Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 12:22
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33468
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
z pierwszego linku: "Stąd też długo miejsce to nazywano Granicą." i tak też "Granica" nazywana była ówcześnie miejscowość , w której (moim zdaniem) nastąpił poród |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 12:27
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Oczywiście, Jerzy, co do miejsca zamieszkania - masz rację.
Do indeksów musimy jednak wpisać miejsce urodzenia, a zatem Granica czy Warszawa, a może Maczki ?
Może jednak Granica - w innym przypadku ksiądz chyba by napisał, że urodzony w Warszawie...itd.
Hmmm... |
|
|
|
|
|
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 13:33
|
|
Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
Anetko!
Zauważyłem teraz, że w pierwszym akcie nr 1371 jest przy miejscu zamieszkania ojca : "... w Warszawie przy ulicy.." umieszczono znak korekty osuwający te słowa, zostaje "Stacja Graniczna...", tego błędu już brak w akcie nr 1372. A więc miejsce zamieszkania i urodzenia to Stacja Graniczna (Sosnowiec Maczki). Z tego wynika, że kolej Warszawsko- Wiedeńska (budynki kolejowe itd) były "eksterytorialne" podlegające "jurysdykcji" Parafii Św. Ducha w Warszawie. |
_________________ Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 14:06
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Dziękuję serdecznie za pomoc
Myślę, że jako miejsce urodzenia precyzyjniej będzie podać: Granica Maczki:
Cytat:
Maczki, osada kolejowa o historycznej nazwie Granica, powstała w połowie XIX wieku. Dziś dzielnica miasta Sosnowca. Pierwsza nazwa osady - Macki, pochodzi od osiadłej tutaj w XVIII w. rodziny Macków. Po 1918 r. przestaje obowiązywać dotychczasowa nazwa osady; przejściowo używa się nazwy Uroczysko, a od 1925 r. obowiązuje nazwa Maczki.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Maczki
Pozdrawiam serdecznie
Aneta |
|
|
|
|
|
tg3a |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 15:37
|
|
Dołączył: 21-09-2008
Posty: 177
Status: Offline
|
|
Witam.
j_aftanas napisał:
tg3a napisał:
Witam.
Rzeczywiście, najlepiej będzie, jak podam odsyłacze do aktów.
Najpierw sytuacja z jednym dzieckiem, pozamałżeńskim:
http://www.asc.genealodzy.pl/asc/59/175I/94/U/065-66.jpg (zapis dolny)
Tadeusz
Witaj!
Wg oryginału tego pierwszego aktu: To nie jest dziecko pozamałżeńskie.
Dziecko (Józef) urodziło się 17/29/stycznia w mieszkaniu osoby zgłaszającej (Marianny Wojniłowicz), świadkiem ktoś chyba z jej rodziny (Teodora Wojniłowicz). Ojciec nieobecny (podano - wyjazd), dlatego nie on zgłaszał urodzenie(matka mogła być w połogu, ale zazwyczaj zgłaszał ojciec lub akuszerka). Z dalszego zapisu wynika że dziecko spłodził Wojciech Pochwat z prawowita żoną Pauliną z Kruszewskich.
Zaraz zobaczę te dwa pozostałe skany.
Dziękuję Panie Jerzy, za wyjaśnienie tej sytuacji, oraz za całą pomoc w sprawie aktów, o których pisałem. Widzę, że będę musiał wysłać poprawkę do indeksu w zakresie aktu 66.
Zmyliło mnie, że osoba zgłaszająca była przedstawiona również po polsku. Do tej pory jeszcze mi się nie zdarzyło, by tak postąpiono przykładowo z akuszerką. Nastawiwszy się raz na koncepcję, że dziecko zgłasza matka, w dalszym tekście widziałem ojca - Wojciecha Pochwata, który wyjechał gdzieś ze swoją "zakonnuju żienoju", zostawiając domniemaną matkę Mariannę Wojniłowicz z dzieckiem, na pastwę jej z kolei męża. Ponadto to słowo "priżit" - przeczuwałem, że może ono oznaczać jakiś związek pozamałżeński...
Ale dobrze, że zdecydowałem się jednak poradzić lepszych znawców rosyjskiego ode mnie, i bardziej doświadczonych. Szkoda, że próbowałem się początkowo opierać na swojej pamięci i tylko na fragmencie tekstu aktów, nie przeczytawszy ich ponownie od początku do końca. Mogło się to skończyć źle, bo moje przeczucie początkowo znajdowało potwierdzenie. Ale dzięki Panu sprawa zakończyła się dobrze.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy zabrali głos w tej sprawie.
Pozdrawiam serdecznie -
Tadeusz |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 16:05
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33468
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Szkoda? Wręcz odwrotnie:)
W miarę tanim kosztem znaleźliśmy (i wyjaśniliśmy) akty nietypowe - pułapki zastawione na indeksujących!
Jak się wydaje udało się:
- namierzyć źródło wątpliwości często prowadzących do błędów (akuszerka:)
- zaproponować rozwiązanie danego przypadku
- naszkicować co można (oprócz wczytywania się w sam akt) zrobić -poszukać innych aktów tych samych osób w innych latach, typach (zgony) a nawet parafiach - co nie było bardzo trudne i tym razem pomocne.
Pozdrawiam |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 16:17
|
|
Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
Witam!
Witam,
cieszę się, że pomogłem, a i sam zapoznałem sie z nowymi dla mnie unikalnymi przypadkami aktów sporządzanych w różnych sytuacjach i przez różnych księży. To jest jeszcze jeden argument dla stwierdzenia, że:
1) schematy i wzorce aktów mogą być pomocne, ale nie dadzą się przewidzieć różne od nich odstępstwa i korekty w zależności od konkretnej sytuacji,
2) w wątpliwych sytuacjach konieczna jest zgłoszenie problemu na forum (lub bezpośrednio na mój adres mailowy - tak zadeklarowałem niedawno). |
_________________ Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
|
|
|
|
|
tg3a |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-12-2009 - 16:26
|
|
Dołączył: 21-09-2008
Posty: 177
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Szkoda? Wręcz odwrotnie:)
W miarę tanim kosztem znaleźliśmy (i wyjaśniliśmy) akty nietypowe - pułapki zastawione na indeksujących!
Jak się wydaje udało się:
- namierzyć źródło wątpliwości często prowadzących do błędów (akuszerka:)
- zaproponować rozwiązanie danego przypadku
- naszkicować co można (oprócz wczytywania się w sam akt) zrobić -poszukać innych aktów tych samych osób w innych latach, typach (zgony) a nawet parafiach - co nie było bardzo trudne i tym razem pomocne.
Pozdrawiam
Miałem na myśli to moje "fantazjowanie", że osoba zgłaszająca wygląda na matkę, ale nie jest przedstawiona po polsku, itp. Była to tylko strata czasu moich Pomocników na tym forum. I za to przepraszam. Powinienem był od razu wstawić odsyłacze do aktów.
Pozdrawiam serdecznie
Tadeusz |
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-12-2009 - 10:27
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
|
|
|
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-12-2009 - 22:05
|
|
Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
Witam!
Na marginesie aktu nr 8 (pierwszy link) napisano nast. treść:
"W następstwie listu Prokuratora Warszawskiego Sądu Okręgowego, wykonującego obowiązki Prokuratora Ewangelickich Konsystorskich Sądów z dnia 12 marca 1902 r za numerem 17/550 uchyla się niniejszym związek ślubny między Henrykiem Edwardem Święcickim, który przyjął wiarę luterańską i Petronelą z domu Dziengielewską na podstawie decyzji Warszawskiego Ewangelicko-Augsburskiego Konsystorskiego Sądu podjętą dnia 4/17/października 1901 roku; małżeństwo rozwieść z winy męża z zabronieniem mu w ciągu życia żony wstąpić w nowy związek w okresie sześciu lat."
Uwagę dot. drugiego akt opracuję jutro. |
_________________ Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-12-2009 - 22:15
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
O! To ciekawostka !
Jerzy, dziękuję bardzo za pomoc
Pozdrawiam serdecznie,
Aneta |
|
|
|
|
|
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-12-2009 - 11:51
|
|
Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
Witaj Anetko!
Niżej tekst uwagi napisanej na marginesie aktu z drugiego linku:
"W następstwie listu Prokuratora Warszawskiego Sądu Okręgowego z dnia 4 marca 1897r. za numerem 284 zaznacza się co następuje: na podstawie decyzji Chełmsko-Warszawskiego Eparchialnego Zwierzchnictwa niniejszy związek małżeński między Piotrem Jackiem Kowalkowskim i Julią Aleksandrą Nowoszyńską uznać rozwiedzionym z winy męża z pozwoleniem wstąpić w nowy związek małżeński i z zabronieniem winnemu wyznania rzymsko-katolickiego wstąpić w związek małżeński z osobą wiary prawosławnej. O powyższym zostało przeze mnie niżej podpisanego Utrzymującego Akta Stanu Cywilnego uczynione niniejsze zastrzeżenie." |
_________________ Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-12-2009 - 13:19
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Witaj Jerzy
na Ciebie zawsze mogę liczyć - dziękuję bardzo !
Mam wątpliwości czy rozwód i unieważnienie małżeństwa oznaczało ponad 100 lat temu to samo ?
Jakby nie było, do indeksu dołączę krótką adnotację o nieważności obu związków.
Pozdrawiam serdecznie,
Aneta |
|
|
|
|
|
Aftanas_Jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-12-2009 - 14:29
|
|
Dołączył: 15-04-2009
Posty: 3287
Status: Offline
|
|
Anetko!
Jeśli masz takie wątpliwości, to w obu przypadkach dodaj uwagę, że to były rozwody, bo tu użyto zwrotu starego i nadal to samo znaczącego:
"расторжение брака"= rozwód (z mocy orzeczenia sądu).
Często zmieniano wyznanie, aby się znów ożenić z inna osobą. Tak było min. z Piłsudskim, jego pierwsza żona na rozwód nie wyraziła zgody i czekał aż do jej śmierci, a żył już z nową żoną. Ożenił się znowu, ale po zmianie wyznania na ewangelicko-augsburskie, bo kościół katolicki nie uznawał rozwodów (obie córki już były dużymi pannami). Dlatego nie chciały go władze kościelne umieścić na Wawelu. Zrobiono to dopiero pod groźbą interwencji legionistów. |
_________________ Serdeczne pozdrowienia
Jerzy Aftanas
Ostatnio zmieniony przez Aftanas_Jerzy dnia 22-12-2009 - 14:44, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-12-2009 - 14:41
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6227
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Jerzy,
znalazłam taką oto informację (choć dotyczy czasów współczesnych):
Cytat:
W pierwszej kolejności należy bardzo mocno podkreślić, że w Kościele Katolickim nie udziela się rozwodów (błędne są więc określenia typu: rozwód kościelny, unieważnienie małżeństwa czy unieważnienie sakramentu małżeństwa), można natomiast w określonych przez prawo kanoniczne sytuacjach starać się o stwierdzenie nieważności małżeństwa bądź o dyspensę od małżeństwa zawartego a niedopełnionego. Po pozytywnym zakończeniu procesu dla obu stron otwiera się możliwość ułożenia sobie życia w_związku małżeńskim zgodnie z własnym sumieniem i nauką Kościoła.
http://www.kanonista.com/
W uwagach napisałam o unieważnieniu - myślę, że nie będzie to mimo wszystko dużym błędem - zresztą wnikliwy genealog, jeśli będzie miał potrzebę, dotrze do tłumaczenia, ew. innych dokumentów.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc
Aneta |
|
|
|
|
|
|