Autor |
Wiadomość |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 01:18
|
|
Dołączył: 27-10-2009
Posty: 185
Skąd: Warszawa
|
|
sirdaniel napisał:
Ludzie, kto i po co robi str 12 albo nawet 37. Bez sensu.
Jak chcesz sprawdzić, czy ktoś noszący to samo nazwisko i wywodzący się z tego samego regionu należy do tej samej linii (a niestety nie ma ochoty płacić za swój test, więc musisz mu zaoferować pokrycie kosztów), to nie będziesz wywalał kupy szmalu na jego Big Y, tylko najpierw zamówisz 12 markerów, ewentualnie 37 markerów (jeśli Twój haplotyp 12 markerów STR jest stosunkowo częsty w Polsce), a dopiero później możesz zdecydować się na "upgrade" (jeśli ten wstępny wynik 12 lub 37 markerów będzie obiecujący).
Znam też osoby testujące wszystkich chętnych mężczyzn pochodzących z tego samego mikroregionu lub noszących to samo nazwisko - zamawiają im oczywiście tylko 12 markerów STR, a jeśli testowani łykną bakcyla (co nie zdarza się oczywiście zbyt często), to dalej mogą się już testować sami (za własne pieniądze).
Pozdrawiam,
Michał |
_________________ Szukam Milewskich z różnych linii, którzy chętni byliby poddać się badaniu Y-DNA
https://www.familytreedna.com/groups/milewski/about
https://www.google.com/maps/d/viewer?mi ... 53&z=6
|
|
|
|
|
bkalafat |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 07:52
|
|
Dołączył: 05-07-2016
Posty: 138
Status: Offline
|
|
Do potwierdzenia powiązań rodzinnych Y-DNA nie nadaje się praktycznie wcale, chyba że kogoś interesuje powiązanie z przed kilku setek, tysięcy lat. Tak czy inaczej pokazuje to badanie rzeczywistych ojców nie koniecznie tych z dokumentów. Do zbadania powiązań służy znacznie tańszy test "family finder" tylko ma on sens na około 5 pięć pokoleń wstecz czyli powiedzmy jakieś 200 lat. Wszystko co powyżej może być już błędem. |
_________________ Ben
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 09:55
|
|
Dołączył: 27-10-2009
Posty: 185
Skąd: Warszawa
|
|
bkalafat napisał:
Do potwierdzenia powiązań rodzinnych Y-DNA nie nadaje się praktycznie wcale, chyba że kogoś interesuje powiązanie z przed kilku setek, tysięcy lat. Tak czy inaczej pokazuje to badanie rzeczywistych ojców nie koniecznie tych z dokumentów. Do zbadania powiązań służy znacznie tańszy test "family finder" tylko ma on sens na około 5 pięć pokoleń wstecz czyli powiedzmy jakieś 200 lat. Wszystko co powyżej może być już błędem.
Jeśli podejrzewasz (np. w oparciu o to samo nazwisko i region pochodzenia), że masz z kimś wspólnego przodka w czysto męskiej linii żyjącego ponad 200-300 lat temu, to w większości przypadków test autosomalny (taki jak Family Finder) nic Ci nie pomoże. Genetyczna weryfikacja takiego pokrewieństwa jest w tej chwili możliwa tylko w oparciu o badanie Y-DNA.
Pozdrawiam,
Michał |
_________________ Szukam Milewskich z różnych linii, którzy chętni byliby poddać się badaniu Y-DNA
https://www.familytreedna.com/groups/milewski/about
https://www.google.com/maps/d/viewer?mi ... 53&z=6
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 10:06
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Pytanie czy Y-12 to potwierdzi jest uzasadnione.
Na pewno w niektórych przypadkach pozwoli potwierdzić przeciwną hipotezę tj wykazać brak wspólnego biologicznego przodka.
Czyli ew. odrzucić z dalszych badań część próbek.
Ale przy zgodności - dalsze, bardziej selektywne wydają się być konieczne.
Moim zdaniem - z Y-12 nie powinno się wnioskować o zgodności (i na poziomie zgodności próbek czyli identyfikacji osoby, i na poziomie przodka). Ale praktyka (w tym sądowa!) jest, niestety, inna. A może już nie? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 10:14
|
|
Dołączył: 27-10-2009
Posty: 185
Skąd: Warszawa
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Pytanie czy Y-12 to potwierdzi jest uzasadnione.
Na pewno w niektórych przypadkach pozwoli potwierdzić przeciwną hipotezę tj wykazać brak wspólnego biologicznego przodka.
Czyli ew. odrzucić z dalszych badań część próbek.
Ale przy zgodności - dalsze, bardziej selektywne wydają się być konieczne.
Jak najbardziej - właśnie o to w tym wszystkim chodzi, żeby przyjąć strategię najbardziej korzystną z punktu widzenia bilansu potencjalnych zysków (genealogicznych) i strat (ekonomicznych).
Pozdrawiam,
Michał |
_________________ Szukam Milewskich z różnych linii, którzy chętni byliby poddać się badaniu Y-DNA
https://www.familytreedna.com/groups/milewski/about
https://www.google.com/maps/d/viewer?mi ... 53&z=6
|
|
|
|
|
sirdaniel |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-02-2021 - 19:25
|
|
Dołączył: 25-03-2012
Posty: 294
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
Tak, Panie Magister, jesteśmy durniami, że nie zamawiamy Y-67.
Masz Najjaśniejszy rację
a teraz...
Ale ja nie rozumem, dlaczego Pan pisze w liczbie mnogiej.
michalmilewski napisał:
Jak chcesz sprawdzić, czy ktoś noszący to samo nazwisko i wywodzący się z tego samego regionu należy do tej samej linii (a niestety nie ma ochoty płacić za swój test, więc musisz mu zaoferować pokrycie kosztów), to nie będziesz wywalał kupy szmalu na jego Big Y, tylko najpierw zamówisz 12 markerów, ewentualnie 37 markerów (jeśli Twój haplotyp 12 markerów STR jest stosunkowo częsty w Polsce), a dopiero później możesz zdecydować się na "upgrade" (jeśli ten wstępny wynik 12 lub 37 markerów będzie obiecujący).
Znam też osoby testujące wszystkich chętnych mężczyzn pochodzących z tego samego mikroregionu lub noszących to samo nazwisko - zamawiają im oczywiście tylko 12 markerów STR, a jeśli testowani łykną bakcyla (co nie zdarza się oczywiście zbyt często), to dalej mogą się już testować sami (za własne pieniądze).
W zasadzie tak, jeśli ktoś chce badać wiele osób to racja, każde oszczędności się liczą, zwłaszcza jęśli kasę w większości wykłada jedna osoba..
Ja zrozumiałem, że elizamathia ma zaplanowany BigY, więc radziłem żeby od razu zrobić anie dzielić na etapy. Jest to odpowiedź na jedno z pytań OP.
Ja tylko dodam Ad.2, że jeżeli ktos ma test tylko Y37 bez BiGY, to zrobienie BigY przez członka rodziny nic nie da więcej niż Y37 w porównywaniu tych dwóch osób. Aby się tylko porównać w miare tanio, najlepiej zrobic taki test jak inna osoba. Natomiast test BIGY zawiera juz wszystkie STRY12-111 i więcej.
AD.3. Tu według mnie najlepiej zrobić test SNP (np wspomniany bigY ale nie koniecznie), można tez wrzucić na yfull. Mając dokładną haplogrupę, możemy zbadać mniej więcej migracje ludności. Ale tu można się równiez zawieść. Jeśli mało ludzi się stestowało, albo haplogrupa jest rzadka, to niestety można wiele sie nie dowiedziec. Zrobienie testu to jedno, potem analiza to drugie. |
_________________ Jego Najjaśniejsza Mość Wielmożny Wielce Szanowny Mocium Pan Magister Daniel
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-02-2021 - 09:01
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
@ "ale ja nie rozumiem..."
Bo opisałeś grupę, więc liczba mnoga? A forma "my" (nie np "oni") - bo do niej należę - tak jak i wszyscy (skoro oferta na Y67 nie istnieje)?
Zakładam, że "nie rozumiem" to takie "proszę wyjaśnij mi", nie rejestracja stanu. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
elizamathia |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 10:50
|
|
Dołączył: 07-03-2020
Posty: 133
Status: Offline
|
|
Wracam do swojego wątku i puntów zakreślonych w pierwszym poście.
Ad. 1. Y37 poszedł na pierwszy rzut ze względów finansowych. Być może na czarny piatek i promocje uda się zrobić lepszy test
Ad. 2. Osoba o moim nazwisku okazała się nie być spokrewniona. Ale nieoczekiwanie pojawił się osobnik na poziomie zgodności -2 Y37, wspólny przodek szacowany na 99,99% na 24 pokolenia wstecz (czasy krzyżackie / bitwa pod Grunwaldem / post krzyżackie w Prusach). Osobnik z wysp brytyjskich. Czy dobrze rozumiem że 24 pokolenia dla Y37 to maximum? I że kolejny test BigY jedynie uściśli pokoleniowo to dopasowanie, a raczej nic nowego już nie wniesie tu? Zakładając że osobnik będzie zainteresowany. Co się mam go pytać, czy robił jakieś SNP-y? 600 lat to raczej papierologii nie będzie, a era przednazwiskowa, typu Zbyszko z Bogdańca, więc i nazwisko inne. Niemniej wydaje się, że test pozwolił ustalić mniej więcej czas migracji przodka na nasze tereny. Zakładając że migracja była na wschód, a nie odwrotnie. Najwięcej osób przetestowanych z tą haplogrupą jest właśnie na wyspach brytyjskich. Taki scenariusz jest więc bardziej prawdopodobny.
Eliza |
_________________ Eliza
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 11:00
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
To, że najwięcej nie świadczy skąd dokąd.
SNP można zapytać, ale byłyby widoczne gdyby były.
99.99 to za dużo
95 albo 99.5 stosuj, bo za dużo odrzucisz. Chyba, że jest bardzo dużo, to można próg podnosić.
BigY nie da raczej więcej matchy, da selekcję i snipy |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
elizamathia |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 11:45
|
|
Dołączył: 07-03-2020
Posty: 133
Status: Offline
|
|
Rozumiem, czyli jedyny wniosek na razie jest taki że za wcześnie na jakiekolwiek wnioski. Rozstrzał przy 95 i 99.5 to 11 - 16 pokoleń, a i tak zależy od tego jaką liczbę pokoleń wrzucę na początku, kiedy to wspólny przodek na pewno nie mógł żyć. Wiadomo na pewno, że era przednazwiskowa, więc 11 pokoleń raczej nie. No nic, trzeba będzie dalej drążyć temat i czekać na listopad by to pokoleniowo uściślić. I zapytać co pan z wysp ma w papierach. Dzięki
Eliza |
_________________ Eliza
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 11:54
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Spokojnie z erami:) Ta sama osoba (mająca "nazwisko" tj do zidentyfikowania, z mianem indywidualnym) nie musiała być pod nim znana w każdym miejscu.
"Mi" na poziomie na Y37 przy 2 mismatchach nie udało się dojść w żadnym z kilku przypadków do wspólnego przodka. Tzn udokumentować. Hipotezy są, część weryfikacji jest w trakcie albo odłożona, tzn nie zostały wszystkie możliwości jeszcze wyczerpane.
Oczywiście nasuwa się np Potop (bo większość , nawet z tych służących bezpośrednio pod Szwedem, to nie Szwedzi, a sporo Wyspiarzy) ale to jedno z wielu (to akurat trudne do weryfikacji, wręcz niefalsyfikowalne)
Dziwne, że tylko jeden taki z Wysp. Przy sporej ilości testów tam robionych - jak jeden to i kilku innych powinno być. Tzn nietypowe, że jeden. To może skłaniać do pomysłu, że jednak w drugą stronę na Wyspy, nie z Wysp. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
elizamathia |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 12:09
|
|
Dołączył: 07-03-2020
Posty: 133
Status: Offline
|
|
A gdzie się wyświetlają terminalne SNP-y dopasowanych osobników? Bo chyba w starej wersji sie wyświetlały, a teraz nie ma, jest tylko kraj najstarszego przodka i haplogrupa.
Mi jednak bardziej pasują krzyżacy, biorąc pod uwagę opowieści dalekiego kuzyna, Reszel i te sprawy, a to chyba było miasto krzyżackie, zakładając że jest to prawda a nie pół prawda.
Albo jeden brat w Prusy, a drugi na wyspy.
Moje nazwisko zdecydowanie odimienne, dlatego pisałam Zbyszko z Bogdańca.
Eliza |
_________________ Eliza
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-07-2021 - 12:16
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Udział "brytyjskiego" rycerstwa w krzyżackich wyprawach to rzecz pewna (od oblężenia Wilna włącznie z identyfikacją DNA szczątków tam poległych), a w przypadku zgonów "krzyżackich" - materiał spod Grunwaldu czeka:) jeden z większych potencjalnych zbiorów archeoDNA i to z okresu, który łączy wręcz mityczne okresy, z tylko szczątkami źródeł pisanych z tymi już opisanymi. Może kiedyś...ale to (choć dział OK, to wątek nie ten) może ktoś rozwinie w innym temacie (a miałby kto uchylić czy coś nowego w temacie:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
elizamathia |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-03-2023 - 13:11
|
|
Dołączył: 07-03-2020
Posty: 133
Status: Offline
|
|
Wracam do tematu, opiszę co powychodziło.
Ad. 1. Big Y zrobiony i czeka na krewnych. Jak na haplogrupę I2 nie wyszło tak źle, linia oddzielona ok. 200 AD (plus przedziały ufności) od wspólnego przodka z osobnikiem występującym pod flagą polską z przodkiem z Galicji. Ostatni wspólny przodek ok. 500 AD z osobnikiem występującym pod flagą "brak informacji", może ktoś ze Stanów. Wydaje się, że jeszcze za wcześnie na formowanie opinii, że przodkowie po mieczu sobie tutaj mieszkali w Europie środkowej na terenach szeroko pojętych polskich już w roku 200 AD. Na y - full pojawiła się też próbka ze Śląska gałąź wyżej i siedzi samotnie, bo z naszych podgałązek nikt nie przeniósł wyników , być może po przetransferowaniu tam kiedyś naszej się połączą.
Ad. 2. Już po teście y - 37 markerów wyszło że znajomy o tym samym nazwisku z przodkami z Kosznajderii nie jest spokrewniony po linii męskiej (jemu wyszło po big y że najprawdopodobniej należy do Słowian połabskich). Możnaby brać pod uwagę NPE, ale inne dowody genetyczne, geograficzne to wykluczają. Co bardziej prawdopodobne to formowanie się nazwisk odimiennych. Na Warmii było to częste, i zauważyłam, że na terenach gdzie mieszkali też Niemcy te łacińskie imiona przy formowaniu nazwisk nie były spolszczane (Warmia, Pomorze, Ślask), ale to wątek na osobny temat. Dodam tylko, że płd Warmia była polskojęzyczna i Niemcy się asymilowali do czasów intensywnej germanizacji XIX wiecznej, mimo to brak spolszczenia. Kolejny osobnik o tym samym nazwisku przetestowany o najstarszym przodku prawdopodobnie z Francji, również posiada inną haplogrupę. Czyli formowanie się tego samego nazwiska odimiennego w różnych częściach Europy. Jest jeszcze jeden pan o tym nazwisku, też przodkowie z Warszawy, zobaczymy czy da się namówić na test. Na 100% będzie inna haplogrupa, bo jego przodek przywędrował z cesarstwa austriackiego.
Eliza |
_________________ Eliza
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-03-2023 - 13:36
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33820
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Jako fakt traktować nie można ciągłości przebywania od 200 AD, ale moim zdaniem - to kusząca i raczej bazowa hipoteza. Z modyfikacją regionu, tzn tych "szeroko pojętych polskich"
a dokąd papierowo masz linię i co jaki krańcowy SNP w tym I2? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|