Autor |
Wiadomość |
CzuczuStanisław |
|
Temat postu: zawody po niemiecku w rejestrze gruntowym-tłumaczenie
Wysłany: 19-01-2013 - 15:26
|
|
Dołączył: 04-01-2009
Posty: 181
Status: Offline
|
|
|
|
|
woj |
|
Temat postu: Re: zawody po niemiecku w rejestrze gruntowym-tłumaczenie
Wysłany: 19-01-2013 - 17:34
|
|
Dołączył: 15-04-2012
Posty: 442
Status: Offline
|
|
|
|
|
CzuczuStanisław |
|
Temat postu: Re: zawody po niemiecku w rejestrze gruntowym-tłumaczenie
Wysłany: 19-01-2013 - 18:20
|
|
Dołączył: 04-01-2009
Posty: 181
Status: Offline
|
|
Dziękuję za tłumaczenie, ale chciałbym jeszcze dopytać, co oznacza w punkt. 3 wyrażenie "in Bar" ?
Stanisław |
|
|
|
|
|
woj |
|
Temat postu: Re: zawody po niemiecku w rejestrze gruntowym-tłumaczenie
Wysłany: 20-01-2013 - 16:11
|
|
Dołączył: 15-04-2012
Posty: 442
Status: Offline
|
|
Stanisławie,
wszystkie przesłane linki są elementami wyrwanymi z kontekstu rejestru gruntowego 1850r.
"in Bar" Krotoszyn - może jest jakimś topograficznym odniesieniem..? |
_________________ Pozdrawiam,
Wojciech
|
|
|
|
|
Michał_Zieliński |
|
Temat postu: Prośba o tłum. z niem. - wiek i zawód, Mieszków 1885
Wysłany: 02-05-2013 - 12:20
|
|
Dołączył: 22-02-2011
Posty: 970
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
beatabistram |
|
Temat postu: Prośba o tłum. z niem. - wiek i zawód, Mieszków 1885
Wysłany: 02-05-2013 - 13:42
|
|
Dołączył: 29-04-2010
Posty: 5134
Skąd: wejherowo, lübeck
Status: Offline
|
|
Witaj Michal
-zawód zgłaszającej Ludwiki Weber : Tagelöhnerfrau - zona dniowkarza (najemnik, wyrobnik)
-zawód,zmarłego Franciszka Karmińskiego : Bettler- zebrak (wpisane, ze Ludw. ojciec)
-wiek: 79 lat
-dokładna data zgonu 12.06.1885 , po poludniu o pierwszej
-miejsce zgonu : w domostwie zglaszajacej
-zawód zgłaszającego Jana Koterby : moim zdaniem tu jest Rattay- rataj
-zawód zmarłej Klary Karmińskiej :Einliegerin- komorniczka
-zawód jej męża Michała (wdowa) po chalupniku
-wiek 91
-dokładna data zgonu 19.10. 1885 po poludniu o 11-stej (czyli 23 h) w mieszkaniu zglaszajcego
pozdrawiam Beata |
|
|
|
|
|
Michał_Zieliński |
|
Temat postu:
Wysłany: 02-05-2013 - 14:27
|
|
Dołączył: 22-02-2011
Posty: 970
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Pięknie dziękuję Beato
Pozdrawiam serdecznie,
Michał |
|
|
|
|
|
Kegero |
|
Temat postu: Zawód
Wysłany: 27-05-2013 - 20:19
|
|
Dołączył: 19-03-2013
Posty: 86
Skąd: Wiedeń / Austria (Tychy/Polska)
Status: Offline
|
|
Tak sobie dzisiaj usiadłam znowu do swojego segregatora i wpatruję się w akt zgonu... hm, chyba mojego pradziadka ciotecznego... no i stoi tam po niemiecku jako zawód: Hütteninvalide. Na akcie zgonu jego małżonki widać natomiast Lerginvalide - jeśli dobrze rozszyfrowałam. Nie znajduję na żadne z tych słów tłumaczenia. Ktoś się orientuje? Obydwa określenia dotyczą tej samej osoby.
Z góry dziękuję za pomoc. |
_________________ Monika P.-M.
|
|
|
|
|
Malgonia |
|
Temat postu: Zawód
Wysłany: 27-05-2013 - 20:30
|
|
Dołączył: 24-01-2011
Posty: 280
Skąd: Szwajcaria
Status: Offline
|
|
Witaj!
Hütteninvalide to byly pracownik huty, Lerginvalide zo pewnie Werkinvalide, czyli byly prycownik "zakladowy".
Pozdrawiam
Gosia |
|
|
|
|
|
Kegero |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 27-05-2013 - 21:20
|
|
Dołączył: 19-03-2013
Posty: 86
Skąd: Wiedeń / Austria (Tychy/Polska)
Status: Offline
|
|
Malgonia napisał:
Witaj!
Hütteninvalide to byly pracownik huty, Lerginvalide zo pewnie Werkinvalide, czyli byly prycownik "zakladowy".
Pozdrawiam
Gosia
Serdeczne dzięki Tylko że u nas nigdzie w pobliżu huty nie było. Albo może i ten mój pradziad-wuj dojeżdżał do Katowic do Huty Katowice. To by chyba było dość daleko na tamte czasy... Ktoś może wie, jak długo istnieje ta huta? Coś mi jeszcze do głowy przyszło - czy kopalnie węgla kamiennego mogły coś takiego posiadać? Jakieś spalarnie? |
_________________ Monika P.-M.
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 28-05-2013 - 17:23
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3403
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Moniko, jestes pewna, ze napisano Lerginvalide a nie jest tam Berginvalide?
Chodzi o to, ze to slowo wyjasnialoby o jaki zawod chodzi.
Sadze, ze byl inwalida gornikiem ale czy pracowal w kopalni wegla, soli czy innych kopalin
trudno stwierdzic, za malo danych. W kazdym badz razie byl inwalida czyli
ulegl chyba jakiemus wypadkowi w pracy.
Grazyna |
|
|
|
|
|
Kegero |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 30-05-2013 - 19:01
|
|
Dołączył: 19-03-2013
Posty: 86
Skąd: Wiedeń / Austria (Tychy/Polska)
Status: Offline
|
|
Grazyna_Gabi napisał:
Moniko, jestes pewna, ze napisano Lerginvalide a nie jest tam Berginvalide?
Chodzi o to, ze to slowo wyjasnialoby o jaki zawod chodzi.
Sadze, ze byl inwalida gornikiem ale czy pracowal w kopalni wegla, soli czy innych kopalin
trudno stwierdzic, za malo danych. W kazdym badz razie byl inwalida czyli
ulegl chyba jakiemus wypadkowi w pracy.
Grazyna
Grażyno, jesteś wielka! To jak najbardziej może być B Zmylił mnie fakt, że jego nazwisko, również zaczynające się od B, napisano nieco inaczej, ale porównałam tabele pisma staroniemieckiego i pasuje. Myślę, że pracował na KWK Ziemowit, bo to była najbliższa kopalnia. Tego się jeszcze teraz nie dowiem, bo nikt go już nie pamięta. Może kiedyś znajdę jego potomków, o ile miał dzieci, wtedy może oni coś opowiedzą. Czy Berginvalide i Hütteninvalide to może być to samo? |
_________________ Monika P.-M.
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 30-05-2013 - 19:59
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3403
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
Kegero napisał:
Berginvalide i Hütteninvalide to może być to samo?
Nie, Hütten to jest huta ale bywaly zaklady gorniczo-hutnicze, nie znam
sie na przemysle ale sadze, ze o taki zaklad moze chodzic.
Akurat w Niemczech sporo takich firm bylo.
Grazyna |
|
|
|
|
|
Kegero |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 30-05-2013 - 22:46
|
|
Dołączył: 19-03-2013
Posty: 86
Skąd: Wiedeń / Austria (Tychy/Polska)
Status: Offline
|
|
Grazyna_Gabi napisał:
Kegero napisał:
Berginvalide i Hütteninvalide to może być to samo?
Nie, Hütten to jest huta ale bywaly zaklady gorniczo-hutnicze, nie znam
sie na przemysle ale sadze, ze o taki zaklad moze chodzic.
Akurat w Niemczech sporo takich firm bylo.
Grazyna
Zeskanowałam już ten akt:
https://picasaweb.google.com/ladylalalei/30Maja2013?authkey=Gv1sRgCKeDg6LW1veY8wE
Akt dotyczy zgonu prababki-ciotki, ale mowa o jej mężu jest mniej więcej pośrodku - tam widać jego zawód - tak jakby z małej "b" pisany.
Interesuje mnie też przyczyna śmierci jego żony (prawie na samym dole): allgemeine herz.... ?
Zamierzam też sprawdzić, czy przy pradziadkowej kopalni była jakaś huta. |
_________________ Monika P.-M.
|
|
|
|
|
beatabistram |
|
Temat postu: Re: Zawód
Wysłany: 31-05-2013 - 11:46
|
|
Dołączył: 29-04-2010
Posty: 5134
Skąd: wejherowo, lübeck
Status: Offline
|
|
Witaj Moniko
jest tak jak pisze Grazynka - Berginvalide , czyli inwalida, rencista gorniczy - o hucie nic nie ma
on tez ustnie zglasza , o nim jest jeszcze tylko , ze zamieszkaly w Lendzin Feldhäuserstr. 23
przyczyna zgonu jest allgemeine Herzschwäche - czyli ogolne oslabienie serca
pozdrawiam Beata
P.S
to duze B pisane sütterlinem , w Buchta jest inne bo pisane lacinskimi literami |
|
|
|
|
|
|