Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego

flag-pol flag-eng home login logout Forum Fotoalbum Geneszukacz Parafie Geneteka Metryki Deklaracja Legiony Straty
czwartek, 28 marca 2024

longpixel


Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Autor Wiadomość
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy o księgach metrykalnych.  PostWysłany: 27-03-2019 - 18:39
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
Małgorzata Choińska "Społeczeństwo miasta Tykocina w XVIII I XIX wieku".
W. Jemielity scharakteryzował postawy duchownych odpowiedzialnych za prowadzenie ksiąg stanu cywilnego. Przede wszystkim proboszczowie, którzy powinni prowadzić te księgi, często cedowali ten obowiązek na wikariuszy, wyręczali się osobami bez kwalifikacji, a dziekani nie kontrolowali prowadzenia ksiąg. Niektóre parafie nie oddawały w terminie ksiąg duplikatów z danego roku do odpowiedniego sądu pokoju (tu powstawały także spory, kto ma płacić za ich oprawę: proboszcz czy sąd pokoju). Niektórzy księża w terminie nie oddawali sprawozdań, a wypisując odpis metryki urodzenia specjalnie fałszowali datę urodzin, by mężczyźni uniknęli poboru do wojska. Niekiedy księża pobierali zbyt wysokie opłaty za sporządzenie metryki. Po wprowadzeniu od 1/13 I 1868 r. obowiązku prowadzenia ksiąg w języku rosyjskim okazało się, że niewielu proboszczów zna ten język. Wielokrotne odwoływanie się władz cywilnych do biskupów, by ci wpłynęli na proboszczów, wskazuje, że problem nieprawidłowego prowadzenia ksiąg metrykalnych był trwały. Nieprawidłowe prowadzenie ksiąg metrykalnych wynikało także z decyzji władz cywilnych, które narzucały na proboszczów prowadzących księgi nowe obowiązki. Na przykład wspomniane rozporządzenie o pisaniu aktów w języku rosyjskim księża otrzymywali w styczniu 1868 r., a księgi w tym języku powinni prowadzić od 1 I. Z kolei w 1853 r. sąd pokoju okręgu łomżyńskiego zażądał od dziekanów sporządzenia spisów urodzonych, zmarłych oraz ślubów z podaniem numeru aktu oraz imion i nazwisk osób, których ten akt dotyczył. Spisy te miały dotyczyć akt sporządzonych przed 1808 r. Na sporządzenie tych wykazów sąd wyznaczył termin zaledwie 20 dni. W niektórych parafiach były to dziesiątki tysięcy metryk, więc dziekani i księża protestowali. W maju 1855 r. komisja rządowa anulowała polecenie sądu.
Sporządzania akt proboszczom nie ułatwiali często parafianie. Nie umieli podać danych niezbędnych przy pisaniu metryk, awanturowali się, gdyż spisywanie trwało długo, a także zdarzało się, że przychodzili pijani.(...)
Od 1 V 1808 r. urzędnikiem stanu cywilnego został proboszcz parafii katolickiej, który miał prowadzić trzy rodzaje ksiąg: urodzin, ślubów i zgonów dla ludności wszystkich wyznań, w tym Żydów. Zmiana sposobu prowadzenia akt stanu cywilnego nastąpiła 1 I 1825 r. Dla wyznań chrześcijańskich akta razem z metrykami kościelnymi mieli prowadzić duchowni odpowiednich wyznań, a dla wyznań niechrześcijańskich (głównie Żydów) urodziny, śluby, zgony spisywać mieli burmistrzowie lub wyznaczeni do tego urzędnicy stanu cywilnego. Nie wprowadzono wzorem rosyjskim ksiąg rozwodów dla Żydów.
Książę Fryderyk August dekretem z 18 I 1810 r. nakazał prowadzenie we wszystkich gminach ksiąg ludności, w których mieli być zapisywani wszyscy mieszkańcy, z podaniem m.in. imienia i nazwiska, wieku, zawodu, wyznania. Osoby zmieniające miejsce zamieszkania powinny pobierać pisemne zaświadczenie władz.Urzędnicy stanu cywilnego zostali zobowiązani do dostarczania do urzędów 4 razy w roku, czyli co kwartał, informacji o liczbie urodzonych, zmarłych oraz zawartych ślubach. Osobiście odpowiedzialnym za prawidłowe prowadzenie ksiąg miał być burmistrz lub prezydent miasta, a we wsi wójt.
Kolejnym aktem prawnym precyzującym zasady prowadzenia ksiąg ludności było zarządzenie gen. Zajączka, namiestnika Królestwa Polskiego, z dnia 27 I 1818 r. W artykule I stwierdzono: „Będzie odtąd ciągle w każdej gminie utrzymywana księga gminna ludności (...)”. Wynika z niego, że nie wszystkie gminy zrealizowały dekret Fryderyka Augusta z 1810 r.Brak źródeł uniemożliwia stwierdzenie, czy taka księga była prowadzona w magistracie tykocińskim. Zarządzenie gen. Zajączka z 1818 r. nakazywało urzędnikom stanu cywilnego (czyli proboszczom) informowanie raz w miesiącu odpowiedniego burmistrza, prezydenta miasta lub wójta o wszystkich urodzinach, zgonach i ślubach. Zarządzenie precyzowało w artykule 7 i 9 sposób prowadzenia ksiąg ludności. Każde miasto miało mieć gminną księgę, podzieloną na tyle części, ile jest w nim domów. Ludność miała być wpisywana według domów. Poprawność wpisywanych danych miały co roku kontrolować komisje wojskowe dokonujące tzw. popisu mężczyzn zdatnych do służby wojskowej.Wpisywanie do ksiąg ludności mieszkańców zamieszkujących na stałe w danym mieście powodowało, że w ewidencji ludności nie była ujmowana i wykazywana w statystykach ludność niestała. Dopiero instrukcja Rady Administracyjnej Królestwa Polskiego z dnia 23 XI 1861 r. nakazywała prowadzenie ksiąg ludności niestałej. W guberni łomżyńskiej rubryki w księgach ludności niestałej odpowiadały niemal ściśle księgom ludności stałej; wprowadzono do nich nowe rubryki – język, stopień wykształcenia.

_________________
pozdrawiam Marianna


Ostatnio zmieniony przez Karbowska_Marianna dnia 27-03-2019 - 21:56, w całości zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jamiolkowski_jerzyOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 20:53
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129

Status: Offline
Ciekawy tekst wart obowiązkowej lektury. Ale tytuł wątku zbyt ogólny , nijaki. Może warto dopełnić Np. tak- Ciekawe źródło wiedzy o księgach metrykalnych.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 21:13
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31598
Skąd: Warszawa
Status: Offline
chyba zbyt dużo błędów /pominięć źródeł albo uproszczeń
od 1808 nie proboszczowie prowadzili księgi ASC, a urzędnicy - bywali to proboszczowie, bywali nauczyciele etc
język rosyjski nie od 1 I 1868 był wprowadzony (też brakuje przywołania podstawy prawnej), ale faktycznie vacatio legis było b. krótkie*

nie od 1 I 1825 a od 1 I 1826

*temat omawiany już na forum, ze źródłami, siebie samego cytował nie będęSmile

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jamiolkowski_jerzyOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 21:45
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129

Status: Offline
Piszesz tak jakby użytkownikami tego forum byli sami doktoranci historii . Ja swoją ocenę pisałem mając na myśli przeciętnych genealogów z jakimś tam praktycznym zacięciem poznawczym historycznych realiów.
A co do np proboszczów to ja akurat spotykałem w kilkudziesieciu parafiach które kwerendowałem akurat bodaj samych proboszczów. A z wprowadzanie języka rosyjskiego w praktyce (a w genealogi liczy sie i w pamięci utrwala praktyka nie ukaz) bywało dosyć różnie. .
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 21:50
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31598
Skąd: Warszawa
Status: Offline
Piszę tak, by ludzie nie pozostawali zdezinformowani
temat to "źródło wiedzy" nie np "ciekawa opinia"
a przeczytać czy wyczuć się 1X czy 1 I ..praca jednaka. można od razu poprawnie, a błędy korygowac

PS nie uważam doktorantów, doktorów, profesorów, magistrów historii (tak generalnie) za środowisko do którego należy równać, więc mam nadzieję, że użytkownikami tego serwisu nie są sami doktoranci historii a znacznie bardziej ambitna grupa (choćby w części)

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
jamiolkowski_jerzyOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 22:06
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 28-04-2010
Posty: 3129

Status: Offline
Włodku szczęśliwie forum to miejsce dla różnych opinii , w tym różnego podejścia do genealogii. Ja staram się o praktycyzm ty chcesz dbać o szczegóły. I niech tak zostanie, pozostaniemy przy swoich racjach.
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 22:11
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
Jestem tylko indeksatorką - amatorką, ale jednocześnie tak wielką fascynatką genealogii, że postanowiłam podzielić się wiedzą zdobytą z publikacji M Choińskiej z wszystkimi,którzy tak jak ja dopiero zaczynają swoją przygodę z indeksowaniem. Cieszę się, że odezwali się doświadczeni koledzy i że korygują lub też wyjaśniają nam tajemną wiedzę, bez której moim zdaniem, ta praca niema sensu.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Sroczyński_WłodzimierzOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 22:13
Członek PTG


Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31598
Skąd: Warszawa
Status: Offline
alez odezwali się długo przed zaistnieniem tego wątku (i nie o sobie piszę)
wszystko jest dostępne
tak będzie i z tym wątkiem- za paręnaście godzin spadnie i będzie do odszukania

_________________
Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu: Ciekawe źródło wiedzy  PostWysłany: 27-03-2019 - 22:34
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
(...)Można stwierdzić, że w przypadku około 90% zmarłych dorosłych, których metryki zgonu nie zostały wpisane do ksiąg stanu cywilnego, były to osoby stare, ubogie, nie posiadające krewnych. Ich metryki nie były nikomu potrzebne.
Przyczyną nie wpisywania niektórych metryk urodzeń lub zgonów mogło być nie opłacenie przez członków rodziny wpisu do ksiąg stanu cywilnego.
Książę Fryderyk August dekretem z 23 II 1809 r. ustanowił tabelę opłat, którą mieli pobierać urzędnicy stanu cywilnego za wpisanie aktu do odpowiedniej księgi. Duchowni pełniący funkcję urzędnika stanu cywilnego otrzymali prawo pobierania opłat o połowę większą, niż urzędnicy świeccy. W dekrecie tym podzielono ludność na trzy klasy, w zależności od wykonywanego zawodu lub posiadanego majątku. Dekret pozwalał urzędnikom stanu cywilnego na niepobieranie opłat w przypadku, gdy interesant nie był w stanie zapłacić. Jeśli dziecko zmarło zaraz po chrzcie rodzice mogli nie być zainteresowani spisaniem aktu w cywilnej księdze urodzonych i zgonów. Odprawiając bezpłatnie pogrzeb z powodu ubóstwa rodziców ksiądz mógł nie wpisać faktu zgonu niemowlęcia nawet do księgi kościelnej. W przypadku zgonu samotnych i ubogich osób dorosłych księża także nie byli zmotywowani do wpisania aktów zgonu do ksiąg cywilnych.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
gosia_21_33Offline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2019 - 09:00
Sympatyk


Dołączył: 23-07-2014
Posty: 133
Skąd: Łódź
Status: Offline
Witam,

we wszystkich parafiach , które przeglądałam w ciągu wielu lat badań genealogicznych z róznych rejonów Polski i Białorusi żebracy , biedni isamotni byli równiez wpisywani do ksiąg, zmarłe niemowlęta również . Nie wiem skąd opinia , że nie byli wpisywani . Były nawet wpisywane np dzieci znalezione w krzakach z ciekawym opisem jak je znaleźli .

pozdrawiam

Gosia
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2019 - 10:33
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
Cytuję tu fragmenty pracy doktorskiej Małgorzaty Choińskiej "Społeczeństwo miasta Tykocina w XVIII I XIX wieku", więc fakty czy hipotezy w niej opisywane dotyczą tylko Tykocina. Ja indeksuję teraz księgi małej parafii z Kujaw i zauważyłam, że im starsze księgi tym bardziej lakonicznie opisują "pracowitych", a ich żony w aktach chrztu posiadają tylko imiona. Tymczasem Jaśnie Wielmożni opisani są ze szczegółami, więc "Jak nie wiadomo o co chodzi...to zapewne chodzi o pieniądze".
Bywa, że szukamy bezskutecznie kogoś, kto powinien być odnotowany na kartach ksiąg metrykalnych. Opisane przez panią Choińską fakty mogą być wytłumaczeniem dla naszych bezskutecznych poszukiwań.

(...)akta stanu cywilnego były niekompletne nie tylko z winy księży. Zdarzało się, że w terminie 8 dni nakazanych przez prawo,faktu narodzin dziecka nie zgłaszali ojcowie. Opóźnienia wynosiły kilka dni, miesięcy, a nawet lat. W ciągu roku z opóźnieniem zgłaszano przynajmniej jeden fakt urodzin. Przyczyny opóźnienia nie zawsze podawano, nawet gdy fakt urodzin dziecka zapisywano po kilku latach. Powodem zwłoki były: „oczekiwanie na przybycie familii”, „niedbalstwo ojca”, „choroba matki”, „natłok zatrudnień ojca”, nieobecność ojca w domu w chwili urodzin dziecka.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2019 - 17:45
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
(...)Do czasów Księstwa Warszawskiego nie były prowadzone akta metrykalne dla Żydów. Na mocy Kodeksu Napoleona także Żydzi powinni zgłaszać do urzędnika stanu cywilnego, którym był miejscowy proboszcz, wszystkie narodziny, śluby i zgony. Od 1 I 1826 r. księgi metrykalne dla wyznań niechrześcijańskich prowadził burmistrz. Nie wszyscy Żydzi wypełniali nałożony na nich obowiązek rejestracji urodzeń, ślubów i zgonów. Jedną z przyczyn nie zgłaszania (lub zgłaszania w późniejszym terminie) urodzeń były kwestie związane z tradycją i obyczajami. Prawo nakazywało zgłosić narodziny dziecka w terminie do 8 dni od urodzenia. Zgodnie z żydowskimi wierzeniami przed obrzędem nadania imienia nie wolno było wymieniać imienia dziecka, aby nie porwała go demoniczna Lilit. Obrzęd obrzezania chłopca odbywał się ósmego dnia po urodzeniu, ale jeśli dziecko było chore lub zachodziły inne ważne przyczyny, obrzęd obrzezania mógł odbyć się później169. Gdy dziecko było dziewczynką, jej imię wymieniał głośno ojciec w synagodze w pierwszy szabat po urodzinach. Gdy chłopiec nie został obrzezany w terminie, rodzice mogli nie zgłaszać jego urodzenia lub ewentualnie zgonu, aby nie płacić kar finansowych za przekroczenie terminu. Wpisy w księgach zgonu świadczą, że tykocińscy Żydzi nadawali dzieciom imiona zgodnie z tradycją.
Innym przykładem zaniechania rejestracji z powodu przestrzegania tradycyjnych obyczajów może być fakt żenienia w XIX w. dzieci młodszych, niż pozwalało na to prawo. W XVIII w. Żydzi polscy żenili nastolatków. Inwentarz Tykocina z 1771 r. wymienia dwóch żonatych 15-letnich chłopców oraz 15-letnią mężatkę. Zgodnie z Kodeksem Napoleona, a potem Kodeksem Cywilnym Królestwa Polskiego w związek małżeński mogła wstąpić kobieta po ukończeniu 15 lat (do 21 roku życia za zgodą rodziców), a mężczyzna po ukończeniu 18 lat (do 25 roku życia za zgodą rodziców). Małżeństwa zawarte między nastolatkami nie były zgłaszane lub mogły zostać zgłoszone po latach, gdy małżonkowie zgodnie z prawem stawali się pełnoletni. W wielu aktach, w których państwo młodzi są nastolatkami, podawano, iż ślub odbył się w dniu wczorajszym lub „dzisiejszym”. W rzeczywistości nikt w magistracie nie sprawdzał, czy małżeństwo to było zawarte w dniu deklarowanym, czy też rok lub kilka lat wcześniej.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
monika_kurekOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2019 - 20:31
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 22-02-2009
Posty: 23

Status: Offline
gosia_21_33 napisał:
Witam,

we wszystkich parafiach , które przeglądałam w ciągu wielu lat badań genealogicznych z róznych rejonów Polski i Białorusi żebracy , biedni isamotni byli równiez wpisywani do ksiąg, zmarłe niemowlęta również . Nie wiem skąd opinia , że nie byli wpisywani . Były nawet wpisywane np dzieci znalezione w krzakach z ciekawym opisem jak je znaleźli .

pozdrawiam

Gosia



Jeśli kogoś nie wpisano, to nic o tym nie wiemy, bo nigdzie tego nie zapisano Laughing
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 28-03-2019 - 21:08
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
(...)Niektóre śluby rejestrowano po latach, aby dzieci miały status potomstwa ślubnego, co mogło wiązać się z planami dzieci: zawarciem ślubu lub wyjazdem do innego miasta czy za granicę. Do tego były potrzebne dokumenty.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Karbowska_MariannaOffline
Temat postu:   PostWysłany: 29-03-2019 - 10:54
Zasłużony
Sympatyk


Dołączył: 14-11-2018
Posty: 177

Status: Offline
(...)Księża tykocińscy prowadzili akta stanu cywilnego z krótką przerwą w 1809 r. Sędzia trybunału łomżyńskiego Piotr Łazowski usiłował wymóc na ówczesnym tykocińskim proboszczu Józefie Różyckim udzielenie ślubu bratu – rozwodnikowi, dziedzicowi majątku Złotoria. Proboszcz kilkakrotnie odmawiał, chociaż sędzia przekonywał, że Kodeks Napoleona zezwala rozwodnikowi na ponowny ślub. Trybunał łomżyński cofnął uprawnienie urzędnika stanu cywilnego proboszczowi, ale ten się nie ugiął. Prawa te księdzu przywrócono, co A. Kochański przypisywał interwencji biskupa. Jak wynika z wpisów do księgi zmarłych 1808/09 oraz do księgi chrztów 1808/09 od dnia 17 III prowadził Ignacy Pankiewicz – burmistrz Tykocina. Nie trzymał się ustalonych formuł, wpisywał niekompletne dane, w niektórych aktach nie wpisał nawet daty urodzenia lub imienia dziecka. W dniach 7-29 IV tego roku pełniącym obowiązki urzędnika stanu cywilnego był Felix Morozewicz. Obaj ci urzędnicy nie wpisali do ksiąg stanu cywilnego trzech aktów urodzeń mieszkańców Tykocina z 2 i 3 IV (powinny mieć numery 228, 229, 230), a jeden akt wpisali dwukrotnie – pod datą 5 i 12 IV. Potem akta z powrotem zaczął prowadzić proboszcz Różycki.

_________________
pozdrawiam Marianna
 
 Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Zobacz następny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2006 The PNphpBB Group
Credits
donate.jpg
Serwis Polskiego Towarzystwa Genealogicznego zawiera forum genealogiczne i bazy danych przydatne dla genealogów © 2006-2024 Polskie Towarzystwo Genealogiczne
kontakt:
Strona wygenerowana w czasie 0.849028 sekund(y)