|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mendyka_Grzegorz |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-09-2014 - 21:14
|
|
Dołączył: 11-07-2006
Posty: 521
Skąd: Wrocław/Kalisz
Status: Offline
|
|
Boguslaw napisał:
ad1 Podam ścieżkę: Komputer>SYSTEM(C)>pliki programów (x86)>Ahnenblatt ----tamże 4 foldery: -GEDCOM, -PLUGINS, -RAHMEN, -TAFELPICS; oraz pliki *.lng np: English.lng . Łącznie 39 elementów....
-to co podajesz w ad1 to jest w Program Files,
folderze utworzonym podczas instalacji programu Ahnenblatt; tam tylko programowe pliki
-ja w swoim pierwszym tu poscie pisałem:
Ahnenblatt domyślnie zapisuje wszystkie tworzone prace w swoim specjalnym folderze
o nazwie Ahnenblatt na dysku C w Moich dokumentach.
Oczywiście można też zapisać w innym swoim folderze wybranym.
zatem czy tam, w Moich Dokumentach sprawdzałeś zagubione pliki?
-ścieżka w W7: C\>Użytkownicy>>Moje dokumenty>Ahnenblatt
-też dostęp przez C\>Biblioteki>Dokumenty>Ahnenblatt
przepraszam, że tak drążę temat, ale.... |
_________________ Grzegorz z Wrocławia
Śląskie Towarzystwo Genealogiczne [102/2001]
Kaliskie Towarzystwo Genealogiczne [ 16/2010]
https://genealodzy.wroclaw.pl/
http://gento.wroclaw.pl/
|
|
|
|
|
Boguslaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-09-2014 - 22:22
|
|
Dołączył: 14-05-2007
Posty: 44
Skąd: Kaszuby.
Status: Offline
|
|
Mendyka_Grzegorz napisał:
..........
-ścieżka w W7: C\>Użytkownicy>>Moje dokumenty>Ahnenblatt
-też dostęp przez C\>Biblioteki>Dokumenty>Ahnenblatt
- Biblioteka>Dokumenty>Ahnenblatt Familie - wspomniane wcześniej 21 elementów; po kliknięciu w którykolwiek jest "elementu nie odnaleziono"
-C\Użytkownicy Moje dokumenty>Ahnenblatt - tylko przykładowe pliki programu (Beckmann, Karl ). |
|
|
|
|
|
Al_Mia |
|
Temat postu:
Wysłany: 17-09-2014 - 23:09
|
|
Dołączył: 08-11-2013
Posty: 1346
Status: Offline
|
|
.. jak dotąd nie znalazłem opisu takiej samej lub podobnej sytuacji.
Moje 130osób (tyle tylko było), zniknęło z Ahnenblatta wiosną tego roku.
Sytuacja poszukiwan w komputerze przedstawiała się jak u Bogusława.
Dlatego czytam Wasze wypowiedzi z dużym zainteresowaniem.
/ja wpisałam wszystko od nowa/
pozdrawiam
Ala |
|
|
|
|
|
Boguslaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2014 - 00:06
|
|
Dołączył: 14-05-2007
Posty: 44
Skąd: Kaszuby.
Status: Offline
|
|
Al_Mia napisał:
.. jak dotąd nie znalazłem opisu takiej samej lub podobnej sytuacji.
Moje 130osób (tyle tylko było), zniknęło z Ahnenblatta wiosną tego roku.
Sytuacja poszukiwan w komputerze przedstawiała się jak u Bogusława.
Dlatego czytam Wasze wypowiedzi z dużym zainteresowaniem.
/ja wpisałam wszystko od nowa/
pozdrawiam
Ala
Przypuszczam, że nie pisałaś o tym na jakimkolwiek forum. Jeśli jednak gdzieś o tym pisałaś - wskaż gdzie...
Ja oczywiście też wszystko wpiszę od początku. Tylko jeszcze nie wiem gdzie...
Czy zdecyduję się ponownie na Ahnenblatt'a - nie wiem!
To jest "robota" na najbliższe zimowe miesiące...
Pozdrawiam-
Bogusław. |
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2014 - 00:40
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Mała sugestia przeszukać wszystkie dyski na okoliczność plików *.ahn oraz *.bak.
Ale uwzględnic różne profile logowania lub lepiej z konta admina.
I sprawdzić czy sa skasowane pliki na dysku.
Po takim sprawdzeniu można dalej zastanawiac się.
Generalnie to co opisujesz (widac pliki ale nie mozna ich otworzyć) sugeruje IMHO błąd systemu plików na dysku. U Ciebie to pewnie NTFS (odpowiednik dawnego FAT). Np mogłes nagle wyłączyc nagle komputer w trakcie zapisywania czegoś (awaria prądu etc).
Nie wygląda to na oko na cos związanego z Ahnenblatt. Raczej na przypadek, zeby włączyć chkdsk. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
|
Boguslaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2014 - 11:02
|
|
Dołączył: 14-05-2007
Posty: 44
Skąd: Kaszuby.
Status: Offline
|
|
piotr_nojszewski napisał:
Mała sugestia przeszukać wszystkie dyski na okoliczność plików *.ahn oraz *.bak.
Ale uwzględnic różne profile logowania lub lepiej z konta admina.
I sprawdzić czy sa skasowane pliki na dysku.
Po takim sprawdzeniu można dalej zastanawiac się.
Generalnie to co opisujesz (widac pliki ale nie mozna ich otworzyć) sugeruje IMHO błąd systemu plików na dysku. U Ciebie to pewnie NTFS (odpowiednik dawnego FAT). Np mogłes nagle wyłączyc nagle komputer w trakcie zapisywania czegoś (awaria prądu etc).
Nie wygląda to na oko na cos związanego z Ahnenblatt. Raczej na przypadek, zeby włączyć chkdsk.
( moje wyróżnienia - BTK);
- przeszukać wszystkie dyski -zrobione kilkakrotnie, łącznie z skanowaniem przy pomocy programu do odzyskiwania przypadkowo utraconych danych;
- z konta admina. - jestem adminem;
- wyłączyc nagle komputer - korzystam z laptopa, który ma własne źródło zasilania w razie wyłączenia prądu korzysta z własnej baterii;
Sprzęt 4-letni - Win7, działa bezproblemowo, w miarę zabezpieczony płatnym antywirusem, zabezpieczony hasłem przed dostępem innych osób; zamknięcie pokrywy powoduje przejście do hibernacji - ponowne otwarcie pokrywy powoduje przejście do ostatnio edytowanej strony/dokumentu...
W okresie korzystania z programu / wprowadzania danych korzystałem ze skrótu na pulpicie. Kiedy zakończyłem te prace - skrót usunąłem - dostęp C\:...
Wykluczam raczej błąd lub przypadkowe działanie z mojej strony , co do innych przyczyn nie chcę teoretyzować - mam zbyt mało wiedzy na ten temat. Dlatego po powrocie do Polski zamierzam poddać sprzęt fachowym oględzinom. |
|
|
|
|
|
Al_Mia |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-09-2014 - 12:56
|
|
Dołączył: 08-11-2013
Posty: 1346
Status: Offline
|
|
W znajomości komputera jestem lajkonikiem
Przyszła mi teraz myśl (może dobra może nie, to mnie poprawcie)
w przypadku złapania wirusa, program antywirusowy mógł usunąć automatycznie zarażone pliki lub przenieść do kwarantanny.
Ja nie umiem odnaleźć w kwarantannie (nie chcę też sobie nabałaganić), ale widzę że mam tam trochę zgromadzonych plików o "dziwnych" nazwach.
pozdrawiam
Ala |
|
|
|
|
|
Boguslaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2014 - 16:09
|
|
Dołączył: 14-05-2007
Posty: 44
Skąd: Kaszuby.
Status: Offline
|
|
Mam nadzieję tym wpisem zakończyć informowanie PT Forowiczów o problemach jakie stały się moim udziałem za przyczyną Ahnenblatt'a.
Jak poprzednio wspomniałem - przez ostatnie kilka m-cy przebywałem w innym kraju, gdzie korzystałem z usług tamtejszego dostawcy Internetu.
Początkowo nie zauważyłem nic podejrzanego, aż do chwili kiedy musiałem skorzystać z stacjonarnego komputera mojego syna, z zainstalowanym systemem i zabezpieczeniami tamże używanymi.
Wtedy to okazało się, że mój Avast Free + ABP niezbyt dobrze radzą sobie z tamtejszymi reklamami i wszelkim innym śmieciem, którego na moim notebook'u było pełno a na stacjonarnym - zakupionym w innym niż PL kraju - nie było tego wcale!
Czyżby więc istniały różnice pomiędzy krajem/miejscem zakupu/instalacji systemu i zabezpieczeń?
Kiedy więc stwierdziłem znikniecie mojego drzewa opracowanego przy pomocy Ahnenblatt'a zacząłem coś podejrzewać.
Aby się więc przekonać o słuszności moich podejrzeń niezwłocznie po powrocie do kraju oddałem mój notebook fachowcowi z prośbą by :
- odszukał i ewentualnie odzyskał pliki z rozszerzeniami *.ahn oraz *.bak , które zniknęły z mojego sprzętu;
- ustalił przyczynę ich zniknięcia;
- przeskanował sprzęt na obecność wszelkiego rodzaju niepożądanego i szkodliwego śmiecia;
-przy okazji usunął/naprawił błędy systemu /Win7;
W wyniku odpowiednich działań mój fachowiec stwierdził, że :
- nie znalazł plików "ahn" i "bak" ani jakichkolwiek śladów po nich. Znajdujący się program wyglądał tak, jakby był przed chwilą zainstalowany.
A zainstalowana była wersja aktualna w lutym 2014, kiedy to ostatni raz korzystałem z programu.
- prawdopodobnie pliki zostały usunięte przez mój program antywirusowy ( wtedy Avast Free), po tym jak jakiś śmieć zaatakował ten program.
Innej odpowiedzi na to pytanie nie potrafił mi udzielić.
-po 3-krotnym przeskanowaniu notebook'a różnymi antywirusami na obecność wirusów i innych podobnych okazało się, że znalazł 32 zagrożenia, w większości pochodzące z okresu mojego pobytu za granicą. Stąd jego przypuszczenie, że w pewnym momencie zadziałał mój Avast i zrobił to, co zrobił.
Takie też były moje pierwsze podejrzenia !
- system był w dobrym stanie, nie wymagał radykalnych interwencji.
Ogólnie - jak na ponad 3-letnie korzystanie z tego sprzętu - jest on w dobrym stanie.
Wobec takiej diagnozy poprosiłem fachowca o dokładne usunięcie Ahnenblatt"a oraz wszelkich rzeczy z nim związanych .
Nie zamierzam już nigdy z niego korzystać.
Następnie zainstalowałem Avast'a Premier ( płatny)- mam nadzieję, że nic już podobnego się nie przydarzy.
W najbliższym czasie zainstaluje inny program genealogiczny - i będzie to program płatny.
Nie był to mój pierwszy pobyt w tym kraju. Podczas poprzednich - także kilkumiesięcznych - tam pobytów również korzystałem z tego samego sprzętu. Nie zauważyłem jednak jakichkolwiek niepokojących objawów.
Wprawdzie teraz byłem pierwszy raz w innym regionie , odległym od miejsca moich poprzednich pobytów o ok. 400 km. ale to chyba nie ma znaczenia.
No i oczywiście z większa częstotliwością będę sporządzał stosowne kopie - w tym też celu nabyłem nowy, kolejny dysk zewnętrzny....
Tak więc sprawę z mojego punktu widzenia uważam za zakończoną. Nie zamierzam też w dalszym ciągu prowadzić jakiejkolwiek na ten temat dalszej dyskusji. |
|
|
|
|
|
Marek.Podolski |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2014 - 16:26
|
|
Dołączył: 29-11-2013
Posty: 953
Status: Offline
|
|
Jako program antywirusowy proponowałbym jednak dużo lepszy Norton 360.
Pozdrawiam
Marek |
|
|
|
|
|
piotr_nojszewski |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2014 - 16:57
|
|
Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1606
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Nie moge powstrzymac się od komentarza.
Twój fachowiec twierdzi, że nabroił Avast a ty usuwasz Ahnenblatt i kupujesz komercyjną wersję Avasta????
I chyba Twój fachowiec nie przeszukał wolnej przestrzeni dyskowej celem odzyskania skasowanych plików.
Żeby usunąc pliki permanentnie należy naprawdę się troche postarać. Zrobienie tego przez przypadek wymaga sporego wysiłku.
A do tego teoria, ze zainfekowane były pliki *.ahn jest naprawde tyleż ciekawa co mało prawdopodobna.
Wykasowanie typowo usuwa jedynie wpis w tabeli a zawartośc pliku zostaje fizycznie nienaruszona do czasu nadpisania. Chyba, ze avast stosuje jakieś mocne algorytmy kasowania. Stąd nieodzyskanie stosunkowo małego pliku ahn lub jednej z jego 5 kopii jest naprawde mało prawdopodobne.
Wybacz, ale to się zwyczajnie kupy nie trzyma. I wiązanie tego Ahnenblatt jest moim zdaniem zupełnie nieuprawnione.
Do zapisania kopii pliku ahn czy gedcom wystarczy najprostszy pendrive albo wrzucenie pliku na dowolny darmowy wirtulany dysk typu dropbox lub google drive. |
_________________ pozdrawiam
Piotr
|
|
|
|
|
Boguslaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-11-2014 - 22:37
|
|
Dołączył: 14-05-2007
Posty: 44
Skąd: Kaszuby.
Status: Offline
|
|
Wprawdzie napisałem wcześniej, że kończę mój udział w tej dyskusji ale, tak wywołany postanowiłem jeszcze raz coś napisać, tym razem na pewno po raz ostatni...
Nie oceniam kwalifikacji osoby, która na moja prośbę przyjrzała się tematowi.
Jest to zawodowiec z odp. wykształceniem, korzystam z jego usług "od zawsze" - kupuję u Niego sprzęt, szukam pomocy serwisowej...
Jakie wykonał czynności aby dojść do ostatecznych stwierdzeń i czy było tam "Przeszukanie wolnej przestrzeni"... - jego rzecz.
Ja Jego porady przyjąłem za właściwe.
Zakupienie komercyjnego Avast'a było nieco przekorne. No bo skoro zrobił to, co zrobił - to znaczy, że prawidłowo zareagował na pojawienie się jakiegoś zagrożenia, które zagroziło Ahnenblatt'owi...
A że przy okazji usunął wraz zagrożeniem cel tego zagrożenia...
Zresztą - jak pisałem - to jedna z kilku hipotez dotyczących tego zdarzenia.
I nikt nie twierdzi że może być tą jedyną, słuszną...
No bo jeszcze nie wszystko wiemy właśnie o algorytmach Avast'a.
Od czasu mojego pierwszego wpisu w tym temacie, aż do chwili powrotu do Polski pilnie śledziłem wszelkie wpisy Forowiczów na ten temat, nie tylko na tym forum.
Nie pojawiło się nic co by w jakimś stopni pozwoliło wyjaśnić problem.
Jeszcze tylko wyjaśnię, że pisałem już o zaniedbaniu z mojej strony i nie stworzeniu jakiejkolwiek kopii.
Teraz za taką beztroskę płacę. Tutaj jednak chciałbym wyjaśnić, że nie mam zamiaru korzystać kiedykolwiek z jakichkolwiek wirtualnych miejsc, z pendrive'ów korzystam w innych przypadkach "na co dzień".
No i na koniec - będąc za granicą doznałem także pewnych ubytków w moim koncie na You Tube - mam tam prawie 160 playlist z muzyką. Nie wiem wg. jakiego klucza zniknęły 3 z nich - ich waga jest mniejsza niż pliki Ahnenblatt'a więc nie bardzo się tym przejmuję. Zniknęło w sumie ok. 250 videoclipów - pozostały jednak puste playlisty i tytuły playlist, więc odtworzenie to tylko kwestia czasu.
Moja wiedza teoretyczna dot. zawiłości komputerowych jest niewielka, stąd nie silę się na jakiekolwiek jednoznaczne stwierdzenia, m.in jaki może być wspólny mianownik zniknięcia plików Ahnenblatt'a i YT. Staram się tylko opisać to co się zdarzyło.
Sądzę jednak, że wiązanie tych zdarzeń z Ahnenblatt'em jest jak najbardziej uprawnione, chociażby z tego względu, że dotyczy tego właśnie programu; tego a nie jakiegokolwiek innego. |
|
|
|
|
|
JarekK |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-11-2014 - 08:09
|
|
Dołączył: 08-11-2011
Posty: 504
Status: Offline
|
|
Boguslaw napisał:
Nie oceniam kwalifikacji osoby, która na moja prośbę przyjrzała się tematowi.
to proponuje ocenić bo mam poważne wątpliwości co do jego kwalifikacji - przynajmniej taki obraz wynika z Twoich wypowiedzi.
Reasumując:
nie robiłeś kopii bezpieczeństwa i straciłeś dane z przyczyny nieznanej (opowieść o zainfekowaniu plików ahn zafascynowała mnie ).
W wyniku tego wydajesz pieniądze na średniej jakości program antywirusowy oraz nowy program genealogiczny - zaprawdę ciekawe |
_________________ Pozdrawiam
Jarek
|
|
|
|
|
Waldemar_Stankiewicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-11-2014 - 13:40
|
|
Dołączył: 09-03-2008
Posty: 348
Status: Offline
|
|
Nie wszyscy na wszystkim znać się muszą, bo to jest stan wręcz niemożliwy do zaistnienia. Stąd potrzeba korzystania z pomocy znawcy przedmiotu naszej niewiedzy. Rzecz normalna. Tylko jak wybrać odpowiedniego znawcę. Tu odpowiedź trudna, granicząca z mistyką. Wpadamy wręcz w krąg szamanizmu. Tym sposobem leczymy rany duszy, ciała i umysłu. Efekty nie zawsze nas zadawalają, stąd tylu zagubionych internautów, owych szukających pomocy u specjalistów "szamanistów" . Ale nie o tym w tym wątku.
Prawie każdy programista piszący znak za znakiem kod programu przykłada najwięcej uwagi do formy zewnątrznej, nowatorstwa rozwiązań, intuicyjności obsługi, niezbędności na rynku oprogramowania. To gro jego twórczego intelektu zawarte jest na tym etapie pracy. Jeżeli jest doświadczonym programistą, korzysta z modułowej budowy już sprawdzonych elementów. To ułatwia pracę. Właśnie owym modułem dołączanym do programu jest deinstalator. Rozwiązanie standardowe, dąłączyć gotowca z biblioteki gigantów.
To jest zazwyczaj pięta achillesowa oprogramowania. Prawie każdy z siedzących przed klawiaturą i ekranem PC-ta instalował "na próbę" coś co wydawało się być bardzo ciekawe, potrzebne, atrakcyjne, a po paru uruchomieniach postanawia się tego pozbyć.
Czy to przy pomocy systemowego "dodaj, usuń programy" , czy dołączonym deinstalatorem, wymiatamy program z pulpitu, z dysku "C" gdzie większość z nas instaluje programy. Tak wymiatamy a nie całkowicie się go pozbywamy.
Często korzystając z jakiegoś programu postanawiamy go uaktualnić do najnowszej wersji.
Przypatrzyłem się w jaki sposób działa instalator programu Ahnenblatt. Standardowo instaluje się na dysku "C" w folderze Program Files. Dodaje grupę folderów do Moje dokumenty podfolder Ahnenblatt w ilości czterech i kilka plików demonstracyjnych.
Korzystając z programu zapisujemy nowy projekt, nadając mu swoją nazwę i zdając się na ustawienia domyślne konstatujemy że większość rezultatów naszej pracy jest tam zapisanych, mających rozszerzenia typu _.ahn, _.bak, _.htm, lub _.ged.
Jeżeli przy instalacji nie określiliśmy swoich miejsc zapisu lub nie stworzyliśmy kopii bezpieczestwa, to przy instalacji nowszej wersji tego oprogramowania, instalator zamiecie w folderze Program Files/Ahnenblatt, pytając w oknie dialogowym czy ma nową wersją zainstalować w istniejącym już folderze. W trakcie zamiatania starej wersji bez ostrzeżenia zczyści owoce naszej dotychczasowej pracy. Instalator programu zrobi to co ma zapisane w kodzie. Nadpisze stare wersje plików i folderów ich nowszą wersją, z czystą przestrzenią dla naszej uciechy.
W tym przypadku szaman zrobił co miał zrobić. W dobrej czy złej wierze przekonał do swoich czarów, zainkasował należność i dodatkowo sprzedał Avast'a w wersji PRO. Proszę Go pozdrowić, zajść od czasu do czasu na pogaduchy ale interesów z nim już nie robić.
Pozdrawiam,
Waldemar |
|
|
|
|
|
Mirek.Kozak |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-11-2014 - 15:17
|
|
Dołączył: 10-05-2009
Posty: 632
Skąd: Debrecen
Status: Offline
|
|
Waldemarze,
nie jest do konca tak, jak piszesz.
Zarowno na xp, jak i na 7 Ahnenblatt instaluje sie w folderze Program Files (lub Program Files x86), w podfolderze Ahnenblatt. Przy instalacji nowej wersji caly ten podfolder jest wymieniany na podfolder z zawartoscia plikow z nowszego oprogramowania.
Nasze prace, nasze drzewa sa przechowywane zupelnie gdzie indziej - przy xp: Users - MireQ (nazwisko administratora, czyli moje) - Dokumenty - Ahnenblatt.
Przy 7: Documents and Settings - MireQ - Dokumenty - Ahnenblatt.
Dotad wszystko sie zgadza.
Po instalacji nowszej wersji plik MireQ.ahn (moje probne drzewo) w tym ostatnim podfolderze nie zostal skasowany.
Reasumujac - odswiezenie programu i zainstalowanie nowszej wersji nie kasuje naszej dotychczasowej pracy.
Doswiadczenia robilem na xp i 7 z Ahnenblatt 2.62 i 2. 70.
O ile dobrze zrozumialem, to w trakcie pobytu za granica zniknely: drzewo rodzinne na laptopie i pliki na youtube.com.
Raz wystawione pliki do youtube czy facebooka beda tam do czasu, az je skasujesz sam i nie ma nic do tego miejsce twojego pobytu: Francja, USA czy Albania. Moze w Chinach nie mialbys dostepu do pelnego youtube, ale sam pobyt tam nic nie skasuje.
U mnie tez znikaly i znikaja klipy filmowe i dzwiekowe z facebooka i youtube, ale tylko dlatego, ze zostaly uznane jako nielegalne, do umieszczania ktorych nie mam praw autorskich. O ile f-b wysyla informacje o skasowaniu, to y-t - nie.
Co do kwalifikacji fachowca - Piotr i Jarek napisali kilka fachowych uwag, pod ktorymi sie podpisuje. |
_________________ Pozdrawiam: MireQ
Parafie: Chodel, Karczmiska, Końskowola, Kazimierz Dolny, Opole Lubelskie, Wąwolnica, Wilków
|
|
|
|
|
Topolinski_Jozef |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-11-2014 - 16:43
|
|
Dołączył: 31-05-2007
Posty: 288
Skąd: Grudziądz, Hamburg
Status: Offline
|
|
Witam,
Mirek.Kozak napisał:
Waldemarze,
nie jest do konca tak, jak piszesz.
Zarowno na xp, jak i na 7 Ahnenblatt instaluje sie w folderze Program Files (lub Program Files x86), w podfolderze Ahnenblatt. Przy instalacji nowej wersji caly ten podfolder jest wymieniany na podfolder z zawartoscia plikow z nowszego oprogramowania.
Nasze prace, nasze drzewa sa przechowywane zupelnie gdzie indziej - przy xp: Users - MireQ (nazwisko administratora, czyli moje) - Dokumenty - Ahnenblatt.
Przy 7: Documents and Settings - MireQ - Dokumenty - Ahnenblatt.
Dotad wszystko sie zgadza.
Po instalacji nowszej wersji plik MireQ.ahn (moje probne drzewo) w tym ostatnim podfolderze nie zostal skasowany.
Reasumujac - odswiezenie programu i zainstalowanie nowszej wersji nie kasuje naszej dotychczasowej pracy.
jedna uwaga - jeśli w podkatalogu Ahnenblatt umieścimy "swoje" pliki, np. własne ramki to nie zostaną one nadpisane podczas instalacji nowej wersji.
Na "Forgenie" jest aktywny już kilka lat wątek nt. programu Ahnenblatt. Jest to dość dokładny opis w formie odpowiedzi na pytania.
Można tam znaleźć np:
Cytat:
1. program instaluje się na dysku C: w katalogu Programy albo Program Files (ustawienie domyślne i najlepiej niech tak pozostanie), natomiast katalogi do zdjęć, raportów, plików rodzinnych najlepiej mieć odzielnie np. na dysku D: Można to ustawić Ekstra/Opcje.../Katalogi
czy:
Cytat:
Ekstra/Opcje.../Katalogi i na dole Liczba kopii tymczasowych (*.bak)
Moim zdaniem tylko jedna kopia to troszeczkę mało. Czasami przydaje się więcej
Niżej jest opcja jak często zapisywać kopię bezpieczeństwa. Jest to kopia, którą
Ahnenblatt zapisuje na wypadek np. nagłego zaniku napięcia. Po ponownym uruchomieniu
komputera program pyta czy otworzyć kopię bezpieczeństwa, czy pominąć ją?
Polecam ten wątek wszystkim, którzy zwątpili w bezpieczeństwo swoich
danych rodzinnych |
_________________ Pozdrawiam
Józef
...........
http://topolinscy.eu/
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|