Autor |
Wiadomość |
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 26-10-2012 - 21:50
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33700
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
ja cały czas nie jestem przekonany, czy zapis
"1700 złotych polskich w grubych srebrnych monetach" (w Krakowie w 1830 roku) jest bez błędu
tzn czy aby na pewno były to polskie złote
ad różnice /siła nabywcza
w nieruchomościach - znacznie większa niż naście procent
w konsumpcyjnych towarach (wg ww GUSowskiego opracowania)
Kraków/Lwów (żeby trzymać się jednej monety/zaboru, wychodząc poza : większe) w koronach z hl
pszenica
1826-1830 8,31/5,57
1831-1835 10,30/5,80
ziemniaki
1826-1830 1,16/1,22
1831-1835 1,79/1,36
ale 1826-1830 za 100kg soli trzeba było zapłacić
w Warszawie - ok 150 gram srebra
w Krakowie - ok 149 gram srebra
czyli sól za walutę mogła służyć
wódka (hl 47%) w tym samy okresie
Warszawa 335 g
Kraków 287 g
Lwów 432 g (ale ..hmm..tu dane sprowadzane były do korony, więc parytet złoto/srebro może uczynić to bezwartościowym) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
rysiu |
|
Temat postu: Wartość złotego w złocie
Wysłany: 18-11-2016 - 18:51
|
|
Dołączył: 07-07-2006
Posty: 234
Status: Offline
|
|
Witam,
Mój dziadek w 1931 r.udzielił pożyczki w kwocie 5000zł w złocie .
Ciekawi mnie jak się miał kurs złotego do złotego w złocie.
Rysiu . |
|
|
|
|
|
Gawroński_Zbigniew |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2016 - 19:16
|
|
Dołączył: 16-06-2015
Posty: 2694
Status: Offline
|
|
|
|
|
Krystyna.waw |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2016 - 19:18
|
|
Dołączył: 28-04-2016
Posty: 4817
Status: Offline
|
|
|
|
|
Gawroński_Zbigniew |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2016 - 19:22
|
|
Dołączył: 16-06-2015
Posty: 2694
Status: Offline
|
|
Dolar tak staniał 4 lata później |
_________________ Zbigniew
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 18-11-2016 - 19:39
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33700
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
W niektórych (wielu?:) środowiskach spotykamy często w latach 20-30 XX wieku "zabezpieczenie się" przed wahaniami wartości pieniądza.
Nawet w aktach notarialnych było przyjęte "pożyczam 10 000 zł w złocie" "10 000 zł w dolarach". Ponoć i tak to nie miało szansy zadziałać (wspomniane kursy walutowe były sztywne/państwowe) i nie działało w większości wypadków. Ale dość często tak sumy/wartość była oznaczana - szczególnie w przypadku grubszych spraw.
Potem doszły kwestie zmian powiązania złota ze srebrem, Bretton Wood etc etc
w ogóle to przydałaby się genealogiczna wycieczka (grupowa) do centrum pieniądza NBP ze wsparciem P.T. Numizmatycznego:) |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Luziński_Marcin |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-11-2016 - 13:22
|
|
Dołączył: 28-10-2007
Posty: 240
Status: Offline
|
|
w XIX wieku i potem po przerwie na I wojnę światową w latach 20.-30. obowiązywał tak zwany system waluty złotej, co oznaczało, że podaż pieniądza miała pokrycie w złocie (czyli na ileś wyemitowanego pieniądza musi przypadać dana ilość złota w banku centralnym), czyli po pierwsze cena złota była stała, a po drugie pieniądz był wymienialny na złoto w banku centralnym. W tym sensie złoty był w złocie i nie było żadnego złotego "nie w złocie". Modyfikacjami były system sztabowo-złoty i system z Bretton Woods, gdzie na złoto wymienialny był tylko dolar. Obecnie mamy system waluty fiducjarnej - tzn. wyemitowany pieniądz nie ma żadnego pokrycia w aktywach i opiera się na wierze w jego wartość (z łaciny fides to wiara). |
|
|
|
|
|
Sroczyński_Włodzimierz |
|
Temat postu:
Wysłany: 19-11-2016 - 13:40
|
|
Dołączył: 09-10-2008
Posty: 33700
Skąd: Warszawa
Status: Offline
|
|
no nie do końca:)
ad "w XIX w" - za Królestwa gdy obowiązywał złoty polski - nie był oparty na rezerwie w złocie, gdy wszedł rubel to w większości (rs - rubli srebrem / srebrnych) też nie było pokrycia pełnego rezerwami metalu w skarbcu (ale od pewnego czasy skarb carski podawał regularnie stopień pokrycia emisji rezerwami)... krótki wtręt - bardzo ciekawy pomysł platyny się pojawił, ale to raczej jako ciekawostka jak nie należy sprzedawać:)
bimetalizm to nie tylko "Wieki Średnie"
czyli "złoty polski w XIX wieku" średnio oparty był na złocie (podobnie jak inne waluty "one silver dolars westernowy nie wziął się z niczego)
oraz
"waluta obowiązująca w KP w XIX w" (rs) też nie oparty na złocie
trochę inaczej - podstawowa waluta międzynarodowa funt...ale to tez na zaufaniu było, pokrycia banknotów (nawet tych oficjalnych, pomijając fałszywe) pełnego raczej nie było nigdy
co do XX - po wymianie pieniądza (tzw reforma Grabskiego) też nie do końca, bo kurs był urzędowy (i urzędowo złoty polski został wzmocniony w stosunku do bardzo wielu walut)..w zasadzie (tj w dużym uproszczeniu) Bank Polski (instytucja prywatna) - emitent, wraz z rządem zdecydowały o nieuczestniczeniu w walce walutowej (a inne rządy, emitenci, w tym prawie wszystkie europejskie) próbowały (na ogół z powodzeniem) osłabić swoje waluty.
na złocie to był sowiecki rubel czerwony - krótko ale był:)
związane z tematem, nie bardzo w bok, a dość plastycznie - spójrz na srebrne, obiegowe (nie tylko z nazwy) monety polskie i ich wagę
ale to lata 30...
stąd moim zdaniem jak wyżej: opisanie jednostki transakcyjnej "złoty w dolarach" "złoty w złocie" (w przeciwieństwie do "złotego w srebrze" krążącego w obiegu" "złotego w obligacjach" etc) był próbą (mało skuteczną) zabezpieczenia się przed utratą wartości pieniądza. Patrz co po urzędowym/przymusowym umocnieniu złotówki dzieje się z długiem wyrażonym przez "50 000 zł w dolarach/złocie Ci pożyczam" (przed umocnieniem). Ile mi oddajesz? (pomijam procent)
50 000 zł?
50 000 pomniejszone o wzrost wartości złotego polskiego w stosunku do dolara/złota"
to się zabezpieczyłem:)
Były stosowane też inne konstrukcje (typu oddasz 50 000 w papierach rządowych plus różnica jeśli chodzą rynkowo z dyskontem, albo minus różnica jeśli z premią). Na ogół wcześniej, ale także i w latach 20 spotkasz ww.
ludzie próbowali się zabezpieczać - bo władcy zawsze psuli pieniądz. A ci co nie chcieli psuć (patrz polskie próby oparcia się trendom) tracili majątek na wywożonych "dobrych monetach" z kraju lub wymianie międzynarodowej.
Tzw "stabilna waluta oparta na kruszcu", która jakoby miała być powszechna 1000, 500 czy 200 lat temu ...to raczej mit niż fakt;)
moim zdaniem oczywiście
pozdrawiam
PS w liczbach to było mniej więcej tak jak w syntetycznym, godnym polecenia
http://www.nbp.pl/publikacje/historia/rzut.pdf
"Emisja złotego została opartana systemie GoldExchangeStandard (GES),nazwanym dewizowo-złotym. Nawiązywał on częściowo do przedwojennego systemu waluty złotej i był zalecany przez międzynarodowe koła finansowe (konferencja w Genui w 1922 r.) dla państw niemających dużych rezerw złota. Obieg biletów Banku Polskiego miał być pokryty co najmniej w 30% zapasami złota w monetach i sztabach
oraz walut i dewiz niepodlegających znacznym wahaniom kursowym. Oznaczało to, że zmniejszenie stanu rezerw musiało powodować zaostrzenie polityki emisyjnej i na odwrót – wzrost stanu rezerw pozwalał na jej liberalizację. Pozostała część biletów w obiegu miała znajdować pokrycie w srebrze i bilonie (ich zapas nie mógł przekraczać 5% ogólnej emisji biletów), wekslach, papierach wartościowych i zobowiązaniach skarbu państwa z tytułu bezprocentowego kredytu. Zasady pokrycia mogły być zmieniane tylko drogą ustawową. Znajdujące się w obiegu bilety podlegały opodatkowaniu na rzecz skarbu państwa według zasad ustalonych w statucie"
i tej samej autorki krótki opis/spis treści z ogólnym omówieniem
https://www.wne.uw.edu.pl/files/5513/98 ... eferat.pdf
można mieś uzasadnione "ale" do wielu tez, ale na pewno warto się zapoznać, niestety pełnej wersji w sieci nie znalazłem |
_________________ Bez PW. Korespondencja poprzez maila:
https://genealodzy.pl/index.php?module= ... 3odzimierz
|
|
|
|
|
Ludwik_Olczyk |
|
Temat postu: Wartość złotych polskich w 1804 roku
Wysłany: 23-11-2016 - 14:41
|
|
Dołączył: 10-03-2011
Posty: 634
Skąd: Łódź, Warszawa
Status: Offline
|
|
Witam.
Jaką wartość w roku 1804 miał złoty polski? Np. co oznacza zapis, żeby dać komuś konia od 120 złotych. Czy był to dobry koń? Ktoś może wie?
Pozdrawiam serdecznie. |
_________________ http://forum.rodygrodzienskie.pl
|
|
|
|
|
Arek_Bereza |
|
Temat postu: Wartość złotych polskich w 1804 roku
Wysłany: 23-11-2016 - 15:14
|
|
Dołączył: 26-06-2015
Posty: 5780
Status: Offline
|
|
|
|
|
Ludwik_Olczyk |
|
Temat postu: Wartość złotych polskich w 1804 roku
Wysłany: 23-11-2016 - 15:37
|
|
Dołączył: 10-03-2011
Posty: 634
Skąd: Łódź, Warszawa
Status: Offline
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 23-11-2016 - 16:56
|
|
Dołączył: 28-01-2015
Posty: 338
|
|
Wygląda na to, że koń byłby wartościowy. Posiadam notarialny spis majątku mojego przodka z 1808 r. i jest tam w wykazie klacz do lat 12 (czyli chyba najlepsze lata końskie) wyceniona na 54 złote, dla porównania jeszcze para wołów o wartości 108 zł. |
_________________ pozdrawiam
Agnieszka
|
|
|
|
|
Ludwik_Olczyk |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-11-2016 - 17:14
|
|
Dołączył: 10-03-2011
Posty: 634
Skąd: Łódź, Warszawa
Status: Offline
|
|
Ja tu mam w testamencie zapisy Macieja Eysymontta, ostatniego stolnika grodzieńskiego, zapisy dla włościan. W tym dla wspólnoty Magazyn Zbożowy. Indywidualnie po 300 złotych, całkowite zwolnienie z pańszczyzny, pod warunkiem ożenku, konie od 120 złotych, zabezpieczenie kowala by został, a nie uciekł. O darowaniu włościanom, wołów, krów z cielętami, kur i kogutów, świń z warchlakami, już nie wspomnę... Co to był za człowiek. Po prostu go kocham. Wyprzedzał czasy. A jego synowi się dostało od Puszkina, że jest za niewolnictwem chłopów...
Pozdrawiam serdecznie. |
_________________ http://forum.rodygrodzienskie.pl
|
|
|
|
|
Dawid_Oszkiewicz |
|
Temat postu:
Wysłany: 23-11-2016 - 17:24
|
|
Dołączył: 06-09-2016
Posty: 23
Status: Offline
|
|
Trzymajcie pókim dobry
Nawiasem mówiąc taki talar Stanisława Augusta miał 43mm średnicy i ważył 28g. Kuń wart 120 złotych był więc zatem wart 15 talarów czyli 420g srebra. Było co nosić
Żródło: Katalog Monet Polskich 1764-1864 Czesław Kamiński - Edmund Kopicki, wyd. II Poprawione, Krajowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1977. |
Ostatnio zmieniony przez Dawid_Oszkiewicz dnia 23-11-2016 - 17:33, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wysłany: 23-11-2016 - 17:24
|
|
Dołączył: 28-01-2015
Posty: 338
|
|
Jednym słowem światły pan z niego był. Może chodziło o parę koni mieszczącą się w tej wartości?
Dzięki, Dawidzie. Przyda się do porównania, a jakie źródło? |
_________________ pozdrawiam
Agnieszka
|
|
|
|
|
|