|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 18:15
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Naprawdę sądzicie, że sprawdzenia czy serwis PTG służy do wymiany informacji o działaniach łamiących ochronę danych osobowych albo autodenuncjacji etc to dobry pomysł?
"blokowane oficjalnie przez RODO" tzn chronione prawem, w tym do prywatności
Sci-HUB i podobne, inne (np publikacje oficjalnych biuletynów/wydawnictw instytucji z lat 60 ) to jest moja granica dzielenia się informacją, że być może naruszałem regulacje niektórych zapisów dziwnych jurysdykcji:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
bezkropki |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 19:23
|
|
Dołączył: 11-12-2014
Posty: 153
Status: Offline
|
|
Mowa o genealogii, czyli w domyśle o przodkach, z których większość (nadal domyślnie) już nie żyje. Zmarłych RODO nie dotyczy. Ergo poszukiwania info o nich (pomijam dane wrażliwe), zwł. w legalnych programach, "nawet" OSINT nie jest łamaniem przepisów o ochronie danych osobowych, ani innych. To po prostu inny rodzaj kwerendy. Lata 60te to dobra umowna granica. Chyba rozumiem Twoje tu zastrzeżenia - Ja osobiście na swoim drzewie w ogóle nie umieszczam żyjących. Poszczególne gałęzie jak chcą niech sobie same uzupełniają (daję im kopie moich wyników). Na użytek prywatny. Co z tym zrobią, to już ich RODO. |
_________________ Anna
szukam: Owczarski, Wesołowski, Zaparucha, Bzdyl, Muzyczuk, Jasiecka/Jasicka, Panfil - Rzeszowszczyzna, Kujawy, Roztocze, Małopolska
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 19:42
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
1. Genealogia nie jest ograniczona do zmarłych
2. Mowa o "informacje blokowane oficjalnie przez RODO." czyli pytanie jest jak łamać prawo.
3. " Czy ktoś może korzysta"
to położenie pola minowego..no bez beczułki miodu, ale jednak
btw:
A. "dane wrażliwe" to kategoria (podzbiór) danych osobowych
B. "Lata 60te to dobra umowna granica" - a kto z kim się tak umówił?
Ja nie datą się kierowałem, ale np tym, że (całkiem możliwe) odpowiedź na pytania z
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 7525.phtml
jest trudnodostępna gdyż dysponenci biuletynów Głównej Komisji d/s Zbrodni z lat 60 nie mają chęci bić się prawo powszechnej dostępności / publikacji ich wersji elektronicznych - takie nawiązanie do SCI-Hub i prac naukowych finansowanych z publicznych pieniędzy.
Niepotrzebnie "lata 60" wstawiłem - to zawęża szkodliwie. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 19:58
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
bezkropki |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 21:47
|
|
Dołączył: 11-12-2014
Posty: 153
Status: Offline
|
|
"1. Genealogia nie jest ograniczona do zmarłych" Patrz co napisałam. Zresztą pomijając elukubracje mojej skromnej osoby, więcej mamy przodków i to zmarłych niż potomków. Taka natura tego hobby
2. Mowa o "informacje blokowane oficjalnie przez RODO." czyli pytanie jest jak łamać prawo.
Toteż w swojej odp. odsyłam do działań LEGALNYCH.
3. " Czy ktoś może korzysta"
to położenie pola minowego..no bez beczułki miodu, ale jednak
btw:
A. "dane wrażliwe" to kategoria (podzbiór) danych osobowych
B. "Lata 60te to dobra umowna granica" - a kto z kim się tak umówił?
Jak widać Ty sam ze sobą, ja tez sama ze sobą wewnętrznie. Z tym, że u mnie granicą umowną jest dla bezpieczeństwa początek XX w. Po tej granicy nie wpisuję osób do drzewa, czy prywatnych opracowań. Nie muszę dociekać, czy żyją, czy nie, mam spokój z ochroną danych.
Ja nie datą się kierowałem, ale np tym, że (całkiem możliwe) odpowiedź na pytania z
https://genealodzy.pl/forum-genealogicz ... 7525.phtml
jest trudnodostępna gdyż dysponenci biuletynów Głównej Komisji d/s Zbrodni z lat 60 nie mają chęci bić się prawo powszechnej dostępności / publikacji ich wersji elektronicznych - takie nawiązanie do SCI-Hub i prac naukowych finansowanych z publicznych pieniędzy.
Niepotrzebnie "lata 60" wstawiłem - to zawęża szkodliwie.
Nie, dlaczego? To dobry punkt wyjścia do refleksji dla każdego genealoga nt. prawa, etyki, czy innych takich.
@Majster (tu, bo trzeba czekać zanim się wstawi nowy post, a chcę Ci odpowiedzieć "na już"): https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... 531#667531
9Majster napisał:
IMplementacja Europejskiej Dyrektywy RODO dotyczy Administratorów Baz Danych .
A kompletnie nie dotyczy osób fizycznych w tym genealogów ."
Fakt. Z RODO zrobiono "straszak na niegrzeczne dzieci". Rozgraniczmy jednak - RODO NIE dotyczy os. fiz. czyli genealoga, który sobie dłubie "w drzewie" (nie musi to być jego drzewo), ale już admin strony może mieć obawy, że podpadnie jak pozwoli na takie czy inne rozważania.
9Majster napisał:
"Żadne dane osobowe w Polsce nie są chronione -- i to w jakikolwiek sposób ." To temat na odrębną dyskusję.
"To,że ktoś nazwał tak ustawę w sposób medialny to warto tego się już nauczyć .
Mógł ją równie dobrze nazwać " O ochronie mózgu "
Wiele ustaw w Polsce nosi mylne nazwy .
Warto by było nie pisać niestworzonych rzeczy a przeczytać Dyrektywę ."
Wszystko prawda, ale poza tematem. Poza jedną radą - przeczytać Dyrektywę. Tak, każdy kto np. pisze pismo o udostępnienie info innych niż publiczna czy o środowisku powinien to przeczytać, żeby poznać swoje prawa oraz ograniczenia. I nie powielać bzdur.
Tak, miewam do czynienia i z RODO, i z poszukiwaniami w nietradycyjnych źródłach. Nie ma się co bać, ani jednego, ani drugiego. Trzymamy się po prostu prawa oraz innych na to nakierowujemy. Nie ma tu nic, co by miało niepokoić PT Adminów.
9Majster napisał:
Ile można czytać tych wymysłów.
Całymi dniami wielu ludzi piszę o RODO a nigdy tej dyrektywy nie przeczytało . I bajki piszą
Pozdrawiam
Mariusz
Żaden genealog prywatny nie jest Administratorem Baz Danych a to rozporządzenie może sobie powiesić w WC -- bowiem nie dotyczy to w żaden sposób osób prywatnych .
Po co te bajki ???
|
_________________ Anna
szukam: Owczarski, Wesołowski, Zaparucha, Bzdyl, Muzyczuk, Jasiecka/Jasicka, Panfil - Rzeszowszczyzna, Kujawy, Roztocze, Małopolska
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 22:11
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
@1 Może problem powinien być inaczej wyrażony np "nie zajmujemy się (tu/w innych miejscach) żyjącymi bez ich zgody. A oprócz przodków są potomkowie przodków. Chyba stąd te "kolekcje" na dziesiątki tysięcy rekordów, więc proporcje przodkowie /potomkowie nie przekłada się
@2 Ty - tak:)
Może konstruktywnie: jaki eksperyment? Literatura podaje np wyciek sprzed lat - parunastu milionów rekordów dot. ubezpieczeń majątkowych - z imionami, nazwiskami i PESELm więc i datą urodzenia. Adres może mniej istotny, bo spora szansa, że się zmienił. Ale data dzienna to już coś:)
Ja nie położyłem granicy na latach 60 XX. Z lat 70, 80, 90 czy roku bieżącego także oczekiwałbym dostępności wyników odpowiednika Głównej Komisji . I często następca - IPN te oczekiwania spełnia na szczęście.
Ochrona danych zbieranych dla siebie i to zbieranych przy cały czas obowiązującym założeniu "koszerności zbierania" to jedno. Inna rzecz - sytuacja, gdy takie "drzewo" jest publikowane, a nawet przesyłane. Wtedy "lata 60 XX wieku" to za niski próg.
Z etyki (choć moim zdaniem to też kwestia regulacji prawnych)
policyjna, dostępna baza poszukiwanych - i tych zaginionych i tych szukanych podejrzanych - publikowana "w celu". Wykorzystanie jej w innym celu? Tzn nie bawisz się w obywatelskie zatrzymanie, nie po to ją "przechowujesz i obrabiasz", a dla tzw celów genealogicznych...
nb: to zupełnie błędnie określona kategoria nic nie mówi czy dlatego, że szukasz swoich krewnych i powinowatych , czy robisz to np komercyjnie |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 23:17
|
|
Dołączył: 11-07-2021
Posty: 1198
|
|
9Majster napisał:
Całymi dniami wielu ludzi piszę o RODO a nigdy tej dyrektywy nie przeczytało . I bajki piszą
Z tego wynika, że ty również nie przeczytałeś, skoro piszesz o dyrektywie. |
_________________ Łukasz
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-04-2023 - 23:17
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Krzysztof29 |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-04-2023 - 21:50
|
|
Dołączył: 21-07-2011
Posty: 682
Skąd: Częstochowa
Status: Offline
|
|
Jak bliżej zapoznam się z darknetem to napiszę czy coś tam znalazłem. Niestety z tego co czytałem poszukiwania tam nie są łatwe i nie ma tam czegoś w rodzaju wyszukiwarki google. Podejrzewam, że raczej niewiele znajdę. Interesują mnie głównie zgony z czasów PRL, bo do tego jest najtrudniej dotrzeć. Dane osób żyjących są łatwe, bo wystarczy przepytać członków rodziny. Interesowałyby mnie dane zgonów rodzeństwa dziadków i pradziadków. Niestety więzy rodzinne z częścią ich potomków pozrywały się i trudno się czegoś dowiedzieć, nie wiadomo nawet gdzie żyją, a może niektórzy potomków nie pozostawili. Sądzę, że korzystanie z bazy osób z darkentu nie będzie przestępstwem o ile nie będzie się tego upubliczniać. To samo jest z piraceniem filmów, jeśli ogląda się tylko na własny użytek to przestępstwa nie ma, a jest dopiero jak się rozpowszechnia. Ja rozpowszechniać nie zamierzam. Swoje ustalenia i drzewa genealogiczne pozostają tylko dostępne dla mnie i zainteresowanych krewnych. W internecie publikowane nie będą.
Podejrzewam, że upadek RODO to tylko kwestia czasu, w końcu ktoś upubliczni w darknecie bazę pesel i taki będzie finał. Wycieki danych z tej bazy już były więc część tych danych może jest właśnie w darknecie.
Oczywiście mnie chodzi o starsze dane osób, które i tak już dawno nie żyją, gdyż urodziły się w XIX w. i na początku XX w. Zmarły w okresie PRL, więc chyba ich danych w darknecie niestety nie będzie. Tak podejrzewam. Wielu z nich nie miało jeszcze na pewno peselu. |
_________________ Poszukiwane nazwisko: Turski - okolice Częstochowy, Jędrzejowa i Włoszczowy
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-04-2023 - 22:03
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"interesują mnie głównie zgony"
zacznij może nie od poszukiwania w mitycznym darknecie, a np od przeszukania zawartości forum
np wątek o nowelizacji (czy też raczej o nowej ustawie) o cmentarzach i chowaniu zmarłych (w tym o zarządzaniu cmentarzami)
nawet wprowadzenie rozwiązań daleko idących w życie nie rozwiąże wszystkich problemów, ale skutki mogą być szybsze (i mniej bolesne, także finansowo) niż alternatywne metody
nie ma "googla" - nie ma reklam - "za darmo " nikt Ci nic nie da:) tym bardziej że w ciemności domyślnie nie płacisz sobą /swoją tożsamością etc
to nie są tanie rzeczy, na pewno droższe niż "klasyczna genealogia" a duuuużo droższa niż próby opierania się tylko na genealodzy.pl i paru mechanizmach wysysania darmoszki:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Krzysztof29 |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-04-2023 - 23:51
|
|
Dołączył: 21-07-2011
Posty: 682
Skąd: Częstochowa
Status: Offline
|
|
Przeszukałem już wszystko co się dało. Niestety grobonet nie pokazuje jak wiadomo wszystkich cmentarzy. Poza tym jeśli grób już został zlikwidowany to w grobonecie nic nie będzie. Księgi cmentarne nie zawsze się zachowały, a jeśli były to zostały celowo spalone jak na przykład w Częstochowie w 1999 r. z cmentarza Kule, po to aby likwidować stare groby, bez oglądania się na jakiekolwiek prawo. Wiejskie cmentarze to dopiero od niedawna rozpoczęło się spisywanie pochówków przez księży. Poza tym niekiedy wdowy wychodziły za mąż, a jeśli ja nie wiem jak się nazywał ich kolejny mąż to nigdy nie odnajdę grobu nawet jeśli jest w grobonecie.
Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie częściowej jawności aktów zgonu tak jak jest to w Wielkiej Brytanii. U nas niestety to jest chyba jakiś spadek po komunie, że wszystko musi być tajne i ukryte jakby ta wiedza miała komukolwiek zaszkodzić. W sumie to jeśli komuś zależy to i tak się dowie kto i ile ma lat i gdzie mieszka, na wsi to nie jest problem, bo tam się ludzie znają i przeważnie są ze sobą spokrewnieni. Nawet jeśli ktoś się nowy sprowadzi to będzie ujęty w spisie wyborców, a w komisjach siedzą osoby ze wsi i już wszystko będą wiedzieć. Natomiast w mieście sąsiedzi pojawiają się w komisjach wyborczych tak jak między innymi u mnie i też już wszystko wiedzą. Także ukrywanie jakichś danych osobowych obecnie żyjących osób to obecnie jest coraz większą farsą. Także ja osobiście widzę tylko problem w dotarciu do zgonów sprzed kilkudziesięciu lat. |
_________________ Poszukiwane nazwisko: Turski - okolice Częstochowy, Jędrzejowa i Włoszczowy
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2023 - 00:06
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Częściowa jawność jest. Tylko inna niż proponujesz.
Tak, ta wiedza może komuś zaszkodzić.
A o ile kojarzę to w UK jest ograniczona możliwość fotografowania (sic!) i publikacji zdjęć nagrobków. To spadek po czym? Bo ograniczenia w RFN co do aktów zgonów to pewnie po narodowym socjaliźmie jeśli u nas po komunie:) To a propos przykładów i dowodów anegdotycznych .
Nie widzę w Twoim poście odzwierciedlenia zapoznania się z tematem nowej ustawy o pochówkach i zarządzaniu cmentarzami.
Tak, teoretycznie są możliwości pozyskania częściowych danych o zmarłych,
Nie, nikomu się jeszcze nie chciało z tego skorzystać (tzn o ile wiem na skalę masową), a ścieżki nie tylko legalne ale wręcz wskazane palcem w ustawach istnieją.
Tylko to nie jest tak proste jak "skorzystanie z googla" czy jechaniu na czyiś plecach:)
"Przeszukałem już wszystko co się dało" To bardzo odważne twierdzenie gdy pomyśleć o warunku ("co się dało") jako o obiektywnym kryterium.
Będę zaszczycony, ale niezmiernie zdziwiony jeśli to Ty jesteś Tą Osobą Która Posiadła Dane:) Tzn - myślę, że wątpię.
Nie, nie mam pełniej wiedzy o zmarłych z mojej rodziny, która chciałbym mieć. Nawet tych podstawowych danych, kiedy zmarli (poza dość niedokładnym przybliżeniem) , gdzie zmarli.
Mam świadomość, że to wynik m.in. mojej zbyt małej (w stosunku do wymaganej) determinacji i innych ograniczeń. Da się znacznie znacznie więcej niż zrobiłem. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Krzysztof29 |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2023 - 13:10
|
|
Dołączył: 21-07-2011
Posty: 682
Skąd: Częstochowa
Status: Offline
|
|
Oczywiście w UK jest formalnie zakaz fotografowania nagrobków za wyjątkiem swoich bliskich czy krewnych. Pisze to nawet w regulaminach przed wejściem. Z drugiej strony nikt tego nie przestrzega, sam fotografowałem na brytyjskich cmentarzach ile chciałem i widzieli to pracownicy cmentarza i w żaden sposób nie zwracali mi na to uwagi. Pewnie w dobie aparatów w telefonach komórkowych ten przepis jest martwy. Na jednym z cmentarzy znalazłem interesujący nagrobek Polaka więc poszedłem do kancelarii cmentarza i tam po rozmowie pani wyciągnęła księgi cmentarne i sama zaproponowała mi, abym sfotografował interesujące mnie dane zmarłego. Tak to w praktyce jest z tym zakazem fotografowania grobów w UK. Co do RFN to nie wiem, nie szukałem tam niczego.
Nowa ustawa jak wejdzie to pożyjemy i zobaczymy. Ścieżki teoretyczne zawsze istnieją, można przecież porozmawiać z księdzem i jeśli się zgodzi to pozwoli wszystko przeglądać do lat współczesnych, a nawet fotografować. Tak się udaje niektórym genealogom, ale się nie chwalą tutaj publicznie.
Nie rozumiem stwierdzenia "Będę zaszczycony, ale niezmiernie zdziwiony jeśli to Ty jesteś Tą Osobą Która Posiadła Dane".
Jeśli nie masz pełnej wiedzy o zmarłych członkach rodziny, to może wykorzystaj tę możliwość teoretyczną pozyskania częściowych danych o zmarłych. Może z drugiej strony jak podejrzewam robisz zlecenia genealogiczne tylu osobom, że na swoje już nie masz czasu. Innymi słowy szewc, który chodzi bez butów. |
_________________ Poszukiwane nazwisko: Turski - okolice Częstochowy, Jędrzejowa i Włoszczowy
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 27-04-2023 - 13:36
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33638
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
W praktyce oznacza to chyba jednak monopol (częściowy, tzn monopol ale nie na wszystkich cmentarzach i nie wszystkiego) publikowania, "Ścignąć Smitha nie ścigną za cyknięcie zdjęcia jednego, ale już prowadzącego bazę dla konkurencyjnej do "partnera' ? podobnie - obawiałbym się analogicznego wątku do naszych "zrobię zdjęcie na cmentarzu.."
ta trawa nie jest dużo bardziej zielona:)
"Może z drugiej strony jak podejrzewam robisz zlecenia genealogiczne tylu osobom, że na swoje już nie masz czasu"
Nietrafione.
Po prostu mam świadomość, że wiele więcej można było zrobić niż zrobiłem. W ramach obowiązujących uregulowań, nie w nich widzę podstawowy problem. Wiem, ze '"Przeszukałem już wszystko co się dało" w moim przypadku oznacza tylko dopasowałem "się dało" do swoich ograniczeń - więc tak naprawę nic nie znaczy "się dało". I mam przekonanie (może być błędne - jak Twojez poprzedniego posta), ze w olbrzymiej większości przypadków nie oznacza nic więcej.
"Się dało" Piotra Juszczyka jest bardzo odległe od mojego "się dało"
http://www.cmentarze.juszczyk.org
z kolei moje (a propos księgi zmarłych, ASC zgonów etc) chyba ciut inne od "się dało" większości.
Mam dość twarde przekonanie, że z istniejących możliwości korzysta bardzo niewielka grupa wnoszących o kolejne działania w kierunku poszerzenia możliwości działania, m.in. stąd moja ograniczona chęć do angażowania się w kolejne postulowane "luzowania".
Domyślnie najczęściej wywalczona możliwość nie jest konsumowana przez "zrobię i podzielę się, będę współtworzył bazę otwartą" a przekłada się na "zrób mi - przecież przepisy i praktyka umożliwia, formalnie przeszkód nie ma"
A konflikt pomiędzy aktywnością "na rzecz dostępności" a prywatnymi celami - dostrzegam. Nie wiem czy jestem zadowolony z wyborów dotychczasowych, ale chyba za późno na zmiany:) Koszty poniesione więc łatwiej trzymać się np "nie podpiszę cyrografu, że tylko dla mnie kopia " gdy jestem przekonany , że materiał nie jest ograniczony, nie podlega obostrzeniom. |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 11-05-2023 - 08:58
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4783
Status: Offline
|
|
Rodzice znaleźli córkę po ponad pół wieku dzięki Ancestry.
Niemowlaka porwała niania.
Jesienią 2022 pojawił się nowy trop. Okazał się fałszywy, ale skłonił rodziców do kolejnej próby.
Ojciec wysłał swoje DNA do genealogów. Trafił w podobieństwo z trójką rodzeństwa.
Ich matka była sceptyczna - nie wiedziała, że była porwana.
Wiosną 2023 badanie DNA - w firmie uznawanej przez władze sądowe - potwierdziło pokrewieństwo.
Jakby ktoś chciał doczytać, to "Melissa Highsmith" pokaże sporo wyników w sieci. |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|