księdzem, ktoś podawał inną osobę za zmarłą, ksiądz pisał po swojemu jak zrozumiał, ludzie dawniej nie umieli czytać i nikt nie wiedział o błędzie ; pozdrawiam - Julian |
|
|
|
|
|
Steamroller_Fly |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 09:49
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 266
Skąd: Zakroczym
Status: Offline
|
|
Udało mi się "pociągnąć" jedno pokolenie dalej - do jej rodziców i okazuje się, że miała ona o 4 lata młodszą siostrę, również Franciszkę. Nie znam jej dalszych losów, wiec może z nią się pomyliło.
Jako że jesteśmy przy temacie zgonów - w akcie zejścia Franciszki synowie podają wiek matki na 85 lat, jednak na podstawie znalezionego aktu urodzenia oraz wieku podanego przy drugim ślubie wychodzi, że miała tych lat 72. Czy możliwe, aby synowie nie znali dokładniejszego wieku własnej matki ? 13 lat różnicy ? Mógłbym zrozumieć, gdyby wiek podawali znajomi/sąsiedzi. W tamtych czasach chłopi może nie potrafili czytać i pisać, ale bez umiejętności liczenia nie wyobrażam sobie prowadzenia zagrody.
Podobna sytuacja z jej siostrą Gertrudą, która była prawdopodobnie moją kolejną 5xprababką, ale z innej gałęzi drzewa (z męskiej linii patrząc), lecz z tej samej parafii. W jej przypadku różnica między tym co podają synowie w akcie zgonu a aktem urodzenia wynosi tylko 8 lat. Oczywiście zawsze można brać pod uwagę, że to może być inna osoba, bo nazwisko popularne. Tylko imię dosyć rzadkie. |
_________________ Radek
|
|
|
|
|
Luziński_Marcin |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 10:04
|
|
Dołączył: 28-10-2007
Posty: 239
Status: Offline
|
|
Pomyłka o 13 lat? Zdecydowanie możliwa. Sama umiejętność liczenia nie wystarczy. Trzeba jeszcze wiedzieć co odjąć od czego, a to nie jest takie łatwe gdy nie ma dokumentów. Proszę na ulicy popytać o wiek dziadków - zapewne mało kto będzie dokładnie wiedział, mimo że (prawie) wszyscy umieją czytać, pisać i rachować.
ML |
|
|
|
|
|
Sawicki_Julian |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 10:09
|
|
Dołączył: 05-11-2009
Posty: 3424
Skąd: Ostrowiec Świętokrzyski
Status: Offline
|
|
Ja bym powiedział Radek tak, ze swojego doświadczenia wzięte, babcia która za życia sama sobie liczyła 88 lat, po dwóch latach zmarła to wypadałoby podać ze miała 90 lat, ale po odnalezieniu metryki ur. w tej samej parafii wyszło że miała lat 80. Tak sobie sami liczyli starsi ludzie, jeśli ktoś nawet z domu tak słyszał, a nie sprawdził, to w to uwierzył i podał dalej, to i z błędem 13 lat zapisali - Julian |
Ostatnio zmieniony przez Sawicki_Julian dnia 10-04-2013 - 10:11, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
kola16 |
|
Temat postu: Zagadka daty zgonu
Wysłany: 10-04-2013 - 10:11
|
|
Dołączył: 11-11-2011
Posty: 523
Status: Offline
|
|
Pomyłka 13 lat jest jak najbardziej możliwa. W tamtych czasach chłop nie potrafił nic,prócz prowadzenia gospodarstwa...to mu wystarczało.Zresztą o takich informacjach się kiedyś nie rozmawiało, bo po co. Synowie kazali wpisać tyle na ile wygląda po prostu bo nie mieli pojęcia ile lat ma tak naprawde |
_________________ pozdrawiam
Mikołaj Korgol-Sowiński
Poszukuję informacji na temat Angeli Życkiej, urodzonej ok 1798 w Wilnie c. Józefa i Marianny z Gicewiczów
|
|
|
|
|
Stanisław_Sawkiewicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-04-2013 - 10:17
|
|
Dołączył: 16-05-2008
Posty: 58
Skąd: Bytom
Status: Offline
|
|
Miałem podobną sprawę. Otóż z powodu wyjazdu pozostawiłem u kamieniarza metrykę zgonu zmarłej by nie pomylił lat życia. Kamieniarz cały czas miał tę metrykę w ręku. Kiedy postawił nagrobek okazało się, że pomylił się o jeden rok. Co prawda - tylko o 1 rok , ale jak on to liczył ? Różnie to bywa. |
|
|
|
|
|
Steamroller_Fly |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-04-2013 - 10:47
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 266
Skąd: Zakroczym
Status: Offline
|
|
Dziękuję wszystkim za pomoc. W takim razie uzupełniam drzewo danymi pomimo, że zawsze pewna niepewność pozostaje |
_________________ Radek
|
|
|
|
|
danisha |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-04-2013 - 10:48
|
|
Dołączył: 01-05-2007
Posty: 1138
Status: Offline
|
|
A co zapisano przy akcie zgonu jej drugiego męża, Feliksa Królaka,zmarłego w 1836 roku?
Jeśliby Franciszka nie żyła, wspomniano by o zmarłym, że byl wdowcem,jeśli żyła- że pozostawił żonę Franciszkę.
Danka |
|
|
|
|
|
Steamroller_Fly |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-04-2013 - 11:04
|
|
Dołączył: 07-11-2012
Posty: 266
Skąd: Zakroczym
Status: Offline
|
|
Z aktu wynika, że w tym czasie żyła, co potwierdza tylko jej akt zgonu 2 lata później. |
_________________ Radek
|
|
|
|
|
danisha |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-04-2013 - 11:25
|
|
Dołączył: 01-05-2007
Posty: 1138
Status: Offline
|
|
No to sprawa rozwiązana.Powodzenia w dalszych poszukiwaniach.
Danka |
|
|
|
|
|
Grzegorz_Polak |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-03-2017 - 21:48
|
|
Dołączył: 24-07-2016
Posty: 186
Status: Offline
|
|
Panie Rafale, w którym rejonie Polski żył Jan Piasecki? Jeden z moich przodków nosił to samo imię i nazwisko i żył w podobnym czasie. Był nauczycielem w Broniszewicach. |
_________________ Grzegorz
|
|
|
|
|
|