Autor |
Wiadomość |
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu: W poszukiwaniu Zofii - reinkarnacja w genealogii
Wysłany: 15-08-2018 - 10:04
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6249
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Na wstępie chciałabym zaznaczyć, że temat reinkarnacji może być dla niektórych z Was kwestią kontrowersyjną czy nawet opowieścią s-f i dlatego też nie jest moim zamiarem poruszać tu kwestię wiary w tzw. "wędrówkę dusz" po śmierci - to z pewnością nie jest miejsce na tego typu rozważania.
Z tego też względu możecie potraktować ten wątek dowolnie - albo serio, jako inny punkt widzenia albo jako ciekawostkę
Do napisania tego wątku zainspirowała mnie historia pewnej Amerykanki - Ivy, która poszukując pomocy w rozwiązaniu swojego życiowego dramatu (destrukcyjny związek z mężczyzną), trafiła do znanego psychologa i terapeuty, który w swojej praktyce wykorzystywał hipnozę, jako jedną z metod terapii. W trakcie tzw. regresji hipnotycznej poszukiwana jest przyczyna aktualnych problemów, mająca swoje źródło w poprzednich wcieleniach pacjenta.
W przypadku tej Amerykanki, terapeuta - Bruce Goldberg - dotarł aż do 46 poprzednich wcieleń kobiety, odnajdując nie tylko źródło problemów Ivy, ale przyczyniając się również do poznania okoliczności nierozwiązanego od 1927 r. przez policję w Buffalo zabójstwa autentycznie żyjącej kobiety o nazwisku Grace Doze. Podane w czasie hipnozy fakty zgodne były w 100% z zachowaną dokumentacją.
Więcej na ten temat można przeczytać np. tu:
https://nautilus.org.pl/artykuly,3545,k ... przez.html
czy w książce B. Goldberga pt. "W poszukiwaniu Grace".
Wracając do sprawy bohaterki - mnie ogromnie zaintrygował wątek polski, czyli historia Zofii z Warszawy - jedno z poprzednich wcieleń Amerykanki Ivy.
Zgodnie z fragmentami seansu hipnotycznego w czasie którego Amerykanka "powróciła" do poprzedniego życia w Polsce, dowiadujemy się, że Zofia urodziła się w Warszawie w 1782 r., jej ojciec był bogatym przedsiębiorcą. Rodzina mieszkała w zamożnej dzielnicy Warszawy. Zofia pragnęła zostać pianistką i dzięki temu, iż pochodziła z zamożnej i wpływowej rodziny, która utrzymywała kontakty z wybitnymi artystami, jej ojciec mógł jej zapewnić lekcje u dobrego i znanego kompozytora - niejakiego Macieja. Dużo starszy Maciej i Zofia bardzo się zaprzyjaźnili. Wspomniał kiedyś Zofii, że przypomina mu bohaterkę jednej z jego oper, ponieważ w jej tytule było imię dziewczyny.
Zofia kochała się w młodym kompozytorze i muzyku - Jakubie, który pochodził ze skromnej warstwy społecznej. Nie odnosił znacznych sukcesów, czym był bardzo sfrustrowany. Jednocześnie w kontaktach z Zofią, Jakub był bardzo zaborczy. Wykorzystywał ją materialnie, stosował wobec niej także fizyczną przemoc. Jakub związał się z ruchem niepodległościowym i oporu wobec Rosji i z każdym rokiem jego polityczny radykalizm wskazywał na niebezpieczną skłonność psychologiczną. Kazał Zofii pewnego dnia zaprzestać brania lekcji u Macieja, dla którego nie miał szacunku. Zofia rozwijała swój muzyczny talent. Występowała w salonach i w miejscach liczących się w środowisku muzycznym, gdzie prezentowała muzykę ludową i klasyczną. Wciąż była ślepo zakochana w Jakubie i mimo tego, że uświadamiała sobie destrukcyjny wpływ Jakuba na jej życie, nie potrafiła zakończyć tego związku. Historia dziewczyny kończy się tragicznie. Pewnego dnia w roku 1807 zaprasza Jakuba do własnego domu, pod nieobecność jej rodziców. Mężczyzna zobaczywszy list od dawnego nauczyciela Zofii - Macieja, wpada w furię. W liście kompozytor wyraził podziw i dumę dla Zofii po jednym z jej koncertów. Po ostrej kłótni, pobita do nieprzytomności przez Jakuba Zofia, kończy życie utopiona przez niego w wannie.
Na podstawie zeznań Ivy udało się ustalić, iż kompozytorem i nauczycielem Zofii był znany ówcześnie Maciej Kamieński:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Maciej_Kamie%C5%84ski
Jedna z jego oper, w tytule której pojawiło się imię bohaterki była napisana trzy lata przez narodzeniem Zofii opera pt. Zośka, czyli wiejskie zaloty.
Ciekawostką w tym wszystkim jest to, że regresja hipnotyczna Ivy miała miejsce w latach 80-ch ubiegłego wieku. Nie było w tym czasie dostępu do zdigitalizowanych materiałów historycznych i genealogicznych, rozwój internetu był w powijakach. Sama bohaterka nie miała za wiele do powiedzenia o Polsce, nie znała jej historii, nigdy w Polsce nie była a jednak bardzo trafnie przedstawiła słowami Zofii ówczesny klimat muzyczny i kulturalny czasów napoleońskich.
Najbardziej jednak zadziwiająca wydaje się identyfikacja Macieja z opowiadania Zofii z autentyczną postacią żyjącego w tamtym czasie kompozytora.
Świetną rzeczą byłoby oczywiście potwierdzenie życia Zofii w aktach metrykalnych, niestety ogromne luki w roczniku 1782 oraz 1807 nie dają stuprocentowej pewności co do osoby. Poszukiwałam też jakiejkolwiek wzmianki o Zofii w prasie z tamtych czasów, zdominowanej jednak tematyką polityczną. Nekrologów praktycznie nie publikowano. Także żadnych rezultatów nie przyniosły poszukiwania w zachowanej ewidencji zmarłych na Powązkach.
Jeśli kogokolwiek zainteresował ten temat i miałby jeszcze pomysł - gdzie i jak szukać informacji o młodej pianistce Zofii, chętnie poczytam.
Polecam również w ramach przeniesienia się do tamtych muzycznych czasów wysłuchania przepięknego utworu Macieja Kamieńskiego:
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... OD6QeW4MF0
Pozdrawiam serdecznie
Aneta |
Ostatnio zmieniony przez Kaczmarek_Aneta dnia 16-08-2018 - 06:07, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
Barbara_Domagała |
|
Temat postu: W poszukiwaniu Zofii - reinkarnacja w genealogii
Wysłany: 15-08-2018 - 10:32
|
|
Dołączył: 07-02-2013
Posty: 102
Status: Offline
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu: W poszukiwaniu Zofii - reinkarnacja w genealogii
Wysłany: 15-08-2018 - 10:46
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6249
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Witaj Barbaro,
dziękuję za zainteresowanie i podpowiedź.
Tych jednostek nie przeglądałam, ale skoro są to wycinki prasowe i fotografie (właściwie ryciny), to tych przejrzałam o Kamieńskim (Kamińskim) sporo - nie tylko w prasie z okresu do 1807.
Korzystam tu z wyszukiwarki eBUW: http://ebuw.uw.edu.pl/dlibra
O Kamieńskim wiem już dość dużo, m.in taka ciekawostka, że w tzw. dworku Dulfowskim przy ul. Nalewki organizował publiczne wieczory muzyczne. Analizując taryffy doszłam do wniosku, że dworek ten to jedna z trzech kamienic Delfusa (Dulfusa), tylko która?
http://warszawa.hostil.pl/Zeszyt1.html
Kto wie, czy w dworku tym przy fortepianie nie zasiadała Zofia...
Odnośnie pamiętników i akt sądowych - może jakaś podpowiedź?
Pozdrawiam
Aneta
Ps. Pod tym linkiem znajdziecie zdigitalizowaną (nie w całości) książkę Goldberga, o której wspomniałam - w wersji angielskiej.
Polski wątek rozpoczyna się od strony 31:
https://books.google.pl/books?id=ZbYzDs ... ze&f=false |
|
|
|
|
|
Warakomski |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 11:36
|
|
Dołączył: 29-02-2012
Posty: 928
Status: Offline
|
|
Sprawdziłbym salony muzyczne ówczesnej Warszawy /pamiętniki/.
Pierwszy z nich salon muzyczny skromnych browarników Wołowskich, rodziców słynnej pianistki i kompozytorki Marii Szymanowskiej, teściowej Adama Mickiewicza.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1, ... warze.html
Krzysztof |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 14:21
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1592
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:00
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:04
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6249
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Bardzo dziękuję za kolejne ciekawostki
Odnośnie posesji przy Świętojerskiej, Kamieński stał się jej właścicielem w 1803 r., gdzie prowadził zajazd i mieszkał tam aż do śmierci. |
|
|
|
|
|
NikaModzelewska |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:06
|
|
Dołączył: 08-10-2013
Posty: 344
Status: Offline
|
|
Anetko, może znajdziesz więcej danych w publikacjach dotyczących życia muzycznego Warszawy. Wykaz koncertów publicznych które odbyły się w Warszawie w 1800 - 1830 podaje p Pukińska Szepietowska w: Życie koncertowe w Warszawie (1800-1830) w: red. Chechlińska Zofia, Szkice o kulturze muzycznej XIX w. Studia i materiały. t 2. Warszawa 1973.
Może wymieniono tam Zofię?
Książka jest dostępna w bibliotece Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina i BUW.
Za https://indd.adobe.com/view/a7164294-31 ... 91801cb6b, przypis na str 74
pozdrawiam
Nika |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:11
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1592
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
hmmm... a może to "nasza" Zofia:
http://metryki.genealodzy.pl/metryka.ph ... 323&y=1601
Warszawa, Św. Krzyż, 1807
Dąbrowska Zofia
lat 27 (nasza miała 25)
przyczyna śmierci: utonięcie (podkreślone !)
niestety ja nie znam łaciny, a i z gryzmołami mam kłopoty
- może ktoś coś jeszcze z tego da radę wydobyć
zmarła 5. czerwca
zamieszkała w domu nr 1223. ale ulica ??? |
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
NikaModzelewska |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:17
|
|
Dołączył: 08-10-2013
Posty: 344
Status: Offline
|
|
Numer 1223, ul Pańska.
Zgon 5 czerwca, pochowana na cmentarzu św Krzyża. Zofia była żoną Karola.
Nika |
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:39
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6249
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Dokładnie! Nika mnie wyprzedziła - widziałam ten akt wcześniej i odrzuciłam go z uwagi na stan cywilny zmarłej.
Niestety, nie zachowały się z tego roku metryki z innych ówczesnych parafii.
Niko,
Twój pomysł zapoznania się z książką jest godny uwagi - bardzo dziękuję i na pewno skorzystam! |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:56
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 15:59
|
|
Dołączył: 01-06-2009
Posty: 1592
Skąd: Mazowsze Północne (Ziemia Zawkrzeńska)
|
|
A ja bym tego nie przekreślała...
Wcześniej zrobiłam obliczenia:
Zofia (1782-1807), miała 25 lat w chwili jej zamordowania.
A skoro pochodziła z bogatej rodziny, to raczej nie miała powodu żeby zostać starą panną... Być może Iva nie wspomina o małżeństwie, ale może skupiała się w opowieściach na emocjach - a te były związane z Maciejem i Jakubem. Małżeństwo pewnie było ustawione przez rodziców.
Maciej był starszy od niej o 48 lat, miał rodzinę, syna sporo starszego o Zofii - pewnie łączyło ich wspólne zamiłowanie do muzyki. Z Jakubem łączyła ją dodatkowo namiętność - być może za plecami męża. Jakub mógł być zazdrosny nie tyle o Macieja, co o jej powodzenie i talent muzyczny.
Te utopienie nad wyraz mi tu pasuje.
Przepatrzyłam cały św. Krzyż 1807 - jest jeszcze Zofia żona Jakuba, która zmarła w szpitalu św. Rocha na gorączkę, ale ta ma 42 lata.
Moim zdaniem to ta pierwsza.
Zofia Dąbrowska, żona Karola z ulicy Pańskiej 1223.
|
_________________ Beata
mapki parafii warszawskich w latach 1826-1939: link
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 16:16
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33883
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
zamordowania? utonięcia
a po drodze jakiemuś czytelnikowi gazet czy słuchaczowi opowieści dziwnej treści szczegół zamążpójścia mógł umknąć
czy ktoś wnika w legendarną Krwawą Przekupkę albo Widma z Rynku czy miały dzieci? (czas podobny chyba jeśli chodzi o niewinnie oskarżoną i straconą pod ratuszem na Rynku - protoplastkę Widma bodajże) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Kaczmarek_Aneta |
|
Temat postu:
Wysłany: 15-08-2018 - 16:29
|
|
Dołączył: 09-02-2007
Posty: 6249
Skąd: Warszawa/Piaseczno
Status: Offline
|
|
Beatko,
oczywiście - możesz mieć rację. Szczerze powiem - długo zastanawiałam się nad tą Zofią Dąbrowską, która jednak nie została utopiona, tylko utonęła ("utonienie"). Przeglądałam resztę metryk z tego okresu i tam gdzie w grę wchodziło morderstwo, pisano "zabójstwo". Trzeba pamiętać, że Zofia miała obrażenia po pobiciu, więc nawet gdyby założyć, iż sprawcy udało się zbiec, denatkę zapewne odnaleźli rodzice, którzy powiadomili odpowiednie organy ścigania. W książce jest wzmianka, że rodzice nie tolerowali Jakuba i domyślali się (mimo kłamstw Zofii odnośnie pochodzenia siniaków), przez kogo była bita. Sądzę też, że gdyby była mężatką to raczej byłaby o tym wzmianka (po co była mowa o obiekcjach rodziców wobec Jakuba i druga sprawa - Zofia mieszkała z rodzicami a po trzecie - trzeba pamiętać w jakim celu Ivy poddała się terapii - chodziło o toksyczny związek z mężczyzną).
Znalazłam przed chwilą ciekawą pozycję Zofii Chechlińskiej "Historia muzyki polskiej. T. 5. Romantyzm Cz. 1 1795-1850" i zawarte są w niej dość interesujące informacje. Jest tam mowa m.in. o grupa polskich urzędników pruskich, która współdziałając z polskimi artystami i przedstawicielami polskiej arystokracji, warszawskiej inteligencji oraz zamożnego mieszczaństwa, reaktywowała dawne towarzystwo (mowa o Harmonie-Geselschaft zał. w 1801 r.) na nowych zasadach. Jego głównym celem było dawanie koncertów, szkolenie i popularyzacja wiedzy muzycznej. Towarzystwo posiadało własną orkiestrę złożoną z muzyków zawodowych i amatorów, często o wysokich kwalifikacjach. Koncerty odbywały się raz w tygodniu zimą oraz dwa razy w tygodniu latem. Towarzystwo zostało rozwiązane w dniu utworzenia Księstwa Warszawskiego.
https://polona.pl/item/historia-muzyki- ... U3NjYyOTQ/
Myślę, że to może być dobry trop, a dzieło to jest dość obszerne, więc trzeba jeszcze dokładnie prześledzić treść |
|
|
|
|
|
|