|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Szurlej_USA |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 15-08-2024 - 23:26
|
|
Dołączył: 28-03-2024
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Witam, szukam informacji o Szurlej's w Żyżnowie pod koniec 1800 roku. W latach 1870-1885 urodziło się pięciu braci: Józef, Franciszek, Wojciech, Karol i Stanisław, którzy wyemigrowali do Ameryki. Franciszek przyjechał tu po raz pierwszy w 1901 roku i osiadł w Massachusetts, gdzie ożenił się z Honoratą Kaazą.
Ich rodzicami byli Józef Szurlej i Marya Maciszkiewiczowie.
Wojciech wraz z żoną Apolonią Dudek i synem Józefem ostatecznie wrócili do Polski.
Czy ktoś ma informacje o tej rodzinie? Czy ktoś mógłby uzyskać dostęp do ksiąg kościelnych w Żyznie, ponieważ wierzę, że rodzina ta jest blisko spokrewniona z moimi szurlejskimi przodkami którzy przybyli do Ameryki z Lutczy.
Udało mi się skontaktować z kilkoma kuzynami w Lutczy, ale nie udało mi się znaleźć ani skontaktować się z żadnym Szurlejem w Żyźnie. Każda pomoc, którą ktoś może zaoferować, będzie bardzo mile widziana, dziękuję.
------------------
Looking for Szurlej ancestors in Zyznow
Hello, I'm Looking for information about Szurlej's in Zyznow in the late 1800's. There were five brothers born in the 1870-1885 time frame, Jozef, Franciszek, Wojciech, Karol and Stanislaw who immigrated to America. Franciszek came here first in 1901 and settled down in Massachusetts where he married Honorata Kaaza.
Their parents were Jozef Szurlej and Marya Maciszkiewicz.
Wojciech, his wife Apolonia Dudek and son Jozef would eventually move back to Poland.
Does anyone have information about this family? Might someone be able to access the Zyznow church records as I believe this family is closely related to my Szurlej ancestors who came to America from Lutcza.
I've been able to contact several cousin in Lutcza but have not been able to find or contact any Szurlej's in Zyznow. Any help someone can offer will be greatly appreciated, thank you. |
|
|
|
|
|
kazal |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 16-08-2024 - 10:53
|
|
Dołączył: 17-01-2024
Posty: 43
Status: Offline
|
|
Parafia Rzymsko – Katolicka w Żyznowie została erygowana w 1913 r. Terytorium wydzielono z parafii Lutcza. Czyli księgi z okresu który Cie interesuje (koniec XIX w) mogą być w Lutczy.
Parafia Lutcza jest zindeksowana w Genetece od 1890 roku. Starsze księgi (zawierające miejscowość Żyznów) mogą być w Lutczy. Może spróbuj się skontaktować z parafią Lutcza? |
_________________ Jerzy
|
|
|
|
|
Szurlej_USA |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 17-08-2024 - 02:59
|
|
Dołączył: 28-03-2024
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Witam Jerzy,
ziękuję za odpowiedź. Jestem w kontakcie z kościołem w Lutczy, ale powiedziano mi, że nie ma tam żadnych zapisów z Żyznowa. Zapytam jeszcze raz. Dowiedziałem się, że w tamtych czasach polski rząd wymagał od kościołów, aby wysyłały im kopie aktów urodzenia, aby wiedziały, gdzie znajdują się wszyscy mężczyźni w wieku poborowym.
Widzę, że niektóre akta dotyczące Genetaki wskazują, że są one przechowywane w archiwum państwowym, takim jak Archiwum Państwowe w Rzeszowie 35-064 Rzeszów. Czy jest to kolejny sposób na uzyskanie dostępu do rekordów, polegający na tym, że ktoś odwiedza te archiwa? W Stanach Zjednoczonych Mogę udać się do kompleksu stołecznego i odwiedzić Archiwum Akt Państwowych lub mogę spróbować zdobyć dokumenty z kościoła RC, do którego uczęszczali moi przodkowie, lub spróbować skontaktować się z lokalnym biurem diecezji. Skontaktowałem się z diecezją w Rrzeszowie, ale nie odpowiedzieli.
Ale każdy, z kim rozmawiam, tak jak ty, pomaga mi dowiedzieć się trochę więcej i daje mi trochę więcej informacji, które pomagają mi w moim dążeniu do odnalezienia zapisów genealogicznych.
Pozdrawiam
Ludwik
____________
Thank you for the reply. I am in contact with the church in Lutcza but was told that there are no records from Zyznow there. I will ask again. I've learned that back in the day the Polish government required the churches to send them copies of birth records so they could know where all the men of military age were.
I do see that some records on Genetaka show they are stored in a State archive like Archiwum Panstwowe w Rzeszowie 35-064 Rzeszów. Is this another way to access records, by having someone visit these archives? In the U.S. I can go to the State Capital complex and visit the State Records Archive or I can try obtaining the records from the RC church that my ancestors attended or try contacting the local Diosese office. I contacted the Diocese in Rrzeszow but they did not respond.
But everyone I talk to, just like you, helps me learn a little more and gives me a little more information that helps me in my quest to find genealogy records. |
|
|
|
|
|
Mciemala |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 17-08-2024 - 07:45
|
|
Dołączył: 21-06-2013
Posty: 188
Status: Offline
|
|
Witam,
Kopie metryk dla lat 1913-1932 chrzty, małżeństwa, zgony dla parafii Żyznów są w Archiwum Archidiecezji Przemyskiej. Dla całej parafii Lutcza w Archiwum Archidiecezji Przemsyskiej są kopie metryk chrztów, ślubów, zgonów oraz zapowiedzi przedślubnych za lata 1826-1888.
W Lutczy w 1773 roku mieszkało co najmniej 11 rodzin o nazwisku Szurlej, poniżej imiona'głów rodzin':
Błażej, Antoni, Szymon, Wojciech, Marcin, Jakub, Tomasz, Jędrzej, Jędrzej (drugi), Franciszek, Jakub (drugi).
W Żyznowie [części wsi należącej do Józefa Radziwiłła] w 1773 roku nie widzę Szurjelów, są w 1773 roku w nieodległym Bukowie zapisywani jako Szarley: Franciszek, Bartłomiej, Józef, Wojciech.
Spis dla Lutczy: https://spisypoddanych.blogspot.com/202 ... -1773.html
Pozdrawiam,
M. Ciemała |
_________________ Michał Ciemała
https://spisypoddanych.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Szurlej_USA |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 18-08-2024 - 03:12
|
|
Dołączył: 28-03-2024
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Dziękuję za bardzo interesującą odpowiedź, zwłaszcza za dostarczony dokument.
Zacząłem tłumaczyć niektóre z łatwiejszych do odczytania słów łacińskich i choć nigdy wcześniej nie widziałem takiego dokumentu, „myślę”, że mógłby to być rządowy rejestr nieruchomości, może moglibyśmy to nazwać aktem własności gruntu.
„Jeśli” dobrze przetłumaczyłem te słowa, ujawniają one, czym zajmują się poszczególne osoby, rolnicy, prawdopodobnie na poddzierżawionych gruntach.
Nomina Subditorum = Nazwy przedmiotów
portiones = porcje
vituli = łydka
vacca = krowa
equi = konie
porci = świnia
Kiedy wyszukuję komórki jajowe, fallina i porci, otrzymuję łacińskie i angielskie słowa oznaczające jajka, kury, świnie. Czy dobrze to czytam? Wygląda na to, że rząd prowadził ewidencję gruntów. Prawdopodobnie na tym opierały się podatki, a podnajemcy również musieli oddawać część produktów swoim władcom.
Stwierdził Pan, że w aktach z 1773 r. nie ma Szurlejów w Żyznowie, natomiast w pobliskim Bukowie znajduje się nazwisko Szarley z imionami Franciszek, Bartłomiej, Józef, Wojciech.
To interesujące. W USA nazwiska imigrantów były wymazywane w spisach ludności, a także w innych dokumentach i czasami w ten sposób zmienia się ich nazwiska, co nie zdarza się często, ale się zdarzało. Bardzo utrudnia to mieszkańcom Polski odnalezienie potomków swoich przodków w Ameryce.
Czytałem, że wieki temu wybierano niektóre polskie imiona i/lub nazwiska, aby reprezentować miasto, z którego pochodzisz, lub aby wskazać, jaki jest twój zawód. Będę musiał przeprowadzić więcej badań na ten temat, jednak czy jest możliwe, że nazwiska Szurlej i Szarley to w rzeczywistości ten sam klan?
W USA duża liczba imigrantów z Polski zachowała nazwisko Szurlej i nadal go używa. Inni zmienili to na Szurley, a niektórzy wybrali Shurley. Dlatego pytam o Szarleya.
Inną „możliwą” wskazówką dotyczącą nazwiska Szurlej, jaką otrzymałem od kogoś, kto powiedział, że badała tę sprawę, było to, że jakiś człowiek wieki temu zmienił nazwisko lub przyjął nazwisko Szurlej i gdyby udało się znaleźć tego człowieka, można byłoby znaleźć pierwszy „Szurlej”. I to dotyczyłoby każdego nazwiska w Polsce, od czegoś musiało się zacząć, kiedy osoby noszące imiona czy pseudonimy w końcu utożsamiły się z nazwiskami.
Właśnie odkryłem, że dostępna jest książka o pochodzeniu polskich nazwisk, więc kupię egzemplarz i zobaczę, czego się dowiem. Właściciel sklepu, w którym sprzedawał herby, powiedział jednemu z moich kuzynów, że Szurlej może wskazywać na kogoś, kto pracował jako budowniczy, może kamieniarz, ciekawe.
Gdzie mogę znaleźć więcej dokumentów podobnych do tego, który udostępniłeś? Nawet jeśli nie uda mi się znaleźć nazwiska bezpośrednich przodków ani go prześledzić, mogę wykorzystać każdy dokument gruntowy taki jak ten, aby odnaleźć Szurleja w Polsce. Wiedząc, że większość zdawała się mieszkać w Łutczy lub
Ostatnie pytanie. Czy może warto skontaktować się z Archidiecezją Przemsyską i zapytać, czy może udostępnić mi akta? Mam sporo ksiąg z parafii kościoła Lutcza, ale chciałbym sprawdzić, czy ktoś może znaleźć więcej zapisów, zwłaszcza z XVIII wieku i wcześniejszych, jeśli nadal istnieją. Nic się nie odważyło, nic nie zyskało.
Pozdrawiam,
Ludwik
------------
Mam nadzieję, że moje tłumaczenie z angielskiego na polski jest czytane prawidłowo |
|
|
|
|
|
Mciemala |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 18-08-2024 - 15:07
|
|
Dołączył: 21-06-2013
Posty: 188
Status: Offline
|
|
Dzień dobry,
Spis z 1773 czyli fasja (zeznanie dla celów podatkowych) składał właściciel ziemski (landlord) opisując osiadłych na jego ziemi poddanych.l
Nomina Subditorum = Nazwy poddanych
portiones = częsci/ćwierci (ćwierci łanu)
vituli = cielęta
vacca = krowy
equi = konie
porci = świnie
Według https://nazwiska.ijp.pan.pl/haslo/show/name/szurlej nazwisko Szurlej pochodzi:
a) od wyrazu pospolitego
przezwiskowe
Szurl-ej, od gw. czas. szurlać 'szurać' SW
b) pochodzenia obcego
lub Szurlej, od niem. n. os. Scharlei (: śrwniem. scharlei, scharleie 'materiał z czystej, ciemnoczerwonej wełny' NGerm)
Teren okolic Lutczy był zasiedlany przez osadników z Niemiec w XIV wieku, do dzisiaj w okolicy pozostało wiele niemieckich nazwisk.
Przed rokiem 1940 w Archwium Diecezji Przemyskiej znajdowały się najstarsze księgi metrykalne dla Lutczy czyli:chrzty 1658-1778; małżeństwa 1653-1777; zgony 1757-1779. Jesienią 1940 roku władze rosyjskie (sowieckie), które w porozumieniu z Niemcami napadły na Polskę w 1939 roku i zajęły Przemyśl (po sfałszowanym referendum włączony do ZSRR), zagrabiły Archiwum Diecezjalne (AD) w Przemyślu i przeniosły materiały archiwalne do Lwowa. Tam zajęli je Niemcy w 1941 gdy napadli na swojego sojusznika. W marcu 1944 roku Niemcy wywieźli te metryki (łącznie około 800 tomów) do Krakowa, skąd:
a) wywieziono je w maju 1944 do Rabki Zdroju, następnie stamtąd w sierpniu 1944 do Brzegu, a stamtąd jesienią 1944 w nieznanym kierunku;
b) albo pozostawiono w Krakowie i stamtąd wywieziono w sierpniu 1944 do Janowic Wielkich skąd w styczniu 1945 przewieziono je do Coburga w Bawarii (lub jesienią 1944 w inne miejsce).
Na dzisiaj los tych ksiąg jest nieustalony - Archiwum Diecezjalne w Przemyślu obecnie niestety nie ma metryk dla Lutczy z XVIII wieku.
Pozdrawiam,
M. Ciemała |
_________________ Michał Ciemała
https://spisypoddanych.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Szurlej_USA |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 24-08-2024 - 06:17
|
|
Dołączył: 28-03-2024
Posty: 6
Status: Offline
|
|
M. Ciemała, Dziękuję za odpowiedź i informację o metrykach kościelnych. Słyszałem, że podczas wojny skradziono niektóre księgi kościelne, ale nie zdawałem sobie sprawy, że nigdy ich nie odzyskano.
Najpierw myślimy o ludzkim bólu i cierpieniu spowodowanym śmiercią i obrażeniami wojennymi. Następnie patrzymy na zniszczenia ziemi, domów, kościołów, budynków rządowych, przedsiębiorstw, życie zostaje pogrążone w zamieszaniu.
Ale z czasem rany się goją, życie toczy się dalej. Złe wspomnienia mogą pozostać na całe życie, ale utrata rodziny jest tym, co najbardziej rzuca się w oczy. Jednak 79 lat po zakończeniu II wojny światowej rana narodowa wciąż się goi, część polskiego dziedzictwa kulturowego została im wyrwana i prawdopodobnie nigdy nie zostanie odzyskana.
Miłą niespodzianką było obejrzenie akt własności. Kiedyś w USA korzystałam z akt własności ziemi, aby dowiedzieć się, gdzie znajduje się ciotka, która wyemigrowała z Polski i kupiła ziemię, aby wraz z mężem założyć gospodarstwo rolne. Nigdy bym nie pomyślał ani nie wiedział o dokumentach, które łaskawie dostarczyłeś. Prawie codziennie dowiaduję się czegoś nowego o badaniach genealogicznych.
Pozdrawiam,
Ludwik |
|
|
|
|
|
kazal |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 24-08-2024 - 11:33
|
|
Dołączył: 17-01-2024
Posty: 43
Status: Offline
|
|
Znalazłem jedną osobę z nazwiskiem Szurlej w moim drzewie, może to coś pomoże w poszukiwaniach.
Regina Szurlej, ur. 05.02.1834, zm. 22.10.1861 (niestety nie mam danych o miejscowości).
Była to pierwsza żona Jana Łukaszka z Lutczy, ur. 19.05.1836.
Ślub Jana z Reginą był w Lutczy 02.11.1858. |
_________________ Jerzy
|
|
|
|
|
Szurlej_USA |
|
Temat postu: Poszukuję przodków Szurleja w Żyznowie
Wysłany: 26-08-2024 - 23:51
|
|
Dołączył: 28-03-2024
Posty: 6
Status: Offline
|
|
Witam Kazal,
Jeden z moich bezpośrednich przodków miał córkę, Reginę Szurlej, urodzoną w 1829 roku. Jednak moja ewidencja „wszystkich” dzieci moich przodków nie jest jeszcze kompletna, może istnieć inna Regina, której jeszcze nie znalazłem. Przeszukam także inne strony internetowe poświęcone przodkom, z których korzystam, aby sprawdzić, czy ktoś wspomina o Twojej Reginie. Jeśli znajdę Reginę Szurlej, której szukasz, skontaktuję się z Tobą.
Odniesienie w odniesieniu do,
Ludwik
----------
Hello Kazal,
One of my direct ancestors had a daughter, Regina Szurlej, born in 1829. But my records of "all" the children born to my ancestors is not yet complete, there could be another Regina that I've yet to find. I'll also search the other Ancestry Web sites I use to see if anyone mentions your Regina. If I should find the Regina Szurlej you are looking for, I'll contact you.
Best regards,
Louis |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|