|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Tadeusz_Wysocki |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-05-2023 - 11:12
|
|
Dołączył: 23-02-2007
Posty: 929
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Witaj Krystyno,
To niezwykle interesujący przypadek historii ludzkiego życia.
Ciekawe, jak takie badania mogą odkrywać też nieznane rodzinne historie naszych przodków - przecież ich życiorysy nie zawsze były proste - mogły być i takie porwania, ale i fałszowanie danych przy zgłoszeniu do metryk, nieślubnych dzieci, porzuconych miłości, niecnych uczynków (ci, co mieli na bakier a prawem albo zmieniali osobiste dane, albo np emigrowali jak najdalej za ocean), i tak dalej.
To może tym badaniom DNA czasami należy się wstrzemięźliwość?
____________________
Bzów majowych, Tadeusz
P.S. Podtemat: "Niecne" uczynki w rodzinie
Członek mojej rodziny (Świeć Panie nad jego duszą) zrobił coś w naszym genealogicznym znaczeniu kardynalnego, kiedyś się przyznał - otóż w początkach WWII jako jeden z dowódców partyzantki poszedł do parafii i po cichu wyrwał z ksiąg parafialnych stronę z wpisem chrztu / urodzenia oraz ślubu, tak, aby naziści nie mieli dostępu do danych jego i jego rodziny. Tak to już w życiu bywało. |
|
|
|
|
|
Arek_Bereza |
|
Temat postu:
Wysłany: 13-06-2023 - 21:04
|
|
Dołączył: 26-06-2015
Posty: 5780
Status: Offline
|
|
|
|
|
Tadeusz_Wysocki |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 06:22
|
|
Dołączył: 23-02-2007
Posty: 929
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Arek, toś mnie załatwił
Dzięki za "nocną lekturę", rzuciłem okiem, i mnie wciągnęło aż do końca - to nawet nie jest mawia Waldi Fronczak GeneaFiction - to jest GeneaReal, lektura równie wciągająca. A więc o tym przykładzie GeneaReal słów kilka, może się komuś i internetowym przeglądarkom przyda - kolejny raptularz opowiadający prawie całe życie danego kościoła i danej parafii przez lata 1878 -1930 - Kłobuck.
A zaczęło się w tym raptularzu z taką notatką księdza proboszcza: "Sutannę założyłem w piątek 27.IX.78". Potem przez wiele stron, rzeczywiście bardzo ciekawy spis i sposobów leczenia kilkudziesięciu lokalnych chorób, począwszy od dyfterytu, poprzez histeriję, bezsenność, przeciw gniewie, bóle różnych części ciała i duszy, raka, podagry, serca, żółciowe kamienie - holekinoza (tu nagle dopisek: Nowy Świat 16 m. 27, Niemojewski Henryk), a skończywszy na różnych osłabieniach - i na te wszystkie kilkadziesiąt przypadłości - żadnych setek współczesnych medycznych tabletek, czy skrętów, tylko dokładnie podane miejscowe zioła, przyprawy, rozliczne nalewki, chcecie przykład? To na "nerwy" - melisa herbatka + bromek potasu v sodu + terpentyna francuska (różne dawkowania...).
Następnie w raptularzu codzienne życie parafii jak "obowiązki codzienne", "plany pogadanek religijnych", koszta i wydatki parafii - nawet taka współczesna finansowa kpir, ceny różnych miejscowych produktów, ceny różnych rzeczy domowych, ceny rozmaitych robót i budowlanych rzeczy, a nawet sposób czyszczenie sreber, sposób prania materii, itp.
Ale wróćmy do genealogii - otóż są tu takie listy jak: "Dyspensy od Wielkiego Postu" 1884 rok - razem kilkadziesiąt imion i nazwisk, różne zdarzenia z danymi mieszkańcami Kłobucka i parafii, a nawet "Pożyczone ode mnie i nie oddane mi pieniądze" z listą imion i nazwisk i ich zajęć (tu spodobał mi się zapis "Rok 1891 16 IX Oficer nieznajomy podróżny - 2 (zapewne ruble)". Nie mówiąc już o listach Zapowiedzi, a nawet prawie na końcu raptularza jest coś nielokalnego - listy kursów "Alumni Seminarjum Włocławskiego" rok 1878 i 1879.
Jeszcze w drugiej części oddzielne notatki z 1909 roku "Budowa kościoła w Kurowicach" z danymi budowy kościoła. Skąd w parafii Kłobuckiej budowa kościoła w Kurowicach oddalonego na płn-wsch prawie 100 kilometrów - nie wiem.
Kolejna niezwykłą kopalnia genealogiczno - historycznych tematów. Genealodzy z Kłobucka - przydałaby się, na bazie tego raptularza, krótka monografia miasta i parafii Kłobuck, powodzenia!
Tadeusz
+ nowa wersja strony dzielenia się rodzinnymi pamiątkami Narodowa GA.PA www.narodowa.pl - wszystkich ludzi otwartego serca zapraszam. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 08:24
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"Jeśli gdzie metryk kościelnych z datami ślubów, urodzin i śmierci wojenne pożogi nie zniszczyły, to je szczury dogryzły, a jeśli nie szczury, to je niebaczne ręce na cztery wiatry rozniosły.
[...] Ciekawi jesteśmy, jak się pod tym względem dorastająca obecnie młodzież zabezpieczy? ale co starzejące się obecnie pokolenie, to wiemy, że się bąrdzo źle zabezpieczyło. Z życia ojców i matek niewiele zna szczegółów; o dziadkach i babkach ledwie że zasłyszało; a o pradziadków, prababki, to już w niem pytać nawet niewarto nikogo. Różne bo przyczyny złożyły się na ową wynikłość. Posiwiałych naszych głów generacya była przeważnie jakąś sierocą, bezrodzinną niby generacyą. Wstrząśnienia towarzyszące zakończeniu ubiegłego, a początkowi bieżącego stulecia, wojny, wychodźtwa, pierwsze właśnie najśmiertelniejsze przejścia cholery, wszystko to grobowym wałem rozgraniczyło dzieci z rodzicami. Gdzie mogiła nie wyrosła, tam głębsze od jej wnętrza milczenie zapadło. Jedni zawodów swoich, zmartwień, pomyłek i upadków opowiadać nie lubili, drugich głębokie zobojętnienie ogarnęło i woleli żyć chwilą obecną, zapominać jak Papuasy Nowej Holandyi, niż potomstwu swemu, jak lirnicy ukraińscy z wątku własnej przeszłości snuć dumki i skazki; innych znowu onieśmielało, dość rozpowszechnione i teraz jeszcze mniemanie, że tylko znakomite czyny i znakomite nazwiska pamięci młodych dziedziców przekazywać warto. Tradycya rodzinna tak długo była przywilejem kastowym, że w niej ciągle chcą mieć pewien przywilej, jeśli już nie od dawnych dziejów to na przyszłe dzieje; coś takiego, coby kiedyś drukować się dało, coby się zaznaczyło świadectwem w polityce, prawodawstwie, literaturze, a tu właśnie do polityki, do prawodawstwa, do literatury, stosy materyałów, tylko owych najpospolitszych lekceważonych drobiazgów z dni powszednich brakuje. Cobyśmy to dali dzisiaj, gdyby nam kto opowiedział konkury, zmartwienia pociechy, sąsiedzkie stosunki, a choćby domowe kłótnie, gdyby odmalował wady i zalety, dziwactwa i moralne wyobrażenia całe go szeregu swoich antenatów!—a gdyby choć w jednej kamieniczce małomiasteczkowej, gdyby choć w jednej wiejskiej chałupie spotkało się człowieka, coby przed nami rozsnuł całą tkankę losów swej rodziny od pięciu, od czterech, niechby od trzech pokoleń tylko—jakże wdzięczni bylibyśmy za to! rozwiązałoby się tyle wątpliwych zagadnień, może i usunęło choć kilka społecznych nieporozumień; wszakże to zapomnienie faktów, z brakiem piśmiennych dokumentów połączone, najzaciętszych procesów przyczyną bywa. Lecz cóż robić? ciemny gmin nie nawiązał, gmin trochę oświeceńszy dał sobie wszystkie subtelniejsze niteczki rodowej tradycyi pozrywać: próżność tylko wyzyskała ją na swoję korzyść i niepróżnych do niej zniechęciła. Dla tego, że ludzie miałkiej głowy puszyli się tytułami przodków, szlachetni przestali nawet o ich zasługach wspominać..."
1876
bez wuja gugla - czyje? |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
MonikaNJ |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 11:43
|
|
Dołączył: 03-02-2013
Posty: 1575
Status: Offline
|
|
Narcyza w " O Pawle Edmundzie Strzeleckim".
ale żeby nie było, że taka "mundra" jestem bez wujka gugla to przyznam się, że jakiś czas temu czytałam to na Polona. |
_________________ pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 12:04
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"Jeśli gdzie metryk kościelnych z datami ślubów, urodzin i śmierci wojenne pożogi nie zniszczyły, to je szczury dogryzły, a jeśli nie szczury, to je niebaczne ręce na cztery wiatry rozniosły."
Jak myślisz - pisała to na podstawie własnych doświadczeń (badań?:), czy takie przekonanie typu "jak wszyscy wiemy" było i odwołała się do tego, bez sprawdzania, głębszego zastanowienia się "czy na pewno tak jest?"
wyciąłem (wrednie) fragment, który może jakoś przybliża odpowiedź w kierunku "dowodzenie anegdotyczne" czyli rozciąganie z jednego, prawdziwego przypadku na zasadę ogólną
"Znane są przecież dzieje parafialnego w Konskiem archiwum, rozpacz ś. p. Bartoszewicza, ratunek, ocalenie szczątków i t. p. Łatwo ztąd wywnioskować, że jeszcze mniej śladów się ostało niż archiwalnych zdarzeń i wypadków"
Polona
https://polona.pl/item-view/f5d8a5b5-d1 ... 3d1?page=0
aż korci by sprawdzić jakie źródła pierwotne (te co je wojny i szczury zniszczyły) mogły być w szóstej ,siódmej, ósmej dekadzie XIX wieku dostępne i czy ich pominięcie w narracji, ograniczenie się do herbarza i tradycji ustnej to nie przejaw pośpiechu i innych ograniczeń nie fizycznego ich braku |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
MonikaNJ |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 19:23
|
|
Dołączył: 03-02-2013
Posty: 1575
Status: Offline
|
|
Hmmm,
prawdę powiedziawszy, nie zastanawiałam się nad tym czy nie uogólnia. Mam do niej wielki szacunek i wydaje mi się, że jakieś badania i zbieranie materiałów wykonała; ale czy wystarczające i z jakich źródeł; tego nigdy nie weryfikowałam. Profesjonalny pisarz zbiera, bada i dużo pracy wkłada w rzetelność (widuję taką pracę) ; jednak ta pozycja jest podszyta dużym bagażem emocjonalnym i subiektywizmem rodzinnym.
No tak czy owak, czytając to aż się zapowietrzyłam; cytując klasyka "czasy są inne a jakby takie same". |
_________________ pozdrawiam monika
>Wanda>Feliksa>Anna>Józefa>Franciszka>Agnieszka>Helena>Agnieszka
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 14-06-2023 - 19:32
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Może natura ludzka tworzy czasy, a może tylko sposób postrzegania i inne zjawiska tendencyjnie opisujemy starymi przesądami (traktując te przesądy/przekonania/postrzeganie jako udowodnione prawa natury/ogólną wiedzę/prawdę)?
Ale tak - tę zbieżność obserwacji na poziomie "wiedzy powszechnej" i prawie te same argumenty na "dlaczego tak jest" bez argumentów na "tak właśnie jest" - ti ja uważam za powalającą. 6 pokoleń najmniej chyba minęło, ze dwie rewolucje technologiczne, a my się - jako ogół- poruszamy w tych samych koleinach:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 26-06-2023 - 12:03
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1592
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
Byłam ostatnio w Oleśnicy - i polecam serdecznie wszystkim ten kierunek na zwiedzanie z oprowadzaniem po bazylice mniejszej (oraz po zamku, który stoi tuż obok).
Zwiedzanie z oprowadzaniem bazyliki (w tym biblioteka łańcuchowa, krypty, no i smok..) jest standardowo w pt, so i nd o godz. 11:00 | 12:30 | 15:00. Ale godziny mogą ulec zmianie z uwagi m.in. na uroczystości kościelne jak ślub czy chrzciny, dlatego trzeba wcześniej sprawdzić jakie są godziny wejść na facebooku przewodniczki (fundacja Kachny).
Bilet normalny na zwiedzanie z oprowadzaniem kosztuje 20 zł.
W zamku bilet normalny kosztuje 25zł i w jego cenie jest audioprzewodnik (to wprawdzie nie to samo co żywy człowiek, ale lepszy rydz niż nic). Zamek jest z wejściem na wieżę (oczywiście jak ktoś chce).
Serio - byłam w Oleśnicy pierwszy raz w życiu, wyśmienicie się bawiłam i polecam wszystkim lubiącym zabytki i odkrywanie przeszłości. |
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 29-06-2023 - 14:25
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 05-07-2023 - 21:59
|
|
Dołączył: 02-03-2020
Posty: 1336
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-07-2023 - 20:11
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 10-07-2023 - 07:31
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1592
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
W dniach 13-15 sierpnia będzie możliwość bezpłatnego wejścia do nowego Muzeum Wojska Polskiego w warszawskiej Cytadeli.
Muzeum kiedyś było obok Muzeum Narodowego w Al.Jerozolimskich, ale się przeniosło w rejon Cytadeli. W podanych dniach będzie otwarcie, więc pewnie również jakieś oficjalne "przemówienia"... ale tak sobie myślę, jeśli ktoś akurat na ten długi weekend zamierza przyjechać do Warszawy, to chyba poniedziałek 14-tego jest dobrym dniem, żeby tam zawitać
Wg tego co jest w internecie, na zwiedzanie należy sobie zarezerwować co najmniej 2 godziny + jeszcze okoliczne budynki jak pawilon X. Każdy kto korzysta w darmowych wejść i eventów wie, że trzeba dobrze zaplanować wycieczkę, bo "na żywioł" rzadko kiedy udaje się wejście. W Warszawie zawsze jest dużo ludzi i żeby uniknąć kolejek trzeba być wcześniej. A jak ktoś nie lubi tłumów - to może się wybrać w innym terminie, ale wtedy za normalną opłatą. |
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-07-2023 - 13:26
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 28-07-2023 - 10:04
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33660
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
https://stooq.pl/n/?f=1564409
"...Za pośrednictwem Bookero można też zarezerwować wizytę w wybranych urzędach. Platforma w ostatnim roku podwoiła liczbę swoich rezerwacji do ponad 200 tys. miesięcznie..."
pewnie trzeba będzie przywyknąć - nie tylko do AAN ale szerzej i to być może w wersji "niby można inną drogą, ale nalegamy na skorzystanie" |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|