Pomijam schyłkowość okresu tj nie uważam by warto było skupiać się na końcówce RP, działalności Prymasa Poniatowskiego pomijając stulecia:)
Czy oblatowanie nie jest argumentem za tym, że jest to dodatkowa czynność, czyli z automatu metryka nie była traktowana jako dokument publiczny/urzędowy?
Jak traktować instytucję nagany i procedury z nią związane?
Okazanie wypisu z księgi metrykalnej ze stosownym określeniem nie kończyło sprawy - było przesłanką do podjęcia decyzji, elementem nie całością.
Tak, dyspensy bywały dołączane. I warto o tym wspomnieć, ale chyba nie w kontekście "mocy dowodowej"
metryk i aneksów ogólnie.