Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
niedziela, 09 marca 2025

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
bieleckiOffline
Temat postu: Re: Nietypowe pytanie w sprawie genetyki  PostWysłany: 07-03-2025 - 09:32
Sympatyk


Dołączył: 18-10-2007
Posty: 550

Status: Offline
Dajcież już spokój. Szkoda czasu na pisanie.
(Umówmy się, że istnieją zarówno entuzjastyczni fani tego podejścia, jak i krytycy, każdy ma swoje miejsce pod słońcem)

Łukasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
sirdanielOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-03-2025 - 09:47
Sympatyk


Dołączył: 25-03-2012
Posty: 305

Status: Offline
O ile wyczuwam zblazowanie na wyniki genetyczne oraz faktycznie - etniczności to obecnie duży hype i siła marketingowa tych firm genetycznych, to nie można pisać że to nic nie warte.
Przypominają mi się polscy naukowcy sprzed rewolucji DNA, którzy obecnie rzucają hasła typu haplogrupy są nieistotne. Oczywiście że haplogrupy są istotne i admix/etniczność też, tylko kwestia jak głeboko wejdziemy w temat. Dla niedzielnego kierowcy to i rodzaj silnika w samochodzie jest nieistotny, ważne aby miał kierownicę "którą jadę".

Ważne tu jest propagowanie wiedzy, bo znów, ja zanim nie zrobiłem testu, to nie wiedziałem dokładnie jak tworzy się nowa komórka i działa rozmnażanie, co to Y, mtdna i chromosom X. Po prostu było zero kumacji tak jak ma podejrzewam większość osób obecnie. Myslę, że jeśli troche doedukujemy ludzi, to nie będa się nabierac na jakieś ułamki procentów, bo poznają czym tak naprawde jest genetyka, a haplogrupy wynikają wprost z nauki, choć podlegają interpretacji.

Jeśli Amerykanin, który zna często tylko ojca lub dziadka, (a takich jest mnóstwo!) dowie się, z którego kontynentu pochodzi, i do jakiego mniej więcej etnosu można go zaliczyć, to chyba nie ma tragedii, nie?

Ale oczywiście departamenty marketingowe ciagle walczą o klienta i nie składają broni i bedziemy atakowani tym, co wywołuje najwięcej mocji.
Wy chyba nie wiecie co się dzieje na MytrueAncestry, gdzie każdy ma nic nie warte dziesiątki połączeń z jakimiś władcami, to jest dopiero koło zamachowe sprzedaży.

_________________
Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel

 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
julia_jarmolaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-03-2025 - 13:00
Sympatyk


Dołączył: 12-02-2012
Posty: 588

Status: Offline
Cytat:

Jeśli Amerykanin, który zna często tylko ojca lub dziadka, (a takich jest mnóstwo!) dowie się, z którego kontynentu pochodzi, i do jakiego mniej więcej etnosu można go zaliczyć, to chyba nie ma tragedii, nie?


Jak najbardziej się z tym zgadzam. Nie ma żadnej tragedii. Niby marketing, niby zafałszowania, a tyle ludzi na świecie robi badania genetyczne, aby czegoś się dowiedzieć o swoim etnosie. Zawsze jest to większa lub mniejsza sugestia, a nie pewnik ( nikt nam tego nie wpiera), ale daje jakieś ogólne pojęcie i myślę, że mimo wszystko warto.
A skoro według innych, to nic nie warte, to po co wydawać pieniądze na testy??? A potem narzekać....
Mnie od zawsze ten przybliżony etnos interesował.
Od początku ( 2017) miałam dużo matchy powyżej 30.cM z Finlandii, Danii, Szwecji. One nie wzięły się znikąd, choć znalezienie wspólnego punktu jest trudne, gdyż czas jest odległy. Nie mówię o przypadkowości z 8.cM , bo to może być szum. I każde laboratorium Bałtów mi wykazuje. Mnie to wystarcza. Podobnie haplogrupa Y czy mtDNA.

Pozdrawiam,
Julia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
EwafraOffline
Temat postu:   PostWysłany: 07-03-2025 - 21:11
Sympatyk


Dołączył: 02-08-2012
Posty: 884

Status: Offline
[quote="julia_jarmola"]
Cytat:


Mnie od zawsze ten przybliżony etnos interesował.
Od początku ( 2017) miałam dużo matchy powyżej 30.cM z Finlandii, Danii, Szwecji. One nie wzięły się znikąd, choć znalezienie wspólnego punktu jest trudne, gdyż czas jest odległy. Nie mówię o przypadkowości z 8.cM , bo to może być szum. I każde laboratorium Bałtów mi wykazuje. Mnie to wystarcza. Podobnie haplogrupa Y czy mtDNA.

Pozdrawiam,
Julia


I na co konkretnie się to przełożyło? Odnalazłaś przodków z Danii, Szwecji? Potwierdzonych dokumentalnie? Z jakiego okresu? A może matche znalazły korzenie nad Wisłą? Bałtów chyba każde laboratorium wykazuje każdemu Polakowi więc o to nie pytam, ale wątek skandynawski interesujący. Bardzo mnie ciekawi jak się to przekłada na "praktykę" Co wnosi do genealogii.
Pozdrawiam
EwaFra
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 00:29
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1621
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Wtrącając 3 grosze. Nie ma co popadać w skrajności.
Zaupełnie nie zgodzę się z twierdzeniem, że kwestie "etnosów" są bez sensu.
W realu dużo zależy od tego jak "odizolowane" grupy analizujemy.
Np. grupy endogamiczne jak Żydzi Aszkenazyjscy czy mieszkańcy Akadii czy wysp. I te grupy na badaniach autosomalnych wychodzą wyraźnie.
Również typowo widac wyraźnie przodków np. niemieckich w przypadku rodzin funkcjonujacych we wspólnocie etnicznej.
Nie mam akurat kitów z Wielkopolski czy Śląska więc tam w typowym środowisku mieszanym możę to nie być wyrażnie widowczne - nie wypowiem się.
Natomiast typowy Polak ma 3 grupy: słowiańkie, bałtyckie i bałkańskie i z tego zwykle wiele nie wynika co zapewne spowodowanie jest wielowiekowym wymieszaniem.

Reasumujac czasem analizy etniczne mogą być dobrą wskazówką do poszukiwań.
A analizujac czyste matche też robi się autocluster. A to w sumie pozwala agregować matche o zblizonym pochodzeniu. I tu w zasadzie nawet analizujac nazwiska w większej próbce tez czasem widać etnos.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
bieleckiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 10:12
Sympatyk


Dołączył: 18-10-2007
Posty: 550

Status: Offline
Za dużo w tej sprawie emocji (choć rozumiem, że dla niektórych jest to też kwestia bardziej osobista).

Ja napisałem był tylko, że "zabawa w kwalifikowanie DNA po linii etnicznej czy rasowej to w _dużej_mierze_ pseudonauka" co podtrzymuję. Po prostu część otoczki wokół tego jest pseudonaukowa, co nie znaczy, że żadne rozważania w tej dziedzinie nie mogą być naukowe, tylko żeby były, muszą się stosować do rygorów metodologii nauk przyrodniczych, a moim zdaniem częściowo się nie stosują.

Rzeczywiście w normalnej dyskusji zasłanianie się doktoratem jako samoistnym argumentem byłoby słabe, ale była to odpowiedź na równie słaby argument w stylu: "masz tu (tytuł książki popularnonaukowej) i się doucz". Natomiast posiadanie doktoratu daje jedną istotną przewagę, czyli właśnie znajomość metodologii, z której zresztą jest obowiązkowy egzamin do uzyskania stopnia, a przynajmniej kiedyś był. Dla niefachowców: metodologia to nie synonim metod czy technik badawczych.

Kolega Daniel w sposób wprawdzie dość zawiły, ale dotknął jednego z problemów. Rzeczywiście pseudonaukowością tchnie szczególnie podawanie procentowych udziałów arbitralnie wymyślonych "etnosów" (to słowo używane jest tu w zupełnie nieuprawniony sposób) na podstawie wyników relatywnie nielicznych polimorfizmów. Jest to typowy przykład nadinterpretacji indywidualnej wyników, które mają wartość głównie statystyczną, czyli dla grupy. Wartość poznawcza tych wyników dla osobnika jest mizerna (nie znaczy, że żadna, ale niewielka). Widzicie to zresztą sami z faktu przytoczonego w tej dyskusji, że gdzieś tam były spore różnice w tych procentach między rodzeństwem. Z punktu widzenia etnicznego, między dwojgiem rodzeństwa z tych samych rodziców Polaków, mówienie o różnicach etnicznych to jakiś nonsens. Po prostu pojęcie to nie za bardzo się nadaje do rozważań o profilach genetycznych.

Domen napisał:
Oczywiście są wyjątki w postaci osobników odstających od typowego profilu, są to tzw. outlierzy.


Już pomijam stosowanie dodającego "mądrości" anglojęzycznego żargonu do rzeczy, które tego nie wymagają, bo outlier to po prostu po angielsku znaczy coś co odstaje od reszty, czyli nie jest to żaden termin zasługujący na "tzw". To tak, jakby napisać, że na pastwiskach Anglii widziałem pasące się angielskie konie, tzw. horsy.

Ale tak, DOKŁADNIE, każdy z nas w wymieszanej populacji będzie odstawał pod względem tego czy owego zestawu polimorfizmów.

Tak więc: badajcie się, a te wyniki bierzcie jako najogólniejszą wskazówkę co do możliwej historii migracyjnej rodziny, a nie dosłownie. Ponieważ te przypisania niby etniczne mają wartość arbitralną, więc np. 5% genów żydowskich nie musi oznaczać, że ma się jakiegokolwiek przodka Żyda w ciągu ostatnich stuleci, bo Żydzi sami są wymieszani genetycznie i w tym kalejdoskopie polimorfizmów mogło się komuś ułożyć coś w podobny wzorzec.

Łukasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 10:41
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34807
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Jak poprzednio uważałem, że warto złagodzić, to teraz uważam, ze warto zwiększyć kontrast

Nie badajcie się (na autosomalne przede wszystkim).
Chyba, że postawicie sensowne pytania, na które dzięki porównaniu waszych wyników z (tu też warto poznać z czym) jest jakaś szansa odpowiedzieć:)

Dla olbrzymiej większość mieszkańców Polski takim pytanie nie będzie pytanie o etnos.
Dla olbrzymiej większości osób, które prowadzą badanie genealogiczne i mają udokumentowane "parę" pokoleń - będzie to tylko niewiele wnoszący ozdobnik

A na jakie pytania może dać odpowiedź badanie autosomalne wraz z dostępem do różnych baz? Co może znacznie ułatwić, wręcz umożliwić?

Np

1 spotkanie żyjących krewnych biologicznych o wspólnym przodku w "do ok. siódmego-ósmego pokolenia maks"

2 jakiekolwiek informacje o biologicznych rodzicach przodka, które było dzieckiem NN i NN lub ustalonego jednego rodzica i drugiego NN

3 odrzucenie bardzo konkretnych, ściśle sformułowanych hipotez o pokrewieństwie "abackiej i babackiego"

k


to będzie dość krótka lista (ale nie trzyelementowa, dopisać można, a propozycje - przed badaniem! - nawet trzeba)
I nie będzie na niej (dla olbrzymiej większości osób mieszkających w Polsce, które zajmują się swoją genealogią) odpowiedzi o "etnos":)

mtDNA bardzo ogólnie o jednej linii kobiet coś powie ale nie na poziomie osób/jednostek/osobników

Y- sens największy i na dziś i w przyszłości
i ryzyko chyba najmniejsze..to tak mały chromosom, że zagrożenia z ew. wycieku informacji są najmniejsze.
Najgłębiej z dobrą rozdzielczością jest szansa zejść, coś konkretnego, z w miarę dużą pewnością ustalić przy porównaniu próbek?
Co? mniej więcej ile pokoleń dzieli próbki od wspólnego, najbliższego przodka linii czysto męskiej
i tyle:)

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
bieleckiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 10:53
Sympatyk


Dołączył: 18-10-2007
Posty: 550

Status: Offline
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Jak poprzednio uważałem, że warto złagodzić, to teraz uważam, ze warto zwiększyć kontrast

Nie badajcie się (na autosomalne przede wszystkim).
Chyba, że postawicie sensowne pytania, na które dzięki porównaniu waszych wyników z (tu też warto poznać z czym) jest jakaś szansa odpowiedziećSmile

Dla olbrzymiej większość mieszkańców Polski takim pytanie nie będzie pytanie o etnos. (...)


Ależ ja już wcześniej pisałem, że badania autosomalne przydają się głównie do tego, co wyliczyłeś. A ta reszta to taki ozdobnik, może być pewną wskazówką czasem, ale bez nadmiernego przywiązywania wagi.

Łukasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 11:02
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34807
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Dlatego pokręcenie kontrastu, uwypuklenie, nie zmiana barw czy totalny negatyw.Smile

Przydałoby się jeszcze

"Moim zdaniem - nawet nie dawajcie się namówić, chyba że:
-
"
i tu lista warunków do spełnienia, gdy ktoś jest zainteresowany Waszym genomem.

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 11:41
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1621
Skąd: Warszawa
Status: Offline
bielecki napisał:
Ponieważ te przypisania niby etniczne mają wartość arbitralną, więc np. 5% genów żydowskich nie musi oznaczać, że ma się jakiegokolwiek przodka Żyda w ciągu ostatnich stuleci, bo Żydzi sami są wymieszani genetycznie i w tym kalejdoskopie polimorfizmów mogło się komuś ułożyć coś w podobny wzorzec.
Łukasz


I tu niestety mamy problem. Bo to jest stwierdzenie na tzw "chłopski rozum naukowca". To nie kwestia entuzjazmu a faktów.
Stwierdzenie to jest zwyczajnie nieprawdziwe.
W praktyce nigdy nie widziałem kitu, w którym ktoś miałby 5% wykazane jako etnos aszkenazyjski i nie miał żydowskiego przodka lub bardzo wysokiego prawdobodobieństwa takiego w papierze.
Czy szanowny rozmówca w ogóle miał do czynienia z praktyczną stroną analiz autosomalnego DNA?
Można dyskutować o wątpliwościach przy poziomach oszacowania rzędu 1%, Ale w przypadku grup endogamicznych jak Żydzi aszkenazyjscy ta teza o 5% jest fałszywa. Dodam, że w polskiej "nauce" funkcjonują teoretycy głoszący podobne tezy bez pokrycia. I ci ludzie zwykle nie wiedzą nawet jakie bazy jakie dane mają i nie widzieli nawet wyników w postaci matchy.
Bo w Polsce nie ma takich baz. Nie są w stanie zwykle pojąć jak to działa.
Tak, te analizy są arbitralne jak typowe badania oparte na analizie korelacji, bazują na grupie referencyjnej i analizach dużych zbiorów. Ale to nie zaprzecza ich skuteczności w pewnych konkretnych wypadkach.
A śmiem twierdzić, że czołowe firmy DNA zatrudniają do tego naukowców będących lata świetlne prze naszymi "naukowcami". Sorry. Sugeruję użyć googla albo lepszej wyszukiwarki. To są zwykle ludzie z lepszych uczelni i z lepszymi publikacjami niż nasi rodzimi "specjaliści".

Włodek,
Twoja lista jest prawdziwa ale bynajmniej nie pełna.

Sam miałem wypadek identyfikacji parafii w Polsce szukanej przez ludzi przez lata dzięki autosomalnemu DNA w połączeniu z matchem, który miał ledwo 2 pokolenia.

Skuteczność zależy od nasycenia danego kraju pakietami. Zniechęcanie - zmniejsza szanse na skuteczność. Tak to działa.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
bieleckiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 11:47
Sympatyk


Dołączył: 18-10-2007
Posty: 550

Status: Offline
Dobra, rzeczywiście sam nie jestem praktykiem w tej mierze i przyjmuję korektę. Może w kwestii aszkenazyjczyków 5% rzeczywiście jest już na poziomie pewnika z uwagi na specyfikę tej grupy, bardziej chodziło mi o wskazanie, że ludzie podniecają się niedużymi liczbami, które mogą wynikać z rekombinacji.

To samo 5% z kwalifikatorem "Skandynawia" ma znacznie mniejszą wartość poznawczą i jest tylko pewnym konstruktem statystycznym.

Naukowcy w firmach, zapewne. Ale to jeszcze nie daje gwarancji, że produkt, a zwłaszcza jego narracyjne opakowanie, to "nauka". Podobnie jak naukowcy pracujący w przy produkcji żywności to nie jest automatyczna rękojmia, że firma produkuje zdrowe jedzenie. Naukowcy też, jak każdy inny, robią dobrze to, za co im się płaci, a opakowanie projektuje dział PR.

Łukasz


Ostatnio zmieniony przez bielecki dnia 08-03-2025 - 11:50, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 11:48
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 34807
Skąd: Warszawa
Status: Offline
I nie uważam, że jest pełna.
I chyba to dość wyraźnie napisałem?
Wprost przeciwnie - uważam, że jest niepełna i nawet na poziomie ogólnym można (niewiele) dodać. Zaś na poziomie konkretnego case - wręcz jest to koniecznie.
Do czego zachęcam. Pisanie "jest niepełna" bez zaproponowania / podania pod dyskusje choćby jednego elementu nic nie wnosi.

To nachalność w "promocji" jest przewciwskuteczna
Pisanie ewidentnych bzdur, powtarzanie sloganów marketingowych, nieuwzględnianie (świadomie pomijanie!) bezpieczeństwa skutukuącyh niemałymi wydatkami - to zachęca?
Do czego?
"Cała wstecz" po lekturze wręcz naganiających postów.

Racjonalna podana informacja (nie "na pewno mają tam świetnych naukowców" a fakty, artykuły) jak najbardziej przekonuje.
Tylko nie obiecywanie gruszek na wierzbie, a solidne
"po co w ogóle " "kiedy" "jak się przygotować"

inaczej to influencerstwo na tiktoku tylko nie na tiktoku
i analogia do "wnioskowania z wyglądu"
tak - też czasem coś ktoś możeSmile

a jeśii wszystko ma się sprowadzać do
"a bo w przypadku Aszkenazyjczyków to.."
to wyraźnie trzeba napisać"
"testy dal tych co chcą dowiedzieć się o aszkenazyjskim pochodzeniu lub dostarczyć finansowania i materiąłu badawczego tej grupie"

wrr "można określić etnos - dla 5% udziału aszkenazyjskich żydów można , to zadziała w ogóle" ...no naprawdę ....w jednym szeregu z "tam lepsi pracują"
niech pracują - na pewno lepsi w marketingu:)

To naprawdę się przekłada w ograniczonym stopniu. Związek pomiędzy fenotypem a genotypem jest nie tylko statystyczny, a związek pomiędzy fenotypem , a możliwością pobrania materiału genetycznego od potomków - w przypadku Żydów Aszkenazyjskich jest (mam nadzieję) faktem.
aDNA - znikoma ilość próbek z regionów zamieszkiwanych przez długi okres
nie da się przełożyć...nie tylko na Skandynawów
plus kwestie dopuszczenia na podstawie określonych wyników do benefitów (jak choćby obywatelstwo Izraela)
no nie ...specyfika, wręcz odrębność, może nawet i cel badań na tyle inny

Innuitów też pewnie da się wykryć i parę innych (Ujgurów w Chinach raczej na pewno) gdy i 1 z 64 przodków
ale przełożenie tych argumentów na "badajcie się - bo warto z uwagi na wiedzę jaka przeciętnie z tego płynie"...to jeszcze trzeba byłoby udowodnić, nie wmawiać bo "naukowcy z USA/ZSRS"Smile

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
piotr_nojszewskiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 13:21
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 21-04-2013
Posty: 1621
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Włodek dałem przykład:
- identyfikacja miejsca pochodzenia (parafii) konkretnej rodziny

mogę dodać kilka innych bo moim zdaniem nie jest tak łatwo stworzyć jakąś typologię pytań badawczych choć pokusić się można
- uprawdopodobnienie konkretnego dalekiego pokrewieństwa
- wspomniane zaprzeczenie pokrewieństwa jest skuteczne przy bliskich pokrewieństwach (brak matcha dowodzi czegoś tylko przy bliskim pokrewieństwie) na dalszych już nie
- weryfikacja opowieści rodzinnych o konkretnym pochodzeniu etnicznym
- zaprzeczenie pochodzeniu od uznanych rodziców np. dziecka nieświadomego prawdziwego pokolenia

Naukowcy w instytucjach naukowych nie są też gwarantem niczego. Nie oszukujmy się. Przynajmniej nie w Polsce. Wystarczy poczytać Pedagogiką Katolicką, która spadła wow z 200 na 100 punktów. Lepiej tego tematu nie rozwijać bo boli. Tak jak genealogicznie boli habilitacja pana Cenckiewicza. Zabawny to przykład ale jemu DNA zapewne by pomogło. Smile
Będę nadal twierdził, że w tych firmach i wielu innych komercyjnych pracują często ludzie o wyższych kompetencjach.
Marketing marketingiem ale skuteczność w zakresie etnosu zależy w dużej mierze od poziomów endogami i wymieszania a także czynnika czasu.
Typowo polski miks: Słowianin-Bałkańczyk-Bałt w zasadzie niczego nie wnosi. I to jest prawda.
Ale też w zasadzie bo są sytuacje kiedy wskazuje kierunek poszukiwań np na pochodzenie np. z obecnej Litwy.
Obecne narzędzia typowo nie wyłączają zwykle tzw. pile-up regions co czasem tworzy pewne złudzenia.

Ja stoję pośrodku. Te narzędzia w praktyce polskiej dają czasem bardzo cenne informacje a czasem nic specjalnego z nich nie wynika. Ale na pewno zniechęcanie to pewne samospełniające się proroctwo.
W przypadku USA mają zwykle wyższą wartość.

_________________
pozdrawiam
Piotr
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
bieleckiOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 13:31
Sympatyk


Dołączył: 18-10-2007
Posty: 550

Status: Offline
piotr_nojszewski napisał:
mogę dodać kilka innych bo moim zdaniem nie jest tak łatwo stworzyć jakąś typologię pytań badawczych choć pokusić się można
(...)
- weryfikacja opowieści rodzinnych o konkretnym pochodzeniu etnicznym


Jeśli masz na myśli weryfikację negatywną (że opowieści starszych to bujda), to może tak, na odwrót byłbym co do zasady ostrożny.

piotr_nojszewski napisał:
Typowo polski miks: Słowianin-Bałkańczyk-Bałt w zasadzie niczego nie wnosi.


Otóż to. Tu bym dodał, że same te etykietki pseudoetniczne wyraźnie zaburzone są perspektywą amerykańską. Żeby dla Europejczyka coś ciekawego poznawczo z nich wynikało, musiałyby być dużo bardziej szczegółowe. Np. Polak/Ukrainiec/Niemiec itd. a to jak wiemy przynajmniej na obecnym etapie nie jest możliwe jeśli chodzi o "rozdzielczość" tych badań.

Natomiast zgadzam się z Piotrem, a z Włodkiem nie, że należałoby zachęcać ludzi do badań, przynajmniej z punktu widzenia naukowego (choć to nauka z lekkim przymrużeniem oka), bo im większy materiał, tym większa szansa, że coś sie z tego istotnego poznawczo wyciśnie.

Łukasz

Łukasz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
lokmanOffline
Temat postu:   PostWysłany: 08-03-2025 - 13:37
Sympatyk


Dołączył: 12-07-2023
Posty: 53

Status: Offline
Cytat:
"Sroczyński_Włodzimierz"Nie badajcie się (na autosomalne przede wszystkim).

BADAJCIE SIĘ! Pomóżcie rozwijać się genealogii genetycznej i nie słuchajcie pseudonaukowych podszeptów płaskoziemców.

_________________
Robert
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2025 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.394426 sekund(y)