Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

Witam,
poszukuję informacji dot. rodziny Kosztowniak z Łagowa.

Witam,

odświeżę nieco ten wątek: czy ktoś ma jakiekolwiek informacje na temat metryk z parafii pw. św. Michała Archanioła w Łagowie? Niema ich w genetece, nie ma w genbazie i nie ma też w Szukaj w Archiwach. Jak to możliwe? Wszystko przepadło?

Mimo, że metryki Łagowa i okolic nie przetrwały wojny warto pytać w USC w Łagowie bowiem po wojnie każdy mógł zgłosić urodzenie i małżeństwo sprzed lat i wyrabiano ponowne akty w miejsce spalonych wraz z kościołami i sądem (gdzie były duplikaty). Niewielu z tej możliwości skorzystało, ale warto sprawdzić. USC jest życzliwe poszukiwaczom, więc zacznij od zwrócenia się do USC (można telefonicznie, listem, e-mailem).

Są dwie księgi uratowane z tych, które ruscy wrzucali pod gąsiennice czołgów tonących w błocie. Wystarczy dotrzeć do gościa, który je ma w stodole. No ale jeśli nie chciał pan pytać w USC o te w 1946 odtwarzane na podstawie zeznań świadków to pewnie w dotarcie do tych ze stodoły też się pan nie zaangażuje.

Czyli spaliły się czy rozjechały je czołgi?

Czy to było w trakcie styczniowej ofensywy radzieckiej? Dopytuję, bo podobno zima była wtedy wyjątkowo mroźna... Warto wiedzieć jak było naprawdę, bo niestety znam przypadek z innej zupełnie miejscowości, gdzie księgi oficjalnie zostały zniszczone "przez wojnę" a z informacji nieoficjalnych wynika, że posłużyły za papier toaletowy w kryzysowych czasach po wojnie.

Witam,
poszukuję informacji dot. rodziny Kosztowniak z Łagowa.

No nie wszystko! Są dwie księgi uratowane z tych, które ruscy wrzucali pod gąsiennice czołgów tonących w błocie. Wystarczy dotrzeć do gościa, który je ma w stodole. No ale jeśli nie chciał pan pytać w USC o te w 1946 odtwarzane na podstawie zeznań świadków to pewnie w dotarcie do tych ze stodoły też się pan nie zaangażuje.