Heropolitanska_Izabela napisał:
Jak dobrze zrozumiałam chodzi o sytuację, w której Muzeum jest posiadaczem np. rękopisu Konrada Wallenroda i za jego skan chce wynagrodzenie.
Tak. Przy czym, Muzeum uzależnia wysokość tego wynagrodzenia od czynników takich jak np. wielkość nakładu.
Heropolitanska_Izabela napisał:
Ponadto żąda podpisania oświadczenia, które Pan przytoczył. Zatem w tym wypadku nie chodzi o treść działa ale o oryginał dzieła?
Chodzi o skan oryginału dzieła.
Heropolitanska_Izabela napisał:
To jest kompletnie co innego niż udostępnianie skanów aktu stanu cywilnego czy udostępnienie samej treści dzieła. Nie można tego zrównać. Nie można też generalizować. Trzeba sięgnąć do komentarzy do prawa autorskiego.
To nieporozumienie. Prezes PTG wskazał, że ktoś, kto wykonał dokładny skan, ten nie ma do niego praw autorskich, bo skan nie jest utworem w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych (art. 1). Do tego fragmentu się odniosłem. To twierdzenie jest przecież słuszne niezależenie od tego czy ktoś skanuje akt stanu cywilnego, czy inny dokument. A odniosłem się do tego dlatego, bo spotkałem się z argumentacją, że ktoś, kto wykonał skan, ten ma do niego prawa autorskie. I chodziło właśnie o skan z muzeum, gdzie skan powinien być dokładny, bez żadnych twórczych ozdobników.
Heropolitanska_Izabela napisał:
Jeżeli coś jest w domenie publicznej to każdy może z tego korzystać bez tłumaczenia się w jakim celu.
Zgadzam się. |