Autor |
Wiadomość |
MonikaNJ |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-04-2021 - 10:06
|
|
Dołączył: 03-02-2013
Posty: 1571
Status: Offline
|
|
Pawle ,(na forum jesteśmy po imieniu)
chyba trochę się gubisz. Zacznijmy od początku:
- wyciąnij metryki ślubów Ireny i jej mężów z USC
- pełne odpisy aktów zgonu jej rodziców
Jeśli chodzi o dalsze poszukiwania , przejrzyj dostępne bazy danych geneteka i lubgens ; a potem szukaj metryk na metryki.genealodzy.pl , poczekalnia, szukajwarchiwach , familysearch , genbaza itd.
Na przykład indeks ślubu rodziców Edmunda jest na lubgensie oraz indeksy dotyczące rodziny jego matki również
https://regestry.lubgens.eu/viewpage.php?page_id=1057
powodzenia i pozdrawiam monika |
|
|
|
|
|
EWAFRA |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 11:24
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 769
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
na początek do weryfikacji przekazu pewnie wystarczą proste, ogólnodostępne źródła pozwalające dowiedzieć się co to było "ordynacja" w XX wieku
Ordynacja rodowa to tzw powiernictwo rodowe, inaczej fideikomis familijny (łac. fidei commissum „w wiarygodne ręce oddaje”) – rządzący się swoimi własnymi prawami dotyczącymi dziedziczenia majątek ziemski, posiadający swój własny statut (akt fundacyjny), zapobiegający rozdrobnieniu dóbr.
Ordynacją zarządzał fideikomisarz (powiernik fideikomisu) czyli ordynat właśnie, który nie był właścicielem majątku, lecz jego powiernikiem, a więc nie mógł nim swobodnie dysponować. Z reguły fideikomisarzem był najstarszy syn. Pozostałe rodzeństwo (dzieci właściciela-powiernika) nie dysponowały dobrami ziemskimi. Otrzymywały jedynie posag (córki) oraz odpowiednie wykształcenie (synowie). Wykształcenie i szlacheckie pochodzenie umożliwiało ubieganie się o stanowiska państwowe lub wojskowe. Na starość rodzeństwo mogło powrócić i przebywać w dobrach fideikomisu (swoista rodzinna emerytura).
Czy ordynatem nie mogła być kobieta? Wydaje mi się, że nie jest to oczywiste.
Być może Pawłowi chodzi o Ordynację zasławską założoną w 1907 roku przez Romana Damiana Sanguszkę i zatwierdzoną przez cara Mikołaja II. Obejmowała dobra rodziny Sanguszków pozostałe w zaborze rosyjskim. Wynosiły one prawie 25 000 ha. Reskrpyt cesarski nie wspominał o siedzibie ordynacji, ale w polskiej literaturze przyjęło się ją nazywać "ordynacją zasławską", gdyż to klucz zasławski stanowił jej większą część (ok. 24 000 ha). Sam książę rezydował jednak w Sławucie. Sporą część ordynacji stanowiły świetnie zarządzane lasy, jeden z ostatnich tak wielkich kompleksów na Wołyniu.[1]
Ponieważ jej założyciel nie miał dzieci, zgodnie ze statutem jej dziedzicem miał zostać jego bratanek Roman Władysław Sanguszko, który był jej teoretycznym ostatnim ordynatem do 1920 roku gdy na mocy Tratatu Ryskiego jej posiadłości znalazły się po stronie Związku Radzieckiego.
Jeśli tak to jednak Babcia Pawła nie mogła być ostatnim ordynatem bo był nim wzwyż wspomniany Roman Władysław.
Ewafra |
Ostatnio zmieniony przez EWAFRA dnia 13-04-2021 - 11:32, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Janiszewska_Janka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-04-2021 - 11:31
|
|
Dołączył: 28-07-2018
Posty: 993
Status: Offline
|
|
Przepraszam, już milczę |
Ostatnio zmieniony przez Janiszewska_Janka dnia 20-02-2022 - 12:21, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
EWAFRA |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 11:39
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 769
Status: Offline
|
|
Tomasz_Lenczewski napisał:
A co jest w pamiętniku? Jedyna teoretyczne możliwość to Pańska babcia mogła być tylko nieślubną córką księcia Sanguszki. Jednak jedyny książę Sanguszko liczył wtedy 13 lat i w tym czasie sypiał z matką w jednym pokoju.
Błąd. Roman Damian Sanguszko założyciel i pierwszy ordynat ordynacji zasławskiej urodził się w 1872 roku, zmarł w 1917 roku. Zatem w 1916 roku gdy przyszła na świat Pani Irena z Molendów nie był sypiającym z własną mamą trzynastolatkiem. |
|
|
|
|
|
ROMAN_B |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków.
Wysłany: 13-04-2021 - 12:13
|
|
Dołączył: 08-01-2012
Posty: 1192
Status: Offline
|
|
Pawle, dzień dobry.
W swoim pierwszym poście napisałeś, że Twoja babcia Irena Molenda, córka Mieczysława i Stanisławy, urodziła się w roku 1916 w Przemyślu. Wspominasz też, że „uczęszczała do szkoły (nie wiem czy to poprawne określenie) Sacré Coeur (najprawdopodobniej to w Tarnowie)”.
Moim zdaniem może chodzić o szkołę i internat dla dziewcząt przy klasztorze Sióstr Sacré Coeur w Zbylitowskiej Górze [ Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusa Sacré Coeur ]. Przy klasztorze w Zblitowskiej Górze działało Liceum Humanistyczne, Prywatne Gimnazjum Żeńskie Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusowego ( Sacré – Cœur), Szkoła Gospodarska Dla Dziewcząt.
W 1960 klasztor i teren klasztoru w Zblitowskiej Górze włączono w granice miasta Tarnowa. Obecnie położony jest na osiedlu o nazwie Zbylitowska Góra i znajduje się przy ul. Pszennej 3; 33-101 Tarnów; telefon: 14 626 73 51; e-mail: siostry.tabor@gmail.com
Przełożona wspólnoty: siostra Anna Musiał [ RSCJ ]
Proponuję Ci skontaktować się z siostrą przełożoną wspólnoty może pomoże Ci w poszukiwaniach, może powie czy zachowały się archiwa po byłych szkołach przy klasztorze, może powie też gdzie są przechowywane archiwa i jak uzyskać kopie dokumentów czy informacje z nich? Może w archiwach zachowały się akta uczennicy Ireny Molendy?
Pozdrawiam – Roman. |
|
|
|
|
|
Tomasz_Lenczewski |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 13:33
|
|
Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1806
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
EWAFRA napisał:
Tomasz_Lenczewski napisał:
A co jest w pamiętniku? Jedyna teoretyczne możliwość to Pańska babcia mogła być tylko nieślubną córką księcia Sanguszki. Jednak jedyny książę Sanguszko liczył wtedy 13 lat i w tym czasie sypiał z matką w jednym pokoju.
Błąd. Roman Damian Sanguszko założyciel i pierwszy ordynat ordynacji zasławskiej urodził się w 1872 roku, zmarł w 1917 roku. Zatem w 1916 roku gdy przyszła na świat Pani Irena z Molendów nie był sypiającym z własną mamą trzynastolatkiem.
Błąd teoretyczny.
Nikt poważny nie bierze pod uwagę w tym momencie kiedy urodziła się babcia Pana Pawła w Galicji zamordowanego męczeńską śmierciś rok póŹniej przez zrewolucjonizowanych żołnierzy księcia starca w Rosji. Jedynym płodnym Sanguszką był ów 13 latek sypiający właśnie z własną matką |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 13:39
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31604
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
w tym samym pokoju
ot, żeby bajki nie powstawały
A tak na boku ale o ordynacjach , ich losach w XX wieku i bajkach. Dużo opowieści krąży o tym co Karol Jaroszyński skupował po 1917 w ramach obstawiania restytucji czy odszkodowań realnych - o zasławskiej ordynacji nic z tej okazji? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
EWAFRA |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 14:16
|
|
Dołączył: 02-08-2012
Posty: 769
Status: Offline
|
|
Tomasz_Lenczewski napisał:
EWAFRA napisał:
Tomasz_Lenczewski napisał:
A co jest w pamiętniku? Jedyna teoretyczne możliwość to Pańska babcia mogła być tylko nieślubną córką księcia Sanguszki. Jednak jedyny książę Sanguszko liczył wtedy 13 lat i w tym czasie sypiał z matką w jednym pokoju.
Błąd. Roman Damian Sanguszko założyciel i pierwszy ordynat ordynacji zasławskiej urodził się w 1872 roku, zmarł w 1917 roku. Zatem w 1916 roku gdy przyszła na świat Pani Irena z Molendów nie był sypiającym z własną mamą trzynastolatkiem.
Błąd teoretyczny.
Nikt poważny nie bierze pod uwagę w tym momencie kiedy urodziła się babcia Pana Pawła w Galicji zamordowanego męczeńską śmierciś rok póŹniej przez zrewolucjonizowanych żołnierzy księcia starca w Rosji. Jedynym płodnym Sanguszką był ów 13 latek sypiający właśnie z własną matką
Nie bardzo rozumiem tę wypowiedź. 44-letni mężczyzna to dla Pana starzec!!! Z powodu swych czterdziestu kilku lat już niepłodny??????Matko tyż moja. A Szanowny Pan też już po czterdziestce?
Pozdrawiam i nie zazdroszczę
Ewafra
Panowie 40-letni na forum obecni wypowiedzcie się proszę. |
|
|
|
|
|
mszatilo |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 14:36
|
|
Dołączył: 20-11-2016
Posty: 268
Status: Offline
|
|
EWAFRA napisał:
Roman Damian Sanguszko założyciel i pierwszy ordynat ordynacji zasławskiej urodził się w 1872 roku, zmarł w 1917 roku.
Według wikipedii urodził się on w 1832 roku (!), a więc w 1916 roku faktycznie był starcem.
Widzę jednak skąd wynikło nie porozumienie - w artykule o ordynacji zasławskiej wpisano mu błędny rok narodzin.
Pozdrawiam,
Michał |
|
|
|
|
|
Tomasz_Lenczewski |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 14:46
|
|
Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1806
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
EWAFRA napisał:
Tomasz_Lenczewski napisał:
EWAFRA napisał:
Tomasz_Lenczewski napisał:
A co jest w pamiętniku? Jedyna teoretyczne możliwość to Pańska babcia mogła być tylko nieślubną córką księcia Sanguszki. Jednak jedyny książę Sanguszko liczył wtedy 13 lat i w tym czasie sypiał z matką w jednym pokoju.
Błąd. Roman Damian Sanguszko założyciel i pierwszy ordynat ordynacji zasławskiej urodził się w 1872 roku, zmarł w 1917 roku. Zatem w 1916 roku gdy przyszła na świat Pani Irena z Molendów nie był sypiającym z własną mamą trzynastolatkiem.
Błąd teoretyczny.
Nikt poważny nie bierze pod uwagę w tym momencie kiedy urodziła się babcia Pana Pawła w Galicji zamordowanego męczeńską śmierciś rok póŹniej przez zrewolucjonizowanych żołnierzy księcia starca w Rosji. Jedynym płodnym Sanguszką był ów 13 latek sypiający właśnie z własną matką
Nie bardzo rozumiem tę wypowiedź. 44-letni mężczyzna to dla Pana starzec!!! Z powodu swych czterdziestu kilku lat już niepłodny??????Matko tyż moja. A Szanowny Pan też już po czterdziestce?
Pozdrawiam i nie zazdroszczę
Ewafra
Panowie 40-letni na forum obecni wypowiedzcie się proszę.
Proponuję na przyszłość trochę poczytać o każdej historycznej rodzinie zanim weźmie Pani pod uwagę, co ktokolwiek napisze. Mam całą kolekcje znanych i nieznanych fotografii Sanguszków to tak nawiasem. Poza tym przywołując tą całą ordynację zasławską zapomniała Pani, że „akcja” z babcią działa się w Galicji,a nie w Rosji, mimo wojny i zmieniających się granic i frontów. |
|
|
|
|
|
Ludwik_Olczyk |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 15:03
|
|
Dołączył: 10-03-2011
Posty: 634
Skąd: Łódź, Warszawa
Status: Offline
|
|
Szanowni Państwo.
Wszyscy Sanguszkowie żyjący u schyłku XIX stulecia byli publicznie znani, a ich daty urodzin były jawne i publikowane w almanachach.
Książę Władysław (1803-1870) miał trzech synów:
1. Roman Damian ur. w Przeworsku 17.10.1832
2. Roman Paweł (nazywany drugim imieniem) ur. 30.07.1834
3. Eustachy ur. w Tarnowie 18.07.1842
Z nich tylko Eustachy doczekał się jedynego męskiego potomka - Romana Władysława, który ur. się w Gumniskach 5.07.1901.
Tak gwoli faktów i dat.
Pozdrawiam serdecznie. |
_________________ http://forum.rodygrodzienskie.pl
|
|
|
|
|
Bialas_Malgorzata |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 17:53
|
|
Dołączył: 31-07-2014
Posty: 1557
Skąd: Wrocław
Status: Offline
|
|
|
|
|
obora69 |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 19:42
|
|
Dołączył: 07-03-2021
Posty: 96
Status: Offline
|
|
EWAFRA napisał:
Co właściwie chcesz weryfikować? Czy w tych dokumentach jakie posiadasz są jakieś sprzeczności? Czy w którymkolwiek z nich Pani Irena ma zapisane nazwisko Sanguszko? Inne imię ojca? Była córką Mieczysława Molendy i jego żony Stanisławy. Mieczysław Molenda z pewnością nie był Sanguszką. Jeżeli jesteś pewien powiązań z rodziną Sanguszków to szukaj w liniach żeńskich. Może Sanguszkówną byłą matka Mieczysława Molendy? Znasz genealogię Stanisławy matki Ireny? Jak była z domu? Co wiesz o jej matce? To nieodległe czasy. Schyłek XIX wieku, XX wiek. Z pewnością zachowało się wiele dokumentów i to pewnych. Szukaj informacji, a prawda sama się objawi. Swoją drogą, na własnym opierając się doświadczeniu nie zalecała bym nadmiernego przywiązania do rodzinnych opowieści, legend, "całkowicie pewnych" historii, przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Wiele własnych musiałam bardzo boleśnie zweryfikować.
Pozdrawiam
Ewafra
Witam.
Jedyne dokumenty jakie posiadam to akty zgonów:
*Irena Borowiecka z domu Molenda ur 21.06.1916 w Przemyślu, córka:
-Mieczysław Molenda ur 25.12.1887 w Krasiczynie (syn:Piotra i Walerii)-Em. Urz. Starostwa--tak pisze na tablicy nagrobnej
-Stanisława (bez nazwiska rodowego) ur 17.07.1891 we Lwowie (córka:Leona Misiakiewiecz i Ludwiki-bez nazwiska rodowego)-nauczycielka-tak pisze na tablicy nagrobnej
Sprzeczność się pojawiła w momencie czytania pamiętnika babci, a dokładnie była wzmianka o rocznicy śmierci jej dziadków o nazwisku Dobrowolski.Nazwisko Dobrowolski pojawia się na tablicy nagrobkowej: Ludwika zm.12.12.1940-żyjąc lat 74 oraz Jan zm.30.10.1940-żyjąc lat 81.
Dobrowolscy i Molendowie (zmarli w Przemyślu) są w jednym grobowcu.
Paweł |
|
|
|
|
|
Tomasz_Lenczewski |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 20:12
|
|
Dołączył: 26-09-2010
Posty: 1806
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Bialas_Malgorzata napisał:
prawie każdy ma teczkę, co nic nie oznacza - tyle, że się nim interesowano...
ze względu na kontakty z klerem
http://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetails ... 7%7Ctyp=2]
To właśnie warto przejrzeć, bo tam będzie opis środowiska, w którym przebywała Irena Molenda oraz jej stosunki rodzinne i sprawy materialne. Być moźe również nawiązanie do spraw wcześniejszych z wojny i okupacji oraz dlaczego i w jaki sposób zamierza się pozyskać informatora. Oczywiście wiele zależy od osoby prowadzącej sprawę i jej inteligencji. Ale starali się czasem przeprowadzać dogłębny wywiad. Niemniej podobne rzeczy z terenu Krakowa nie zawsze wiele wnoszą, zwłaszcza z okresu stalinowskiego ze względu na inteligencję UBowców. Niemniej warto zamówić kopię. |
|
|
|
|
|
obora69 |
|
Temat postu: Re: Babcia z rodu Sanguszków
Wysłany: 13-04-2021 - 20:34
|
|
Dołączył: 07-03-2021
Posty: 96
Status: Offline
|
|
Tomasz_Lenczewski napisał:
Bialas_Malgorzata napisał:
prawie każdy ma teczkę, co nic nie oznacza - tyle, że się nim interesowano...
ze względu na kontakty z klerem
http://inwentarz.ipn.gov.pl/showDetails ... 7%7Ctyp=2]
To właśnie warto przejrzeć, bo tam będzie opis środowiska, w którym przebywała Irena Molenda oraz jej stosunki rodzinne i sprawy materialne. Być moźe również nawiązanie do spraw wcześniejszych z wojny i okupacji oraz dlaczego i w jaki sposób zamierza się pozyskać informatora. Oczywiście wiele zależy od osoby prowadzącej sprawę i jej inteligencji. Ale starali się czasem przeprowadzać dogłębny wywiad. Niemniej podobne rzeczy z terenu Krakowa nie zawsze wiele wnoszą, zwłaszcza z okresu stalinowskiego ze względu na inteligencję UBowców. Niemniej warto zamówić kopię.
Pytanie teraz, jak to zrobić?Jestem zupełnym amatorem. |
|
|
|
|
|
|