|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 00:42
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Czyli przedstawiliśmy swoje racje i każdy z nas stoi przy swoim. Po mojej stronie stoi 90 000 skanów wykonanych pod Skanotekę skanerem, co daje 180 000 stron vs. wcześniej wykonanych w podobnym czasie 27 000 zdjęć pojedynczych stron dokonanych aparatem, a na dodatek niekompletnych jednostek, stricte pod indeksację, bo zdrowotnie nie byłem w stanie kopiować wszystkiego i mało istotne strony (nie podlegające indeksacji) pomijałem, przez co teraz nie mogą trafić do Skanoteki.
Czyli co? Lepsze 27 000 krzywych, czasem nieostrych zdjęć aparatem, niż 180 000 równych stron o stałej ostrości skanerem? Serio?
Pozdrawiam,
Artur |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 00:48
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33748
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Jasny obiektyw przy zdjęciach dokumentów nie jest potrzebny!
Serio:)
USC/biblioteka/pracownia naukowa to nie piwinica. Oświetlenie nie jest przyzerowe by szkło musiało zbierać z 150 mm średnicy
Duża przysłona (bezwzględnie mały otwór) przekłada się na ostrość, w tym i na głębie ostrości. A to ma ze względu na geometrią (różnica odległości pomiędzy centrum/osią a skrajem bardzo dużej księgi nie jest pomijalna) - odległość pomiędzy "kliszą"/matrycą a obiektem to nie jest kilkaset centymetrów. Ma znaczenie.
Używane przysłony 8, 11 to nie przypadek. Inwestycja w super jasne szkło nie ma sensu. Za to inwestycja w matryce, która przy czułości 3200 6400 i lepiej ma minimalne szumy - tak! Teraz ISO 800/1600 to żaden problem, a to przy rozsądnych czasach (1/30?) oznacza przysłonę w okolicach 8-11.
Kolumny/statywy to nie 2-3 metry, więc mowa o obiektywach typu 28-35-50 mm
Dobre szkło w "telefonach" też bywa.
Tak, mamy 2024, relacja kosztów pracy do kosztów sprzętu jest inna niż 15 lat temu. Niezależnie czy się za to (pracę) płaci.
Ale wszystko można skopać:)))
Arturro:
masz linki
będziesz dyskutować nadal które bardziej profesjonalne, że "aparatem amatorskie"?
wykaż efektami
pokaż, nie opisuj
po co na zwarcie idziesz w tym zakresie? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:01
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Włodek! O czem Ty do mnie rozmawiasz?!
W którem miejscu napisałem, że aparat jest dla amatorów?
Mnie się jeno rozchodziło, że jak ktoś raz na miesiąc chce/może/potrafi zrobić 200 zdjęć, to się nie będzie mu opłacało zakupić takiego skanera. Toż to może być nawet najwyższej miary specjalista w genealogii.
Dwukrotnie podkreśliłem, że jak ktoś chce hurtowo i cyklicznie skanować, to taki skaner będzie dla niego pomocny. A jak ktoś nie może, to niech nie nie wykosztowuje i niech nie kupuje tego sprzętu, bo wystarczy mu zwykły aparat i telefon.
I ja nie idę na żadne zwarcie, przedstawiam tylko fakty i zdroworozsądkowe podejście.
Pozdrawiam,
Artur |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:03
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33748
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"Także skaner polecam osobom chcącym się aktywnie włączyć w digitalizację (hurtowo i cyklicznie), bo na prawdę znacznie to ułatwia pracę. Amatorom pozostaje telefon/aparat."
o tym
a ja o tym, że przykłady wykazują co innego
btw: Twój skaner to aparat, tylko z kiepskim szkłem:)
a przede wszystkim - szumiącą matrycą
bardziej szumiącą niż aparaty sprzed ca. 10 lat,. takie ze średniej półki
o ile dobrze kojarzę |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:13
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
No, zgadza się. Jak ktoś zrobi na miesiąc 200 zdjęć, to jest amatorem (choć wykonuje potrzebną i szlachetną pracę), a ktoś, kto miesięcznie wykonuje 50 000 skanów już jest zawodowcem.
Jak ktoś się zajmuje genealogią, jeździ po APach, przegląda i kopiuje dla siebie księgi i nic nie udostępnia, choć ma skany, to wtedy możemy go nazwać co najmniej skąpcem.
Także - rozróżniajmy nazewnictwo. Skąpiec, amator i zawodowiec. Widzisz różnicę?
Artur |
|
|
|
|
|
Michał_Zieliński |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:24
|
|
Dołączył: 22-02-2011
Posty: 992
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Lustrzanka, nawet starej generacji, daje dużo lepszy efekt niż obecne skanery do dokumentów, których używamy (Viisan S21, Czur). Ale wymaga statytwu, dodatkowego oświetlenia i przede wszystkim - wiedzy i doświadczenia w użytkowaniu. Rozkładanie takiego stanowiska to jest czas, wiedza i uzyskiwanie zgody archiwum. Obecnie 90% skanowań odbywa się w ten sposób, że skanujący przychodzi do archiwum, do czytelni, jak każdy inny użytkownik, i chce szybko móc robić skany, bez długotrwałego rozkładania się i uprzednich uzgodnień z archiwum. To powoduje, że skanery mają przewagę nad aparatem. A gdy oświetlenie w czytelni jest dobre, to jakośc skanów robionych skanerem jest bardzo dobra.
I tak, jest to trochę frustrujące, że mimo upływu lat, obecnie robimy nieco (a czasami dużo) gorsze jakościowe zdjęcia niż 10 czy nawet 15 lat temu, ale możemy je robić w dużo większych ilościach, bez specjalistycznej wiedzy, a przez to skanować może dużo więcej osób niż kiedyś. Finalnie trzeba pamiętać, że robimy zdjęcia, które mają mieć wartość użytkową (mają być czytelne). Czy lustrzanką, czy skanerem nie zrobimy zdjęć, które będą mieć cechy kopii zabezpieczającej. Takie skany ma docelowo robić archiwum profesjonalnym sprzętem. |
_________________ Pozdrawiam,
Michał
Ostatnio zmieniony przez Michał_Zieliński dnia 16-12-2024 - 01:37, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:31
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33748
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
czyli jednak zwarcie
Jak ktoś robi dużo dobrych zdjęć - jest profesjonalistą
Jak liczy się wygoda - jest amatorem
Które lepsze - patrz linki
do ilości też możemy przejść -jeśli takie Twoje życzenie
do setek linków lustrzanką vs "skaner" też
gotów jestem:)
więc: nie , nie zgadza się, że aparat jest dla amatorów
nie będę szedł dalej w kryteria inne
tak, skaner jest wygodniejszy, może tańsze może nie
ale czy coś się mieści w plecaczku to nie jest profesjonalne kryterium
ważna sprawa, decydująca być może
ale nie z punktu widzenia pomiarów jakość, ilość, cena (jednostkowa) a raczej łatwość obsługi, czas przygotowania
takie amatorsko istotne rzeczy:)))
i po co to?:(
"skąpiec" to już nie zrozumiałem
skrobanie szlem po d.. (szczególnie jak jest bezproblematyczne finansowanie na lepsze w efektach choć droższe opcje) to jest przyoszczędzenie 1000-2000 zł w perspektywie 200 000 zdjęć i setek , a może tysięcy kilometrów przejazdów i setek godzin pracy. To pomijalne kwoty się robią,
btw: jak komuś radzisz...skanerem kaczuszek na stawie nie zrobisz i fotki na fejsa ekipy też nie strzelisz:)
tzw "skaner" nie jest złym rozwiązaniem
ale nie dlatego, że jest bardziej profesjonalny/lepszy niż lustrzanka
istotne są inne progi wejścia niż koszt nabycia
łatwość obsługi etc i to może przeważyć..często kosztem jakości produktu ale OK jest (jak się zdaje ) wystarczająco dobrze
może nie profesjonalnie dobrze, ale wystarczająco w większości |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:48
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Prośba do Michała:
Proszę usuń wszystkie moje skany ze Skanoteki.
Nie miałem pojęcia, że są one aż tak złej jakości. Przepraszam wszystkich, że musieli z nich korzystać.
Mogę ponownie je wykonać, jeśli Włodek udostępni mi odpowiedni sprzęt.
Artur |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 01:53
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33748
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Ty dziecko jesteś?
Może wystarczy byś usunął "aparaty są dla amatorów"?
Bo raz, że to nieprawda
a dwa..a jakby Ci "amatorzy od aparatów" równie gówniarsko napisali
"proszę usunąć"?
e ich jest pewnie z 200 razy więcej niż Twoich profesjonalnych
myśl chłipie trochę
ja mam Ci udostępnić?
Ja PTGowskiego Canona 60D z L-lą zdałem ze trzy lata temu*
a swojej starej 5-ki nie dam:) MkI? Mk II?
P.S. najlepsze zdjęcia były te, które zostały usunięte z poczekalni i się nie załapały do skanoteki
Św. Krzyż, komplet który dostaliśmy z zewnątrz
więc jak widzisz
nie to dobre co dobre obiektywnie, a to co się łapie
* a może pięć? czas szybko leci..dawno już w każdym razie
ale powinny takie ze trzy być w dyspozycji zarządu |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 03:45
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Nie mogę czegoś takiego usunąć, bo nigdzie nigdy czegoś takiego nie napisałem.
Eee, to pewnie nawet nikt nie zauważy zniknięcia takiej ilości skanów.
No Ty, przecież nikt inny mi nie zarzuca, że skany źle zrobiłem. Chcesz porządne skany? To je zrobię, tylko daj mi sprzęt, na którym zrobię skany odpowiednie wedle Ciebie jakości. Wymagasz - daj narzędzie. Albo zrób lepiej sam.
Skany Wam zniknęły? Jeszcze te niby najlepsze? Nie zrobiliście kopii zapasowych? To Wy jakieś dzieci jesteście? Totalna amatorszczyzna.
Artur |
|
|
|
|
|
hospes |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-12-2024 - 21:10
|
|
Dołączył: 18-06-2021
Posty: 50
Status: Offline
|
|
Digitalizowałem swoje papierowe zdjęcia i próbowałem robić to na wiele sposobów. Eksperymentowałem z lustrzanką, telefonem i skanerem. Najlepsze rezultaty dawał skaner. Trzeba tylko ustawić wysokie dpi i bezstratny format zapisu. Dodatkowo pokrywa skanera przygniata zdjęcie, wypłaszczając je. Ponadto skaner nie zniekształca zdjęć, tak jak to robi każdy obiektyw. Skanując nie mamy też problemów z oświetlaniem t.j. cienie, za słaba moc, zła barwa światła. Patrząc na powyższe obróbka takich skanów na komputerze sprowadza się tylko do wycinania prostokątów. Przygotowane tak skany ogląda mi się lepiej na dużym monitorze, niż w rzeczywistości. Mogę bardzo mocno przybliżyć zdjęcie i dzięki temu widzę więcej szczegółów, niż jak bym oglądał oryginalną papierową kopię. Oczywiście skaner ma swoją wadę, w postaci formatu, zazwyczaj ledwo przekraczającego A4. Skanowanie wielkoformatowej, grubej księgi nie da dobrych efektów i w takim wypadku lustrzanka na statywie, będzie odpowiednim narzędziem.
Dla ciekawskich, ja korzystam ze skanera canon lide 400. Impulsem do jego kupna, było znalezienie ogłoszenie sprzedaży tego modelu za 1/3 ceny nowego. Dlatego też, jak ktoś planuje digitalizację swoich zdjęć, to polecam przejrzeć portale z ogłoszeniami. |
_________________ Kamil
|
|
|
|
|
Darek08 |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2024 - 21:02
|
|
Dołączył: 17-05-2016
Posty: 122
Status: Offline
|
|
Robię hurtowo zdjęcia różnego rodzaju materiałów - ksiąg, poszytów, luźnych kart. Dużo wygodniejsze jest dla mnie używanie aparatu, którym szybko odpowiednio wykadruję, ustawię kąt zdjęcia, a przede wszystkim zaoszczędzę masę czasu, który poświęciłbym na przejazd skanera. Ważne tylko, aby pilnować oświetlenia i jakości, a jednocześnie żeby aparat nie ważył zbyt dużo. Wszystko zależy od celu i rodzaju materiału, do upubliczniania bardziej pasuje skaner, do masówki i mocno spiętych akt aparat.
Darek |
|
|
|
|
|
Dławichowski |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2024 - 22:59
|
|
Dołączył: 24-09-2006
Posty: 1034
Skąd: Koszalin
Status: Offline
|
|
Dzień dobry!
25 lat fotografowałem Canonem. Przez ostatnie 5 lat skanowałem Czurem i Vilsanem. Wszystkie uwagi Michała są najtrafniejsze. Ale: gdybym skaner ustawił na najlepsza jakość, to nic go nie pobije. tylko nie ma takiej potrzeby, bo i tak modyfikuję na mniejszy bo i jak przesłać taki ciężki. Wybieram Vilsana. Niejednokrotnie nawet nie właczam podświetlenia - bo i bez niego skany są świetne. A pamiętam jak fotografowałem księgi na desce do cięcia makaronu. Ale to były czasu. Kiedyś, jak z Leszkiem Ćwiklińskim uzyskaliśmy pozwolenie na fotografowanie w AD Włocławek - jak zaczęliśmy się "rozpakowywać" to ksiądz się wystraszył i zgodę cofnął. Jak by się wtedy przydał taki skaner. (cha, Cha). Pozdrawia dyskutantów:
Krzycho z Koszalina |
_________________ O mnie:
http://www.dlawich.pl/
|
|
|
|
|
Pawel_B |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-12-2024 - 00:13
|
|
Dołączył: 13-01-2008
Posty: 110
Status: Offline
|
|
Michał_Zieliński napisał:
Lustrzanka, nawet starej generacji, daje dużo lepszy efekt niż obecne skanery do dokumentów, których używamy (Viisan S21, Czur).
Dopiero ze sprawdzenia jak wyglądają wymienione skanery dowiedziałem się, że istnieją tzw. skanery napowietrzne, przeznaczone do dużych dokumentów. Dla mnie dotąd skaner to było urządzenie z klapą, jakie mam i używam do skanowania fotografii i dokumentów (i rzeczywiście czasami jest zbyt małe).
Wciąż człowiek się uczy...
(choc musze dodać, że spora część tego wątku, to jakieś bezsensowne przekomarzanie...)
Pozdrawam
Paweł |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|