|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Jarosz_Jan |
|
|
Temat postu: Utrzymanka czy Dama lekkich obyczajów??
Wysłany: 23-08-2019 - 19:26
|
|
Dołączył: 09-12-2015
Posty: 32
Status: Offline
|
|
Dzień dobry.
Napotkałem nietypową sytuację w związku z poszukiwaniami i nie mam za bardzo pomysłu, jak mógłbym znaleźć pewne informacje o dalszych przodkach i ich krewnych. Zagadka rozpoczyna się dla mnie tym, że akty urodzenia mojego prapradziadka i jego trójki rodzeństwa zostały wpisane do księgi akt urodzonych jednego dnia w 1890 roku w parafii Kozłów w Świętokrzyskiem. Według niej Leonard urodził się w Wojszynie gm. Janowiec w roku 1881, a następnie wpisani zostali Roman (1883), Apolonia (1885) i Stefan (1888) wszyscy urodzeni już w Czostkowie parafii Kozłów. W poszukiwaniach nie znalazłem odpowiednich aktów urodzenia w podanych latach dla żadnego z nich. Czy to możliwe, że taki Leonard mógł czekać na akt chrztu aż 9 lat? Inną ciekawostką jest, że na żadnym z tych dokumentów nie występuje ojciec dzieci tylko niezamężna Helena Moszczeńska lat 32 i zamiast niej przed urzędnikiem SC stawiały się akuszerki. Moje badania do tej pory opierałem głównie na aktach zaślubionych i zawartych w nich informacjach o rodzicach nowożeńców, tak więc teraz odczuwam dotkliwie brak źródeł do kontynuacji badań. Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. Proszę pomóżcie lub wskażcie kierunek poszukiwań. Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc.
Janek
Załączniki:
Akty urodzeń kolejno Leonarda, Romana, Apolonii i Stefana (po rosyjsku)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/3426c131d2e79ab7
https://www.fotosik.pl/zdjecie/a3608d45bd8ab2ba
https://www.fotosik.pl/zdjecie/274c425f014cf618
https://www.fotosik.pl/zdjecie/2937d31b377bd5cd
Link do tłumaczeń aktów Leonarda i Stefana
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... i&start=15
Zdjęcie Heleny Moszczeńskiej według relacji rodziny (pokolorowane na stronie 9may.mail.ru)
https://www.fotosik.pl/zdjecie/6bd5ee5d39a2b32f |
Ostatnio zmieniony przez Jarosz_Jan dnia 24-08-2019 - 12:15, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Ted_B |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-08-2019 - 19:39
|
|
Dołączył: 18-02-2016
Posty: 1197
Status: Offline
|
|
Witam !
Zapis jednego dnia kilku dzieci - zdarza się (z dwójką się spotkałem).
Akuszerka = dziecko nieślubne.
Pozdrawiam !
Tadek |
|
|
|
|
|
mariuszek69 |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-08-2019 - 21:48
|
|
Dołączył: 13-12-2014
Posty: 92
Skąd: Ozorków
Status: Offline
|
|
Ciekawa historia. Dwóch świadków, dwoje chrzestnych ale aż cztery akuszerki, chociaż nie ma żadnego nowo narodzonego dziecka. Zastanawia mnie to, że w każdym przypdaku podana jest godzina narodzenia dziecka, chociaż od tych wydarzań upłynęło po kilka lat. Ojciec (ojcowie) dzieci pewnie już pozostaną nieznani, ale może da sie ustalić dalsze losy ochrzczonych.
Pozdrawiam
Mariusz |
|
|
|
|
|
magda_lena |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-08-2019 - 22:40
|
|
Dołączył: 05-01-2013
Posty: 756
Status: Offline
|
|
Janku, jaka piękna Helena, aż jęknęłam z zachwytu
Zazdroszczę takiego zdjęcia.
Wiele nie pomogę, w sensie jak szukać dalej, gdyż mam sytuację jeszcze bardziej skomplikowaną. Również się zastanawiam, czy pra... babka to utrzymanka czy dama lekkich obyczajów, na dodatek przyprawiająca rogi mężowi (i to na łożu śmierci rzeczonego męża).
Jedno z dzieci tejże pra ... babki zostało nawet ochrzczone dwa razy co ponoć nie jest możliwe, no jednak (u mnie) jest, do tego stopnia sobie zapomnieli
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
To jest na pewno ta sama osoba, w drugim akcie zgłaszająca, Draganowska, to ciotka, siostra mojej pra ... babki.
Wracając do Twojej sytuacji.
Tak, Leonard mógł czekać 9 lat.
Zgłaszanie kilkorga dzieci w jednym dniu to nic dziwnego.
Z doświadczeń indeksacyjnych, rekord to chyba pięcioro (nie chcę skłamać) ale tu był konkretny powód wpisany.
Z tym, że te "ruskie" akta, zwłaszcza z kieleckiego, są dość ubogie w informacje (doświadczenie własne i i indeksacyjne). |
_________________ Pozdrawiam, Magdalena
|
|
|
|
|
gandawa |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 03:09
|
|
Dołączył: 11-12-2013
Posty: 107
Status: Offline
|
|
Magdaleno,
z aktów urodzenia wynika, że Walery Alfons urodził się ponad 2 lata później niż jego starszy brat Walery:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
1833 /762 Walery - ur. 25.12.1833.
1853/599 Walery Alfons - ur. 12.09.1836.
Pozdrawiam,
Monika |
Ostatnio zmieniony przez gandawa dnia 24-08-2019 - 16:20, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Jarosz_Jan |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 12:48
|
|
Dołączył: 09-12-2015
Posty: 32
Status: Offline
|
|
Dziękuję Tadku
Mariuszu,
właśnie to jest największą bolączką, że nie wiem w jakich materiałach szukać by znaleźć w tej sytuacji pewnych przodków, jak uzupełnić brakujące dane dla odkrycia rodziców Heleny?
Magdaleno,
dziękuję, jest to najstarsze zdjęcie z mojego domowego archiwum Mogę zapytać jaki był konkretny powód wpisania kilku dzieci jednocześnie w Twoim przypadku?
Co się zaś tyczy akt z kieleckiego to i tak jest to szczyt moich marzeń porównując do pomorskiego - imię, nazwisko, data
Pozdrawiam,
Janek |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Re: Utrzymanka czy Dama lekkich obyczajów??
Wysłany: 24-08-2019 - 12:53
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31717
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
"... na żadnym z tych dokumentów nie występuje ojciec dzieci tylko niezamężna Helena Moszczeńska lat 32 i zamiast niej przed urzędnikiem SC stawiały się akuszerki."
nie zamiast niej, akuszerka miała obowiązek nawet silniejszy
" Odpowiednio 32 lata przed rokiem 1890 (w 1858) znalazłem akt urodzenia Heleny Moszczeńskiej z Błędowa (woj. mazowieckie) niekoniecznie tożsamej z tą moją Heleną, aczkolwiek co ciekawe również nieślubnie zrodzoną przez służącą Franciszkę. Potwierdzeniem tej hipotezy może być rodzina Ludwika Zenona i Anny z Rupińskich Moszczeńskich, którzy pobrali się w Błędowie w 1890 r., a ich córka Felicja urodziła się już w Czostkowie parafii Kozłów. "
księgi ludności
błędowskie - dostępne u nas w poczekalni
z pozostałych lokalizacji - nie wiem, do sprawdzenia
ale na pierwszy rzut oka trop właściwy
co do reszty...chyba pochopnie |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
sbasiacz |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 12:56
|
|
Dołączył: 11-02-2015
Posty: 2239
Skąd: Warszawa i okolice
Status: Offline
|
|
ja mam taki przypadek aktu urodzeń trojga dzieci:
Marianna ur w 1889 akt z 1897
Stanisław ur.w 1892 akt z 1897
Feliksa ur.1896 akt z 1897
i zgon Jana z 1880 wpisany do ksiąg na podstawie oświadczenia wójta z 1906r.
Znam przyczynę: babcia dzieci była córką parocha greko katolickiego, dzieci zostały przeniesione do parafii prawosławnej, na co nie było ich zgody, babcia wystąpiła do władz prawosławnych i udowadniała, że są katolikami, dopiero po pozytywnej odpowiedzi, dopełnili formalności, babcia nie dożyła, została pochowana jako prawosławna.
pozdrawiam
BasiaS |
|
|
|
|
|
arnel |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 13:38
|
|
Dołączył: 19-06-2017
Posty: 67
Status: Offline
|
|
Witam,
znam przypadek chrztu "pięcioraczków" w 1857 r.w Nadarzynie.
Najstarszy z nich był o 10 lat starszy od najmłodszego.
Przyczyna: matka była protestantką, ojciec - katolikiem. Zresztą ich ślub odbył się bez zapowiedzi - prezbiter odmówił ich ogłoszenia ze względu na mieszany charakter małżeństwa.
pozdrawiam
Andrzej
PS Byli to przodkowie gwiazdy przedwojennego kina polskiego. |
|
|
|
|
|
Jarosz_Jan |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 16:51
|
|
Dołączył: 09-12-2015
Posty: 32
Status: Offline
|
|
Włodzimierzu,
bardzo dziękuję za trop, nie wiedziałem o takim znaczeniu akuszerki, lecz muszę przyznać, że przeszukałem wzdłuż i wszerz poczekalnię i nie znalazłem niestety księgi ludności błędowskiej, a jedynie akty metrykalne z tamtejszej parafii :/ Być może wynika to z faktu, że nie korzystałem wcześniej zbytnio z poczekalni, więc byłbym bardzo wdzięczny gdyby mógł Pan podać jakiś dokładniejszy link
Basiu, Andrzeju,
wasze doświadczenia mogą się okazać bardzo przydatne w moich dalszych poszukiwaniach - dziękuję
Pozdrawiam,
Janek |
|
|
|
|
|
magda_lena |
|
Temat postu:
Wysłany: 24-08-2019 - 22:53
|
|
Dołączył: 05-01-2013
Posty: 756
Status: Offline
|
|
gandawa napisał:
Magdaleno,
z aktów urodzenia wynika, że Walery Alfons urodził się ponad 2 lata później niż jego starszy brat Walery:
http://geneteka.genealodzy.pl/index.php ... te=&exac=1
1833 /762 Walery - ur. 25.12.1833.
1853/599 Walery Alfons - ur. 12.09.1836.
Pozdrawiam,
Monika
Moniko, to nie jest mój temat, więc rozwijać nie będę.
Walery i Walery Alfons to ta sama osoba.
Rozbieżność w datach urodzenia (podanych po 20 latach!) to najmniejszy problem w tej historii
Jarosz_Jan napisał:
Magdaleno,
dziękuję, jest to najstarsze zdjęcie z mojego domowego archiwum . Mogę zapytać jaki był konkretny powód wpisania kilku dzieci jednocześnie w Twoim przypadku?
Co się zaś tyczy akt z kieleckiego to i tak jest to szczyt moich marzeń porównując do pomorskiego - imię, nazwisko, data
Pozdrawiam,
Janek
Janku, powodem najczęściej podawanym (także w przypadku moich - nie do końca wiem, czy ślubnych, czy nieślubnych dzieci) było zaniedbanie rodziców, cokolwiek to znaczy.
Jedno z dzieci tej pra... babki chyba wcale nie było ochrzczone, bo ślub wzięło na podstawie aktu znania. W akcie tym stoi, że urodzone w Warce, tymczasem w Warce takiej osoby nie ma a z innych dokumentów wynika, że swawolna pra... babka ze swoim Panem (że tak to ujmę) przebywała w tym czasie w Płocku. O Warce pewnie w życiu nawet nie słyszała ...
Rekordzista, z doświadczeń indeksacyjnych (człowiek bogaty) - nie ochrzcił, bo mu familia zza granicy nie zjechała. W końcu się chyba wkurzył i załatwił chrzciny hurtem, przy okazji najmłodszego potomka.
Różnica między tym najmłodszym a najstarszym ponad 10 lat.
Zapamiętałam, bo chrzestnym został mój osobisty przodek
Takich chrztów, przy okazji najmłodszego dziecka, spotykam sporo. Często są to dopełnienia obrzędu, po chrzcie z wody o czym sobie chyba po latach przypominają, że w końcu trzeba
Z przyczyn innych to jeszcze nieobecność ojca, niedyspozycja matki, i ... zła pogoda
Potwierdzam też wypowiedź Włodka, obowiązek zgłoszenia dziecka nieślubnego miała akuszerka, o ile takowa była przy porodzie. |
_________________ Pozdrawiam, Magdalena
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-08-2019 - 00:47
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31717
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Ulcia_d |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-08-2019 - 11:29
|
|
Dołączył: 25-05-2014
Posty: 54
Status: Offline
|
|
sbasiacz napisał:
ja mam taki przypadek aktu urodzeń trojga dzieci:
Marianna ur w 1889 akt z 1897
Stanisław ur.w 1892 akt z 1897
Feliksa ur.1896 akt z 1897
i zgon Jana z 1880 wpisany do ksiąg na podstawie oświadczenia wójta z 1906r.
Znam przyczynę: babcia dzieci była córką parocha greko katolickiego, dzieci zostały przeniesione do parafii prawosławnej, na co nie było ich zgody, babcia wystąpiła do władz prawosławnych i udowadniała, że są katolikami, dopiero po pozytywnej odpowiedzi, dopełnili formalności, babcia nie dożyła, została pochowana jako prawosławna.
pozdrawiam
BasiaS
Zależy, o której części zaboru mówimy, ale w Rosyjskim od 1833 roku dzieci z małżeństw mieszanych z prawosławnymi przyjmowały z automatu wyznanie prawosławne. Odstępstwo było karane. Możliwość powrotu do innej religii wprowadził dopiero ukaz tolerancyjny z 1905 roku.
Na pewno były "czasy odwilży" i zaostrzenia egzekwowania tego prawa. A w którym roku babcia zmarła?
Pozdrawiam,
Ula |
|
|
|
|
|
Krzysztof_Wasyluk |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-08-2019 - 13:20
|
|
Dołączył: 02-04-2008
Posty: 706
Status: Offline
|
|
Cytat:
Zależy, o której części zaboru mówimy, ale w Rosyjskim od 1833 roku dzieci z małżeństw mieszanych z prawosławnymi przyjmowały z automatu wyznanie prawosławne. Odstępstwo było karane. Możliwość powrotu do innej religii wprowadził dopiero ukaz tolerancyjny z 1905 roku.
Na pewno były "czasy odwilży" i zaostrzenia egzekwowania tego prawa. A w którym roku babcia zmarła?
Pozdrawiam,
Ula
Krótko mówiąc - nieprawda. |
_________________ Krzysztof Wasyluk
|
|
|
|
|
sbasiacz |
|
Temat postu:
Wysłany: 25-08-2019 - 14:35
|
|
Dołączył: 11-02-2015
Posty: 2239
Skąd: Warszawa i okolice
Status: Offline
|
|
zgadzam się z Krzysztofem, po kasacie unii w 1875r. wszystkich grekokatolików przepisywano do parafii prawosławnych, czy chcieli czy nie, w moim przypadku władze kościelne wykresliły katolików z parafii katolickiej!
Babcia Marianna z Żukowskich Bukar była córką syna parocha unity, ale ślub ten syn zawarł w kościele katolickim, córka również, dzieci były chrzczone w parafii katolickiej.
Babcia Marianna Bukar zmarła w 1892, a decyzja o przynależności religijnej jej dzieci została wydana w 1896r.
https://szukajwarchiwach.pl/35/98/0/-/3 ... bJednostka
pozdrawiam
Basia Sikorska |
_________________ pozdrawiam
BasiaS
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|