Autor |
Wiadomość |
Komorowski_Longin |
|
Temat postu: Odzyskanie zdjęć ze starych błon małoobrazkowych.
Wysłany: 19-02-2015 - 13:22
|
|
Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
Witam poszukuję informacji o możliwości przejrzenia i ewentualnie wywołania, oraz wykonania odbitek albo przeniesienia na nośnik elektroniczny. Chodzi głównie o sprawdzenie kilkanaście błon i zachowanie jeśli coś tam jest. Proszę o wiadomość, może być też na PW.
Pozdrawiam Longin. |
|
|
|
|
|
Mirek.Kozak |
|
Temat postu: Re: Odzyskanie zdjęć ze starych błon małoobrazkowych.
Wysłany: 19-02-2015 - 13:45
|
|
Dołączył: 10-05-2009
Posty: 632
Skąd: Debrecen
Status: Offline
|
|
Komorowski_Longin napisał:
Witam poszukuję informacji o możliwości przejrzenia i ewentualnie wywołania, oraz wykonania odbitek albo przeniesienia na nośnik elektroniczny.
Mam pewne doswiadczenia w tym temacie, ale najpierw ustalmy fakty.
1. Piszesz o nie wywolanych negatywach, tak?
2. Film czarno-bialy czy kolorowy? lub nie wiesz, bo kaseta ze szpulka nieoznakowana?
3. Ile lat ma ten negatyw? 20-30-40?
4. Mniej wazna informacja - Format? maloobrazkowy, 6x6 czy 6x9. |
_________________ Pozdrawiam: MireQ
Parafie: Chodel, Karczmiska, Końskowola, Kazimierz Dolny, Opole Lubelskie, Wąwolnica, Wilków
|
|
|
|
|
Komorowski_Longin |
|
Temat postu: Re: Odzyskanie zdjęć ze starych błon małoobrazkowych.
Wysłany: 19-02-2015 - 17:30
|
|
Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
Witaj Mirku
1- tak naprawdę to nie wiem czy wszystkie są wywołane, a jak sprawdzić ?
2- czarno-białe i być może kolorowe
3- około 30 lat
4- mały obrazek to chyba 36mm
Pozdrawiam Longin. |
|
|
|
|
|
Mirek.Kozak |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 19:03
|
|
Dołączył: 10-05-2009
Posty: 632
Skąd: Debrecen
Status: Offline
|
|
Longinie,
jesli to format 36 mm to sprawa jest latwiejsza.
Na kasecie powinna byc nazwa i rodzaj filmu - jesli nie ma, to znaczy, ze zostal nawiniety na szpulke do kasety nieoznakowanej i ze raczej na pewno jest to film czarno-bialy.
Dla przypomnienia: czarno-bialy negatyw kupowales w kasecie, wkladales do lewej kieszeni aparatu, wyciagales 5-10 cm negatywu i nakrecales go na szpulke we wlasnej kasecie, ktora wkladales do prawej kieszeni aparatu.
Po zrobieniu 36-39 fotografii film przekrecal sie do nowej kasety i tak dawalo sie to do wywolania, kaseta byla nie oznaczona.
W nowszych aparatach - od 1990 roku - film po wypstrykaniu 36-39 zdjec cofalo sie recznie do lewej kasety i tak zrobiony film w oryginalnej kasecie dawalo sie do wywolania. Tutaj film byl oznaczony.
Sprawdzenie, czy film jest wywolany, czy nie - jest proste - wyciagasz 2-3 cm filmu i widac, czy to jest film juz wywolany, czy nie. Jesli nie - to po kilku minutach zmieni zabarwienie.
Tak samo latwo jest okreslic, czy to film czarno-bialy i jakiej jest marki. Tutaj jednak trzeba miec doswiadczenie w samodzielnym wywolywaniu filmow. Na pewno znajdziesz w okolicy fotografa starej daty, ktory to bez problemu okresli i jesli trzeba, to wywola filmy.
Do digitalizacji wywolanego negatywu wystarczy odpowiedni skaner, nie ma potrzeby robienia zdjec z negatywu. |
_________________ Pozdrawiam: MireQ
Parafie: Chodel, Karczmiska, Końskowola, Kazimierz Dolny, Opole Lubelskie, Wąwolnica, Wilków
|
|
|
|
|
Komorowski_Longin |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 19:52
|
|
Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
Mirku pozdrawiam Cię i serdecznie dziękuje za fachową poradę Longin. |
_________________ Pozdrawiam Longin
|
|
|
|
|
doyen |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 21:45
|
|
Dołączył: 07-01-2015
Posty: 23
Status: Offline
|
|
Czy filmy mają wciągnięte końcówki do kaset? Po ich wyglądzie można poznać czy film w kasecie jest wywołany i pozwoli ustalić dalszy tryb postępowania. Proszę o przesłanie zdjęć przykładowych kaset. |
|
|
|
|
|
babajack |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 22:01
|
|
Dołączył: 09-01-2008
Posty: 16
Status: Offline
|
|
Witam, kiedyś sporo pstrykałem i wiem, że wywolaną kliszę fotograf oddawał zwinietą w pudełeczku lub pociętą na odcnki w specjalnej kopercie (nigdy w kasecie). Jeżeli film jest w kasecie to są dwie możliwości, albo jest naświetlony,albo nie. W obu przypadkach radzę zanieść kasetę do najbliższego punktu foto z zaznaczeniem , że to stare kasety i koszt wywołania bez odbitek, to parę złotych. Pozdrawiam Jacek |
|
|
|
|
|
kwroblewska |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 23:06
|
|
Dołączył: 16-08-2007
Posty: 3216
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
Jeśli pamiętamy jak to bywało to Jacek ma rację.
babajack napisał:
Witam, kiedyś sporo pstrykałem i wiem, że wywolaną kliszę fotograf oddawał zwinietą w pudełeczku lub pociętą na odcnki w specjalnej kopercie (nigdy w kasecie). Jeżeli film jest w kasecie to są dwie możliwości, albo jest naświetlony,albo nie. W obu przypadkach radzę zanieść kasetę do najbliższego punktu foto z zaznaczeniem , że to stare kasety i koszt wywołania bez odbitek, to parę złotych. Pozdrawiam Jacek
Kaseta z nowiutkim, nie naświetlonym filmem była uprzednio,fabrycznie zapakowana w aluminiowe lub plastikowe okrągłe pudełko z kapselkiem, w którym pozniej odbierało się negatyw lub pozytyw- slajdy. Nie zdarzyło mi się odebrać wywołany film, zapakowany ponownie do kasety, tylko po zwinieciu w tym pudełeczku albo jeśli sobie zażyczyłam pociety na odcinki, do klasera na negatywy.
__
Krystyna |
|
|
|
|
|
dekan |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-02-2015 - 23:34
|
|
Dołączył: 14-08-2014
Posty: 38
Status: Offline
|
|
Nie radzę sprawdzać poprzez wyciągnięcie kawałka kliszy, bo może się okazać, że naświetlisz (choćby częściowo) pierwsze zdjęcie! Poproś w jakimś zakładzie fotograficznym - zrobią to w ciemni. Co do skanowania to przedyskutowano to na wielu specjalistycznych forach. Wnioski - szkoda czasu na amatorskie skanowanie. Lepiej zlecić to na profesjonalnym skanerze. W sieci znajdziesz pełno takich miejsc. Robią to wysyłkowo. Korzystam z takich usług. Skany są znakomite, w wielkiej rozdzielczości. W przypadku starych klisz kolorowych można zlecić regenerację barw. |
|
|
|
|
|
Komorowski_Longin |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 02:23
|
|
Dołączył: 14-04-2011
Posty: 824
Skąd: Parafia Tarczyn
Status: Offline
|
|
Witam i bardzo dziękuję wszystkim za życzliwe porady, myślę że u wielu osób gdzieś tam na strychu, w szufladzie czy innym schowku znajdują się stare zapomniane błony. Często fotoamatorzy ci już nie żyją, ale można ożywić to co oni uchwycili obiektywem; Drucha, Starta, Smieny, a może Zorki czy Zenita. Fotoamatorstwo było w ubiegłym wieku dość powszechne, a sprzęt i odczynniki nie takie drogie. Obecnie w dobie fotografii cyfrowej fotografowanie jest niezwykle proste, i można by rzec że już od przedszkola każdy dysponuje aparatem fotograficznym. Dyskusja ta może przypomni o tych zapomnianych materiałach i podpowie że może spróbować zobaczyć co tam jest, nie wyrzucać, może da się to uratować.
Pozdrawiam Longin. |
|
|
|
|
|
Mirek.Kozak |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 08:36
|
|
Dołączył: 10-05-2009
Posty: 632
Skąd: Debrecen
Status: Offline
|
|
dekan napisał:
Nie radzę sprawdzać poprzez wyciągnięcie kawałka kliszy, bo może się okazać, że naświetlisz (choćby częściowo) pierwsze zdjęcie!.
Nie ma takiej opcji, gdyz poczatek negatywu 5-10 cm nie zawiera zdjec, to wlasciwie tylko polowa szerokosci filmu z perforacja tylko na jednym brzegu.
dekan napisał:
Co do skanowania to przedyskutowano to na wielu specjalistycznych forach. Wnioski - szkoda czasu na amatorskie skanowanie.
Dlaczego zakladasz, ze genealog nie moze posiadac profesjonalnego skanera do digitalizacji mikrofilmow, negatywow? |
_________________ Pozdrawiam: MireQ
Parafie: Chodel, Karczmiska, Końskowola, Kazimierz Dolny, Opole Lubelskie, Wąwolnica, Wilków
|
|
|
|
|
gregorian76 |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 08:54
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 200
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
dekan napisał:
Nie radzę sprawdzać poprzez wyciągnięcie kawałka kliszy, bo może się okazać, że naświetlisz (choćby częściowo) pierwsze zdjęcie! ......
Możesz stworzyć ciemnię na własne potrzeby.
Wystarczy kupić "specjalną" czerwoną żarówkę lub lampę z filtrem oliwkowym jakie są używane w ciemni.
Nic się wtedy nie prześwietli.
Pamiętać należy tylko by żarówka była nie więcej niż 15W i nie była przypadkiem pomalowana na czerwono.
Koszt specjalistycznej żarówki to max 50 zł. |
_________________ Grzegorz
https://dgmojejrodziny.blogspot.com/
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 12:15
|
|
Dołączył: 05-06-2011
Posty: 234
|
|
gregorian76 napisał:
dekan napisał:
Nie radzę sprawdzać poprzez wyciągnięcie kawałka kliszy, bo może się okazać, że naświetlisz (choćby częściowo) pierwsze zdjęcie! ......
Możesz stworzyć ciemnię na własne potrzeby.
Wystarczy kupić "specjalną" czerwoną żarówkę lub lampę z filtrem oliwkowym jakie są używane w ciemni.
Nic się wtedy nie prześwietli.
Czerwone światło w ciemni może być używane przy obróbce zdjęć, prace z niewywołanym filmem powinny się odbywać w całkowitej ciemności.
Nie widzę niebezpieczeństwa w wyjęciu kilkucentymetrowego kawałka filmu - początek rolki lub jej koniec i tak prawie zawsze były naświetlone.
Niestety większym problemem jest trwałość niewywołanego filmu - o ile negatyw jest po wywołaniu trwały to w formie nieprzetworzonej, jeżeli nie jest przechowywany warunkach chłodniczych po kilku latach można zauważyć pogorszenie jego jakości - trzydziestoletnie negatywy mogą już mocno zniszczone.
Niemniej i tak zdecydowałbym się na ich wywołanie. |
_________________ Pozdrawiam
Stanisław
|
|
|
|
|
dekan |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 13:13
|
|
Dołączył: 14-08-2014
Posty: 38
Status: Offline
|
|
Cytat:
Dlaczego zakladasz, ze genealog nie moze posiadac profesjonalnego skanera do digitalizacji mikrofilmow, negatywow?
A skąd ten wniosek? Przecież Kolega Longin w swoim pierwszym poście wyraźnie napisał:
Cytat:
poszukuję informacji o możliwości przejrzenia i ewentualnie wywołania, oraz wykonania odbitek albo przeniesienia na nośnik elektroniczny
Przecież nie dyskutujemy w tym wątku z wszystkimi genealogami świata a jedynie z Kolegą Longinem. |
|
|
|
|
|
Mirek.Kozak |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-02-2015 - 16:56
|
|
Dołączył: 10-05-2009
Posty: 632
Skąd: Debrecen
Status: Offline
|
|
stanislaw_pikul napisał:
Niestety większym problemem jest trwałość niewywołanego filmu - o ile negatyw jest po wywołaniu trwały to w formie nieprzetworzonej, jeżeli nie jest przechowywany warunkach chłodniczych po kilku latach można zauważyć pogorszenie jego jakości - trzydziestoletnie negatywy mogą już mocno zniszczone...)
Stanislawie,
to jest wlasnie najwiekszy problem.
Moje doswiadczenia wygladaja nastepujaco:
1. Kolorowy pozytyw (dia) wywolany po 25 latach.
Na 38 zrobionych klatek wszystkie sa czytelne, widoczne, ale jakosc tylko 7-8 klatek jest do przyjecia. (ocena 4+).
Na reszcie widac krysztalki emulsji, o wielkosci od 2 do 8 mm.
Jest klatka, gdzie takie krysztalki stanowia 50% obrazu, jest gdzie tylko 5%.
Plamy emulsci sa o roznych kolorach.
2. Czarno-bialy negatyw wywolany po 35 latach.
Na 39 zrobionych klatek, czytelnych i widocznych jest 22, ale jakosc tylko 4 klatek jest do przyjecia (4+).
Na reszcie biale plamy w postaci mniejszych - wiekszych gwiazdek oraz biale plamy o roznej wielkosci - znak o oddzieleniu sie emulsji od negatywu. |
_________________ Pozdrawiam: MireQ
Parafie: Chodel, Karczmiska, Końskowola, Kazimierz Dolny, Opole Lubelskie, Wąwolnica, Wilków
|
|
|
|
|
|