Autor |
Wiadomość |
tobiaszboksik |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 13:37
|
|
Dołączył: 27-11-2007
Posty: 475
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 14:11
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
Rzeczywiście, źle mi się napisało - wiem, że to Bałoszyce, pisałam też do parafii, urzędu Stanu Cywilnego tam, a nawet do Berlinia - nigdzie aktu nie ma. Parafie tamtejsze był protestanckie, a Rozalia była katoliczką, w najbliższych katolickich kościołach nic nie ma. W Urzędzie Stanu Cywilnego w Suszu powiedziano mi, że akta z tego okresu uważa się za zaginione, a Archiwum Berlińskie podało mi, że w księgach parafialnych z parafii w Bałoszycach nie znaleziono aktu chrztu mojego dziadka. To moja największa poszukiwawcza bolączka. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
tobiaszboksik |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 14:55
|
|
Dołączył: 27-11-2007
Posty: 475
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 15:08
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
W Archiwum w Olsztynie też pytałam, Lubowidz przeszukany do 1912, bo późniejsze akty nie są udostępnione, ale mam w planach napisać do nich i sprawdzić, czy Rozalia nie ochrzciła dziadka po powrocie w rodzinne strony. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
Grazyna_Gabi |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 15:14
|
|
Dołączył: 02-01-2010
Posty: 3266
Skąd: Hamburg
Status: Offline
|
|
USC bylo w Białoszycach a wiec rocznik 1918 moze jeszcze nie byc w archiwum.
Dodatkowo na stronie w/w podano informacje o parafii katolickiej dla Białoszyc.
Katholische Kirche:Rosenberg (ab 1870), zuvor Deutsch Eylau (ab 1860) und Christburg.
Czyli - miejscowosc od 1870 r. nalezala do parafii rk w Suszu, wczesniej (od 1860) do Iławy
i Dzierzgonia (Dzierzgoń).
Dziadek mogl byc ochrzczony w ktorejs z sasiednich parafii i niekoniecznie w roku urodzenia.
W akcie slubu dziadka mogly sie zachowac zalaczniki.
Pozdrawiam
Grazyna |
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 21-10-2018 - 15:33
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
Pisałam do parafii w Suszu i odesłali mnie do Archiwum Diecezjalnego w Elblągu. Napisałam do nich, ale tam podobno na kwerendę czeka się długo - więc czekam. No i jeśli nie został ochrzczony w tym konkretnym roku tylko kiedy inaczej to oczywiście jeszcze bardziej komplikuje sprawę. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
Szymański_Wojciech |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2018 - 11:31
|
|
Dołączył: 04-05-2010
Posty: 336
Status: Offline
|
|
hagi26 napisał:
Moja prababka miała 18 lat gdy urodziła pierwsze dziecko - rok 1896, a w 1918 urodziła swoje ostatnie dziecko - czyli w wieku 41 lat. Rodzi piątkę swoich dzieci w Lubowidzu: 1896, 1901, 1904, 1908, (Wacław rodzi się między 1913 - 1917 rokiem), a w 1918 w Bellshwitz rodzi mojego pradziadka Bolesława będąc na robotach we Wschodnich Prusach - podobno pojechała tam za nim, a kiedy go nie odnalazła powróciła na rodzime mazowsze. Prababka Rozalia urodziła się dokładnie w 1876 roku. Oryginał zdjęcia znajduje się prawdopodobnie u kuzyna mojej babci, do którego się niedługo wybieram, postaram się zdobyć to "pierwotne" zdjęcie.
Takich fotografii nie robi się dla przyjemności, czy z próżności, bo trudno się chwalić resztkami męskiej urody. To typowe zdjęcie do dowodu tożsamości (z widocznym lewym uchem); tu pytanie o format oryginału (?). Takie zdjęcia robiono masowo (m.in. w Lubowidzu) wkrótce po przyłączeniu tych obszarów do Niemiec (hitlerowskich). Często odbywało się to na tle prześcieradła lub białej ściany, również poza atelier. Hipoteza:
data wykonania ok. 1940 roku (?). Jak rozumiem, bardziej pożądana jest jednak identyfikacja tego osobnika; co w tym względzie wynika z analizy treści metryk z Lubowidza, np. kto zgłaszał kolejne narodziny (powtarzalność personaliów?).
Powodzenia!
Wojciech Szymański |
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2018 - 13:51
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
Najczęściej pojawiającą się postacią jest Klemens Nalikowski, bednarz z Lubowidza, ma żonę, Mariannę Gorczycę, której ojciec - Józef Gorczyca - zgłaszał śmierć jednego dzieci Rozalii - musieli więc być zaprzyjaźnieni, może byli sąsiadami. Nie sądzę, by Klemens był ojcem dzieci Rozalii, sam ze swoją żoną miał swoich wiele. Często pojawia się też ojczym Rozalii, Jakub Urbański, czy też jego synowie (Jakub umiera w 1903 roku). Kolejną osobą jest też Jan Przybułowski, również żonaty, jego matka i Jakub byli rodzeństwem - znów koligacje rodzinne. Reszta to są osoby, które pojawiają się w aktach tylko jeden raz, najczęściej robotnicy i rolnicy. Szóstka dzieci w przeciągu tak długiego okresu czasu, wszystkie oprócz mojego pradziadka urodzone w Lubowidzu - brak ślubu, Rozalia do końca życia jest panną. Nie wiem co o tym wszystkim sądzić.
Ciekawym jest fakt, że podobno ojciec ich "zostawił", Rozalii nie udało się go odnaleźć i wróciła do miasta urodzenia. Jeśli od ok. 1920 roku jest z powrotem na Mazowszu i nie widzi się z ojcem swoich dzieci, to jakim sposobem potem jego córka ma jego zdjęcie wykonane tak późno? Chyba muszę pociągnąć wujostwo za język. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
tobiaszboksik |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2018 - 15:14
|
|
Dołączył: 27-11-2007
Posty: 475
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2018 - 17:28
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
W jakim sensie? Po tym plebiscycie nie można już było swobodnie się poruszać między Prusami Wschodnimi, a Polską? Wiem, że Rozalia wyjeżdżałam tam też do pracy - nie wiem więc, czy mężczyzna z którym była mieszkał w Lubowidzu i wyjechał do Prus Wschodnich na zawsze, czy też poznała go tam i do niego jeździła, a dzieci rodziła w swoim rodzinnym mieście. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
tobiaszboksik |
|
Temat postu:
Wysłany: 22-10-2018 - 17:53
|
|
Dołączył: 27-11-2007
Posty: 475
Skąd: Gdańsk
Status: Offline
|
|
same zagadki, poruszanie na pewno było utrudnione i Polaków niechętnie tam widziano -opisywał to Wańkowicz w "Na tropach smętka"
Jarek |
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 20:21
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
https://drive.google.com/file/d/1tJ1s5Y ... sp=sharing
Zabawna sprawa. Byłam w związku z powyższym zdjęciem u kuzyna mojej babci, który mi to zdjęcie przesłał. Powiedział, że dostał je od swojego nieżyjącego brata i było przekazywane jako zdjęcie.... Mojej praprababci Rozalii (Nawet ktoś je tak podpisał z tyłu). Kuzyn mojej babci (Starszy od niej o 5 lat), mówi, że to na pewno Rozalia. Babcia, która gdy Rozalia zmarła miała 5 lat, ale babcia ją widywała, mówi, że to nie ona, tylko jakiś facet! Ręce mi opadają. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 20:53
|
|
Dołączył: 05-09-2016
Posty: 227
|
|
Poproszę o próbę datowania tego zdjęcia:
Kobiety znajdujące się na zdjęciu urodziły się w latach 1905 i 1896. Na fotografii siedzi jeden z braci mojego dziadka. Bracia rodzili się w latach 1893, 1898 i 1902. No i nie wiem, który z braci może to być...
Nie potrafię ocenić wieku tych osób na podstawie zdjęcia. Jakieś sugestie? pomóżcie proszę |
_________________ Pozdrawiam, Ala
|
|
|
|
|
Hanna_Iwona |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 20:55
|
|
Dołączył: 07-12-2011
Posty: 364
Status: Offline
|
|
Kamila twoja Babcia ma rację,że nie jest to zdjęcie kobiety (twojej Rozalii) a mężczyzny.Jeżeli z tym Panem była tajemnica w rodzinie,zdjęcie przechodziło z rąk do rąk to myślę,że w pewnym okresie zdjęcie owe trafiło do osoby,która podpisała Rozalia,żeby owe zdjęcie skojarzyć z Rozalią i tego osobnika.Jesteś na dobrym tropie w sensie takim,że powinnaś szukać osób pochodzenia niemieckiego.Na tym zdjęciu jest charakterystyczna apaszka-szal noszony w Niemczech przez Panów.
Pozdrawiam
Hanna Iwona |
|
|
|
|
|
hagi26 |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-11-2018 - 21:12
|
|
Dołączył: 11-08-2016
Posty: 385
Status: Offline
|
|
Wujek Igancy powiedział, że Rozalia wyjechała do Prus Wschodnich "szukać tego mężczyzny" - w Niemczech rodzi też mojego pradziadka w 1918. Więc to wszystko musi być ze sobą powiązane.
Wuj mówił też, że chodziły plotki w rodzinie, że Rozalia swoje dzieci miała ze Stangretą - czyli woźnicą dworskim. |
_________________ Pozdrawiam, Kamila
|
|
|
|
|
|