Autor |
Wiadomość |
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-10-2018 - 18:25
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3434
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Panie Arturze
Burkhardt Paul jak najbardziej mogl byc powolany do armii, ur. sie ok. 1871 r. a wiec jeszcze
nie starzec, starszych zaciagano. Lista strat jest ze stycznia 1915 roku a wiec zaginal gdzies
pod koniec roku 1914. Zaginiony - mogl sie odnalezc jako ranny w szpitalu lub trafil do niewoli.
Bottrop - historyczne zdjecia. Proponuje zerknac na strone 120 i 135.
Zeche Arenberg - kopalnia Arenberg w tle a na pierwszym planie prawdopodobnie ulica przy
ktorej mieszkala rodzina.
http://wiki-de.genealogy.net/w/index.ph ... u&page=120
oraz - Pamiątka świętej misyi (Andenken an die heilige Mission), Bottrop, 1911
https://www.porta-polonica.de/de/Atlas- ... ttrop-1911
Ksiazka adresowa z 1938 - jest nazwisko Burkard:
Jozef - gornik,
M. - wdowa, rodowe nazwisko Kraszon
http://wiki-de.genealogy.net/w/index.ph ... u&page=109
1930/31
http://wiki-de.genealogy.net/w/index.ph ... u&page=128
Dla Essen niestety nie ma metryk rk online, wiecej szczescia maja evangelicy. Rok 1918
moze znajdowac sie jeszcze w USC. Nalezy pamietac o ochronie danych. W tym wypadku
o akt zgonu nalezaloby zwrocic sie do USC/Standesamt.
Namiary (adres pocztowy i emailowy).
https://www.essen.de/rathaus/organisati ... 54.de.html
Koszt aktu max. ok. 20 euro (kiedys bylo tylko 10).
Diecezje w swoich archiwach wprowadzily takie kryteria :
Taufbüchern: 120 Jahre nach Geburt/Taufe - urodzenia/chrzty 120 lat
Trauungsbüchern: 100 Jahre nach Trauung - sluby 100 lat
Sterbebüchern: 40 Jahre nach Tod - zgony 40 lat
W tym miescie bylo az tyle dekanatow
Katholische Kirche
Im Bistum Essen die Dekanate:
Dekanat Essen-Altendorf
Dekanat Essen-Borbeck
Dekanat Essen-Heisingen-Kupferdreh
Dekanat Essen-Mitte
Dekanat Essen-Rellinghausen
Dekanat Essen-Steele
Dekanat Essen-Stoppenberg
Dekanat Essen-Werden
Zindeksowane sa dwa cmentarze:
http://grabsteine.genealogy.net/namelist.php?cem=558
http://grabsteine.genealogy.net/namelist.php?cem=826
rowniez w n/w linku sporo fotek nagrobkow z Essen
https://de.geneanet.org/friedhof/collec ... altenessen
Troche indeksow z Essen - wyszukiwarka
Familienname - nazwisko,
Ortsname - nazwa miejscowosci
http://gedbas.genealogy.net/
Ksiazka adresowa glownie tylko 1936 r.
http://adressbuecher.genealogy.net/
Taka wode po kisielu ja tez mam i to nie jedna. Ktoregos dnia odwiedzil moja mame jej kuzyn
i obydwoje zastanawiali sie po kim z rodzicow mamy sa kuzynostwem. Niestety bez mojej
pomocy raczej zagadki by nie rozwiazali. Okazalo sie, ze sa krewnymi zarowno ze strony babci
jak i dziadka
Pozdrawiam
Grazyna |
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2018 - 20:36
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Dobry wieczór. Baaardzo dziękuję za pomoc i przepraszam, że z takim opóźnieniem odpisuję. Nawet sobie Pani nie wyobraża, jak mi pomogła
Znalazłem już rodziców Marii Ottawa, jej dziadków i pradziadka - czyli moich 4, 5 i 6x pradziadków
Te linki do Essen jeszcze przebadam, bo dopiero dziś znalazłem trochę czasu.
Serdecznie pozdrawiam,
Artur |
|
|
|
|
|
Kasia_Wu |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2018 - 21:47
|
|
Dołączył: 11-11-2018
Posty: 2
Status: Offline
|
|
Coś niesamowitego. Dobry wieczór, od długiego czasu nie zaglądałam do historii mojej rodziny. Dzisiejsze święto zmobilizowało mnie wewnętrznie. Szukając danych rodziny ze strony mamy, założyłam konto na tym portalu i o cudzie! nagle Bottrop i Recklinghausen w Niemczech - a więc rodzina taty!!! Mam skany aktów urodzenia babci i dziadka (siostra zdobyła na miejscu), ale ciężko mi rozczytać to niemieckie, gotyckie pismo, szczególnie adresy. Zorientowałam się, że narodzin nie można podglądać.
Akt urodzenia babci (Rosa Mikolajczyk ur. 06-06-1910 w Bottrop, zm. w Polsce 15-07-1994 c. Franza i Franciszki Makala) ma numer 1046 z 10 czerwca 1910 r w Bottrop, a dziadka (Johann ur. 06-11-1910 r., zm. w Polsce 18-10-1985 r, s. Adalberta Witkiewicz i Magdaleny Makała) nr 1137 z 8 listopada 1910 z Recklinghausen.Obie prababcie noszą to samo nazwisko. Jeszcze ze mnie żółtodziób i tak myślę jak ruszyć dalej.
Niestety, nie żyją już wszyscy łącznie z moimi rodzicami, nie ma już kogo zapytać.
Jeśli trzeba mogę zeskanować te akty urodzenia. Będę wdzięczna za każdą podpowiedź. |
|
|
|
|
|
Arturro |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-11-2018 - 13:06
|
|
Dołączył: 18-04-2018
Posty: 256
Status: Offline
|
|
Proszę przesłać. Jeśli nie ja, to zapewne ktoś inny z Szanownych Forumowiczów rozczyta, bo wychodzi, że to pojedyncze słowa.
Tylko te akty raczej nic nie wniosą do dalszych Pani poszukiwań.
Czy Pani wie, kiedy i gdzie Pani pradziadkowie, czyli rodzice Rosy i Jana, brali śluby? Lub chociaż kiedy i gdzie zmarli? Skąd pochodzili?
Pozdrawiam,
Artur |
|
|
|
|
|
Kasia_Wu |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-11-2018 - 21:20
|
|
Dołączył: 11-11-2018
Posty: 2
Status: Offline
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-11-2018 - 14:51
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4862
Status: Offline
|
|
Kasia_Wu napisał:
Mam skany aktów urodzenia babci i dziadka (siostra zdobyła na miejscu), ale ciężko mi rozczytać to niemieckie, gotyckie pismo
Kasiu. Skany musisz umieścić w jakiejś chmurze. Jak nie masz konta google, to wstaw je np. tutaj https://zapodaj.net/
Dopiero potem napisz post, ale nie tutaj, tylko w dziale tłumaczeń z niemieckiego.
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewforum-f-45.phtml
Zobacz jak to się robi i tam oprócz tego, co sama odczytałaś wstaw linki do skanów |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
agacia |
|
Temat postu: Szukanie przodków urodzonych w Niemczech i Francji
Wysłany: 17-11-2018 - 12:26
|
|
Dołączył: 20-05-2013
Posty: 48
Status: Offline
|
|
Witam,
mam nietypową sprawę w rodzinie mojego znajomego, któremu pomagam w poszukiwaniach genealogicznych.
Jego babcia urodziła się w 1908 r. w Gladbeck w Niemczech, a jej siostra w 1912 r. Miała też starszych oraz młodszych braci, ale poza ich imionami nie znam miejsca ich urodzenia ani roku.
Jej rodzice byli Polakami, ale nie wiem, z jakiej miejscowości pochodzili, więc nie mogę znaleźć ich aktu ślubu. Później, wg przekazów rodzinnych i zdjęć, które posiada, rodzina przeniosła się do Francji - prawdopodobnie najpierw do Dunkierki, następnie do St. Etienne, a potem do Paryża (co do kolejności nie ma pewności).
Babcia wróciła do Polski tylko z młodszą siostrą (mniej-więcej w latach 30-tych) i wzięła ślub w 1935 roku (akt ślubu posiadam). Jej bracia zostali we Francji (prawdopodobnie w Paryżu), ale nie ma z ich potomkami obecnie żadnego kontaktu. Nie wiem, kiedy, ani gdzie zmarli rodzice babci.
Nie wiem jak zabrać się za te poszukiwania. Jak mogłabym odnaleźć akt urodzenia z Gladbeck? Jak mogę poprowadzić dalej poszukiwania we Francji? Będę wdzięczna za wszelkie wskazówki.
Agata |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2018 - 13:16
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4824
|
|
Abyśmy mogli ci pomóc, musisz nam pomóc podając fakty, czyli nazwiska, imiona, daty ...
Kto gdzie kiedy to podstawa genealogii. |
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
agacia |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2018 - 13:28
|
|
Dołączył: 20-05-2013
Posty: 48
Status: Offline
|
|
Emilia (Emilienne) Franzkowiak (Franckowiak), ur. 30.06.1908 w Gladbeck, Niemcy.
(Data nie jest 100%, ponieważ wiadomo, że ta kobieta zmieniała z niewiadomych na razie przyczyn w różnych dokumentach dane, np. zamazywała lub przerabiała na inne lata, dni itp.).
Starsi bracia (imiona z rodzinnych fotografii): Jean (Jan), Joseph (Józef), Jacques (Ignacy) - zdjęcie z 1909, Paryż
Młodsze rodzeństwo: Hans (Staś), Irenne (Irena, ur. 1912, Gladbeck).
Rodzice (wg aktu ślubu Emilii): Szczepan Franzkowiak, Marianna zd. Budajczak.
Emilia wzięła ślub w 1935 roku w Polsce. Wcześniej mieszkała we Francji, co potwierdzają zdjęcia ze szkoły, komunii św. i fotografie rodziny z St. Etienne. To tyle, co wiem. |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2018 - 15:28
|
|
Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4824
|
|
Baza naturalizacji, czyli baza osób które ubiegały się o francuskie obywatelstwo 1900-1960.
https://naforum.zapodaj.net/25d6771bcc5d.jpg.html
Wydaje mi się, ze Ignacy i Johann (z zonami) mogą być z tej rodziny.
By wiedzieć więcej trzeba zajrzeć do teczek zawierających dokumenty które składali ubiegając się o obywatelstwo. |
_________________ Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-11-2018 - 17:30
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3434
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
|
|
|
agacia |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2018 - 11:43
|
|
Dołączył: 20-05-2013
Posty: 48
Status: Offline
|
|
Dziękuję.
Myślę, że trzy osoby z tej listy mogą pochodzić z tej rodziny - jeszcze Jean Franzkowiak. Wszystkie miejsca urodzenia są tuż obok Gladbeck.
Jak można uzyskać dostęp do tych teczek? |
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-12-2018 - 16:47
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3169
Status: Offline
|
|
Przepraszam że mój wpis nie dotyczy urodzonego ale wymienione w tytule kraje tematycznie pasują, a nie chciałem zakładać specjalnego wątku.
Dzięki pomocy na tym forum ostatnio odkrywam moc płynącą z zagranicznych wyszukiwarek internetowych. Tym zachęcony zwracam się z prośba o pomoc w znalezieniu tropów na kierunku dotąd przeze mnie kompletnie nierozpoznanym. Jeden z moich przodków Kazimierz Andruk syn Andrzeja i Maryanny z Rogowskich (urodzony w 1862 Wólce Juchnowieckiej) wedle przekazu rodzinnego był profesorem gimnazjum co na pewno jest nieprawda (to sprawdziłem). Ale mógł być nauczycielem jakiejś elementarnej szkoły. Uczestniczył ponoć w tajnym nauczaniu, w wyniku czego musiał uciekać do Francji przed carskimi represjami (istnieje wersja, że groziło mu zesłanie na Sybir). Szukałem bez efektu potwierdzenia tego w dokumentach policyjnych. Lecz dokumenty te są bardzo szczątkowe.
To co pewne ostatni ślad o nim to spis mieszkańców parafii Juchnowiec Kościelny z 1886. Później nie znalazłem żadnego jego śladu w Polsce , w USA także (był to najbardziej naturalny kierunek migracji ,oczywiście prócz samej Rosji, ale ta z oczywistych powodów w tym przypadku odpada). Przeglądałem wiele parafii, w poszukiwaniu ewentualnego ślubu. Bez powodzenia Może zatem ten przekaz o ucieczce do Francji jest prawdziwy? Nie wykluczałbym też będących po drodze Niemiec . Czy jest może jego ślad w jakiejś zagranicznej wyszukiwarce |
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-12-2018 - 17:34
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3434
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 05-12-2018 - 18:34
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3169
Status: Offline
|
|
Przywykłem do tego, że w opowieściach rodzinnych przekłamania bywaja okrutne. Np. zona jednego z moich przodków przodków Anna Bronder miała rzekomo pochodzić z arystokratycznej rodziny z Pomorza . Tymczasem udało mi się udokumentować że poznał ja w Warszawie a pochodziła z hutniczo kowalskiej rodziny ze Śląska.
Kazimierz Andrejewicz brzmi zachęcająco (poza oteczestwem ten nauczyciel ). Dziękuje za ten trop, oczywiście zamówię skan z łódzkiego archiwum, obawiam się jednak że to zbieg przypadkowych okoliczności, Dokument o służbie dotyczy lat od 1883 roku a mój Kazimierz figuruje wtedy w spisach Wólki. Jako martwa dusza? raczej niemożliwe |
|
|
|
|
|
|