Autor |
Wiadomość |
Maślanek_Joanna |
|
Temat postu: Warszawa dzielnica niemiecka 1939-44
Wysłany: 02-01-2025 - 15:37
|
|
Dołączył: 11-03-2014
Posty: 995
Status: Offline
|
|
Witam,
czy ktoś wie, gdzie i jak szukać informacji dot. dzielnicy niemieckiej w Warszawie w latach 1939-44. Konkretnie chodzi mi o Śródmieście - kolonię domów profesorskich: Górnośląska - Hoene-Wrońskiego - Myśliwiecka. Wiem, że mieszkańców stamtąd wysiedlono, ale potrzebuję informacji KIEDY. Całą okupację, aż do Powstania mieszkali tam Niemcy. Dzięki temu domy przetrwały w stanie prawie nienaruszonym.
Gdzie mogę szukać danych, jak duży był zasięg dzielnicy i kiedy były te wysiedlenia?
Pozdrawiam,
Joanna |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-01-2025 - 15:51
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Stricte "niemiecka" - chyba nie.
Funkcjonowały i formalnie i faktycznie (do posterunków przynajmniej czasowo) włącznie
* policyjna
* rządowa
Informacje o wysiedleniach - czasem pod hasłem "powiększono dzielnicę niemiecką" czy to obszarowo czy z pojedynczych, określonych budynków można spotkać. Najczęściej bez źródła. I wśród innych wątpliwych.
Być może w ogóle bez jakiejś szerokiej, głębokiej "podstawy prawnej". Ot - decyzja na poziomie zarządu miasta.
Nie wiązałbym przetrwania budynku z akcji niszczenia Warszawy X-XI-XII 1944 (a to większość zniszczeń) z tym kto zamieszkiwał w VII 1944.
Związek może być ale niekoniecznie przyczynowo-skutkowy. Np zasiedlali lepsze, nowocześniejsze a te było trudniej zniszczyć/wypalić/wyburzyć niż ceglane z XIX wieku, "ściśnione", z drewnianymi stropami.
może coś z książek meldunkowych się zachowało
może jakieś nagrane, spisane relacje
wysiedlenia w Warszawie 1939-1944 to kilkaset tysięcy osób, nawet bez przesiedlanych do getta grubo ponad 100 000
chyba dość częstą praktyką było przekazywanie do użytkowania całej nieruchomości określonej instytucji /przedsiębiorstwu i jako mieszkania służbowe rozdzielane
jeśli z zasobu miasta wyszły to niekoniecznie na rzecz konkretnej osoby
a kto w takim "użytkowanym przez np niemiecki sąd czy RSHA" mieszkał to już zakres danej instytucji/firmy. Narodowość mogła mieć znaczenie, ale chyba nie była niezbędna. Ale w związku mogło pozostawać - jak najbardziej.
Tak mi się zdaje.
Trochę podobnie było po 1945 z niektórymi nieruchomościami mieszkalnymi?:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
|
|