Autor |
Wiadomość |
Marsylka |
|
Temat postu: Kuzynostwo bez wspólnego DNA
Wysłany: 13-07-2020 - 11:54
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
Dobry. Nie wiem, czy wybrałam odpowiedni dział. Mam takie pytanie - czy możliwe jest kuzynostwo bez wspólnego DNA. Ja i mój rzekomy kuzyn ,,mamy'' wspólnego przodka na początku XVIIIw. Z drzew nam to wynika, z badań na MH nie. Pytam, bo jacyś moi znajomi kiedyś podejmowali ten temat, ale to było dawno temu i nie pamiętam konkluzji (zresztą, rozmowa była ,,luźna'').
Ada z Wiśniewskich |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Kuzynostwo bez wspólnego DNA
Wysłany: 13-07-2020 - 12:02
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33605
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu: Kuzynostwo bez wspólnego DNA
Wysłany: 13-07-2020 - 12:04
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
DNA to dla mnie totalnie nowy temat, którego nie ogarniam, dlatego pytam:) |
|
|
|
|
|
domislaw |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 12:12
|
|
Dołączył: 05-03-2010
Posty: 263
Status: Offline
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 12:13
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
|
|
|
Maślanek_Joanna |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 13:34
|
|
Dołączył: 11-03-2014
Posty: 991
Status: Offline
|
|
Skoro "wspólny przodek" żył w 200 lat temu, to rośnie szansa, że przez tyle czasu drzewo biologiczne rozeszło się z formalnym... i wtedy DNA nijak wspólnych genów nie pokaże.
Pozdrawiam
Joanna |
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 13:42
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
Też mi to przyszło do głowy. Niby krew nie woda, ale jakby jednak w takim kontekście. |
|
|
|
|
|
Luziński_Marcin |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 14:00
|
|
Dołączył: 28-10-2007
Posty: 240
Status: Offline
|
|
Proszę dokładnie opisać sposób pokrewieństwa, bez tego nic nie można powiedzieć.
Pozdrawiam,
ML |
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 15:28
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
Ok. 1709r. urodził się nasz wspólny przodek, Eustachy. Ja pochodzę od jednego syna, mój ,,kuzyn'' od drugiego, którego potomkowie na początku XXw. wyjechali do USA. |
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 16:40
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3167
Status: Offline
|
|
U synów tego samego biologicznego ojca, jeśli nie nastąpiło potem złamanie linii to test powinien wykazać niewątpliwe pokrewieństwo. Sprawdzałem to wspólnie z odnalezionym klasycznie (metrykalnie) kuzynem . Nasz wspólny przodek żył w latach 1760 1825 Obaj wykonaliśmy test. Y37. Za wtedy około 200 USD miałem dowód prawdziwości wywodu ale przy okazji także wierności naszych babek. Jeśli się nie zgadza to są dwie alternatywy albo wywód nie jest precyzyjny albo nastąpił drugi przypadek.
Podobnie pozytywną weryfikację przeprowadziłem w przypadku dwóch przedstawicieli tego samego krza Jamiołkowskich kowalaków |
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 16:47
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
Złamanie linii? Chodzi o tę ewentualną niewierność babki? Tutaj trudno cokolwiek powiedzieć, czy to w mojej gałęzi, czy ,,kuzyna''. |
|
|
|
|
|
Wojtek_W |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 16:51
|
|
Dołączył: 01-07-2014
Posty: 118
Status: Offline
|
|
jamiolkowski_jerzy napisał:
U synów tego samego biologicznego ojca, jeśli nie nastąpiło potem złamanie linii to test powinien wykazać niewątpliwe pokrewieństwo. Sprawdzałem to wspólnie z odnalezionym klasycznie (metrykalnie) kuzynem . Nasz wspólny przodek żył w latach 1760 1825 Obaj wykonaliśmy test. Y37. Za wtedy około 200 USD miałem dowód prawdziwości wywodu ale przy okazji także wierności naszych babek. Jeśli się nie zgadza to są dwie alternatywy albo wywód nie jest precyzyjny albo nastąpił drugi przypadek.
Podobnie pozytywną weryfikację przeprowadziłem w przypadku dwóch przedstawicieli tego samego krza Jamiołkowskich kowalaków
Pytanie chyba jednak dotyczy testu autosomalnego, a nie Y, i biorąc pod uwagę rok 1709 faktycznie może być problem ze wspólnym DNA. |
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 16:58
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
|
|
|
jamiolkowski_jerzy |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 17:03
|
|
Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3167
Status: Offline
|
|
Niestety tego nigdy nie wiadomo a udowodnić to raczej niemożliwe. Dlatego testy mogą być kłopotliwe. Generalnie jeśli ma się solidna kwerendę genealogiczna i tak udowodnione pokrewieństwo robienie testów genetycznych uważam za zbędne. Niezbędne i przydatne może być gdy zamiast solidnego wywodu mamy jedynie poszlaki pokrewieństwa.
Na teoriach genetyki nie znam się dla mnie (ao płaciłem wykonanie kilkunastu testów, w ramach skutecznej weryfikacji bzdurnej teorii herbowej wspólnoty,wtszło w testach co wynika genealogii,że poszczególne krza Jamiołkowskich nie pochodza od wspólnego przodka ) genetyka jest jedynie instrumentem weryfikacji genealogii a tu badanie Y jest najbardziej oczywiste. |
|
|
|
|
|
Marsylka |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-07-2020 - 17:09
|
|
Dołączył: 23-05-2016
Posty: 612
Status: Offline
|
|
Mną przy zakupie mojego pierwszego testu kierowała ciekawość grup etnicznych:) Poza pojedynczymi przypadkami, moja familia nie prowadzi żadnych badań genealogicznych, stąd zagadnienie ,,łącza'' jest kwestią poboczną |
|
|
|
|
|
|