|
|
|
Autor |
Wiadomość |
pstrzel |
|
Temat postu: MyHeritage DeepStory - super czy makabra?
Wysłany: 29-05-2022 - 18:58
|
|
Dołączył: 10-02-2020
Posty: 265
Skąd: Utah, USA
Status: Offline
|
|
Witam wszystkich,
Dla przykładu o czym mowa, odważę się podzielić moją rodzinną historią DeepStory, mówioną jakby ustami mojej ciotecznej babci.
https://myhr.tg/1ocpxDbl
Nie biorę odpowiedzialności za problemy z technologią lub jej efekty na ludzką wrażliwość, jedynie za błędy stylistyczne i gramatyczne. Film może z czasem ulec zmianom lub być usunięty. Zapraszam na dyskusję. |
_________________ Pozdrawiam,
Piotr S.
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-05-2022 - 19:09
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4569
Status: Offline
|
|
Ani super, ani makabra.
Ciekawostka dla fanów historii mówionej.
Do dużej genealogii słabo się nadaje, bo nie sposób zapamiętać tak wielu dat, nazwisk i miejscowości. Ale dla biogramu jednej osoby/małżeństwa może być bardzo fajne |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
pstrzel |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-05-2022 - 00:36
|
|
Dołączył: 10-02-2020
Posty: 265
Skąd: Utah, USA
Status: Offline
|
|
Dziękuję za odpowiedź. Moją osobistą objekcją jest to, że może to być trochę szokujące dla osób które pamiętają jeszcze daną osobe z innego głosu czy characteru, dlatego uruchomione zdjęcie musi być na tyle stare aby zapobiec takim odrazom. Jeśli chodzi o użytek do dalszej genealogii to chyba tylko kwestia zdolności twórcy. Są tacy co potrafią pisać historyczne książki a inni jeszcze robią z nich filmy. Ja do nich nie należę, ale będę starać się polepszać i rozszerzać historię rodziny w miarę własnych możliwości. Sądze również że może to służyć do zachęty młodszych członków rodziny, którzy inaczej mogą nieokazywać zainsteresowania swoimi przodkami, ale to już strzelanie na ślepo. |
_________________ Pozdrawiam,
Piotr S.
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 30-05-2022 - 10:09
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33342
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Ogólnie, odchodząc od tego przykładu :
Rozumiem i zachwyt, i z przeciwnej strony skrajne oburzenie (do oskarżeń o naruszenie czci włącznie).
Nieprzypadkowo blisko z DeepFake nazwa: czy wizerunek zmarłego przodka wyraża to, co zmarły by chciał by jako jego słowa, emocję, mimikę funkcjonowało - no niekoniecznie
Dla znanych postaci i "wypowiedzi" na tematy inne reakcja na pewno żywsza (vide "wywiady ze zmarłymi" jako element bieżączki politycznej i chyba usprawiedliwiona reakcja).
Przyjdzie przywyknąć jak do reklam nowych produktów ze zmarłymi dekady temu aktorami, albo moda minie:)
Jeśli minie dość szybko, a nie zdąży szeroko się rozlać to nie doczekamy się doktoratów o wpływie na to i tamto (nie wiem postrzeganie śmierci? uwiarygadnianiu przekazu?)
Upowszechnienie druku, radia, filmu czy "internetu" też miało różne skutki - nie zawsze pozytywne, prawda?
Ważne co mówi (autor) nie kim.
Daleki jestem od skrajności z początku posta, forma nie budzi moich wielkich emocji. Nekromancja? Nie:)
Wizja Piotra dość spokojna, ale wyobrażam sobie, że będą zupełnie inne i mogą budzić - szczególnie te bardziej autorskie, wyraziste - emocje też negatywne. Bez wielkiej fantazji np wrzuć "ten sam" tekst ale gwarą warszawską z przełomu wieków (to nie przykład na "uzasadnione negatywne"). Intonacja lektora w masowym narzędziu pewnie nie odda tego (dziś, za parę lat pewnie opcja "po szkocku czy cockneyem czytać" będzie w pakiecie" - o ile zyska produkt na popularności.
ale ja nawet kolorowanych zdjęć nie lubię landrynkowa "Casablanca" lata temu długotrwałą czkawką zaskutkowała
ale...
https://youtu.be/M724P4xPQf0?t=553 |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|