Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-01-2013 - 21:15
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33875
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
a tak nie przez ten serwis , a inny, z lepszą rozdzielczością i efektem? żeby szło przeczytać miast się domyślać
PS ale chyba to "jedynie" księga chrztów (jak i w poprzednich przypadkach), bez wskazania na ASC |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 26-01-2013 - 22:33
|
|
Dołączył: 23-10-2012
Posty: 475
Skąd: Warszawa
|
|
Jeżeli kogoś to interesuje, to natknąłem się na zapis z roku 1831, z którego wynikałoby, że i szpital Bonifratrów prowadził własną księgę - ale to może przy parafii było...
Pozdrowienia
Wiktor |
_________________ Piotr Wolski x Zuzanna Smardzewska ok. 1770 [tylko chrzest 1 syna Warszawa, św. Jan 1776 księgi brak!]. Bogumił (Gottlieb) Stenzel z par. Gradzanowo x Dorota Abram (Abraham) ślub 1827-28 północne Mazowsze?
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 08:22
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33875
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 09:36
|
|
Dołączył: 23-10-2012
Posty: 475
Skąd: Warszawa
|
|
dzień dobry,
małżeństwa, par. Wawrzyszew (Warszawa) akt nr 9, mowa jest o wypisie aktu zgonu ojca panny młodej ze szpitala Bonifratrów.
http://www.szukajwarchiwach.pl/72/173/0 ... r/1/4#tab2
Pozdrowienia
Wiktor |
_________________ Piotr Wolski x Zuzanna Smardzewska ok. 1770 [tylko chrzest 1 syna Warszawa, św. Jan 1776 księgi brak!]. Bogumił (Gottlieb) Stenzel z par. Gradzanowo x Dorota Abram (Abraham) ślub 1827-28 północne Mazowsze?
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 09:46
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33875
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
jeśli nie ma aktu zgonu wystawionego w USC (Wawrzyszew?) to jakaś analogia jest do ww przykładów |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 10:25
|
|
Dołączył: 23-10-2012
Posty: 475
Skąd: Warszawa
|
|
ja się zetknąłem z czymś takim w przypadku mojego przodka, który był rosyjskim oficerem, w jego "teczce osobowej" był akt zgonu wystawiony w szpitalu w Tbilisi r. 1875. To było co prawda w głębi Imperium Rosyjskiego, ale najwyraźniej niektóre szpitale takie akta prowadziły. Z drugiej strony oczywiście są wpisy w parafiach, także w Warszawie, że stawili się pracownicy szpitala i, że w takim a takim szpitalu (np. wolskim) ktoś umarł.
Pozdrowienia
Wiktor |
_________________ Piotr Wolski x Zuzanna Smardzewska ok. 1770 [tylko chrzest 1 syna Warszawa, św. Jan 1776 księgi brak!]. Bogumił (Gottlieb) Stenzel z par. Gradzanowo x Dorota Abram (Abraham) ślub 1827-28 północne Mazowsze?
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 11:04
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33875
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
ale nikt nie kwestionuje, że szpital ewidencjonował, rejestrował zejścia, narodziny, ruch chorych, wypisy etc
pytanie powstało na skutek nieobecności w księgach USC - parafialnych (w pewnym okresie) chrztów ze Szpitala Dzieciątka Jezus (an/ przyjęć)
zdarzało się w podwarszawskich parafiach, że były odrębne księgi zgonów dzieci ze Szpitala Dz. J. *(APy nie odnotowały braku/faktu istnienia, więc nie wiem czy wtóropis był czy nie) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 27-01-2013 - 11:20
|
|
Dołączył: 23-10-2012
Posty: 475
Skąd: Warszawa
|
|
Tak, ja też tak to zrozumiałem.
Pozdrowienia
Wiktor |
_________________ Piotr Wolski x Zuzanna Smardzewska ok. 1770 [tylko chrzest 1 syna Warszawa, św. Jan 1776 księgi brak!]. Bogumił (Gottlieb) Stenzel z par. Gradzanowo x Dorota Abram (Abraham) ślub 1827-28 północne Mazowsze?
|
|
|
|
|
MajaWojdalski |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 07:33
|
|
Dołączył: 01-06-2011
Posty: 355
Skąd: USA
Status: Offline
|
|
Z innej nieco beki, ale nadal dotyczacej Dzieciatka Jezus.
Indeksujac malzenstwa w Tarczynie (1824) znalazlam kilka wpisow gdzie mlody lub mloda podani byli jako "nieznanego nazwiska z Dzieciatka Jezus." Ksiadz nadal wszystkim trojgu w indeksie, a w jednum przypadku w samym wpisie, nazwisko "Klasztorny" lub "Klasztorna." W indeksach innych miejscowosci spotakalm nadane sierotom z Dzieciatka Jezus nazwisko Smucinski, -a.
Czy byly jakies zasady? Jakie inne nazwiska nadawano tym dzieciom? Czy znajdujac w swoim drzewie Smucinskiego lub Klasztornego z Warszawy lub okolic mozna stawiac jakies hipotezy na podstawie samych nazwisk? Co spotykacie indeksujac parafie, ktore te dzieci wychowywaly?
Maja (ze Smucinska w drzewie) |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 07:58
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33875
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
to już bardzo offtopic z mojej strony: wiesz może na jakim etapie utknęła publikacja zdjęć z usc gminy Tarczyn (1808-1825), które indeksujesz? to chyba grodziskie są (o ile wiem), ani w docelowych miejscu w metryki http://metryki.genealodzy.pl/pow-251 ,ani w poczekalni nie widzę |
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Szpital Dzieciątka Jezus
Wysłany: 13-02-2013 - 10:16
|
|
Dołączył: 12-12-2009
Posty: 1519
|
|
Witam.
Maja otrzyma odpowiedź mailem.
Na temat publikacji nie będę się wypowiadał(nie moja działka).
Nasza grupa kończy indeksację/weryfikację indeksów gminy
Tarczyn 1808-1825 i do końca miesiąca wyślemy je do Geneteki i,,Metryk.
Pozdrawiam
Waldemar |
|
|
|
|
|
kwroblewska |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 15:07
|
|
Dołączył: 16-08-2007
Posty: 3216
Skąd: Łódź
Status: Offline
|
|
majawojdalski@hotmail.com napisał:
Indeksujac malzenstwa w Tarczynie (1824) znalazlam kilka wpisow gdzie mlody lub mloda podani byli jako "nieznanego nazwiska z Dzieciatka Jezus." Ksiadz nadal wszystkim trojgu w indeksie, a w jednum przypadku w samym wpisie, nazwisko "Klasztorny" lub "Klasztorna." W indeksach innych miejscowosci spotakalm nadane sierotom z Dzieciatka Jezus nazwisko Smucinski, -a.
Czy byly jakies zasady? Jakie inne nazwiska nadawano tym dzieciom? Czy znajdujac w swoim drzewie Smucinskiego lub Klasztornego z Warszawy lub okolic mozna stawiac jakies hipotezy na podstawie samych nazwisk? Co spotykacie indeksujac parafie, ktore te dzieci wychowywaly?
W latach 1858-1862 zmarło w parafii Łaznów [k/ Łodzi] 11 dzieci w wieku od 2 miesięcy do 3 lat, dzieci pochodziły ze Szpitala Dzieciątka Jezus w Warszawie, miały imiona i nazwiska, i zostały oddane na wychowanie kobietom w okolicznych wsiach.
Jednym ze zmarłych dzieci była Teofila Teodora Kobylańska 5 miesięcy mająca. Szlacheckie nazwisko mnie zainteresowało na tyle, że zajrzałam do publikacji o tym Szpitalu http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2 ... x&dirids=4
I przypuszczam, że jedną z form nadawania nazwiska pozostawianym w Szpitalu dzieciom było „dziedziczenie’ po osobach stanowiących personel tej instytucji, może byli to rodzice chrzestni, tak sobie myślę, gdyż p.o. Naczelnego lekarza był Franciszek Kobylański.
----
Krystyna |
|
|
|
|
|
Adamiec_Walenty |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 15:40
|
|
Dołączył: 22-11-2006
Posty: 164
Skąd: Saki, gm. Kleszczele
Status: Offline
|
|
Indeksując zgony 1822 parafii Tarczyn znalazłem 25 zgonów dzieci w wieku od kilku dni do kilku lat oddanych na wychowanie do rodzin w okolicznych wsiach. Dzieci nie miały nazwisk tylko imiona (czasem podwójne) i były określone jako oddane do wychowania z warszawskiego szpitala sierot. W księdze nie ma mowy o szpitalu dzieciątka Jezus, ale myślę że chodzi o ten sam szpital.
Waldek Adamiec. |
|
|
|
|
|
Bozenna |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 15:52
|
|
Dołączył: 07-08-2006
Posty: 2429
Skąd: Francja
Status: Offline
|
|
Podejmujac temat Krystyny:
Zatrzymalam na pamiatke akt chrztu z parafii Swietego Krzyza w Warszawie z roku 1863.
Deklaracja zlozona przez dyzurna kolyski w obecnosci dwoch sluzacych szpitala Dizieciatka Jezus:
1. data zlozenia do kolyski
2. wiek dziecka (mniej wiecej)
3. chrzestni - osoby przypadkowe
4. imie i nazwisko nadane dziecku przez ksiedza w czasie chrztu: Antonina Chadzynska.
Dlaczego ten akt przyciagnal moja uwage ?
Gdyz rodzina Chadzynskich to stara polska szlachta (ziemianie) i jednoczesnie moi przodkowie.
Szlacheckie nazwisko nadane dziecku z kolyski, to byla dla niego szansa na lepsza przyszlosc. Wtedy nazwisko bylo wazne.
Mam nadzieje, ze bylo wiecej takich przypadkow.
Serdecznosci,
Bozenna
. |
|
|
|
|
|
dorocik133 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-02-2013 - 18:00
|
|
Dołączył: 23-11-2011
Posty: 1077
Skąd: Ozorków
Status: Offline
|
|
A ja mam z kolei inny przypadek. Otóż do Szpitala Dzieciątka Jezus zostaje podrzucone dziecko ochrztrzone IMIENIEM i NAZWISKIEM mojej prababci, bardzo zresztą nietypowym. Podejrzewam, że w tym przypadku moja zdeterminowana Prababcia (pracująca jako służąca i mająca już nieśliubne dziecko, które prawdopodobnie wychowywał Jej starszy brat) zostawiła karteczkę z imieniem i nazwiskiem dziecięcia. Niestety ono nie przeżylo.
W podwarszawskich parafiach było bardzo dużo dzieci Dzieciątkowych, często też miały nadane numery.
Ale też spotkałam się z NOTORYCZNYMI zapisami księdza - tylko już nie kojarzę parafii - przy dzieciach nieślubnych BEZ NAZWISKA.
Ale bardzo możliwe że często było tak jak pisze Bożenna.
Pozdrawiam
Dorota |
|
|
|
|
|
|