|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Rafael |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 15-06-2012 - 21:25
|
|



Dołączył: 29-04-2008
Posty: 940
Skąd: Kozietuły/Łomianki
Status: Offline
|
|
Witam,
nie znalazłem na forum informacji odnośnie tego tematu, chyba że coś przeoczyłem.
Chciałbym zeskanować kilka starych rodzinnych dokumentów.
Może moje pytanie jest banalne.
Niestety nie znam się dobrze na tym. W sumie to interesuje mnie czy mam je skanować jako dokument do pliku pdf czy jako zdjęcie jpg? (takie opcje podpowiada mi mój skaner). Nie wiem czy jest jakaś różnica między tymi opcjami, stąd moja prośba o poradę, jak dobrze zachować dokumenty. |
_________________ Pozdrawiam
Rafał
Poszukuję wszelkich informacji i kontaktu z krewnymi rodzeństwa pradziadków:
Warszawa - Bańkowscy, Kabot.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... art=4&ez=2
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 15-06-2012 - 21:33
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
jako tiff/bmp/inne bezstratne - powinieneś mieć taką możliwość
a "sprowadzić do jpg-a" podczas/po obróbce programem graficznym
obróbkę lepiej wykonywać na formatach bezstratnych, choć są wyjątki - możliwa jest czasem obróbka jogów bez każdorazowego pogarszania jakości (jednak najczęściej "domyślnie" jest inaczej) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
Rafael |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 15-06-2012 - 21:42
|
|



Dołączył: 29-04-2008
Posty: 940
Skąd: Kozietuły/Łomianki
Status: Offline
|
|
Włodku,
jak zwykle dziękuję za pomoc. Jest opcja skanowania zdjęcia do tiff i dokmentu do tiff. Nigdy tego nie robiłem. Zobaczę jak mi pójdzie. |
_________________ Pozdrawiam
Rafał
Poszukuję wszelkich informacji i kontaktu z krewnymi rodzeństwa pradziadków:
Warszawa - Bańkowscy, Kabot.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... art=4&ez=2
|
|
|
|
 |
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 15-06-2012 - 22:09
|
|


Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
Zależy od ilości i ważności dokumentów. Formaty TIFF niestety zajmują zależnie od opcji ok. 10 razy więcej niż JPG.
Zatem opcji jest kilka:
-pdf, zaleta jest taka że możesz dać całą książkę, dokument w jednym pliku ze stronami, czasem to wada, wszystko zależy od celu w jakim coś wykonujemy, pdf kiepsko się ogląda jako pokaz zdjęć.
-jpg zaleta jest taka że masz mały rozmiar (podobnie jak pdf) ale wiele plików
-TIFF, zaleta jest taka że jest to format bezstratny więc nic nie tracisz, ale to skóra nie warta wyprawki chyba że Twoje skany później będą wnikliwie badane przez znawców fałszerstw itp.
Każdy film jaki oglądamy jest zapisany w formacie stratnym, czy to nam przeszkadza? Odpowiedź brzmi nie.
I tak samo ze skanami, zdjęciami.
TIFF stosuj tylko i wyłącznie jeśli gdzieś narobiła na dokumencie mucha i chcesz żeby za 100 lat jakiś badacz wykrył że to była owocówka a nie końska.
A bardziej naukowo pisząc - jeśli masz np. mapę z mnóstwem drobnych znaków, elementów to wtedy TIFF, jeśli masz dokument drukowany to jpg, jeśli masz dokument pisany ale wyraźny to też jpg, jeśli masz dokument pisany ale bardzo drobnym pismem trudnym w odczytaniu to wtedy TIFF.
I pamiętaj że tak naprawdę najważniejsza jest rozdzielczość skanowania a nie format. |
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 15-06-2012 - 22:16
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Piotrze:
nie chodzi o format przechowywania, ale o to co "schodzi ze skanera"
zapewniam Cię, że filmy przed montażem (po którym oglądasz je skompresowane;) są obrabiane nie jako matrioszki:)
nie o dokładność odwzorowania się rozbija (nie poruszamy kwestia jak skompresowany jpg i czy jpg czy jp2 czy inne)
ale o to, że zanim obrobisz - pracuj na bezstratnym, żeby przy każdym przekształceniu, zapisie, ponownym zapisie nie tracić tego co skaner podał
a co potem? czy w tiffie czy jakiejś formie jpga...
btw: tak mi przeszkadza jak dostaje film tzw HD 1080p 90 minut 1,2 GB...jeśli taki kupuję, to uważam się za oszukanego |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 16-06-2012 - 09:51
|
|


Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
Niestety Włodzimierzu co do filmów się mylisz . Film już w trakcie montowania jest skompresowany stratnie. Ba, już w trakcie filmowania od razu jest stratnie skompresowany (wiem, tworze neologizm "stratnie" ale chyba zrozumiały).
Nie ma takiej możliwości technicznej aby film był montowany bezstratnie.
btw. bezstratny film ok. 2 godzin to jest taki pi razy oko 10 TB. Nawet takich dysków nie ma. Macierze tak, ale widziałeś kamerzystę z macierzą dysków? Ja nie.
Obecnie większość amatorskich nagrań dokonuje się przy pomocy AVHCD
http://pl.wikipedia.org/wiki/Advanced_V ... Definition
który to bazuje na tym
http://pl.wikipedia.org/wiki/MPEG-2
czyli stratnym formacie.
Ogólnie nie ma takich urządzeń technicznych które by pozwalały na przesyłanie nieskompresowanego obrazu wideo. Po prostu nie ma. Naturalnie można zrobić sieć światłowodową do kamery ale nie spotkałem się z takim rozwiązaniem.
btw. W takim wypadku nawet dostając płytę Blu-ray powinieneś się czuć oszukany bo to też jest film skompresowany stratnie. Film bezstratny zajął by ze 100 płyt Blu-ray, a z 500 DVD.
No ale bez złośliwości, nie ma sensu się pakować w TIFFy gdzie100 dobrych skanów zajmie ok. 2 GB. Te same jpg zajmą ok. 200 MB. W TIFFy się pakujemy jak obraz ma dużą ilość szczegółów które zamierzamy później z "lupką" komputerową oglądać.
Do archiwizacji domowej jest absolutnie na wyrost. |
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 16-06-2012 - 10:14
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
odwołałeś się do:
"Każdy film jaki oglądamy jest zapisany w formacie stratnym, czy to nam przeszkadza? "
większość filmów jakie ludzie oglądają jest skompresowana w inny sposób niż
nie to jest tematem zresztą
tak - przyznaję Ci rację, jest to format stratny
ale nie ten, który widzisz w domu
obróbka jest dokonywana w jak najmniej stratnym formacie, na który możesz sobie pozwolić
zgadzamy się?
możesz pozwolić sobie na obróbkę tiffa 80MB?
na ogół możesz
nie widzisz różnicy czy obrabiasz jpga (tym bardziej np 50%) kilkakrotnie nagrywając podczas
czy obrabiasz tiffa a później zgrywasz jako jpga?
ja widzę
tak: większość tego co na bluray to oszustwo i nic wspólnego z HD 1080p nie ma -przeskalowane z DVD "w górę"
przy czym wiem, że dla 90% pewnie nie ma to znaczenia
tak jak i jakość prezentowanych zdjęć/skanów - patrz casus fotosika
ale pytanie nie było
"co robi większość"
a "jak robić"
skan w tiffie i jego dalsza obróbka w bezstratnym nie przekracza na ogół możliwości i to nie przy topowym sprzęcie, a komputearch 2-3 generacje wcześniej
przechowywanie 1000 tiffów po 100 MB to 100 GB..dużo jak na domowe archiwum? 2TB -500 zł 1/20 z 500zł = 25zł
nawet jak jakiś mirror czy podobne to 25*2 - 50 zł za 1000 dokumentów
może dużo..moim zdaniem nie ma problemu z kosztami przy domowych ilościach, większy problem trwałość nośnika niż cena 1MB
i nie sądzę, żeby każdy dokument miał na wyjściu 100MB przy domowym skanerze
bo podstawowe pytanie moze powinno być
"jaka rozdzielczość skanera"
a odpowiedź
"nie większa niż optyczna"
nawet jeśli można "ustawić 2400" to nie znaczy, że skaner to obsłuży i że jest sens
na ogół przy popularnych modelach będzie to 300, 600 "dpi" a więcej to "programowa ściema" zabiera czas, a wyniki takie jak przeskalowanie programem wykonanego (i zachowanego w tiffie:)) skanu
nieprawdą jest "rozdzielczość najważniejsza"
przy tej samej wielkości pliku bardziej czytelne będzie zdjęcie o mniejszej rozdzielczości i mniejszej kompresji niż większym rozmiarze i większej kompresji!
przykładowo: dla założonego na wyjściu 1MB z uwagi na czytelność szczegółów (tak tak:) zdjęcia/skany które mają 6000linii wysokości lepiej przeskalować/zmniejszyć do 3600-4000 -inaczej będą małoczytelne szczegóły |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu: Jak skanować stare dokumenty?
Wysłany: 16-06-2012 - 10:36
|
|


Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
Nie za bardzo widzę w tym co napisałeś odniesienie do tego co ja napisałem, ale ok.
Nic nie pisałem o tym że DVD to oszustwo. Po prostu w świecie wideo używa się formatów stratnych, wbrew temu co twierdziłeś, nawet na etapie montażu (jeśli nie wierzysz zerknij na dowolną kamerę cyfrową za 100 000 zł i zobacz w czym zapisuje materiał, stratnie jak nic).
Nie piszę że TIFF to 100 MB, z tego co napisałem wynika że założyłem że TIFF daje ok. 20 MB. Wszystko zależy od rozdzielczości.
Przeciętne rozdzielczość optyczna to 600x (600 lub x1200). Zeskanowany tak dokument TIFF zajmie w tym wypadku >100 MB.
Jednak używanie takiej rozdzielczości jest niepotrzebne. Przeciętna polecana rozdzielczość do domowych zastosowań to 300 dpi ze stratnym formatem zapisu JPG 95%.
Co do tego czy ktoś chce przechowywać 1000 TIFF zajmujących 100 GB czy 1000 JPG zajmujących 10 GB to jest to absolutnie jego wybór. Jednak jak wiadomo warto też mieć kopię zapasową na innym dysku czy wypaloną.
Wypalenie 100 GB a 10 GB to jest duża różnica. 2 DVD zamiast 20 DVD.
Dlatego powtórzę, do domowych zastosowań wystarcza 300 dpi i JPG. Jak ktoś ma terabajtowe bazy to śmiało może i TIFF trzymać.
Żeby nie być gołosłownym zerkam teraz do swojego archiwum zdjęć i co widzę? 37 705 plików JPG zajmujących 103 GB. Jakbym je trzymał w TIFF czy RAW to zajmowałyby 1 TB. Zwyczajnie jest to nieopłacalne. A liczba zdjęć cały czas rośnie przecież. Raptem aparat cyfrowy mam od 7 lat. To samo dotyczy skanera i skanów.
Jeśli zaś do zeskanowania mamy kartki z drukowanym, wyraźnym pismem to nawet się nie opłaca ich skanować. Robi się po prostu zdjęcie, to wystarcza aby całą informację istotną zachować. |
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 10:54
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
mamy inne zdania
i co do sensowności stosowania 'procedur' (i co może ważniejsze) do udzielania rad
jeśli polecałbym gorsze rozwiązanie to na pewno pisałbym o tym co tracisz
ruch/film to zupełnie inna sprawa - inne "oszustwo"
skupmy się może na obrazkach - w tym kontekście wypowiedź o video "używa się formatów stratnych" jako "więc używaj w świecie obrazków formatów stratnych" to nadużycie
a ja dałem się wpuścić w kanał, także z braku czasu na wnikanie w różnice tych stratnych "używanych w świecie video" i tych stratnych używanych w świecie obrazów stałych
mój błąd, Twój sukces;)
może dalsza część będzie przy win-win, mój sukces i Twój sukces jednocześnie, może się uda
jpg 95% to już zupełnie nieporozumienie jako format zapisu tego co wychodzi ze skanera (tu przyk okazji poddaję w wątpliwość czy 600dpi to jest to skaner popularny uzyskuje, część tak, ale jakby tak zbadać co w większości jest w domach to będzie 300dpi - chyba, że nastąpiła zmiana, ale ..nie sądzę)
z powodów jak wyżej, które przemilczasz konsekwentnie, a są one najważniejsze!
dalsza obróbka i operowanie stratnymi (tym bardziej 95% nie 100% jpgiem) przy każdym przekształceniu/zapisie sesji to zbrodnia;))
wypalanie płyt jako archiwizowanie to największy błąd
DVD jest bardzo złym pomysłem na długie przechowywanie danych (i nie najtańszym, a na pewno bardzo czasochłonnym przy tworzeniu, także zdecydowanie mniej wygodnym)
zdjęcia to też co innego i przywołanie 37 705 plików
jak Rafał będzie miał problem jak zeskanować do archowum domowego 37 705 stron dokumentów to będzie świetny przykład i wyjście do rozmowy jak to zrobić
problem przed jakim stajemy to na ogół kilkaset stron różnorodnych dokumentów do zarchiwizowania po skanowaniu (maksimum kilkaset! na ogół wręcz do 100) domowym sprzętem
ani problem "jak robili avatara" ani "mam 400 000 zdjęć i zbankrutowałbym na macierze" nie jest tym problemem
to raczej "mam mieć 100 zdjęć na konkurs/wystawę, będę je obrabiał przed wysłaniem - robić to w tiffach/raw czy 95%(!) jpgach?"
poświęcić niemało czasu na skanowanie (to jednak nie zdjęcia;), wymęczyć papiery i zgrać w jpgach 95%, żeby przy każdej obróbce późniejszej ciężką pracę przy skanowaniu zmarnować?
można
ja bym nie radził
ale na pewno nie radziłbym trzymać 100 000 zdjęć cykniętych na wycieczkach w tiffach..tyle,. że nie o tym rozmawiamy |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 13:52
|
|


Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
Jeśli piszesz o skanerach to proszę bardzo:
obecnie najbardziej popularne w sprzedaży:
http://www.ceneo.pl/Skanery?tag=mapa
144 +25=169 skanerów 600x600
a tylko 5 skanerów 300 dpi, powiem że nawet te niedobitki nie wiem co robią jeszcze w sprzedaży, ale cóż zdarza się.
Być może 10 lat temu było inaczej, myślę że piszemy o tym jak jest dziś. >90% skanerów oferuje 600 dpi lub więcej. O interpolowanej rozdzielczości sięgającej 19200 nie piszę bo owszem ma ona małe znaczenie.
Więc jak widzisz nastąpiła zmiana i nie przemilczam(nie wiem o czym piszesz).
Co do operacji na JPG. Dopóki trzymamy oryginał to możemy sobie przerabiać ile chcemy. Toż to taka sama sytuacja jak przerabianie TIFF. Na nic TIFF jak oryginału nie będziemy mieli, chyba że masz na myśli obróbkę w postaci zmiany kontrastu i jasności. Tak TIFF jest odporny na taką obróbkę, JPG mniej. Ale czy po porządnym zeskanowaniu potrzeba jakiejś obróbki kolorystycznej czy jasności? To nie aparat po ciemku ani mikrofilmy mormońskie. Dokument jest naświetlany prawidłowo przez lampę skanera i żadnych zabaw w rozjaśnianie nie trzeba robić.
Ok, zgodzę się zdjęcia to co innego. Ale dysk zajmują także jak i skany.
Ależ zgadzam się, na wystawę zrobimy RAW lub TIFF. Ale czy naprawdę codziennie skanujesz dokumenty na wystawę?
"""poświęcić niemało czasu na skanowanie (to jednak nie zdjęcia;), wymęczyć papiery i zgrać w jpgach 95%, żeby przy każdej obróbce późniejszej ciężką pracę przy skanowaniu zmarnować? ""
Błędnie podajesz argument w rodzaju że dalsza obróbka JPG pogorszy coś. Tak samo i jak obrobisz TIFF to otrzymasz coś innego niż oryginał. Chyba że 1 plik trzymasz w oryginale a robisz po obróbce kopię. Ale przecież JPG tak samo możesz trzymać oryginał a pracować na kopii i żadnych strat poza kompresją nie będziesz miał (dodajmy pomijanych strat).
Ten argument jest całkowicie bezsensowny. Tak samo obrabiając TIFF marnujesz tę "ciężką pracę skanowania".
I jeszcze jedno:
piszesz o wypalaniu płyt. Niestety na dzień dzisiejszy jest to najprostszy i najtańszy sposób uzyskania dobrej kopii zapasowej.
Lepsze są taśmy ale śmiało niech odezwie się pierwszy kto ma napęd taśmowy do robienia kopii zapasowych. No prawie nikt go nie ma. Raczej instytucje jak banki.
Wypalanie płyt ma masę wad, zgadzam się. Ale nie ma na dzień dzisiejszy lepszej metody dla domowego użytkownika. Wskazuj co chcesz jak każdy inny sposób obalę. Pendrivy - kilkadziesiąt razy bardziej zawodne, dyski twarde? wystarczy parę tematów niżej przeczytać jak partycje znikają. Na płytach DVD partycje nie znikają.
Dyski USB mają wady zarówno pendrivów jak i dysków.
Dobra, wypisałem się. Jako elektronik z zawodu ciężko mi było przejść obojętnie.
Ostatecznie dyskusja sprowadza się do wyboru TIFF czy JPG.
Ty obstajesz przy TIFF, ja przy JPG.
Dodam jeszcze że nie wszędzie TIFFy są otwierane. Nie każdy program je obsługuje a JPG są bardziej uniwersalne.
Ja zastosowanie TIFF widzę jako profesjonalne, sporadycznie tylko domowe. Np do skanowania mapy. Mają jeszcze jedną zaletę - wiele stron mogą mieścić i to jest dobre.
Do skanowania tekstu i zdjęć tylko i wyłącznie JPG, chyba że chcemy potem małe zdjęcie drukować w formacie A3 to wtedy też TIFF. Ale tylko i wyłącznie. |
Ostatnio zmieniony przez Piotr_Juszczyk dnia 16-06-2012 - 14:11, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
 |
Wlodzimierz_Macewicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 14:07
|
|



Dołączył: 11-04-2007
Posty: 360
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
troche się wtrącę; porównujecie zapis obrazu filmowego z zapisem obrazu dokumentu (zapis stratny). Jpeg stratny świetnie się sprawdza w zapisie obrazów o GŁADKICH przejściach tonalnych (np. zdjęcie -- oczywiście jeśli ktoś nie przesadził ze stopniem kompresji). Natomiast przy obrazach o ostrych przejściach tonalnych (np. pismo, schemat techniczny itp) powoduje rozmazanie krawędzi (oczywiście stopień rozmazania zależy od stopnia kompresji) -- stosując analogię do zapisu dzwięku zapis jpg powoduje obcięcie wysokich częstotliwości -- tak jakby przepuścić sygnał ptrostokatny przez filtr wysokich częstotliwości.
Mozna zrobic eksperyment narysować linię i zapisywac ja z roznym wspolczynnikiem kompresji, a potem porownac w skali 1:1 co się zapisało -- jak wygląda krawędź linii.
Skanery amatorskie są raczej przeznaczone do skanowania zdjęć, więc jeśli nie mają możliwości ustawienie stopnia kompresji (stopnia strat) to radziłbym skanować do formatu tiff w szarościach (ew tiff skompresowany ALE BEZ STRATNIE), ew inne formaty kompresowane bezstratnie: gif, png
pozdr WM |
|
|
|
|
 |
Piotr_Juszczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 14:25
|
|


Dołączył: 30-12-2010
Posty: 684
Status: Offline
|
|
Tak zgadza się. JPG został zaprojektowany do zdjęć i lepiej sobie radzi z nimi niż z "kreskami". Ale do zastosowania domowego to nie ma żadnego znaczenia. A przy rozdzielczości 300 dpi to nawet pismo jest swego rodzaju "zdjęciem". Bo okazuje się że kreska wielkości 1mm przy 300 dpi zajmuje ponad 10 pixeli. Więc dla skanera to już nie jest kreska, tak samo nie jest to kreska dla kompresora który dzieli sobie obrazek na bloki 8x8 pix. To już jest pole do którego kompresji został stworzony JPG. Pismo pisane czy drukowane jest właśnie idealne dla JPG, przy rozdzielczości 300 dpi pismo ma właśnie dokładnie wielkość bloków 8x8 pix na jakich pracuje JPG.
GIF się zupełnie nie nadaje nie służy do skanowania tylko do zapisywania narysowanych obrazków, efekt będzie kiepski, chyba że chce żeby był efekt kiepski i mało zajmowało (mniej niż JPG przy druku).
PNG mało jeszcze popularny.
TIFF ma sens jeśli by chciał się bawić Photshopem. Do zwykłej nieprofesjonalnej archiwizacji nie ma żadnego sensu.
To jest mniej więcej tak jakby ktoś wziął aparat kompaktowy zrobił zdjęcie 15 MPix i chciał to wydrukować na A3. I cieszył się że ma dobre zdjęcie, ale po co? Co mu to da? Masę nieistotnych szczegółów, dużo szumów. Mija się to z celem.
Robiąc skan dokumentu chcemy zazwyczaj zachować treść a nie to że mucha zrobiła kupkę.
Co innego gdybym robił profesjonalnie, miał profesjonalny skaner. Wtedy tak. Wtedy jest sens robić TIFF. A tak jakość TIFFa i tak zginie częściowo przez skaner.
Dobra nie nabijam sobie już postów. Niech osoba która pytała sama zdecyduje czy warto jej się męczyć z TIFFem czy nie lepiej zrobić jpg.
To zależy także od tego co dalej się będzie robiło z dokumentami.
Największą zaletą TIFF według mnie jest możliwość upchania wszystkich np. stron dokumentu w jednym pliku. A reszta to tak naprawdę wady. |
|
|
|
|
 |
Rafael |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 15:23
|
|



Dołączył: 29-04-2008
Posty: 940
Skąd: Kozietuły/Łomianki
Status: Offline
|
|
Dzięki bardzo za te fachowe porady. Ja niestety nie znam się na tym . Chcę poprostu zeskanować te dokumenty w jak najlepszej jakości, tym bardziej, że niektóre są jak dla mnie stare, a na niektórych widać już upływ czasu. |
_________________ Pozdrawiam
Rafał
Poszukuję wszelkich informacji i kontaktu z krewnymi rodzeństwa pradziadków:
Warszawa - Bańkowscy, Kabot.
https://genealodzy.pl/index.php?name=PN ... art=4&ez=2
|
|
|
|
 |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 16-06-2012 - 16:14
|
|


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 35481
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
Piotrze: przemilczasz to co najistotniejsze
obróbkę zdjęć
skanowanie nie kończy procesu (tj tak zakładam, także z praktyki)
obróbka - to jest problem i to poważny dla formatów stratnych (bezpowrotnie stratnych)
jpg 95% po 20 zapisie (a czasem trzeba 20 razy zapisać jak coś obrabiasz i zmieniasz) znacznie różni się od jpga po pierwszym zapisie
tiff ze zmienionymi 100 pikselami po zapisie ma zmienione tylko te 100 zmienionych pikseli
jpg ze zmienionymi 100 pikseli po zapisie ma zmienione znacznie więcej niż 100 zmienianych pikseli
jeśli usuwasz piksel po pikselu wydarcie czy kurz i robisz to w tiff, zapisów tiffa z tiffa, to kończąc po godzinie pracę, mozesz wznowić ją od miejsca gdzie skończyłeś
gdy zapiszesz w jpgu a jedno zdjęcie będzie wymagać 10 podejść i za każdym razem będziesz zaczynał od jpga po 1, 2, 3,...9 zmianach - różnice będą znaczne
w skrajnym przypadku obrót o 90 stopni (tj o pipół już jest zmianą pogarszającą jakość
czy trzeba obrabiać?
to jest chyba fundament ! mamy ten punkt od którego rozbiegają się zalecenia
jeśli nie trzeba, lub ktoś nie chce - faktycznie może nie mieć większego znaczenia
ale przypadek "nie warto dalej obrabiać" jest moim zdaniem bardzo rzadki, z prawie każdego skanu po obróbce można wyciągnąć rzeczy, no było trochę przypadków i na forum- wydawałoby się, że z nieczytelnego fragmentu pieczątki, w zasadzie niewidocznej po obróbce można wyciągnąć na tyle istotne informacje, że znajdziesz zakład i rok powstania zdjęcia
i to należy robić nie w jpgach a w tiff-ie czy tez innym bezstratnym
co do skanerów oferowanych..milczące założenie, że pracuje się na nowym teraz oferowanym jest ..zbyt silne:) mocno zbyt silne, myślę, że mało kto ma skaner kupiony "teraz"...a myślę także na podstawie tego co jest wstawiane na forum
zresztą to poboczna sprawa
grunt jaki ma ta osoba, która będzie skanować i ważne żeby zapamiętała - bez "interpolowania", wykorzystać możliwości "optyczne" nie programowe
co do kwestii popularności - jasne:) jpg zwyciężył bo jest wszędzie:) (choć nie widzę, żeby był jakikolwiek problem z otworzeniem tifa)
jeszcze 15 lat temu zeskanowane negatywy wracały w tiffach, teraz standard to jpg
ale nie dlatego. że lepszy (bo gorszy;))) ale dlatego, ze klient małowymagający
a dlaczego małowymagający? bo komu się chce bawić w obróbkę, wyciągnięcie tego co można? mało komu
tylko może nie róbmy z tej niechęci, lenistwa/oceny że nie warto jakiegoś ostatecznego argumentu
Tobie po prostu niepotrzebne są tiff-y to po co Ci mijesce na nie marnować
nie wmawiaj jednak tym , komu są potrzebne bo skany obrabiają, że to bez sensu
co do płyta/dysk "twardy": też się nie zgodzimy
pogadamy po 5 latach co z płyt DVD zostanie;) i płyta (licząc na jednostkę pamięci sam koszt nośnika, o pracy/czasie/prądzie nie wspomnę) nie jest tańsza od dysku!
nawet ta "normalna" nie "archiwalna" (pięcio, dziesięciokrotnie droższej od zwykłej)
a dysk? partycja w nieużywanym? rzadko kiedy, poza tym na to akurat są tanie sposoby, w miarę skuteczne
o dużo bardziej w każdym razie skuteczne niż banalne utlenianie płyt |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
 |
|
|
|
|
|
|