|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Andrzej75 |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-10-2024 - 14:27
|
|
Dołączył: 03-07-2016
Posty: 13334
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
To są kopie ksiąg metrykalnych (które co do zasady powinny być całkowicie zgodne co do treści i formy z oryginałami), chociaż używano słowa „wypisy”.
Np. poświadczenia zgodności są takie:
„Takowe kopie metryk chrzestnych, jako zgodne z księgą autentyczną, podpisem mej ręki stwierdzam. X. Apolinary Dobkiewicz, kurat parafii szumskiej”.
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=834953
„Wypisy metryk chrzestnych z księgi kościoła parafialnego rukojńskiego z roku tysiącznego ośmsetnego trzydziestego szóstego, od pierwszego stycznia do ostatniego grudnia tegoż roku, że są zgodne z księgą autentyczną, świadczę. Datum w Rukojniach roku 1836, dnia 31 grudnia. Xiądz Wincenty Augustyn Proniewicz, administrator kościoła rukojńskiego, mp.”.
https://www.familysearch.org/ark:/61903 ... cat=834953
Te kopie przekazywano dziekanowi na początku każdego roku, czyli nie były sporządzane w czasie zbytnio odległym od wytworzenia oryginału.
Trudno mi powiedzieć, czy spisywano je na drugą rękę, bezpośrednio przy wypełnianiu oryginału, czy dopiero pod koniec roku.
gpm102 napisał:
Czy często powstawały błędy podczas ich tworzenia?
Oczywiście, że mogły powstawać błędy podczas przepisywania.
Ale pytanie jest zbyt ogólne; każdy przypadek trzeba badać oddzielnie.
gpm102 napisał:
Podczas szukania przodków znajdowałem wpisy, które nie pasowały do reszty znalezisk np. w nazwisku panieńskim matki.
To, że nazwisko panieńskie matki jest różne w różnych aktach jej dzieci wcale nie musi wynikać z błędów w odpisach.
Co to w ogóle znaczy „różne”: całkowicie odmienne? inne, ale podobne?
Jak najbardziej zdarzało się, że i w oryginalnych aktach nazwisko panieńskie matki dziecka nie będzie takie samo w każdym akcie urodzenia czy zgonu jej dzieci bo: 1) nazwiska były zmienne, czasami ta sama osoba używała dwóch różnych nazwisk albo przezwisk albo różnych odmian tego samego nazwiska; 2) osoby, które podawały dane matki do akt (np. chrzestni), niekoniecznie musiały znać jej prawidłowe nazwisko; 3) osoba spisująca akt mogła coś przekręcić, źle usłyszeć, źle przepisać z notatek itp. |
_________________ Pozdrawiam
Andrzej
PS. Na znak, że moje tłumaczenie zostało zaakceptowane, proszę edytować pierwszy post, dopisując w temacie – OK (dotyczy działu tłumaczeń).
https://genealodzy.pl/PNphpBB2-viewtopic-t-59525.phtml
Ostatnio zmieniony przez Andrzej75 dnia 06-10-2024 - 20:53, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
gpm102 |
|
Temat postu:
Wysłany: 06-10-2024 - 20:21
|
|
Dołączył: 08-10-2018
Posty: 3
Status: Offline
|
|
Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia.
Grzegorz |
|
|
|
|
|
Lukasz_Fajfrowski |
|
Temat postu:
Wysłany: 07-10-2024 - 06:48
|
|
Dołączył: 27-02-2014
Posty: 39
Status: Offline
|
|
MichalskiMichał napisał:
W 1922 r. w parafii Żdżary zmarł Roch Kocik syn "Jakóba i Klary Jana i Salomei"... i teraz nie wiadomo, czy Jakub i Klara, a może Jan i Salomea... żadne z tych imion nie jest przekreślone...
Michał
Bardzo możliwe, że należy to czytać w ten sposób: "Roch Kocik syn Jakuba i Klary [córki] Jana i Salomei.
W akcie urodzenia siostry mojego prapradziadka, też był taki sposób zapisu: "Helena córka Józefa Mikołaja i Agnieszki Faifrowskich i Teodory Anastazego i Teresy Gruszkowskich".
Tu chodzi o to, że Józef był synem Mikołaja i Agnieszki, zaś Teodora córką Anastazego i Teresy.
Łukasz |
|
|
|
|
|
Albin_Kożuchowski |
|
|
Temat postu: "Testament"...
Wysłany: 08-10-2024 - 09:15
|
|
Dołączył: 13-11-2008
Posty: 560
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|