|
|
|
Autor |
Wiadomość |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-12-2018 - 23:00
|
|
Dołączył: 09-09-2009
Posty: 613
Skąd: Łódź
|
|
Dzięki wielki, trochę to rozwiało moje wątpliwości Myślę, że na początek zamówię dwa zestawy autosomalne, a potem, z czasem, będę myśleć nad rozszerzeniem wyników o kolejne badania. |
_________________ Pozdrawiam,
Bartłomiej Czyżewski
Mój blog genealogiczny: http://mojagenealogia.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Slawek_Wojsa |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-12-2018 - 09:48
|
|
Dołączył: 24-07-2016
Posty: 145
Status: Offline
|
|
Warto do fazowania żeby ustalić które odcinki są po której stronie co eliminuje fałszywe dopasowania. |
_________________ Pozdrawiam Sławomir Wojsa
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-12-2018 - 11:35
|
|
Dołączył: 09-09-2009
Posty: 613
Skąd: Łódź
|
|
Slawek_Wojsa napisał:
Warto do fazowania żeby ustalić które odcinki są po której stronie co eliminuje fałszywe dopasowania.
Poproszę jednak o jakieś rozwinięcie tego tematu, bo chyba nie do końca jeszcze rozumiem o co chodzi |
_________________ Pozdrawiam,
Bartłomiej Czyżewski
Mój blog genealogiczny: http://mojagenealogia.blogspot.com/
|
|
|
|
|
Marek70 |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-12-2018 - 12:00
|
|
Dołączył: 22-03-2016
Posty: 10657
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 25-12-2018 - 13:05
|
|
Dołączył: 09-09-2009
Posty: 613
Skąd: Łódź
|
|
|
|
|
vnukinga |
|
Temat postu: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 30-12-2018 - 16:08
|
|
Dołączył: 23-07-2014
Posty: 226
Skąd: Wisconsin
Status: Offline
|
|
Witam wszystkich,
Przy zblizajacym sie nowym roku, wysypaly sie wszelkie promocje w firmach zajmujacych sie badaniem dna do celow genealogicznych.
Zastanawiam sie czy ma sens wzbogacenie moich tradycyjnie zdobytych rezultatow genealogicznych poszukiwan o ow nowosc. Pragne wspomniec, ze dobieglam kresu wszelkich sciezek papierowych i naturalnie jestem ciekawa czy istnieje jakas inna mozliwosc poszukiwan. Generelnie koncept badan dna do celow genealogicznych jest mi znajomy. Chcialabym jednak dowiedziec sie wiecej na temat DNA mitochondrialnego. Wiem, ze pomogloby to w odszukaniu haplogrupy unikalnej dla mojej linii macierzystej, ale co dokladnie mi to powie i czy to rzeczywiscie jest do czegokolwiek potrzebne. Bardzo prosze tych, ktorzy orientuja sie w temacie o wypowiedz w stylu "jak krowie na granicy". Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Dziekuje i pozdrawiam!
Kinga Vnuk |
_________________ Pozdrawiam serdecznie,
Kinga Vnuk (Cisowska)
Interesujace mnie nazwiska: Cisowski, Mendel, Kutynia, Rogozko, Czepielinda, Zak,
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 30-12-2018 - 18:34
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1364
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
Witaj,
polecam stronę http://www.genealogiagenetyczna.com
i zakładke http://www.genealogiagenetyczna.com/p/j ... -ydna.html
Na stronie tej jest przystępnie opisane wszystko, co zaczynający przygodę z badaniem DNA w celach genealogicznych wiedzieć powinien.
"DNA mitochondrialny
DNA mitochondrialny jest w pewnym sensie przeciwieństwem chromosomu Y – bada wyłącznie bezpośrednią linię żeńską (matka, matka matki, matka matki matki itd.). Uważam, że test ten jest bardzo ciekawy, ale niestety na tle dwóch pozostałych jest pod względem genealogicznym najmniej przydatny. Po pierwsze, śledzenie bezpośredniej linii żeńskiej jest trudniejsze od śledzenia linii męskiej, gdzie zmiany nazwiska są bez porównania rzadsze. Po drugie, testy te są znacznie mniej popularne niż autosomalne lub Y, więc liczba odkrytych krewnych też będzie niewielka. Po trzecie, DNA mitochndrialny jest bez porównania mniejszy od chromosomu Y (przez co ma mniej mutacji). Mimo tych wad, jest wiele zagadek genealogicznych, które świetnie można rozwiązać poprzez DNA mitochondrialny, a w niektórych wypadkach jest to jedyne wyjście. Jednak jako pierwszy test lepiej wybrać albo DNA autosomalny albo chromosom Y." |
_________________ Marcin
______
https://genealogie-kresowe.pl
Księgi sądowe Grodzkie i Ziemskie w CDIAK - digitalizacja
Zbiórka funduszy https://zrzutka.pl/8s38zh
|
|
|
|
|
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 30-12-2018 - 19:20
|
|
Dołączył: 27-10-2009
Posty: 180
Skąd: Warszawa
|
|
vnukinga napisał:
Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Babcię warto przede wszystkim zbadać testem autosomalnym, a jeśli będzie to test autosomalny Family Finder z firmy FTDNA, to będziesz miała jeszcze mnóstwo czasu, żeby dla tej samej próbki DNA zamówić kiedyś dodatkowo test mtDNA, nie mówiąc już o tym, że haplogrupę mitochondrialną Twojej babci będziesz też mogła określić badając którekolwiek spośród jej dzieci, lub ewentualnie nawet badając któreś spośród jej wnucząt (o ile są to dzieci jej córki/córek).
vnukinga napisał:
Bardzo prosze tych, ktorzy orientuja sie w temacie o wypowiedz w stylu "jak krowie na granicy".
Według mnie są dwie potencjalne korzyści z takiego testu mtDNA. Jedna to taka, że dowiesz się, jaką mniej więcej drogą (i mniej więcej kiedy) przybyły do Polski Twoje odległe przodkinie z tej właśnie linii, choć nie należy tu liczyć na zbyt dużą dokładność takich ustaleń, co wynika z kwestii omawianych w cytacie podanym powyżej przez Marcina.
Druga potencjalna korzyść to ewentualna możliwość zweryfikowania pokrewieństwa w przypadku niektórych potencjalnych krewnych. Dotyczyć to może np. potencjalnych krewniaków (zidentyfikowanych np. dzięki tradycyjnym badaniom genealogicznym), co do których nie mamy pewności, czy rzeczywiście należą do tej samej linii "czysto żeńskiej". Działać to może też w drugą stronę, tzn. możesz próbować określić (przy pomocy tradycyjnych narzędzi genealogicznych), czy ktoś z potencjalnych krewniaków (z linii mitochondrialnej, czyli "czysto żeńskiej") znalezionych w genetycznej bazie danych jest z Tobą rzeczywiście w miarę blisko spokrewniony.
Kłopot w tym, że takie sytuacje, kiedy wynik mtDNA okaże się pomocny w znalezieniu stosunkowo bliskich krewnych (wywodzących się od wspólnych przodków żyjących np. w ciągu ostatnich 200-500 lat) będą niemal na pewno bardzo rzadkie, tzn. większość z nas raczej nie będzie miała okazji odszukać w ten sposób jakichś swoich niezbyt odległych kuzynów.
Pozdrawiam,
Michał |
|
|
|
|
|
Gmerek_Katarzyna |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 30-12-2018 - 23:24
|
|
Dołączył: 29-07-2014
Posty: 25
Status: Offline
|
|
Przede wszystkim warto zrobić badanie autosomalne. Test mtDNa można zawsze domówic później (przynajmniej w FTDNA gdzie ja to robiłam).
Mnie badanie mtDNA full sequence niewiele pomogło - nie chcę nikogo zniechęcać, a tylko powiedzieć jak to jest. Badanie dało mi bardzo niewielką ilość dopasowań, żadnego o dystansie 0 (który też nie oznaczałby automatycznie bliskiego pokrewieństwa), raptem 12 osób, 11 spoza Polski. Nawiązałam kontakt z trzema z tych osób co nic nie dało, bo byli zbyt daleko ode mnie i nie znali wielu pokoleń przodków - w Szwecji (rod babci znad pieknego szwedzkiego jeziora), w Ameryce (rod babki z Wiednia,, ach, Wiedeń, kto tam nie mieszkał - wszyscy z monarchii Habsburgów..) jedna w Polsce ale z dystansem 3 czyli bardzo dalekie powiązanie, pewnie jakieś setki lat. Chciałam też przypomnieć, że aby wykorzystać mtDNA do potwierdzenia lub zaprzeczenia pokrewieństwa, ta druga osoba też musi zrobić takie badanie, co biorąc pod uwagę cenę, bardzo wysoką dla nas w Polsce, moze być problematyczne. O wiele bardziej praktyczne jest tu zwykłe badanie autosomalne.
Jesli chodzi o prześledzenie szlaku moich przodkiń, to mając rzadką haplogrupę H7a1 mogę tylko sobie próbować wyobrazić szlak z Azji poprzez Ukrainę i Litwę do Skandynawii - niewiele to daje, zwłaszcza że mieszkam w Polsce i nic mi nie wiadomo o emigracji przodkiń w czasach historycznych;)
Jest bardzo ciekawa, barwnie napisana książka o mtDNA Briana Sykesa, Siedem Matek Europy (oryg. Seven Daughters of Eve, 2002) Jest napisana nie dla naukowców, ale może wlaśnie dlatego trochę mnie rozczarowała, bo podczas gdy ja chciałam wgryźć się w moje mtDNa i zrozumieć coś, on opisywał wykopaliska, wędrówki ludów i jakie mogły być losy naszych pramatek... jednakże polecałabym książke jeśli ktoś chciałby zrozumieć istotę mtDNA.
Polecam też blog polskiego genetyka, o którym już pisał Marcin Kowal... |
|
|
|
|
|
Maciey |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 31-12-2018 - 12:18
|
|
Dołączył: 21-03-2013
Posty: 26
Status: Offline
|
|
Niedawno, traktując jako ciekawostkę związaną właśnie ze wspólnym mDNA, a mając już wcześniej wiele danych, opracowałem wywód kobiet, zaczynając od 9-x-prababci aż do współczesności. Zadanie potraktowałem trochę jako sztukę dla sztuki - odwrotność tradycyjnej linii po mieczu i nazwisku. Oczywiście zdarzają się luki (wiem, gdzie), uważam jednak, że wychodząc od pocz. XVII w., uwzględniłem ok. 80-85 % kobiet. Póki co (ale to również nie byłoby trudne), nie wymieniałem mężczyzn wywodzących się w pierwszym pokoleniu od każdej z pań w wywodzie. Taka genealogiczna zabawa:)
Maciej |
|
|
|
|
|
Jadwiga_Murat |
|
Temat postu:
Wysłany: 31-12-2018 - 17:47
|
|
Dołączył: 19-08-2013
Posty: 11
Skąd: Göteborg
Status: Offline
|
|
Ja zrobilam badanie DNA (autosomalne) - poprzez MyHeritage i przenioslam wyniki na FTDNA w ub.r. - przede wszystkim po to, aby odnaleźć ew. krewnych 3 braci mojej babci a którzy to wyjechali do USA na początku ubiegłego stulecia i słuch po nich zaginął. Natomiast przed kilkoma miesiacami zrobiłam test na mtDNA w FTDNA, ale tu jedynie z czystej ciekawości i to bardziej dla celów badawczych niż dla mnie osobiście. A należę do grupy haploidalnej K2b - dość często spotykana w Europie, podobno. Autosomalny test narazie niewiele wniósł, bo wszystkie podobieństwa są poniżej 100cm wspólnego DNA. Najwięcej trafień mam zresztą na MyHeritage. Tam mam też dość duże drzewo na abonament płatny.
Jeżeli ktoś chce zrobić test (autosomal DNA) to uważam, że na FTDNA jest najprościej i najtaniej - ok, 50 $ + koszt przesylki z USA a w przyszłości ewentualnie z tej samej probki można zamówić dalsze analiz, jak mtDNA dla kobiet czy ftDNA dla meżczyzn, |
|
|
|
|
|
megagrzechu |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 01-01-2019 - 00:44
|
|
Dołączył: 29-10-2011
Posty: 18
Status: Offline
|
|
vnukinga napisał:
Witam wszystkich,
Moja ukochana babcia (jedyna zyjaca) skonczy w kwietniu 94 lata wiec to ostatni dzwonek na takie badania, ale mieszka na innym kontynencie wiec...
Dziekuje i pozdrawiam!
Kinga Vnuk
Kinga z Babcią faktycznie nie ma sensu czekać. Polecam test autosomalny na Family Tree DNA. Firma amerykańska ale badają próbki przesyłane z innych kontynentów, z Polski na pewno bezproblemowo, oni pobierają dodatkowo 5USD a za list polecony z powrotem płaci się nie więcej niż 20 PLN. A można też zwykłym za 5 PLN. |
_________________ zawsze pozdrawiam wszystkich
Grzechu
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 08-01-2019 - 23:46
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31712
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
list? chyba paczkę?
a przy okazji:
zajrzałem na YTowy kanał FT DNA, swego czasu regularnie updateowany, obecnie coraz rzadziej
co było do powiedzenia wgrali i stąd brak nowych materiałów?
promocja świąteczna się skończyła,ciekawe ile przybędzie tym razem matchy:)
PS co do list, faktycznie można próbować przyoszczędzić parędziesiąt złotych i pomimo zastrzeżenia FTdna próbować jako list polecony. Waga i rozmiar na granicy paczka/list, a różnica cen może kusić |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Marek70 |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 15-01-2019 - 14:40
|
|
Dołączył: 22-03-2016
Posty: 10657
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
marcin_kowal |
|
Temat postu: Re: DNA mitochondrialny - do czego to potrzebne?
Wysłany: 15-01-2019 - 14:46
|
|
Dołączył: 04-11-2017
Posty: 1364
Skąd: Tarnobrzeg
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|