Autor |
Wiadomość |
kamilmazowiecki |
|
Temat postu: Wiek żony
Wysłany: 09-01-2019 - 13:15
|
|
Dołączył: 25-10-2016
Posty: 336
Status: Offline
|
|
Witam,
w księdze chrztów z rzyms. katol. parafii Liw w 1812 znajduje się akt urodzenia nr 16:
akt: http://s1.fotowrzut.pl/ENHDOR07IT/1.jpg
źródło: https://szukajwarchiwach.pl/62/414/0/-/4#tabSkany
intryguje mnie wiek matki dziecka: 14 lat?
Czy to możliwe, żeby 14 latka była żoną???
W roku 1813 jest kolejny akt urodzenia, gdzie żona jest wymieniona jako 16 latka
w 1914 matka ma w akcie urodzenia kolejnego dziecka 16 lat
a w 1815 jest napisane, że ma 27 lat
poza tym w aktach raz jest napisane, że dziecko urodziło sie w jego domu pod numerem 6, w innych, że pod nr 7...to co ciągle domy zmieniał?
Maciej |
Ostatnio zmieniony przez kamilmazowiecki dnia 09-01-2019 - 13:30, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu: wiek żony
Wysłany: 09-01-2019 - 13:23
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31717
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
z tego co widzę to jest księga urodzeń gminy liwskiej
wiek rodziców najtrafniej określa akt małżeństwa, a już prawie na 100% aneksy/odpisy aktów urodzenia przy małżeństwie
więc..odszukania, porównania, sprawdzenia |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
kamilmazowiecki |
|
Temat postu: Re: wiek żony
Wysłany: 09-01-2019 - 13:30
|
|
Dołączył: 25-10-2016
Posty: 336
Status: Offline
|
|
Sroczyński_Włodzimierz napisał:
z tego co widzę to jest księga urodzeń gminy liwskiej
wiek rodziców najtrafniej określa akt małżeństwa, a już prawie na 100% aneksy/odpisy aktów urodzenia przy małżeństwie
więc..odszukania, porównania, sprawdzenia
poza tym w aktach raz jest napisane, że dziecko urodziło sie w jego domu pod numerem 6, w innych, że pod nr 7, jescze w innym, że pod numerem 59 ........to co ciągle domy zmieniał? |
|
|
|
|
|
DanielR |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 14:13
|
|
Dołączył: 06-11-2018
Posty: 41
Status: Offline
|
|
może rodziła u sąsiadów, którzy mieli doświadczenie w odbieraniu porodów. |
|
|
|
|
|
kamilmazowiecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 14:34
|
|
Dołączył: 25-10-2016
Posty: 336
Status: Offline
|
|
DanielR napisał:
może rodziła u sąsiadów, którzy mieli doświadczenie w odbieraniu porodów.
chodzi o to, że w tych konkretnych aktach urodzenia było wyraźnie napisane, że dziecko urodziło się w domu ojca: raz numer 7, raz 8, jeszcze w innym przypadku 59
w innych aktach były inne numery domów, ale był zawsze dopisek czyj to był dom |
|
|
|
|
|
Rebell_Cieniewska_Grażyna |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 15:46
|
|
Dołączył: 18-08-2006
Posty: 496
Skąd: Elbląg
Status: Offline
|
|
Macieju - czytając "opisowe" czyli pisane nie w tabeli stare akty metrykalne nie należy ich czytać jako jedynie słusznej prawdy. Mówiąc prościej akt był spisywany tylko czasami w obecności osoby zgłaszającej zdarzenie, czasami ksiądz, czasami organista zapisał w raptularzu czasami nie zapisał i kiedy wpisywał do księgi to pisał jak pamiętał. Moja prababka młodniała a pradziadkowi lat przybywało, potem mieli tyle samo a potem już prawdziwie - prababka była starsza. Prapradziadek był nauczycielem i w kolejnych aktach pięknie się podpisywał aż trafił mi się taki chrzest jego córki gdzie napisano - stawił się dyrektor szkoły..... przez nas tylko podpisany gdyż stawający pisać nie umieją. No to co nagle stał się analfabetą, nie taka była formułka, którą ktoś bezmyślnie wpisał a my genealodzy czasem mamy z tego zabawę ale częściej problem.
Powodzenia Grażyna |
_________________ Moje nazwiska - Rebell, Cieniewski, Oleśniewicz, Łojko, Piotrowski.
Moje miejscowości - Subkowy, Nowogródek (na Kresach), Berest/Piorunka, okolice Częstochowy, Palikije.
|
|
|
|
|
aniulenka |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 15:49
|
|
Dołączył: 15-11-2018
Posty: 10
Status: Offline
|
|
to normalne
W moim drzewie genealogicznym regularnie byly bledy w aktach z poczatku XIX wieku. Oni to chyba na oko pisali. Raz matka ma rok wiecej innym razem trzy lata mniej pozniej znowu dwa wiecej.. standard. Zdarzalo sie zamieniac imiona rodzicow panny mlodej z panem mlodym, albo nazwiska panienskie matek, rejestrowac urodziny dziecka 2 lata pozniej, bez roznicy czy Gruszka czy Gruszecki czy Gruszczynski Trzeba brac na to duza poprawke. Nie wiem z czego to wynika.. czy wpisy do ksiag byly robione po jakims czasie od wydarzenia i pamiec kronikarza nie ta. A moze polegalo sie jedynie na pamieci swiadkow? (zwroc uwage, ze czesto pisze ze swiadkowie sa niepismienni, wiec daty czy nazwiska mogly byc brane z glowy, nie zapisywali sobie kto sie kiedy urodzil, a po X latach przy entym dziecku moze sie cos pomylic, tym bardziej kiedy z nowina przychodzi sasiad a nie ktos z rodziny). Ale to sa moje obserwacje i przypuszczenia, moze ktos lepiej potrafi to wytlumaczyc
.. |
|
|
|
|
|
kamilmazowiecki |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 16:38
|
|
Dołączył: 25-10-2016
Posty: 336
Status: Offline
|
|
Rebell_Cieniewska_Grażyna napisał:
Macieju - czytając "opisowe" czyli pisane nie w tabeli stare akty metrykalne nie należy ich czytać jako jedynie słusznej prawdy. Mówiąc prościej akt był spisywany tylko czasami w obecności osoby zgłaszającej zdarzenie, czasami ksiądz, czasami organista zapisał w raptularzu czasami nie zapisał i kiedy wpisywał do księgi to pisał jak pamiętał. Moja prababka młodniała a pradziadkowi lat przybywało, potem mieli tyle samo a potem już prawdziwie - prababka była starsza. Prapradziadek był nauczycielem i w kolejnych aktach pięknie się podpisywał aż trafił mi się taki chrzest jego córki gdzie napisano - stawił się dyrektor szkoły..... przez nas tylko podpisany gdyż stawający pisać nie umieją. No to co nagle stał się analfabetą, nie taka była formułka, którą ktoś bezmyślnie wpisał a my genealodzy czasem mamy z tego zabawę ale częściej problem.
Powodzenia Grażyna
ja rozumiem to wszystko. poza tym ludzie byli niepiśmienni w większości przypadków i czesto sami zniekształcali swoje nazwiska lub wiek...ale 14 latka żoną? to chyba było niezgodne z prawem? Więc jak ksiądz mógł takie coś napisać |
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 18:33
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4212
Status: Offline
|
|
kamilmazowiecki napisał:
14 latka żoną? to chyba było niezgodne z prawem? Więc jak ksiądz mógł takie coś napisać
Mam taki przypadek, że ślub jest jednego dnia, a 3 dni potem chrzest dziecka.
Dziecko ma więc "porządną" metrykę, nie jest nieślubne/panieńskie.
Jak 14-latka była w ciąży, to ksiądz ślubu udzielił. Bez aktu ślubu nie dojdziesz, jak było.
Pierwsze dziecko często bywa wcześniakiem |
_________________ Krystyna
*** Szarlip, Zakępscy, Kowszewicz, Broczkowscy - tych nazwisk szukam.
|
|
|
|
|
slawek_krakow |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 19:42
|
|
Dołączył: 19-11-2011
Posty: 650
Skąd: Kraków
Status: Offline
|
|
W prawie kanonicznym jest odpowiednio 16 lat dla mężczyzny i 14 dla kobiety. Wydaje mi się że w 18 wieku było to 14 i 12 lat. Jedna z moich prababek miała niespełna 14 lat (koniec 18 wieku), fakt że dzieci pojawiły się cztery lata po ślubie. |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 09-01-2019 - 21:46
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 31717
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
a. nie ksiądz jako ksiądz a jako urzędnik SC
b. co znaczy "jak mógł"? rola USC sprowadzała się do spisania deklaracji woli, oświadczeń w tych latach, danych zeznanych
b1 ciut inaczej po 1825 w przypadku urodzeń (związanych często z udzieleniem chrztu)
b2 podobnie z małżeństwami - potwierdzenie zawarcia związku, ew. udzielenia sobie wzajemnie sakramentu
c. nie ma co dywagować nr wieku matki z AU dzieci sporządzanych nawet bez jej obecności - jest ślub rodziców?
kodeksowo cywilnie "kobieta" - 15 lat chyba -nie? (za zgodą opiekunów) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
julia_jarmola |
|
Temat postu:
Wysłany: 10-01-2019 - 21:21
|
|
Dołączył: 12-02-2012
Posty: 558
Status: Offline
|
|
Pomyłki w zapisach, to istna zmora:( Wynikało to m.in. i z tego, że akty spisywano bądź przepisywano później.
Prawdą też jest, że niekiedy niepiśmienni dokładnie nie znali swoich danych,
jak to zostało przedstawione w XX.wiecznej "Konopielce" :
- Nazwisko? Bartoszko!
- Akt ślubu jest?
-Ano jest, za obrazem!
-Ale tu napisano, że ...Bartoszewicz.
- Bartoszewicz?! Hahaha, to ja za Bartoszewicza wyszła za mąż, a myślała, że za Bartoszkę
No i posługiwano się nagminnie tą formułką :"Akt ten przez nas został podpisany, gdyż stawający pisać nie umieją."
Mój dziadek , listy do babci w narzeczeństwie pisał, ale podczas ślubu był niepiśmienny
4X pradziadek- sołtys w ciągu roku był cztery razy ojcem chrzestnym i miał kolejno :38, 34, 40 i 36 lat
Spis parafian podawał, że mój cioteczny dziadek miał 47 lat, a w rzeczywistości - 38, cioteczna babka zaś została odmłodzona- miała 40 lat, a zapisano, że 36
Co do 14.letniej panny młodej, to na pewno musiała mieć zgodę rodziców albo rady familijnej. Podobnie 20.letni żeniący się.
Pozdrawiam,
Julia. |
|
|
|
|
|
|