Autor |
Wiadomość |
-Pablo- |
|
Temat postu:
Wysłany: 12-07-2007 - 08:45
|
|
Dołączył: 07-04-2007
Posty: 31
Status: Offline
|
|
Niestety nie posiadam innych zapisów z ksiąg, dlatego też nie mam czego dozować. Zapis dotyczący tej konkretnej osoby był niestety tylko jeden - w księdze zaślubionych. Wspomniany Antoni był rolnikiem (Laboriosus Agricola), ale także Viduus Inquilinus (czyli wdowiec prawdopodobnie zamieszkały u innego gospodarza), i to dało mi do myślenia, że być może był sługą, czy też robotnikiem tego, u którego mieszkał. Zastanawia mnie więc, czy Janioł to nie ten gospodarz u którego mieszkał Antoni...
Na wszelki wypadek podaję cały zapis z księgi, choć raczej niczego nowego to nie wniesie (nie sądziłem, że to określenie będzie budziło aż tyle wątpliwości):
Antonius Kowalczyk fundi Janioł, Laboriosus Agricola, et Inquilinus Viduus | Ursula Osmiakowna famulans Laboriosa Virgo. Matrimonium in facie Ecclesia celebrarunt.
I to tyle na temat tej osoby. Dodam tylko, że Antoni w dniu ślubu miał 44 lata, a Urszula 25. W księgach pojawia się jeszcze inny Antoni Kowalczyk (już bez "fundi"), ale jest to prawdopodobnie następne pokolenie (syn kogoś z rodziny o takim samym nazwisku).
I tak nie obejdzie się bez ponownego przejrzenia ksiąg, ponieważ póki co opieram się jedynie na notatkach, a co chwilę pojawiają się jakieś dodatkowe zależności i nazwiska, które należałoby sprawdzić. Ale to niestety dopiero we wrześniu lub październiku. |
Ostatnio zmieniony przez -Pablo- dnia 26-07-2007 - 00:24, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Andrzej_Olejarz |
|
Temat postu:
Wysłany: 20-07-2007 - 15:38
|
|
Dołączył: 10-07-2007
Posty: 31
Skąd: Wrocław / Vroclavo
Status: Offline
|
|
Ostatnio czytałem o swoistych domach starców w USA. Starsi ludzie mieszkają razem we wspólnym gospodarstwie domowym tworząc coś w rodzaju komun senioralnych, w których żyją osoby obojga płci absolutnie nie spokrewnione ze sobą. Często są to osoby z różnych powodów samotne, zajmujące się i opiekujące się sobą nawzajem identycznie jak w typowych rodzinach.
Czy poruszony temat nie nawiązuje do zwyczajów europejskich funkcjonujących na naszym "starym kontynencie" przed migracją jego mieszkańców do Ameryki Północnej i Kanady ?.
Pozdrawiam. Andrzej Olejarz |
|
|
|
|
|
|
|
|