Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 listopada 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
marcin_kowalOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 20:44
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
Witajcie,

Zaczne od krótkiej historii o moim dziadku.
Urodził się w Rozwadowie, w 1919 jako Kazimierz Stręciwilk syn Michała i Marii Wołoszyn i do roku 1942 kiedy to za "opieszałą prace" został zwolniony z pracy w Herman Goering Werkle Stalowa Wola a następnie wysłany na roboty do Niemiec występuje pod tym nazwiskiem.
Dziadek ucieka z transportu i wraca w rodzinne strony, wstępuje do partyzantki (NOW, AK, PAS NOWA AK), gdzie używa dokumentów na nazwisko Józef Kowal. Po wkroczeniu ACz nie ujawnia się, nadal się ukrywa i używa konspiracyjnych dokumentów (działa w partyzantce antykomunistycznej), dodatkowo używa dokumentów na nazwisko Józef Pałka.
W listopadzie 1945 poznaje swoją przyszłą żonę Halinę i wyjeżdżają na tereny odzyskane, gdzie w lutym 1946 roku biorą ślub. W akcie ślubu widnieje jako Józef Kowal syn Michała Kowal i Józefy Wołoszyn. W 1947 rodzi się mój tato, gdzie jako ojciec wpisany jest Józef Kowal.
W lecie 1948 dochodzi do tragedii, na Jeziorze Gardno w czasie katastrofy łodzi ginie żona Kazimierza/Józefa Halina. Kazimierz/Józef też w tym wypadku uczestniczy jako pomocnik/mechanik na łodzi.
W obawie przed rozpoznaniem podczas śledztwa ucieka w rodzinne strony. Moim tatą zajmuje się teściowa Kazimierza/Józefa.
Kazimierz w Rozwadowie (II połowa 1948) nawiązuje kontakty z nadal na tym terenie działającymi partyzantami i do niemal końca 1949 roku działa wraz nimi. Od marca do września jest nawet dowódcą oddziału.
W pewnym momencie postanawia przedostać się na zachód. Udaje mu się to, ale postanawia wrócić po syna.
W czasie przekraczania granicy (podczas powrotu) ginie zastrzelony. Data i miejsce śmierci nie są znane. Prawdopodobnie jest to początek 1950 roku.

Reasumując, mam akt urodzenia Kazimierza Stręciwilka z 1919 r zdobyty w Parafii MBSz w Rozwadowie.
Mam akt ślubu Józefa Kowal z 1946 ze Smołdzina.
Mam akt urodzenia mojego taty 1947 ze Smołdzina.

Wystąpiłem do USC w Stalowej Woli o akty śmierci, ślubów, urodzeń moich pradziadków - Michała Stręciwilka i Marii Wołoszyn.
Przysłano mi pismo bym potwierdził że ww są moimi wstępnymi.


Jakie są szanse ze powyższe 3 dokumenty i informacje wystarczą do uzyskania interesujących mnie aktów ?

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 20:59
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
ale przeciez oni wzieli slub ponad 80 lat temu. Urzad nie ma prawa niczego od ciebie wymagac. Nie znaja przepisow.
sprawdz inne watki na forum i pare blogow w sieci.
podobnie urodzili sie ponad 100 lat temu. I sytuacja jak wyzej. jedyne gdzie urzad moze ci robic trudnosci to zgony. jesli zmarli po 1937.
Sorry za male literki ale pisze na telefonie. poprostu zadzwon i powiedz im grzecznie ze takie sa przepisy. W ostatecznosci napisz formalne pismo uswiadamiajace.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 21:21
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
W USC w Stalowej Woli ksiegi są niezamknięte, obejmują okres od końca XIXw do 1944r. Napisałem prośbe o
kopie (kserokopei lub fotografie) aktu nie mającej mocy dokumentu urzędowego aktów dotyczących moich bezpośrednich przodków ślubów i zgonów. Tylko jeden akt zgonu jest z okresu po wojnie (1952) reszta to koncówka XIXw i poczatek XX, jeden zgon z 1935.

dziś dostałem pismo :
Wezwanie do usuniecia braków formalnych
Działając na podstawie art 64 par 2 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 KPA, art 130 ust5 ustawy z dnia 28 listopada 2014 Prawo o aktach SC wzywam do uzupełnienia braków formalnychz wniosku z dnia 15 luty 2018 poprzez jego sprecyzowanie oraz wykazanie , ze osoby wymienione w treści wniosku są Pana wstępnymi, w terminie 7 dni.
Zgodnie z treścia 130 ust 5 PASC osobie uprawnionej do otrzymania odpisu można umozliwic nieodplatne wykonanie fotokopii.... Prawo do otrzymania odpisu aktu stanu cywilnego i tym samym fotokopii aktu zgodnie z treścią art 45 PASC przysługuje osobie, której akt dotyczy, lub jej malzonkowi, wstępnemu, zstępnemu, rodzeństwu, przedstawicielowi ustawowemu, opiekunowi, osobie, która wykaże w tym interes prawny.

Chyba trzeba będzie zainwestować w prawnika ?

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 21:59
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
wystarczy zainwestowac w googla.
Naprawde.
Niezamkniecie ksiag nie zmienia faktu ze te akty podlegaja pod udostepnianie z ustawy archiwalnej.
Naprawde prawnik nie jest tu potrzebny.
i masz prawnika
http://www.moremaiorum.pl/udostepnianie ... howywania/

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 22:10
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
Piotrze, ja to w swoim wniosku cytowałem.

Malo tego, w USC Tarnobrzeg mam podobną sprawe jesli chodzi o niezamkniete księgi i stanowisko Kierownika USC jest takie ze akta nadal podlegają pod ustawe o Aktach SC.


No nic. Odpiszę Panu Naczelnikowi jak przykładzie 10.

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 22:13
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
rozumiem ze oni uwazaja ze termin przechowywania biegnie od zamkniecia ksiegi. Wg mojej wiedzy nawet gdyby tak bylo to akta te nie podlegaja ochronie. Wtedy i tak zadanie udowadniania jest bezzasadne. Moga oczywiscie utrudniac ci pozyskanie. Na szczescie to podejscie chyba jest jednostkowe.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 22:19
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
Same kłopoty z tym dziadkiem Stręciwilkiem. Jeden dziadek w 2 osobach.
Na dobrą sprawe to co z aktem małżenstwa ? wazny ? akt urodzenia mojego taty ? tez wątpliwy chyba?

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
elgra
Temat postu:   PostWysłany: 30-04-2018 - 22:22
Zasłużony
Członek Honorowy


Dołączył: 01-05-2008
Posty: 4794

W takim przypadku (rzadko) pisze ponownie o kopie bez mocy prawnej,
a w ostatnim zdaniu - w przypadku odmowy proszę o wydanie jej w formie decyzji (w domyśle - będę się odwoływać).

https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... zji#385579

_________________
Pozdrawiam, Elżbieta Grabowska z d. Cibińska
moje parafie:Cierno Oksa Węgleszyn Nagłowice (świętokrzyskie)
i Wysocice Sieciechowice (małopolskie) okolice
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
slawek_krakowOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 22:30
Sympatyk


Dołączył: 19-11-2011
Posty: 650
Skąd: Kraków
Status: Offline
marcin_kowal napisał:
Same kłopoty z tym dziadkiem Stręciwilkiem. Jeden dziadek w 2 osobach.
Na dobrą sprawe to co z aktem małżenstwa ? wazny ? akt urodzenia mojego taty ? tez wątpliwy chyba?


Szczerze mówiąc ja bym zainwestował w adwokata, ale celem uporządkowania, czyli zrobienia z dwóch dziadków jednego:)
Tak w ogóle piękna historia, szkoda że tak tragiczna. Szacunek dla dziadka...
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 22:57
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
Owszem, tragiczna. Ale to nie cała. Bo jeszcze jest historia jego żony i teściowej. Tez nie wesoła.
Dziadka szuka teraz IPN, prowadzą śledztwo w celu ustalenia daty i miejsca śmierci. Lada dzień z drugiej sprawy z IPN mam dostac jakies informacje o jego "dokonaniach" 1942-1950.
Obiecałem sobie i tacie , ze odnajde jego grób, jesli jest.

Dziadek miał sie pojawic w umowionym miejscu i czasie i nie pojawil sie. UB zaprzestało szukac go, nachodzic rodzine po 1952r. W latach 60 skontaktowal sie z jego tesciową człowiek, który wspolnie z dziadkiem przekraczal granice, powiedzial tylko ze jego złapano a dziadek zginał. On wlasnie wyszedl z wiezienia i przekazuje ta informacje. Nigdy wiecej sie nie pojawil, nie mam pojecia jak sie nazywal.

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 30-04-2018 - 23:45
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
a skąd masz informacje , którymi się z nami podzieliłeś?
udokumentowane jakoś?
jedna rzecz - dostęp do ASC (na Podkarpaciu się mylą w kwestii zamknięcia ksiąg i interpretacji ustawy, odwołuj się do wojewody, potem niestety być może do sądu będziesz musiał skarżyć)
nawet jeśli księgi zaginęły i mają "raptularzopodobne" bez protokołów zamknięcia każdego typu zdarzenia po każdym roku zwinięte z parafii to i tak ślub z 1917 i starszy na APowskich zasadach muszą wydać każdemu
ale druga rzecz gorsza
jak źle wybierzesz i skasują akt małżeństwa Twoich dziadków i wystawią nowy to może być, że ojciec będzie miał ból
uzupełnić (wprowadzić "AKA" / dopisek o poprzednio noszonym nazwisku) ASC małżeństwa sądownie raczej tylko, żaden Kierownik USC na podstawie opowieści, bez dokumentu stawiającego kropkę nad i nie zmieni / nie uzupełni. I dobrze może.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 01-05-2018 - 00:01
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
Informacje którymi sie podzieliłem to efekt wywiadów, poszukiwan itd.
Informacje o zwolnieniu z HGW Stalowa Wola z Archiwum Zakladowego, informacje o tragedii na J. Gardna z AP Szczecin.
Udział w podziemiu z relacji rodziny (brat, siostry Kazimierza), teraz potwierdzany w IPN. Np. https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetail ... l=[|typ=0]

Informacja o śmierci Kazimierza od teściowej Kazimierza czyli mojej prababci (niestety mały byłem i tyle zapamietałem tylko).
O pobycie w 1949/1950 na terenie Niemiec od rodziny, potwierdzone przez straty.pl :
DANE OSOBOWE
nazwisko STRECIWILK
imię KAZIMIERZ
data urodzenia 1919-11-28
miejsce urodzenia ROZWADOW
INFORMACJE O PRZEŚLADOWANIACH
Źródło: International Tracing Service (ITS) in Bad Arolsen
rodzaj represji deportowany do III Rzeszy
dodatkowe informacje po zakończeniu wojny przebywał na terenie Niemiec


Odnośnie prostowania aktów, to wychodzi na to zeby sie za to nie brac?


Poniżej efekt mojego śledztwa. Gdy zaczynałem wiedziałem tylko Jak sie nazywał. Żadej daty urodzenia, nic.


Kalendarium:
1919.11.28 – urodził się w Rozwadowie
1926 - 1932 – Powszechna 7-mio klasowa Szkoła Mieszana
1932 – 1934 - Kurs Dokształcenia Zawodowego w TRZYKLASOWA KOEDUKACYJNA SZKOŁA HANDLOWA T.S.Z. w Rozwadowie (uzyskal zawód ślusarz)
22.09.1937 – 18.06.1938 – zatrudniony w Kamler i Ska w Stalowej Woli
21.06.1938 – 8.09.1939 – zatrudniony w Zakłady Południowe w Stalowej Woli
2.03.1940 – 25.09.1942 – zatrudniony w Herman Goering Werk Stalowa Wola jako pomoc fachowa, zwolniony z powodu opieszalej pracy.
1942/1943 – deportacja na roboty przymusowe w III Rzeszy i ucieczka
1942/1943 - 1944 – pobyt w oddziałach partyzanckich
1944 – 1945 – konspiracja antykomunistyczna w Rozwadowie
1945 – poznaje Haline Gromadczenko, wyjeżdżają pod koniec roku na Ziemie odzyskane
1946 – zamieszkały w Smołdzinie
1946.02.06 – ślub w Gardnie Wielkiej
1947.11.09 – narodziny syna Jerzego
1948.07.18 – śmierć żony w Gardnie Wielkiej
1949 – ucieczka do Niemiec - Rosenheim(Bawaria)
1949/50 (prawdopodobna data) – śmierć Kazimierza (okolice Cieszyna)

Kazimierz Stręciwilk – urodzony 28.11.1919 w Rozwadowie (Rozwadów Piaski 31 (379)), (dziś dzielnica Stalowej Woli), syn Michała i Marii z d.Wołoszyn, w czasie okupacji brał czynny udział w działalności podziemnej na terenach Rozwadowa, Stalowej Woli, Niska, Janowa Lubelskiego. Pracował po 1939 w Zakładach Południowych w Stalowej Woli jako „pomoc fachowa”. Prawdopodobnie od 1942 był już w lesie, uciekł do partyzantki przed wysłaniem na roboty do Niemiec. Był deportowany na roboty przymusowe, po ucieczce z transportu trafił do partyzantki. Po wkroczeniu Armii Czerwonej nie złożył broni, wraz z wieloma partyzantami kontynuowali dalej opór. Na tych terenach było dość prężne podziemie antykomunistyczne. Około 1945 podjął próbę ujawnienia się. Niestety, jego funkcja, kontakty, wiedza uniemożliwiły to. Nie mógł zdradzić kolegów, faktów z działań a taki był warunek. Kazimierz Stręciwilk był skarbnikiem oddziału i sam się zgłosił do jakiegoś oficera UB ale odpowiedzieli mu że ma oddać kasę i wydać towarzyszy, na to nie poszedł. UB o tym wiedziało bo go ktoś wsypał ale do końca nie wiedzieli pod jakimi nazwiskami się ukrywał. Organizacja dażyła go zaufaniem (kasa) i wyposażyła go w sporo papierów. Trzymał kasę także z napadu na Kase Spółdzielni Społem w Rozwadowie choć sam w napadzie nie brał udziału.
Józef Kowal wymieniony jest wśród osób, które zaangażowane były w działalność wywiadowczą na terenie Rozwadowa na rzecz oddziału PAS-NOW Tadeusza Gajdy „Tarzana”
Był poszukiwany przez UB. W 1945/1946 r. wyjechał na tereny Odzyskane – Kluki, Smołdzina, Gardna Wielka. W tym czasie posługiwał się dokumentami na nazwisko Józef Kowal, a także Markiewicz, Józef Pałka.
6 lutego 1946 w Gardnie Wielkiej bierze ślub z Haliną Gromadczenko. (Wg dokumentów ślubnych data urodzenia Józefa Kowal - 10.01.1919).
Wspólnie z żoną i teściową prowadzą sklep. Ponad to najmuje się do różnych dorywczych prac jako mechanik (doświadczenie z Zakładów Południowych).
W czasie pobytu w Smołdzinie dochodzi do tragedii (Gardna Wielka – 18.07.1948), gdzie ginie jego żona Halina Kowal.
Józef Kowal, w obawie przed rozpoznaniem w czasie śledztwa i procesu dotyczącego tej tragedii na jeziorze postanawia uciec. Wraca do Rozwadowa, gdzie ukrywa się i organizuje przerzut na Zachód. W między czasie, przy pomocy swojego brata Stanisława Stręciwilka ściąga z Smołdziny do Rozwadowa swoja teściową Emilię Gromadczenko i syna Jerzego Kowal. Cały czas jest poszukiwany przez UB. Brat i teściowa są kilka razy przesłuchiwani, prowadzone są rewizje.
Wg Inwentarza IPN – jest dowódcą oddziału partyzanckiego w latach 1948-1949. Używa dokumentów : Kazimierz Stręciwilk, Kazimierz Pałka, Józef Kowal.
Ucieka do Niemiec w kilka miesięcy później (1949). W Niemczech zatrzymuje się u Ireny Hillmaier siostry żony swego brata Kazimierza, Bronisławy
Po kilku miesiącach postanawia ściągnąć syna i teściową do siebie. Organizuje i opłaca przerzut rodziny. Ginie na granicy czechosłowacko-polskiej w okolicach Cieszyna, podczas próby dostania się na polska strone.
Data i miejsce śmierci a także miejsce pochówku nie są znane. Okoliczności śmierci Józefa są nam znane w bardzo szczątkowym zakresie. Wiele lat po tym zdarzeniu, skontaktował się z Emilią Gromadczenko (teściową Józefa) człowiek, który przekraczał wraz z Józefem granice. Niestety nie posiadam wiedzy jak się nazywał prócz tego że mieszkał w okolicach Dynowa - Brzozowa na Podkarpaciu, na imie miał prawdopodobnie Marian. Z opowieści przekazanej przez Emilię Gromadczenko, pamiętam, że człowiek ten był aresztowany, torturowany i w więzieniu spędził kilka lat.


INFORMACJE:
1. Informacja uzyskana od Zbigniewa W. (syn siostry Kazimierza – Stefanii) :
Nazywam sie Zbigniew W. i jestem najmlodszym synem STEFANII WALAS z domu STRECIWILK . Moja mama byla siostra Kazimierza i trojga innego rodzenstwa : Romana , Stanislawa i chyba Heleny.
Z tego co pamietam sprzed 60 kilku lat to Twoj dziadek (Kazimierz) byl czlonkiem AK w czasie II wojny swiatowej i NIE UJAWNIL SIE po "wyzwoleniu". Tworzyli grupe mlodych Polakow niezgadzajacych sie z realiami powojennej Polski . Wiem , ze grupa istniala ale nie wiem nic o jej dzialalnosci . Grupa zostala wydana w rece UB przez jej czlonka , niejakiego Smietane .
Twoj dziadek ewakuowal sie na Ziemie Odzyskane a dokladniej na Pomorze , gdzie pod nowym nazwiskiem ( Jozef Kowal) chcial na nowo ulozyc sobie zycie . Nie jestem w stanie odtworzyc nazwy miasta ale bylo to chyba SLAWNO albo cos podobnego. To miasto lezalo nad jeziorem , na ktorym Twoj dziadek byl kierowca/operatorem promu przewozacego ludzi . Z twoim dziadkiem byla jego zona , chyba Halina i ich dziecko-Twoj ojciec JERZY KOWAL. Wydarzyl sie wypadek .Ten stary poniemiecki prom kierowany przez Twojego dziadka na srodku jeziora szybko utonal .Zginelo kilkanascie osob. Wiele osob On uratowal . Niestety na tym promie byla takze jego zona . Nie uratowala sie , zginela .Sprawa zajela sie milicja a pozniej UB .Wydalo sie , ze Twoj dziadek jest poszukiwany . Twoja babcia zostala pochowana w tym miescie .
Ojciec musial uciekac .Przez jakis czas sie ukrywal a Twoim ojcem zajela sie Pani Cisowska , chyba matka zony Twojego dziadka .
Z opowiesci mojej mamy wiem , ze ktorejs nocy zjawil sie u nas i powiedzial , ze zdecydowal sie na emigracje i sprobuje przez "zielona granice" udac sie na tzw w owych czasach "ZACHOD" .
Mial probowac zrobic to w Sudetach przez granice z Czechami .Powiedzial takze cos bardzo znamiennego ....
Mianowicie , ze nie da sie wziazc "zywcem" .
I to byla ostatnia znana mi informacja o nim . Pozniej cos sie mowilo , ze ten czlonek ich grupy , ktory ich zdradzil cos wspomnial ze zginal na granicy polsko-czeskiej zastrzelony przez pogranicznikow czeskich .
Nigdy nie bylo zadnej oficjalnej wiadomosci o jego dalszych losach ze strony wladz PRL-u.
Byc moze jakies informacje mozna znalezc w IPNa-ie badz w czeskich archiwach .
Jezeli chodzi o genealogie to rodzina STRECIWILK pochodzi z miejscowosci KOCHANY i ŁĄŻEK ORDYNACKI w Lasach Janowskich okolo 20-30 km na polnocny wschod od Rozwadowa / Stalowej Woli .
2. Informacje od Czesława S. (syn krewnego ojca Kazimierza), kilka zasłyszanych historii (z racji wieku). Nagranie audio.
a) Kazimierz w 1939/1940 miał przedostać się do Francji/Angli i w 1940 wrócić do Polski.
b) Ukrywał się w domu rodzinnym, wyrzucał Niemców z pociągu.
c) W 1944 lub 1945 razem z bratem Romanem odwiedzili w Kochanach krewnego – ojca Czesława – Felka. Przyjechali motorem Emką z przyczepką. O tych odwiedzinach ktoś doniósł. UB aresztowała ojca Czesława na 2 tyg w Nisku skąd wyszedł wygłodzony, pobity.
d) Był skarbnikiem oddziału.
e) W 1944 lub 1945 Janka Szwedo (mieszkała na Madejach, u Walasowej uczyła się krawiectwa) była świadkiem jak UB szukało i przeszukiwało dom Walasów (ten w którym mieszka teraz Stanisławski). Pomogła się ukryć Kazimierzowi pod podłogą, gdzie była urządzona skrytka, nakryła deski dywanem oraz zaczęła zmywać podłoge obok gdy UB przeszukiwała pomieszczenie.

3. Informacje od Haliny N. (bratanica):
Ojciec mój raz mi opowiadał, że Kazek po tym nieszczęściu uciekał,aż w końcu chciał swojego syna Jurka i teściową przeszmuglować do Czechosłowacji a potem do Niemiec.Miał wszystko zapłacone i nagrane,ale niestety jak wyszedł naprzeciwko synowi i teściowej to nastąpiła zmiana pograniczników i wtedy Twój dziadek albo sam się zastrzelił,albo to zrobiła straż graniczna.

4. Informacje od Bogusławy Ś. (bratanica Kazimierza) :

W czasie okupacji był w partyzantce, w lesie.
Ucieka do Niemiec w kilka miesięcy później, z początkiem 1949 roku. W Niemczech zatrzymuje się u Ireny Hillmaier z domu Trzak siostry żony swego brata Kazimierza, Bronisławy (jej mąż Hans był kolejarzem, mieszkali w Rosenheim w Bawarii)
Po kilku miesiącach postanawia ściągnąć syna i teściową do siebie. Organizuje i opłaca przerzut rodziny. Ginie na granicy czechosłowacko-polskiej w okolicach Cieszyna, podczas próby dostania się na polska strone.

5. Informacja z bazy www.straty.pl :
DANE OSOBOWE
nazwisko STRECIWILK
imię KAZIMIERZ
data urodzenia 1919-11-28
miejsce urodzenia ROZWADOW

INFORMACJE O PRZEŚLADOWANIACH

Źródło: International Tracing Service (ITS) in Bad Arolsen

rodzaj represji deportowany do III Rzeszy
dodatkowe informacje po zakończeniu wojny przebywał na terenie Niemiec

6. Informacje z Archiwum Huty Stalowa Wola (skany dokumentów)
Kazimierz Stręciwilk
ojciec: Michał ur. KOCHANY
matka: Maria z d. WOŁOSZYN ur. Jastkowice
zamieszkały: Rozwadów, Piaski 31 (379)
zawód wyuczony: ślusarz
wyksztalcenie:
- Szkoła Powszechna w Rozwadowie, ukończonych 7 klas - 1932
- Kurs Dokształcenia Zawodowego w Rozwadowie, 3 lata - 1934
Zatrudnienie:
- Kamler i ska Stalowa Wola 22.09.1937 - 18.06.1938
- Zakłady Południowe (1937) 21.06.1938 - 8.09.1939
- Herman Goering Werk 2.03.1940 - 25.9.1942 (arbeitsflurchtig)
Organizacje: Strzelec Rozwadów
Majątek: 2 morgi ziemi i dom w Rozwadowie
Wojsko: przedpoborowy

7. Informacja z IPN (Bogusław Kleszczyński)
Józef Kowal wymieniony jest wśród osób, które zaangażowane były w działalność wywiadowczą na terenie Rozwadowa na rzecz oddziału PAS-NOW Tadeusza Gajdy „Tarzana”
Kazimierz Stręciwilk vel Kazimierz Pałka vel Józef Kowal –
Charakterystyka faktologii Nr 45 oddziału pod dowództwem: Stręciwilk vel Pałka Kazimierz vel Kowal Józef
Okres działalności: marzec 1949 r. - wrzesień 1949 r., obszar działania: pow. Tarnobrzeg. Materiały zawierają: opis oddziału, kwestionariusze osobowe członków i pomocników, karty na czyny przestępcze, karty broni.
Okres działalności: marzec 1949- wrzesień 1949, obszar działania: pow. Tarnobrzeg. Materiały zawierają: opis oddziału, kwestionariusze osobowe członków i pomocników, karty na czyny przestępcze.
https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetail ... l=[|typ=0]
https://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetail ... l=[|typ=0]

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh


Ostatnio zmieniony przez marcin_kowal dnia 01-05-2018 - 00:08, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 01-05-2018 - 00:07
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
no to niestety, jeśli wywiady i tradycja ustna, to urzędowo (krugłaja pieczt' jest? niet? uuu..) nie masz dowodu, do sądu też mało pewnie będzie,
poczekaj na IPN, zobacz ew. AAN i co mają jeszcze w UK i Stanach (niekoniecznie prywatnie wracał w 1950)
sam IPN do sądowego postępowania powinien wystarczyć..i fakt, lepiej wykosztuj się na konsultację z prawnikiem (choć życzliwy kierownik USC (dowolnego:) może Ci wiele wyjaśnić
bo wiesz... ani Ty, ani Twój ojciec..zmiana nicku na forum z "xxxx_kowal" to najmniejszy problem" dzieci masz?Smile))

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
marcin_kowalOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 01-05-2018 - 00:10
Członek Honorowy


Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1475
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
No właśnie mam dzieci, czyli kłopot w dół dalej.
Wracał prywatnie. Przekraczał granice nielegalnie. Wracał tylko po tate i miał zamiar z powrotem do Niemiec. Tam juz mieszkanie i praca były.

_________________
Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Digitalizacja - Księgi Metrykalne i Genealogie Szlacheckie
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Re: Jakie szanse w starciu z USC ?  PostWysłany: 01-05-2018 - 00:19
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33624
Skąd: Warszawa
Status: Offline
to Gratulacje!
jeśli rozważasz "coś" odnośnie siebie (z chęci lub konieczności) to może podwójne nazwisko, nie zmianę?
Odbiegając od kwestii formalnych (dzieciom, wnukom ułatwia ew. późniejsze "wykazanie pokrewieństwa") to Stręciwilk-Kowal samo w sobie niesie ładunek historii, może nawet większy niż Stręciwilk saute

IPN to conajmniej oficjalne zaświadczenie wyda o historii, jak się postarasz to może odznaczenie, które jest w urzędowym dzienniku obwieszczane (więc samo w sobie już to stanowi podstawę prawną niezłą)..ścieżek dużo, możliwości spore, na końcu zawsze Twoja decyzja czy i w jaki sposób chcesz wrócić do nazwiska rodzinnego, uczcić pamięć o dziadku
od najprostszego - wniosek o zmianę (może być z umotywowaniem dokumentami IPN) swojego nazwiska w USC -ot kilkadziesiąt złotych, parę tygodni i masz podwójne:) przez korekty sporej liczby ASC z opcjami zmiana/uzupełnienie.
Fajna sprawa:)
https://www.mswia.gov.pl/pl/sprawy-obyw ... wiska.html
w tym UWAGA

Rozciągnięcie zmiany nazwiska rodziców na małoletnie dzieci

Zmiana nazwiska obojga rodziców rozciąga się na małoletnie dzieci oraz na dzieci, które zrodzą się z tego małżeństwa.

Jeżeli nazwisko zmienia tylko jeden z rodziców zmiana rozciąga się na małoletnie dzieci i na dzieci pochodzące od tych samych rodziców, pod warunkiem, że drugi z rodziców
wyraził na to zgodę
, chyba że nie ma on pełnej zdolności do czynności prawnych lub jest pozbawiony władzy rodzicielskiej albo nie żyje. Jeśli dziecko ukończyło 13 lat w chwili zmiany nazwiska, wymagana jest jego zgoda.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.459296 sekund(y)